bei
Użytkownik-
Postów
1 022 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia bei
-
Ja nie jestem zbyt dobra w powstrzymywaniu się przed kompulsjami. Najlepiej mi szło gdy miałam obok osobę, która mówiła, że dam radę, że mogę. Wtedy bardzo jej ufałam i faktycznie przełamywałam się dla niego, dla siebie, dla nas. Uczono mnie, że w przypadku natrętnych myśli faktycznie nie powinno się na nich skupiać. Może jest tak, że gdy w danej sytuacji niewykonanie kompulsji poprzedzisz zastanowieniem się, to za kolejnym bądź którymś razem nie będziesz już musiała analizować, tylko będziesz wiedziała, co robić.
-
Nie mam pojęcia jak to wypada pod względem skuteczności jeśli chodzi o terapię gdy grupa składa się tylko z osób mających nn w porównaniu do tego gdy osoby mają różne zaburzenia. Nie da się ukryć, że nerwica lękowa i OCD mają ze sobą wspólny czynnik, którym jest lęk, ale też czuję, że bardziej zrozumie moje objawy osoba z OCD niż z innym zaburzeniem i wzajemnie. Ja na grupie miałam oprócz mnie dwie inne osoby z objawami OCD. Nerwica chyba odzwierciedla to co się dzieje w naszym życiu. Ja gdy się zakochałam i byłam szczęśliwa, to odstawiłam leki po ok. 6 latach ich brania. Potem był odwołany ślub i nie muszę chyba dodawać, że pod względem nerwicy się posypałam. Ja nauczyłam się na terapii, że z OCD wychodzi się przez przełamanie lęku i powstrzymywanie kompulsji. Nie wiem, czy jest inny sposób, ale można jeszcze być szczęśliwym i wtedy też jest ok ..
-
A terapia na oddziale dziennym leczenia nerwic?
-
Mi to przeszło samo. Męczyłam się 5 dni, ale już jest ok. Mam brać przez kolejna miesiac tę samą dawkę.
-
Hej. Biorę Brintellix od 2 tygodni w dawce 5 mg. Wczoraj i dzisiaj wymiotowałam, myśle że to skutkek uboczny leku. Wcześniej raczej nie czułam jego działania. Jest jakiś sposób żeby ograniczyć te nudności, jeśli nie to po jakim czasie powinny one ustąpić? Brałam do tej pory różne leki, ale żaden nie powodował takich skutków ubocznych.
-
Dzisiaj wstalam o 18.00. To chyba mój rekord. Nie czułam się głodna, ani nie chciało mi się bardzo do toalety. Rozładował mo sie telefon więc wstałam.
-
Problem z imieniem mojego synka
bei odpowiedział(a) na lenkag temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czyli ogólnie imię pozytywnie się kojarzy. Postać św. Mikołaja chyba każdy lubi. Poza tym sama zauważasz, że twoje obawy mają związek z nerwicą, równie dobrze mogłaby się pojawić wątpliwości co do innego imienia. -
Problem z imieniem mojego synka
bei odpowiedział(a) na lenkag temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A jakbyś słyszała negatywne komentarze na temat innego imienia które zostałoby nadane to by cię nie bolało? Ludzie gadaja różne głupoty. Dlaczego to imię do niego nie pasuje? Do kogo według Ciebie pasuje imię Mikołaj? -
Pracujesz jutro? Malo kto pracuje 15 sierpnia. Ja jadę do rodziny.
-
2 kanapki z żółtym serem. W sumie to jedyne co dziś zjadlam, wiec śniadanie, obiad i kolacja w jednym.
-
Cappuccino z magnezem z Lidla.
-
Też widzicie ten proces .... ? Na przykładzie OCD, ale można to odnieść do wszystkiego
bei odpowiedział(a) na temat w Kroki do wolności
Ja się zgłosiłam do psychiatry po 9 latach od wystąpienia takich typowych objawów. Zgłosiłam się z OCD. Dlaczego tak uważasz? Jest dużo materiałów na temat OCD. To chyba nie jest tak, że zaburzenie jest niezbadane. Serio? To dlaczego nikt mi o tym nie powiedział? Są osoby, które uważają, że wyleczyły się z OCD. Nigdy nikt mi nie powiedział, że leki trzeba brać do końca życia, ani żaden psychiatra, ani psychoterapeuta. Skąd masz takie informacje? -
Chodzi o to ze przeszkadza Ci dźwięk pralki czy szkoda ci ilości zużytej wody? Ja wynajmuje kawalerke w bloku w którym wynajmują też inne osoby. Mam swoja pralkę w łazience, ale za scianą jest taka ogólnie dostępna i też praktycznie ciągle chodzi. Mi to nie przeszkadza za bardzo. Od jak dawna wynajmują?
-
Super, że udało ci się posprzątać. Ja bym bardzo chciała posprzątać mieszkanie, ale jest to dla mnie za trudne. Jedyne, do czego się mobilizuję to mycie naczyń (mam niewiele i nie miałabym, na czym jeść), wynoszenie śmieci i robienie prania. Miałam niedawno taki czas, że przez miesiąc nie zrobiłam prania, a mam założenie, że robię 2 razy w tygodniu.
-
To niestety nie do końca tak działa. Ja np. mam tak, że wiem że bakterie są wszedzie i nie zabijają ludzi ot tak, co wiecej jestem w stanie też przyjąć że jak nie zdezynfekuje rąk to nic się nie stanie poza ogromnym napieciem i ciągłym myśleniem o tym czego dotknęłam i co zakaziłam albo co zakaziło mnie. Naprawde tak masz, że jakbyś nie spuścił wody to miałbyś jutro zły dzień, a jak spuściłeś to bedziesz miał dobry?