Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedzielepiej

Użytkownik
  • Postów

    1 601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia bedzielepiej

  1. Może czas spróbować coś nowego a nie w kółko robić to, co się nie sprawdziło. I nie mam na myśli kolejnej terapii, innej kombinacji leków czy pobytu w psychiatryku.
  2. Udawała, że coś to daje, żeby nie czul się niepotrzebny
  3. jogurtgrecki1, jak tam rycie na studiach i wyścig szczurów?
  4. Odstawisz, tylko może nie teraz, może nie jest ten czas. Trzeba mieć warunki odpowiednie, bo trzepie prądem i kręci się w głowie, nie ma sie siły na nic i serce kołacze. Normalne, płacze się i nienawidzi wszystkich wokół. Paro uzależnia najbardziej z wszystkich SSRI. Dla mnie najtrudniejsze było zejście na zero, a odstawiłam bardzo powoli i stopniowo, na koniec brałam 1/8 tabletki 20 mg.. A czemu chcesz odstawić, nie smakuje Ci?
  5. Idź do naturopaty na biorezonans, nie trac czasu na psychiatrow. Może masz pasożyty. Zdrowe jelita to zdrowa psychika i idealny stolec.
  6. A mądrze to zamieniać jedno uzależnienie na inne? Och, sry. Zapomniałam że leki przeciez nie uzależniają, a lekarz to nie diler na usługach Big Pharmy i nie ma wcale profitów z wypisywania leków od przedstawicieli.
  7. Dlaczego? Mama rano niczym pielęgniarka kapo w psychiatryku sprawdza, czy wziąłeś cukierki? Napady dzikiej głupawki i pomieszania uczuć to wynik wewnętrznego napiecia.
  8. No cóż, kolejny przypadek dowadzacy, że nie warto się leczyć. Psychiatra i tak nie weźmie odpowiedzialności za to, i jak widać nie ciekawi go nawet dlaczego tak się stało choć ma obowiązek ciaglego pogłębiania wiedzy. W internecie opisane są przypadki wystąpienia lub wzmozenia takich pisków po lekach z grupy weź się SSRI. Oczywiście na forach anglojęzycznych, a jakże inaczej, bo u nas broń boże jak pacjent śmie przeczytać ulotkę! Także miałeś pecha należeć do grona ludzi, którzy mają uboki po tychże wspaniałych reputejkach. Oczywiście twój tłusty, leniwy sajkajetryst ma to w dupie bo hajs się zgadza. Także wyleczyłes się sam, a piski zostały. Nie daj sobie tylko wmówić, że to od nerwicy lub nawrotu depresji, bo psychiatrzy lubią odwracać kota ogonem. Ja mam takie szumy i skwierczenie po ponad10 latach brania tego syfu, ale nie jest to uciążliwe, po prostu jakbym słyszała ciągle cykajace świerszcze.
  9. bedzielepiej

    Koniec z tym

    I tak jesteś w lepszej sytuacji niż ludzie z czystą depresją, którzy nie mają siły ćpać i chlac. Jako uzależniony możesz liczyć na wsparcie MONARu i innych tego typu placówek. Zawsze też patrzą na Ciebie jak na kogoś ciekawego, wyjętego z książki "My, dzieci, z dworca ZOO".Pospolity depresant jest w gorszej sytuacji, nie może liczyć nawet na rentę alkoholową. Nie sprawia problemów tyle co narkomani, więc robi wrażenie lepiej sobie radzącego, nie ma ciekawych historii do opowiedzenia co czuł po zmiksowaniu koksu z Clonazepamem, wiec dla psychiatry jest nudny.
  10. Także ten, nie skarżyc się że leki nie działają, bo psychiatra sięgnie po radykalne środki.
  11. Nie Tobie jednemu nie mogą pomóc, czas zmądrzeć i zwolnić tych lekarzy nieudaczników i szukać innej drogi. Chyba że chce Ci się chodzić od Annasza do Kajfasza. Ja się leczyłam 12 lat i nie warto było.
  12. Wzrusza mnie, że ktoś jeszcze czyta moje posty, swego czasu miałam zamiar poprosić o ich usunięcie... <3
  13. Dzisiejszy świat wywiera ogromną presję na kobiety. Pracuj, gotuj, sprzątaj, wychowuj dziecko i bądź fit.
×