Skocz do zawartości
Nerwica.com

wszytsko_się_posypało

Użytkownik
  • Postów

    206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wszytsko_się_posypało

  1. a i gwoli wyjaśnienia, do lekarza pójdę na następne usg piersi jesienią , a mój lekarz zawsze bada szyje, pachy, najpierw rękami, a potem jak sie poprosi przejeżdża głowicą. Jednak nie widzę sensu teraz iść, mam już to rok i jakoś żyje.
  2. nie wiem czy Ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem? Byłam u lekarza już ze schizą na wezły, u doktora nauk medycznych, pokazałam mu mniej wiecej gdzie to jest, sprawdził i powiedział, że tam nic nie widzi na usg. Nerwica działa tak, że każde wspomnienie może zostać zniekształcone false memories- poczytaj o tym, po wyjściu z gabinetu już miałam głosik w głowie " a może źle sprawdził" ponieważ wiem, jak działa nerwica i ze jak pójdę jeszcze raz to mi nic nie da bo znów zaneguje lekarza, to nie idę i walczę z nerwicą a Ty pisałaś, że tej strony Ci lekarz nie sprawdził, że wyczułaś to po lekarzu...wiec moze Tobie wizyta pomoże tak psycholog powiedział z politowaniem "niech Pani ich zostawi" kiedy opowiadałam jak ludzie marudzą i nie starają się pokonywac leków, ale ja z przyzwyczajenie i czasem z nudy tu wchodzę bo w sumie to mi nie pomaga jak czytam jak inni się przejmuja...raczej mysle, ze skoro ktoś tak się przejmuje wezlem 2 mm to ja chyba juz powinnam leżeć zakopana pod ziemia bo moje grudki są wieksze choc lekarz mówi, ze to nie wezly. Mój i Twój problem nie sa podobne...jedyny punkt wspólny to przeczytanie o wezłach nadobojczykowych w necie.
  3. mimo iż w świetle regulaminu nic nie zrobiłam co by go naruszało, psycholog mówił mi żeby takie miejsca opuszczać bo siedzą na nich ludzie, którzy nie chcą wyjść z nerwicy wiec może dla mnie lepiej powodzenia wszytskim silnym, którzy opierają się lękom a tym, którzy przychodzą tu po pocieszenie i weryfikacje czy są chorzy- idźcie do lekarza, a potem do psychologa, forum hipochondria Wam nie pomoże sprawdzic czy jesteście chorzy czy nie. Paaatka1219 , serio idź do lekarza i psychiatry. bye
  4. to Twoja interpretacja, że to jest miejsce do wypłakania i że wypłakanie pomaga, jak widać nie pomaga nikomu skoro nadal tu jestesmy pomaga psycholog lub lekarz @Lilith, proszę o jakieś ostrzeżenie dla osoby, która nazywa innych tępą dzidą.
  5. tak , jeśli mam mieć hipochondrię do końca życia, to moim zdaniem jest utratą wolności to wolę mieć raz konkretną chorobę i albo sie wyleczyć albo umrzeć i mieć spokój ale takiego wyboru nie mam , pisałam czytso teoretycznie a na tej grupie próbuje znaleźć wpisy, jak ktoś wyszedł z hipochondrii a nie pocieszenia na temat wezłów bo przecież nie wiem co inni wyczuwają, a to co inni opisuja moze byc zupełnie nieprawdziwe (nie są lekarzami) wiec jakie w tym pocieszenie?
  6. wszelkich guzów które moge wyczyuć, albo sobie wyobrazić że je mam. Istnieje miedzy nami taka różnica, że ja nie boje się, że umrę bardziej niż boje się być hipochondrykiem wiec nie mam zamiaru kolejny raz sprawdzać czy lekarz mi dobrze zbadał a hiv, haha co z tego, że można szybko sprawdzić ? mam nerwicę natręctw od 10 lat na tym punkcie musiałabym sprawdzać po każdej wizycie u fryzjera, no thanks.
  7. wezły sprawdzone palpacyjnie 2 razy plus 1 raz podczas usg piersi, lekarz nic nie widzi...ja mu nie wierze (źle sprawdził, nie w tym miesjcu itd) Uprzedzajac pytanie, u psychologa byłam. Badań żadnych nie zamierzam robić, boje sie tylko guzów na ciele i hiv
  8. nie jestem od pocieszania...masz problem, kierunek lekarz jeśli uważasz, że 2 usg się pomyliło ew psycholog.
