Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Przerażony234 napisał:

No zobaczymy znaczy jedno badanie na kew utajnioną w kale niestety wyszło u mnie pozytywnie

Ale od tamtej pory krwi nie widziałem a kolejne badanie wykluczyło krew utajnioną. 

Powinienem był zrobić jeszcze usg ale rodzinka mówi i przekonuje że jeśli kalprotektyna i kolejne badanie na krew utajniona wyszło dobrze. To pewnie jest już gitez. 

Teraz na tapecie jest to znamię więc lecę je sprawdzić, rodzina już wysyła mnie do psychologa

Krew utajona w kale to może być nawet od hemeroidow albo krwi z nosa, nie oznacza już czegoś groźnego, Tym bardziej ze drugie badanie wykluczyło, możesz być spokojny. Tez moim zdaniem powinieneś wybrać się do psychologa bo za dużo się nakręcasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No troche tej krwi tam było a w badaniu per rectum facet nic nie wykrył ale to mogło być coś niegroźnego. Gastrolożka podejrzewała nzj i mówiła o tej kalprotektynie a ona wyszła niska + nie ma już tej krwi + skurcze brzucha są w mniejszym stopniu albo w ogóle ich nie ma jak o nich nie myśle i się nie denerwuje. Niby miałbym zrobić jeszcze raz to usg tym razem u profejsonalisty który zobaczy dokładnie całą jame brzuszną ale tym razem się wstrzymam. W każdym razie to fakt strasznie się nakręcam a internet tylko mi w tym pomaga niestety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Przerażony234 napisał:

No troche tej krwi tam było a w badaniu per rectum facet nic nie wykrył ale to mogło być coś niegroźnego. Gastrolożka podejrzewała nzj i mówiła o tej kalprotektynie a ona wyszła niska + nie ma już tej krwi + skurcze brzucha są w mniejszym stopniu albo w ogóle ich nie ma jak o nich nie myśle i się nie denerwuje. Niby miałbym zrobić jeszcze raz to usg tym razem u profejsonalisty który zobaczy dokładnie całą jame brzuszną ale tym razem się wstrzymam. W każdym razie to fakt strasznie się nakręcam a internet tylko mi w tym pomaga niestety

A usg brzucha poprzednie wyszło ok? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Przerażony234 napisał:

No troche tej krwi tam było a w badaniu per rectum facet nic nie wykrył ale to mogło być coś niegroźnego. Gastrolożka podejrzewała nzj i mówiła o tej kalprotektynie a ona wyszła niska + nie ma już tej krwi + skurcze brzucha są w mniejszym stopniu albo w ogóle ich nie ma jak o nich nie myśle i się nie denerwuje. Niby miałbym zrobić jeszcze raz to usg tym razem u profejsonalisty który zobaczy dokładnie całą jame brzuszną ale tym razem się wstrzymam. W każdym razie to fakt strasznie się nakręcam a internet tylko mi w tym pomaga niestety

Internet jest najgorszym doradcą. Podczas mojego pierwszego ataku nerwicy zamiast spać w nocy wpisywałam swoje objawy i sprawdzałam co mi jest. Oczywiście od razu wychodziło na to że to guz, nowotwor6czy jakaś inna śmiertelna choroba. Codziennie bałam się wręcz zasnąć aby nie umrzeć. W pewnym momencie byłam już tak wykończona że musiałam brać tabletki nasenne bo w innym wypadku potrafiłam nie spać kilka dni. Później jakoś próbowałam się ogarnąć i skończyłam z czytaniem tych głupstw. Ale przez te moje nogi obecnie znowu to robię. Trudno przestać.

Pocieszające jest to że lekarz rodzinny uspokaja mnie ze to nerwica i zlecał tylko konieczne badania. Wszystko było okej. Ale ja tak sobie wkręcałam guza mózgu że nawet rezonans głowy powtórzyłam prywatnie bo stwierdziłam że za kasę zrobią to lepiej 😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc u mnie to już jest tak że od marca tego roku miałam guza mózgu, później wmówiłam sobie polipy zatok. RM głowy wszystko wykluczył. Jak serce nie równo zabiło to zawał. Jak miałam duszności to zator albo rak płuc. Widzenie za mgłą to że zaraz stracę wzrok. Ból brzucha to też musiał być rak. Ból stawów rak. Wszystko rak. 

