Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, babycrab napisał:

Ktoś Cię powinien siła zaciągnąć to psychiatry. 

Zaciągnięcie na siłę nie pomoże, bo żeby komuś pomóc to ta osoba musi chcieć tej pomocy. A w tym wypadku @Przerażony234 woli schizować, oglądać własny stolec, skupiać się na każdej możliwej nawet nieistniejącej dolegliwości 🤷‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, acherontia styx napisał:

Zaciągnięcie na siłę nie pomoże, bo żeby komuś pomóc to ta osoba musi chcieć tej pomocy. A w tym wypadku @Przerażony234 woli schizować, oglądać własny stolec, skupiać się na każdej możliwej nawet nieistniejącej dolegliwości 🤷‍♀️

@Przerażony234 musi niestety spaść na samo dno, tak żeby mu było wszytsko jedno, wtedy pójdzie po pomoc do prychiatry.

Odburzanie się nie jest ani łatwe ani przyjemne. Ja np. mam teraz mega nadinterpretacje obrazu ciała. Patrzę na szyje i moja głowa oszukuje mnie bo dosłownie byle zmarszczka czy skórka sie zroluje i już widzę guz, mam ochotę ciągle odlądać czy mi coś nie wyszło, no ale muszę zaakceptować , że boje się i nie oglądać, tylko tak można wrócic do dawnej równowagi, przestać dążyć do pewnosci , ze nic tam nie ma, przestac się non stop badać i chodzić kolejny raz z tym samym do lekarza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy ja byłem tylko raz u gastrolog która kazała zrobić badania z czego zrobiłem jedno i wyszło super + nie zrobiłem tylko tego ponownego usg przez tego wirusa i strach rodziny o zakażenie. Tak czy siak dzisiaj znowu jak położyłem się na prawym boku to zaczął mnie bolec lewy bok. Stolce dalej mam takie w kawałkach i albo to ibs po prostu albo coś gorszego wiec myśle nad ponownym udaniem się do gastrolog i na to usg. 
Choć już dookoła wszyscy mi mówią że po prostu świruje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Przerażony234 napisał:

Wiem że robi się też usg jelita grubego i właśnie  jego nie miałem dlatego teraz po świętach pojadę i zrobie porządne usg.

Masz rację, idź na porządne usg, takich objawów lepiej nie lekcewarzyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dużo bym dała, żeby znowu moim jedynym problemem była hipochondria (btw. od tego wątku zaczęłam właśnie przygodę z forum jakieś 9 lat temu)...wczoraj zrobiłam sobie pakiet badań (nieodpłatnie of kors) i na prawdę liczyłam, że mój ostatni gówniany stan to kwestia jakiejś choroby, chociaż może hormonów etc...a tu klops, wyniki książkowe, czyli oznacza to, że psychika nieźle mi już siada skoro wywołuje tyle symptomów somatycznych...

Edytowane przez sardyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem całkiem dobry humor bo zrobiłem dobry stolec wiem jak to brzmi ale z drugiej strony co jakiś czas mam te ściski pod mostkiem z lewej strony. 
także po świętach jadę na usg i zobaczymy co mi na nim powiedzą przyznaje że na nowo zaczynam się denerwować 😕 czy to nie jest coś poważnego 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już denerwuje się co to może być czy może to być coś mega poważnego. Już diagnozuje raka i jakiś zator, crohna nie wiem denerwuje się co to może do jasnej ciasnej być .... czy to może być przez kręgosłup czy coś ? Bo w sumie dużo siedzę w zgiętej pozycji mniej się ruszam sam nie wiem.  I czytam te inne fora o jelitach itd i tym bardziej się nakręcam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dzisiaj miałem takie ścierpnięcie prawej  dłoni (palce) i zaczynam się zastanawiać czy może po prostu to wszystko nie wynika z jakiś problemów z kręgosłupem. Bo dużo siedze w pozycji gdzie lewa strona ciała bywa ściśnięta zwłaszcza ten bok też leże na lewym boku i zastanawiam się czy to nie przez to + wcześniej dużo ćwiczyłem na siłowni przed wirusem i miewałem dwa razy takie bóle z tyłu pleców w odcinku piersiowym które jednak po pewnym czasie same mijały. Może to jakaś przepuklina czy coś sam nie wiem i jak zwykle się nakręcam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Przerażony234 napisał:

Jeszcze dzisiaj miałem takie ścierpnięcie prawej  dłoni (palce) i zaczynam się zastanawiać czy może po prostu to wszystko nie wynika z jakiś problemów z kręgosłupem. Bo dużo siedze w pozycji gdzie lewa strona ciała bywa ściśnięta zwłaszcza ten bok też leże na lewym boku i zastanawiam się czy to nie przez to + wcześniej dużo ćwiczyłem na siłowni przed wirusem i miewałem dwa razy takie bóle z tyłu pleców w odcinku piersiowym które jednak po pewnym czasie same mijały. Może to jakaś przepuklina czy coś sam nie wiem i jak zwykle się nakręcam 

