Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

No ale serio, Katiya, nie widzę u Ciebie chęci wyleczenia się. A przechwalanie się ilością zjedzonych kcal i chudymi nogami z pewnością nie pomaga innym dziewczynom tutaj. Więc przestań, z łaski swojej.

Bardzo dziecinne jest według mnie Twoje zachowanie. Uważam, że mam prawo do takiej opinii. Tym bardziej, że sama taka byłam. Zastanów się, czego Ty chcesz od życia właściwie. Chcesz, żeby świat się nad Tobą rozczulal? Żebyśmy się wszyscy zamartwiali z Twojego powodu? Ty się sama musisz o siebie troszczyć, jesteś dorosła. Idź do lekarza.

Co do leków - mi z pewnością pomogły. Ustabilizowaly nastrój i dzięki temu terapia była skuteczniejsza.

 

Widzisz jak można fajnie zagadać?

Naprawdę jestem bardzo uczulona na ataki z zewnątrz.

Jestem agresywna i nerwowa kiedy ktoś wytyka mi moje błędy?

To nie jest forum dla siłaczy tylko dla osób słabych i ta pani? która się gdzieś tam wypowiedziała

na mój temat powinna zrobić to inaczej.

To chyba normalne.

Weź pod uwagę jeszcze jeden fakt. Mam silną nerwicę, bpd i ed.

Wszystko BARDZO zaawansowane więc tak, będę krzyczeć, bić i gryźć

jeżeli ktoś mnie wkurzy.

To, że mam dużo z dzieciaka to oczywiste ale uwaga;

POTRAFIĘ MYŚLEĆ AŻ ZA DOBRZE.

Potrafię ale nie chcę.

Zobacz jak dorośli ludzie zamknęli się na innych, jak mało w nich empatii, tolerancji.

Ci ludzie myślą jednotorowo i to jest b. smutne.

Myślą, że są mądrzejsi bo coś już gdzieś przeżyli;.......... doświadczenia itp...

daj spokój, totalna paranoja.

Tylko głupiec myśli o sobie, że coś wie iże, ma prawo skakać i narzucać swoje zdanie, opinie.

A porady są od tego, żeby umieć je składać, doprawiać do smaku, ok?

Co do leków ja biorę od 12lat.

12lat brania tego syfu i co?

I kurwa nigdy w życiu nie chce rozczulania się nade mną.

Wyobraź sobie, że jeszcze w te wakacje zdychałam równe 74dni, odtruwając się od benzodiazepin, alkoholu, kokainy,i heroiny.

Pożerałam wszystko, wciągałam, kułam i tak wkółko.

Odwyk?

Przez 74dni leżałam jak trup, rzygałam pod siebie, byłam sparaliżowana, opisać to? NIE MA SŁÓW.

Nie ma.

I ........nie było przy mnie nikogo, bo nie chciałam.

Chciałam przeżyć ten koszmar sama, rozumiesz?

Rozumiesz co się działo? Miałam zapaść po zapaści....kurwa...

więc z jakiej racji ktoś ma mnie TERAZ głaskać po głowie tylko z racji tego, że namiętnie się głodzę???

Jestem autodestrukcyjna, to fakt.

Aleja tak żyję od dzieciaka, inaczej nikt mnie nie nauczył.

To już raczej nie moje wina i nie chcę tego analizować.

I wiesz, mówie się; .................nie życzę nikomu takiego piekła jakie przeżyłem/am....

a ja? KURWA ŻYCZĘ.......takim osobom, które atakuję a nie wiedza nic o moim przypadku.

Niech pocierpią intensywnie, mocno i najgłębiej jak się da,

może wtedy inaczej odniosą się do problemu i całokształtu zaburzeń psych.