Ale jak dotąd żyję i nic z tego co sobie wyobrażałam się nie potwierdziło. 

Dziś na przykład przeczytałam że w zakrzepicy żylnej możewystąpić zator i przemieścić się do płuc. No i śmierć. I od tej pory mam duszności 😅🤦🏻‍♀️ Także chyba myśli mają siłę sprawczą. 

Nie wiem czy już wierzyć swojemu ciału czy nie. Bo co jeśli jednak mi się nie wydaje... W nerwicy nie można wierzyć samemu sobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tyncia008 napisał:

Więc u mnie to już jest tak że od marca tego roku miałam guza mózgu, później wmówiłam sobie polipy zatok. RM głowy wszystko wykluczył. Jak serce nie równo zabiło to zawał. Jak miałam duszności to zator albo rak płuc. Widzenie za mgłą to że zaraz stracę wzrok. Ból brzucha to też musiał być rak. Ból stawów rak. Wszystko rak. 

Ale jak dotąd żyję i nic z tego co sobie wyobrażałam się nie potwierdziło. 

Dziś na przykład przeczytałam że w zakrzepicy żylnej możewystąpić zator i przemieścić się do płuc. No i śmierć. I od tej pory mam duszności 😅🤦🏻‍♀️ Także chyba myśli mają siłę sprawczą. 

Nie wiem czy już wierzyć swojemu ciału czy nie. Bo co jeśli jednak mi się nie wydaje... W nerwicy nie można wierzyć samemu sobie

W maju zemdlałam bo było mega gorąco to wmowilam sobie białaczkę...W sierpniu znowu to samo bo byłam dwa razy chora, a wyczytałam ze to objaw białaczki czyli nawracające infekcje, potem przeszło na raka piersi bo wyczułam guzka a okazało się ze to gruczoł, no i od początku października boje się, ze mam chłoniaka 😭 I oczywiście naczytałam się, nakręciłam, przez co wszystkie objawy u mnie wystąpiły....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, babycrab napisał:

W maju zemdlałam bo było mega gorąco to wmowilam sobie białaczkę...W sierpniu znowu to samo bo byłam dwa razy chora, a wyczytałam ze to objaw białaczki czyli nawracające infekcje, potem przeszło na raka piersi bo wyczułam guzka a okazało się ze to gruczoł, no i od początku października boje się, ze mam chłoniaka 😭 I oczywiście naczytałam się, nakręciłam, przez co wszystkie objawy u mnie wystąpiły....

Myślę że najlepszym wyborem będzie zacząć w końcu psychoterapię. Ja postanowiłam że jutro dzwonię i zapisuję się na wizytę, bo nie mogę tak dłużej żyć. Ciągle się zamartwiam, siedze w telefonie i czytam co mi jest. Przecież to strata zycia. A w dodatku moja córka na mnie patrzy i co ona sobie będzie myśleć o takiej matce... 

Dobrze Cię rozumiem. To jest bardzo trudne dla nas. Toczyły walkę sami i to w dodatku z samym sobą. Ale musimy dać radę, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Tyncia008 napisał:

Myślę że najlepszym wyborem będzie zacząć w końcu psychoterapię. Ja postanowiłam że jutro dzwonię i zapisuję się na wizytę, bo nie mogę tak dłużej żyć. Ciągle się zamartwiam, siedze w telefonie i czytam co mi jest. Przecież to strata zycia. A w dodatku moja córka na mnie patrzy i co ona sobie będzie myśleć o takiej matce... 

Dobrze Cię rozumiem. To jest bardzo trudne dla nas. Toczyły walkę sami i to w dodatku z samym sobą. Ale musimy dać radę, prawda?

Psychoterapia to najlepsza opcja zdecydowanie! Ja już byłam u psychiatry w środę i zaczynam psychoterapię niedługo. Wierze w nas, ze jeszcze będziemy szczęśliwi!😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, babycrab napisał:

A usg brzucha poprzednie wyszło ok? 