 

Osobiście mam dyskopatię w odcinku piersiowym i szyjnym, nie ma nocy w której nie obudziłabym się bez zdrętwiałej prawej lub lewej ręki...właściwie przestałam już zwracać na to nawet uwagę, tzn otrzepuję zdrętwiałą kończynę i idę spać dalej ;)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy od nerwicy mogę mieć bóle nóg? Już było dobrze z tą łydką. Dałam sobie spokój z lekarzem i badaniami. Ale od tygodnia znowu. Jakieś ciągnięcie, rwanie w łydce, pod kolanem. Bole całej nogi. Czasami i druga mnie boli. Stawy biodrowe. Dodam że łydki i stopy są czasami zimne, mrowią mnie. Mam też puste odbijanie i duszności. Czy nerwica naprawdę robi sobie ze mnie żarty? Myślę o tym cały czas, oglądam te nogi, dotykam, sprawdzam czy mam puls w stopach. Zapisałam się na usg doppler bo już świruję. Naprawdę boję się tego zakrzepu. Nie chcę jeszcze umierać. Strasznie się w to wkreciłam. 

Czytam teraz książkę jak radzić sobie z napadami lęku i nerwicą... Próbuję coś ze sobą zrobić. Nie wychodzi mi to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tyncia008 napisał:

Czy od nerwicy mogę mieć bóle nóg? Już było dobrze z tą łydką. Dałam sobie spokój z lekarzem i badaniami. Ale od tygodnia znowu. Jakieś ciągnięcie, rwanie w łydce, pod kolanem. Bole całej nogi. Czasami i druga mnie boli. Stawy biodrowe. Dodam że łydki i stopy są czasami zimne, mrowią mnie. Mam też puste odbijanie i duszności. Czy nerwica naprawdę robi sobie ze mnie żarty? Myślę o tym cały czas, oglądam te nogi, dotykam, sprawdzam czy mam puls w stopach. Zapisałam się na usg doppler bo już świruję. Naprawdę boję się tego zakrzepu. Nie chcę jeszcze umierać. Strasznie się w to wkreciłam. 

Czytam teraz książkę jak radzić sobie z napadami lęku i nerwicą... Próbuję coś ze sobą zrobić. Nie wychodzi mi to.

Przez nerwice idzie sobie naprawdę wszystko wkręcić. Jak się boimy jakiejś choroby to na bank wszystkie objawy u nas występują. Ja boje się chloniaka to oczywiście wszystko mnie swędzi, budzę się czasem spocona, jak przestaje o tym myslec nagle wszystko wraca do normy i trochę spokoju, a potem znowu się nakręcam i objawy wracają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, ze do świat odpuszcze, spędzę je fajnie nie zawracając sobie głowy tymi głupimi węzłami, ale jest jeszcze gorzej. Nie potrafię ich odpuścić. Myśle ze się tak z tym mecze bo jedynym potwierdzeniem tego ze nie mam chloniaka byłoby wycięcie go do badania. Ale przecież nikt mi tego nie wytnie. Lekarze każą się nie martwić, mówią ze jestem zdrowa, ale ja nie potrafię. Tak bardzo bym chciała żeby te węzły zniknęły. Chce znowu żyć normlanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, babycrab napisał:

Myślałam, ze do świat odpuszcze, spędzę je fajnie nie zawracając sobie głowy tymi głupimi węzłami, ale jest jeszcze gorzej. Nie potrafię ich odpuścić. Myśle ze się tak z tym mecze bo jedynym potwierdzeniem tego ze nie mam chloniaka byłoby wycięcie go do badania. Ale przecież nikt mi tego nie wytnie. Lekarze każą się nie martwić, mówią ze jestem zdrowa, ale ja nie potrafię. Tak bardzo bym chciała żeby te węzły zniknęły. Chce znowu żyć normlanie...

jakby wezły Ci zniknęły, to byś chyba umarła 🙂 ale mi też sie pogarsza, wczoraj goliłam pachę i maszynką wjechałam na taka górę i od razu 4 godziny macania, czy jest symetrycznie na obu pachach. Oczywiście nie jest, albo raz wyczuwam tak, a raz tak bo pełno tam jakichś struktur, zgrubień, mięsa, ściegien i wszytsko udaje guzy. Bolą mnie pachy, nie macam już, ale jak sobie przypominam co tam było to mam ochotę znów sprawdzić...a miałam usg piersi 10.12 gdzie pod pachami nic nie wykryło. Ja już , że może mi teraz urosło. Zapisałam się na terapię bo wstyd znów iść do lekarza z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Tyncia008 napisał:

Czy od nerwicy mogę mieć bóle nóg? Już było dobrze z tą łydką. Dałam sobie spokój z lekarzem i badaniami. Ale od tygodnia znowu. Jakieś ciągnięcie, rwanie w łydce, pod kolanem. Bole całej nogi. Czasami i druga mnie boli. Stawy biodrowe. Dodam że łydki i stopy są czasami zimne, mrowią mnie. Mam też puste odbijanie i duszności. Czy nerwica naprawdę robi sobie ze mnie żarty? Myślę o tym cały czas, oglądam te nogi, dotykam, sprawdzam czy mam puls w stopach. Zapisałam się na usg doppler bo już świruję. Naprawdę boję się tego zakrzepu. Nie chcę jeszcze umierać. Strasznie się w to wkreciłam. 

Czytam teraz książkę jak radzić sobie z napadami lęku i nerwicą... Próbuję coś ze sobą zrobić. Nie wychodzi mi to.

mnie po silnym stresie bolą wszystkie scięgna i mieśnie. Nogi, miednica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja też mam dosyć dostałem chyba nerwicy żołądka bo co jakiś czas mam takie skurcze w nadbrzuszu ehh 

I oczywiście gniecie mnie w tym lewym boku jak leżę na prawym ale z tym idę do lekarza po świętach. Ogólnie mam nadzieje że na prawdę nic poważnego mi nie jest bo już oszaleje powiem wam. Mam nadzieje że spędzacie święta w spokoju i takich też wam życzę spokojnych i radosnych świąt kochani

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2020 o 17:06, wszytsko_się_posypało napisał:

jakby wezły Ci zniknęły, to byś chyba umarła 🙂 ale mi też sie pogarsza, wczoraj goliłam pachę i maszynką wjechałam na taka górę i od razu 4 godziny macania, czy jest symetrycznie na obu pachach. Oczywiście nie jest, albo raz wyczuwam tak, a raz tak bo pełno tam jakichś struktur, zgrubień, mięsa, ściegien i wszytsko udaje guzy. Bolą mnie pachy, nie macam już, ale jak sobie przypominam co tam było to mam ochotę znów sprawdzić...a miałam usg piersi 10.12 gdzie pod pachami nic nie wykryło. Ja już , że może mi teraz urosło. Zapisałam się na terapię bo wstyd znów iść do lekarza z tym.

Haha no wiem, po prostu bym chciała żeby nie były wyczuwalne, szczególnie ta kuleczka nad obojczykiem. Ja wyczuwam dziwne rzeczy pod pachami, pod lewa wydaje mi się ze jest ogromny guz, ale to jakaś inna struktura bo miałam badane i nic tam nie było😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj za to czuje się w miare okej co jakiś czas wyskakuje mi uczulenie ale leki anty alergiczne dają  z tym sobie radę, co jakiś czas jednak czuje się jak balon i mam te dziwne uciski w nadbrzuszu na lewo boje się dalej kłaść bo czuje to gniecenie. W tygodniu umawiam sie do gastrologa. Aczkolwiek zauważyłem że mam czasem takie napady mmm leku same z siebie że  np. czuje że serce bije mi szybciej i czuje się wtedy nieco słabiej i mam jakby gule w gardle. Przechodzi mi to po jakimś czasie i znowu jest dobrze. + znowu nie widziałem krwi wiecie gdzie więc jest chyba prawie okej. Gdyby nie te gniecenia itd. to było by idealnie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, babycrab napisał:

Haha no wiem, po prostu bym chciała żeby nie były wyczuwalne, szczególnie ta kuleczka nad obojczykiem. Ja wyczuwam dziwne rzeczy pod pachami, pod lewa wydaje mi się ze jest ogromny guz, ale to jakaś inna struktura bo miałam badane i nic tam nie było😅

ehh, ja też miałam badane i to całkiem niedawno bo 10.12 i nie było nic, ale mam taki chyba tłuszcz na jednej który układa sie w wielką górę, a ten Twój guz to prawdopodobnie mięsień, ja jak macam to czuje mnóstwo róznych kawałów mieśni, ściegien tam

a węzłów nadobojczykowych mam cały pakiet, choć lekarz się upiera, że ich tam nie ma 🙂 wynalazłam je w maju i nadal żadnych innych objawów ( może poza swędzeniem, ale to mam od zawsze), nawet przeziebiona nie byłam....Ile musimy żyć z tymi węzłami żeby stwierdzic, że taka nasza uroda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×