Naprawdę, żeby zrozumieć innych, trzeba najpierw umrzeć z cierpienia, potem narodzić się na nowo

i wtedy ok; szastaj poradami tylko z szacunkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz bardzo roszczeniową postawę, życzę powodzenia w każdym razie. ;)

Nie musisz dbać o siebie, ale jeśli wchodzisz w jakąkolwiek społeczność, nawet taką mini jak ta na forum, to niestety musisz się dostosować do zasad, którymi ona się rządzi i zadbać o to, żeby nie krzywdzić nikogo innego. Inaczej zostaniesz odrzucona a tego nie chcemy ani my, ani Ty, więc szczekanie nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, przeciez od razu widac i po zdjeciach ktore wrzucila Katiya do watku ludzie z forum i po sposobie pisania ze to Addict Girl w nowej odslonie. Teraz jest przerzutka na anoreksje a pamietam jak na swoim fb kilka miesiecy temu zachwycala sie dziewczynami motylkami.

To nie fair ze zmienia sobie ktos niki i chce udawac inna osobe bo sie juz na nim na forum poznali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podjęłam się wyzwania postawionego mi przez psychiatrę. Byłoby ok, gdyby mój żołądek nie protestował z nadmiaru jedzenia. Po 2 godzinach walki ze sobą poddałam się i zwymiotowałam. Paradoksalnie - żeby poczuć się lepiej objadłam się i znów zwymiotowałam. Ale pierwszy raz od dawna zjadłam normalną kolację i nie mam zamiaru jej zwrócić. Jeden ogromny minus tego wieczoru - znów faszeruje się środkami przeczyszczającymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki cel ma moje życie, gdy się nie odchudzam?

Jaki cel ma moje życie, gdy nie tkwię w chorobie, gdy z niej nie wychodzę? Co ja mam oprócz choroby? Bez niej nie mam nawet czego w sobie leczyc. Więc wraca. Oby nie na długo. Płakac mi się chce. Znów jestem gruba i nie wolno mi jeśc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieidealna, walcz o siebie! Zapewne potrwa to długo, ale jeśli Ci zależy i podjęłaś w tym kierunku znaczące kroki, tym lepiej dla Ciebie. Trzymam kciuki, aby Ci się udało.

 

Chociaż mam dość przyjmowania leków mają one jedną zaletę - schudłam dzięki nimi 5 kg. I teraz moja obsesja na punkcie wyglądu i odchudzaniu wzmogła się, kiedy dopadnie mnie wilczy głód ( w tym tygodniu miało to miejsce dwa razy) zwymiotowałam wszystko. Tym razem poszło szybko i sprawnie. Jak widać, nie zapomniałam jak się to robi, musiałam się tylko przełamać. Wróciłam do ćwiczeń, rano i wieczorem, rower, bieganie. Samookaleczenia osłabły na sile, ale bulimia "stara przyjaciółka" chyba wraca, Ja chyba nie umiem wyzbyć się zachować autodestrukcyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj chyba pobiłam swój rekord, zwymiotowałam trzy razy. A wczoraj powiedziałam sobie; Kończę z tym. To nic trudnego. Ale gdy widzę jedzenie i później po posiłku wyobrażam sobie, jakich spustoszeń we mnie dokonuję (kolejne kilogramy) czuję się zła i słaba. I ta lekkość, gdy wszystkiego się pozbędę. Opowiedziałam dziś psycholog o tym problemie i po godzinie znów to zrobiłam. Brak słów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ambivalentna, a masz ostatnio jakieś większe stresy? Skąd taki amok?

 

A ja pierwszy raz wymiotowalam, podczas gdy w pokoju obok spał mój chłopak. Czyli już nie mam żadnych skrupułów... wcześniej jego obecność mnie powstrzymywala. Smutno mi, ze będę musiała mu o tym powiedzieć i będzie się o mnie martwił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam obecnie straszne problemy i kompleksy zwiazane z moim ciałem. Jak trafiłam do szpitala podczas choroby wazylam 38kg , niektorzy mowili mi ze bylam za chuda(mialam lekka niedowage), ale przynajmniej podobalo mi sie moje cialo. Bylo idealne. Minal rok(przez ktory caly czas bylam na lekach), przez ktore przytylam 10kg. Mam brzuch, grube uda, z natury szerokie biodra, wiec czuje sie teraz okropnie. Nie moge przerwac leczenia wiec mam zmniejszona przemiane materii z wejscia, no i dalej pewnie bede od nich tyc. Przerzucilam sie na zdrowe odzywianie(jem duzo warzyw, pije tylko wode i to sporo). Zrezygnowalam z pieczywa(na sniadanie i kolacje jem zwykle platki albo jakies smoothie). Obiad staram sie jesc w malych ilosciach.