  9. czy go masz czy go nie masz, to ja nie wiem bo lekarzem nie jestem. Moim zdaniem to powinnaś po prostu iść do lekarza zamiast tracić czas na próbę wymuszenia na nas odpowiedzi czy masz chłoniaka, czy Twoje wezły są nadobojczykowe czy nie, czy my też mamy czy nie. Bo co z tego, że Ci napisze że też mam? Może ja mam chłoniaka, Ty uwierzysz, że skoro ja mam wezły i ktoś tam jeszcze to nie ma co sie martwić i nie zaczniesz sie leczyć. To co robisz jest nielogiczne. Jeśli Cię coś niepokoi- lekarz, jeśli po lekarzu nadal Cię niepokoi psycholog i tyle. Tak straszę Cię i daje kopa w tyłek bo jak Ci napisze, że nie masz sie czym martwić to za dwa dni bedziesz znów tu męczyć inna osobę, żeby Ci potwierdziła. Lekarz, lekarz, lekarz, a potem psychiatrka, psycholog.
  10. no to idź do lekarza, forum Cię nie wyleczy z chłoniaka, w nerwicy może pomóc.
  11. ale ja nie pytam się innych co chwilę gdzie mają, jakie mają, ile mają. Ludzie Ci odpisali i teraz należy albo dać sobie spokój, albo iść do lekarza i psychologa. Bo każde kolejne zapewnienie kogoś stad, że też to ma wzmacnia Twoją nerwicę...nie widzisz, ze to nie uspokaja Cię? Nie widzisz absurdu swoich wypowiedzi ? "spociłam sie między piersiami 4 razy i znalazłam zgrubienie 2 mm", czy ja tak pisze? Nie, piszę o tym, że mam kłopot odzyskać spokój i zapomnieć o durnych bzdetach z neta///
  12. tylko Ty nie wiesz czy to są wezły. Gdybym czuła coś co ma 2 mm wziełabym to predzej za zaskórniki nie bede wiecej odpisywac na temat wezłów do Ciebie bo na kilometr widać, że nawracasz w kółko to samo żeby Cie inni upewniali, ze też tak mają , a nie tedy droga w nerwicy. Masz wyjście, iść do lekarza i mu uwierzyć, albo tu zostać i każdego sie pytać ile cm od obojczyka coś wyczuwa.
  13. czyli wybór jest tylko miedzy węzeł, a nie węzeł ? może być też guz, punkt supstowy i wiele innych patologii zastanwoiłabym się jakie rzeczy Twoja psychika chce ukryć przed Toba poszukujac tych wezłów po co szukasz pod pachą ? rozumiem, że zrobiłaś bląd i szukałaś nad obojczykiem ( choć zachęcam jeszcze raz zapoznać się z anatomią bo zaraz się dowiemy, że wezły nadobojczykowe ciagna sie aż do ucha), ale po co szukasz kolejnych ? w zasadzie nie jesteś w stanie stwierdzić co jest wezłem, a co nie...a już opowiadanie o 2mm wezłach, ze je wyczuwasz jest naprawdę śmieszne.
  14. haha, nie sprawdzać, bo jak się sprawdza to się zawsze coś wynajdzie
  15. najlepiej jak wyrzucisz u psychologa, a potem nam opowiesz co poradził
  16. rok mija, a tu nic poprawy...covid się kończy, wracamy do życia, a psycholog nadal nieodwiedzony bo po co? wiesz, że czytanie szkodzi, ale czytasz dalej. Czyli po prostu nerwica jest Ci do czegoś potrzebna. jeśli uważasz, ze jesteś na serio chory to dlaczego odwiedzasz temat hipochondria, hmmm?
  17. wystarczy przetłumaczyć supraclavicular nodes- wezły nadobojczykowe, posterior cervical - boczne szyjne, interpretacje co tam u siebie znalazłaś pozostawiam Tobie
  18. aaa i proszę nie pisz tu tylko informacji, którymi sie straszysz ( trochę empatii, inni też mają tu nerwcię) bo np. ostatnio czytałam, że po szczepionce na covid były takie skutki uboczne jak powiększone wezły nadobojczykowe, wiec nie tylko o raku net pisze...jest jeszcze toskoplazmoza, monokleoza, hiv itd
  19. reneralnie pocieszanie strasznie szkodzi osobom z nerwicą, ale 5 cm nad kością, realy ? chociaż w sumie nie tylko nadobojczykowe to chłoniak
  20. na szyi czyli gdzie? gdzie jest bezpieczna granica? w połowie? pod żuchwa? pod uchem? nie widzę kości obojczyka na Twoim foto, ale wygląda że to co zaznaczyłaś też jest grubo przesadzone jako nadobojczykowe tak to jest, komuś można mówić, że to nic takiego, a do swojego ciała brakuje dystansu
  21. jeszcze sama musze stosować to nie jest łatwe, ale chyba warto
  22. dziękuję, miłe to nie użalam sie nad innymi bo sama tego nie lubię ( jak ktoś nade mną się lituje itp) kopniaki w tyłek dają większą siłę
  23. ja mówię sobie, że przecież byłoby chyba super dziwne gdyby akurat lekarz nic nie wyczuł i jeszcze źle sprawdził usg poza tym biegam, mam siłę, nie złapałam nawet covida siedząc w robocie z laska zakażoną a nawet jeśli mnie ten powolny chłoniak za 10 lat dopadnie, to wtedy mnie przeleczą i bede mieć kolejnych 10 albo wiecej bo medycyna idzie na przód
×