Tak wszystko wyszło dobrze. 

To było takie miejscowe usg u urologa. 

I wyszło okej wszystko w dobry stanie w sumie co roku do niego chodzę i co roku usg wychodzi w normie. 

Podobno nawet w tym roku wyszło lepiej niż ostatnio. 

Jedyne co mam to takie skurcze pod mostkiem i pod lewymi żebrami ale to też raz jest a potem znika potrafie mieć dni w których czuje się super a potem to się pojawia. Ale teraz wróciło z nerwów więc myśle że to może mieć  podłoże nerwowe 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet dostałem takie biegunki teraz ale to też zaczęło się z tych nerwów więc myślę że to nerwy mnie wykańczają powaga

Już diagnozowałem sobie hiv, kiłe, zawał serca, przepuklinę, crohna,wzjg, candidę. I to wszystko w przeciągu paru miesięcy a dokładniej od września. I badania jak pisałem wyżej wychodziły okej. ( oprócz tej krwi). Także tak to wygląda ... Wszyscy mi mówią że jestem zdrowy i mam się uspokoić.  I mam przestać histeryzować . 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej witajcie, kilka dni mnie nie było, starałam się pracować nad sobą, relaxowac się, wysypiać. Dzisiaj miałam badania medycyny pracy i Pani nie czuje żadnych węzłów a macala mnie dość mocno a nie ledwo dotykając. Więc odpuszczę sobie to usg węzłów. Morfologię też mam ok. Jakieś 2 parametry mam minimalnie poniżej normy ale pani mówi że to drobiazg jak jeden czy dwa parametry są minimalnie poza granicą norm, wg niej wszystko w normie. Jeszcze wyniku rtg klatki nie było, ale pani powiedziała że jak wszystko ok to nie będą się kontaktować. Więc czekam jeszcze nieco zaniepokojona czy będzie dzwonił jakiś obcy numer czy nie... Ale ogólnie ok. Także odpuszczam, nie będę wariować i latać po lekarzach. Będę dzielna! Chcę spędzić spokojne święta, pokazać dzieciom uśmiechnięta mamę, a nie cień człowieka 🙂 damy radę tutaj razem! Wasza pomoc jest nieoceniona... Zawalczymy o siebie! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj nie miałem biegunki.

Troche się uspokoiłem i staram sie być jak najbardziej wyluzowany. 

Tylko jedna rzecz mnie wczoraj przeraziła mianowicie na skórze przy kolanach na prawym i lewym kolanie pojawiły mi się takie żółtawe przebarwienia. Więc oczywiście wieczorem wpadłem w małą panikę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się mega stresuje jutrzejszym rtg klatki, tak bardzo chciałabym już mieć wynik ze wszystko ok. Tak bardzo się boje, ze coś wyjdzie nie tak😢 Muszę jeszcze poczekać do środy. Dodatkowo boli mnie dzisiaj brzuch i mam jakieś kłucia po bokach, ale staram się na tym nie skupiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, babycrab napisał:

Ja się mega stresuje jutrzejszym rtg klatki, tak bardzo chciałabym już mieć wynik ze wszystko ok. Tak bardzo się boje, ze coś wyjdzie nie tak😢 Muszę jeszcze poczekać do środy. Dodatkowo boli mnie dzisiaj brzuch i mam jakieś kłucia po bokach, ale staram się na tym nie skupiać.

Jesteśmy z tobą

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ile moja ilość wezłów nad obojczykiem nadal mnie trapi, o tyle wklejam dla każdego panikarza, który się stresuje bo wyczuł 1-2 gdzieś w ciele

 

"Limfadenopatiami najogólniej można nazwać patologie w obrębie węzłów chłonnych objawiające się klinicznie jako powiększenie pojedynczych węzłów lub ich grup. U ludzi zdrowych znajdujemy węzły chłonne w typowych miejscach ich badania. Zwykle wielkość ich nie przekracza 1-2 cm, są niebolesne i ruchome."