Zaczelam nawet plywac, biegac i uprawiac joge(niestety moj zapal byl slomiany i obecnie doslownie nie robie nic w tym kierunku. Zreszta moj organizm jest obecnie w kiepskim stanie przez chorobe,oslabiony. Cwiczylam rowno przez miesiac ale nie widzialam zadnych efektow wiec tym bardziej wkurzona to porzucilam). Minelo kilka miesiecy, a ja doslownie NIC nie zeszlam z wagi. Stoi w miejscu. Jestem niska(mam tylko 157cm) wiec jestem z lekka zalamana bo juz nie wiem co zrobic ze soba,zeby byc chudsza. Nie umiem sie jakos pogodzic z tym jaka mam budowe ciala(po mamie grube uda, szerokie biodra).

Nie wiem co mam zrobic zeby schudnac, nie chce sie glodzic(nawet nie umiem).

 

Na dodatek ostatnio jestem strasznie zdolowana , jak zachorowalam to objawialo sie to wstretem do jedzenia dlatego bylam taka chuda.

Ale minal rok , leczylam sie lekami ktore powoduja tycie no i teraz jest odwrotnie. Nadal jestem mega zdolowana i zestresowana, ale tym razem rekompensuje sobie to jedzeniem(mam napady glodu zwlaszcza w nocy) i nie wiem kompletnie jak sobei z tym poradzic tym bardziej ze zwykle mam bezsenne noce :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, najbardziej po olzapinie :(

 

Ja też brałam ten lek i też przytyłam, ale to wina psychiatry, która mi podawała ten lek, nie obwiniam siebie, bo tak naprawdę to nie jestem winna, bo do psychiatry trafiłam przypadkowo a wcale nie chciałam tam trafić. Nie martwię się jednak wyglądem, bo wygląd nie jest najważniejszy, liczy się wnętrze człowieka, liczy się to kim człowiek jest i co potrafi, jakie ma zdolności, prawdziwa wartość rzeczy jest niewidoczna dla oczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IzaMia, ależ oczywiście, że rzyganie ma sens. Nachylasz sie nad kiblem i udowadniasz sobie ponad wszelka wątpliwość jakim bezwartościowym śmieciem jestes. Super jest pochlapać sobie ryj rzygami i wodą z kibla. Jak człowieka wzdryga w odruchu wymiotnym to od razu czuje ze zyje.

A potem odchylasz się, patrzysz w lustro na swoja spuchniętą jaźwe i juz wiesz ile sobą reprezentujesz: Zero.

Czasem mam wrażenie, że jem po to, żeby móc się porzygać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IzaMia, ależ oczywiście, że rzyganie ma sens. Nachylasz sie nad kiblem i udowadniasz sobie ponad wszelka wątpliwość jakim bezwartościowym śmieciem jestes. Super jest pochlapać sobie ryj rzygami i wodą z kibla. Jak człowieka wzdryga w odruchu wymiotnym to od razu czuje ze zyje.

A potem odchylasz się, patrzysz w lustro na swoja spuchniętą jaźwe i juz wiesz ile sobą reprezentujesz: Zero.

Czasem mam wrażenie, że jem po to, żeby móc się porzygać.

matko bosko skłodowsko, skąd ja to znam.

