A czego mam im zazdrościć?
Zdrowia? Jakiego? Czyjego? Co to znaczy? Przecież każdy chce zdrowia, więc gdzie tu zazdrość? Skąd wiem, czy ten zdrowy nie ma cukrzycy? Alergii poważnej? Raka? Zepsutego zęba? Daltonizmu? Krótszej nogi? A nawet jeśli nie ma, to co? Istnieje w ogóle jakiś fizyczny wzorzec zdrowia?
Przebojowości? Ostrych łokci? Kosztem kogo? Zawsze jest ktoś po drugiej stronie.
Ambicji? Charakteru? Mój mi pasuje. To moje drugie ubranie.
Układów z innymi? Koneksji? I tak nie wiem, i nie dowiem się, jak miałbym ich użyć.
Kasy? Fury? Wystarcza mi to co mam, puszek nie zbieram.
Wyglądu? Chyba najmniej istotny pomysł.
Czego jeszcze można zazdrościć? A jeśli obiekt zazdrości wreszcie osiągniemy, to czy nie stracimy czegoś własnego, naszego? Osobistego, intymnego?