 

źródło jak najbardziej naukowe

z Kliniki Chorób Odzwierzęcych i Tropikalnych Instytutu Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych Akademii Medycznej w Warszawie
Kierownik Kliniki: prof. dr hab. med. Zdzisław Dziubek
Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Babycrab nie stresuj się, wszystko będzie dobrze. Wiem że łatwo powiedzieć, sama jak zadzwonił telefon to podskoczyłam na fotelu i mało zawału nie dostałam, że dzwonią z przychodni, a to znak, że na pewno zobaczyli coś w moim rentgenie klatki 🙈 a to dzwonił po prostu mąż 🤦‍♀️ 

Dziękuję za ten wpis o węzłach, powinnam sobie porobić screeny takich mądrości i czytać je do upadłego jak mi znowu odbije 🥴

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tanti napisał:

Babycrab nie stresuj się, wszystko będzie dobrze. Wiem że łatwo powiedzieć, sama jak zadzwonił telefon to podskoczyłam na fotelu i mało zawału nie dostałam, że dzwonią z przychodni, a to znak, że na pewno zobaczyli coś w moim rentgenie klatki 🙈 a to dzwonił po prostu mąż 🤦‍♀️ 

Dziękuję za ten wpis o węzłach, powinnam sobie porobić screeny takich mądrości i czytać je do upadłego jak mi znowu odbije 🥴

proszę, istnieje pewna internetowa psychoza na temat wyczuwalne= powiękoszone i chciałam to zdementować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy jest internet!!!!

Ja już serio potrafiłem spędzić  cały dzień na przeglądaiu swoich objawów. Najardziej zdenerwowałem się u gastrolożki bo podejrzewała te nzj ale kalprotektyna i to wcześniejsze  usg brzucha (mimo że u urologa chyba je wyklucza). Były dni że było serio dobrze i czułem się znacznie lepiej by po chwili znowu popaść w jakąś psychozę. Teraz jest  parcie na to znamię  boje się co będzie następne. 

Po prostu ten rok jest taki stresujący i człowiek przez to siedzenie w domu cały czas dostaje w końcu kręćka choć ja kurat od zawsze bałem się o swoje zdrowie. Odkąd pamiętam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Internet potrafi człowiekowi nawet wmówić ze czarny to biały...Czasem żałuje ze powstał ten internet bo gdyby nie on byłabym szczęśliwsza😢Masakra. Ja jestem juz po prostu przekonana ze mam jakiegoś chloniaka i ciężko mi zrozumieć, ze sobie to wmawiam, ze wszystko ze mną ok. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, babycrab napisał:

Internet potrafi człowiekowi nawet wmówić ze czarny to biały...Czasem żałuje ze powstał ten internet bo gdyby nie on byłabym szczęśliwsza😢Masakra. Ja jestem juz po prostu przekonana ze mam jakiegoś chloniaka i ciężko mi zrozumieć, ze sobie to wmawiam, ze wszystko ze mną ok. 

ale przecież od Ciebie zależy , gdzie bedziesz szukać wiedzy, wkleiłam Ci zdanie z artykułu medycznego, nie z jakiegoś wp , a też pochodzi z Internetu....wiec może po prostu należy lepiej selekcjonować informacje. 

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wszytsko_się_posypało napisał:

ale przecież od Ciebie zależy , gdzie bedziesz szukać wiedzy, wkleiłam Ci zdanie z artykułu medycznego, nie z jakiegoś wp , a też pochodzi z Internetu....wiec może po prostu należy lepiej selekcjonować informacje. 

Właśnie wiem, tylu lekarzy mi już to mówiło, jest już na oewno o wiele lepiej niż było, nie mam już tych napadów paniki, po prostu co jakiś czas o tym myśle i psuje sobie humor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety mamy popsute głowy, za dużo już przeczytaliśmy w google, za dużo zobaczyliśmy, nie da się tego już odzobaczyć... 😑 I teraz mamy kłopot 😑 chciałabym nie wiedzieć jak reszta mojej rodziny nic na temat węzłów, na temat chorób, raków, a ja głupia naczytałam się nie wiem po co w swoim życiu internetów i teraz mam 😑 ..... nerwicę.... 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×