U mnie to jest często "pokaz", wszyscy słyszą i widzą, chociaż próbuję się z tym kryć (trudno o prywatność mieszkając z pięcioma członkami rodziny). Jest mi przykro, że to słyszą. Najbardziej boli mnie jak mój brat to widzi, mówi wtedy "zdechnij/ wynoś się " etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

antananarywa, i co? dalej nie ma sensu ? jestes od tego czasu "czysta"? :)

Tak. Ale generalnie chodzę na terapię behawioralno-poznawczą, więc to pewnie bardziej dlatego. Zaliczyłam jedno przeżucie i wyplucie, to wszystko. Teraz jem pięc posiłków dziennie, w ilości mniej-więcej ustalonej przez terapeutkę, dołączam nowe rzeczy do menu wedle mojego widzimisię i co tydzień ważę się u niej w gabinecie. Stresik zawsze jest, ale czuję, że mam już jakąś kontrolę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stan sprzed roku: wzrost: 157cm , waga: 38kg

stan po roku (leczenia neuro) wzrost 157cm, waga: 50kg

stan obecny(po odstawieniu): wzrost 157cm, waga: 43kg

 

muszę jeszcze schudnąc 5 kg i bedzie cacy :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje problemy z jedzeniem zaczęły się wraz z PTSD, czyli jakieś 10 miesięcy temu, ale zawsze było to kontrolowane, zdawałam sobie z tego sprawę, nie przybierało to form paranoi. Od dwóch miesięcy biorę fluoksetynę. Kiedy tylko ją wykupiłam i przeczytałam, że częstym skutkiem ubocznym jest utrata apetytu->wagi, to głęboko w to uwierzyłam i postanowiłam to wykorzystać. Przed seronilem ważyłam 53 kg, teraz ważę 47 kg (przy 162 cm). Ograniczam jedzenie jak tylko mogę, ostatnio zauważyłam, że nawet polubiłam uczucie głodu. Zawsze, kiedy mam coś zjeść zastanawiam się, czy aby na pewno muszę (lepiej nie zjeść, niż mieć potem wyrzuty sumienia). Wyjątkiem jest ok 7-10 dni przed okresem, kiedy jem co popadnie i ile popadnie, właśnie po to, żeby go dostać. I rzeczywiście nie mam z tym problemu. Pozwalam sobie na to też dlatego, że rzeczywiście od tego nie tyję. Przed psychiatrą skłamałam, że waga się nie zmienia, bo bałam się, że jak o tym powiem, to mi zabierze seronil. Nie wiem, co mam już ze sobą zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezna, czy wyznaczanie sobie takich granic jest zdrowe?

pewnie nie. ale jak patrzę w lustro to chcę być zadowolona ze swojego ciała. mam tendencję do grubych ud, brzucha i bioder , jestem bardzo niska, więc żeby wyglądać (dla siebie samej, nie dla innych) akceptowalnie i w sposób zadowalający muszę żyć z niedowagą:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam tendencję do grubych ud, brzucha i bioder

Szerokości bioder nie zmienisz, chyba że sobie upiłujesz kawałek miednicy i/lub panewki kości udowych :roll:

Przy takiej wadze raczej nie sądzę, żebyś miała "gruby" brzuch, najwyżej może być wzdęty.

 

Ponieważ już przeszłaś przez leczenie twoim celem powinna być waga w granicach normy, a nie powrót do niedowagi.

 

wielokropka, niekoniecznie od razu anoreksja, zanurzenia odżywiania są różne.

Ja lubię uczucie głodu, bo w dzieciństwie byłam zmuszana do jedzenia, kiedy nie byłam głodna. Więc kiedy nie muszę jeść traktuję to jako dar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ograniczam jedzenie jak tylko mogę, ostatnio zauważyłam, że nawet polubiłam uczucie głodu.

 

ze mną było podobnie. wprawdzie nie byłam zmuszana do jedzenia w dzieciństwie, kiedy nie byłam głodna, ale głód daje ogromną satysfakcję. zajęcia zaczynasz o 8, jesteś zabiegana, do 14 nie jesz niczego, bo nie ma czasu. czujesz ssanie, czujesz się dobrze. trzymasz się nieźle, więc może po prostu nie potrzebujesz tych 5 posiłków dziennie? z łatwością radzisz sobie bez nich, a do tego chudniesz, zaczynasz w końcu lubić swoje odbicie w lustrze. i tak się zaczyna - tak w moim przypadku.

a po kilku miesiącach nie potrafisz przejść obok lustra bez podniesienia bluzki do góry i sprawdzenia, czy żebra wciąż wystają, jak trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×