Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

w akcie nadprzyrodzonym? A to przecież Jezus dopiero u kresu swojego życia przyjął na siebie grzechy wszystkich ludzi i przełamał grzech pierworodny poprzez męczeńską śmierć.

To też jest zagwozdką: dlaczego miłosierny Bóg skazał swojego Syna na tortury, by odkupił grzechy ludzkości? Dlaczego nie zrobił tego w mniej krwawy i bolesny sposób? W końcu jest wszechmocny (abstrahuję od upodobań Jahwe do smrodku krwi i palonego mięsa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to inaczej - Bóg stworzył człowieka na obraz swój i podobieństwo. Bóg jest istotą duchową. Człowiek jest istotą cielesno - duchową. Ciało jest śmiertelne, dusza jest nieśmiertelna. Dusza jest nierozerwalnie zintegrowana z ciałem. Nie jest "wytworem" rodziców tak jak ciało, tylko zostaje stworzona za sprawą mocy Bożej w momencie poczęcia. Okej, to do tego momentu nadążamy. Pójdźmy dalej - człowiek rodzi się jako pusta tablica ("tabula rasa"). Bez wspomnień, bez doświadczeń, bez tożsamości, bez upodobań, preferencji, poglądów (chyba, że uznamy iż częściowo predysponuje do tego genetyka). Dopiero w trakcie życia wypełnią tę tablicę - staje się "kimś", zyskuje tożsamość, posiada koligacje rodzinne, wchodzi w relacje z innymi ludźmi, utwierdza się w poglądach, nabywa doświadczenia życiowe, zyskuje wspomnienia. Staje się tym kim się staje. Po śmierci dusza przechowuje niejako astralną "kopię zapasową" całego jego 'jestestwa', a potem dochodzi zmartwychwstanie ciał itd. W Niebie człowiek jest "tym kim jest" (a ściślej kim był). No a co jeśli... człowiek rodzi się jako osoba upośledzona umysłowo w stopniu głęboki, z zespołem wad wrodzonych, z jakąś dysfunkcją genetyczną, schorzeniami neurodegeneracyjnymi itp.? Pomińmy pytanie dlaczego Bóg w ogóle dopuszcza, żeby tacy ludzie się rodzili- przyjmijmy, że to konsekwencja grzechu pierworodnego, całej post-Edenowej zgnilizny, konsekwencja wolnej woli, istnienia Szatana itp. W trakcie życia doczesnego taki ktoś jest sobie "roślinką". Nie nabywa żadnych doświadczeń, nie zyskuje wspomnień, tożsamości. Mam na myśli naprawdę ciężkie przypadki, które nie ogarniają kompletnie nic, nawet nic nie słyszą jak ludzie w śpiączce czy nie są obecności w środku, w skorupie, jako świadomy byt, gdy są sparaliżowani od czubka głowy w dół. U kresu swojego życia taki człowiek nadal jest "tabula rasa". Umiera. Idzie do Nieba... i czym, albo właściwie kim jest? W Niebie już raczej nie działają prawa jakie znamy w życiu doczesnym. Taki ktoś nie zacznie uczyć się chodzić, poznawać mowę, nie pójdzie do podstawówki nauczyć się tabliczki mnożenia, nie przeżyje pierwszych miłości, wzlotów, upadków, pierwszej pracy, nawet grzechów nie miał żadnych na koncie. Bóg mu losowo przydziela jakieś 'jestestwo'? To samo pytanie może podpiąć pod nienarodzone dzieci, które również umarły jako pusta tablica. W jakim "wieku" będą w Niebie te osoby? Jakoś nie wyobrażam sobie zmieniania pieluch niemowlakom w duchowym życiu pozagrobowym. Aha- poza tym w Niebie ma nie być płci... będziemy duchowymi obojnakami. Cool.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, teraz mocno nieświeży i odgrzewany kotlet dla odmiany- po co Bóg stworzył dinozaury i dlaczego potem dokonał ich eksterminacji?

Wyginęły w czasie potopu, bo się nie zmieściły w arce, o!

 

Czyli Noe jako Boży Pomazaniec zrobił fuszerkę bo zbudował za małą Arkę? Oj, kiepski architekt z tego Noego... Bóg mógł sobie znaleźć lepszego majstra!

Przeca sam pambu podał mu dokładne wymiary:

Potem rzekł Bóg do Noego: Pojawił się przede mną kres wszelkiego ciała, gdyż z ich powodu ziemia jest pełna przemocy; i oto w ruinę ich obrócę razem z ziemią. Uczyń sobie drewnianą arkę z drzewa żywicznego. W arce zrobisz pomieszczenia, wewnątrz zaś i na zewnątrz powlecz ją smołą. A wykonasz ją tak: długość arki trzysta łokci, jej szerokość pięćdziesiąt łokci, a jej wysokość trzydzieści łokci. Wykonasz w arce cohar [dach lub okno] i wykończysz ją na łokieć od góry, a wejście do arki uczynisz w jej boku; wykonasz ją z kondygnacją dolną, drugą i trzecią.

(Rdz 6, 13-16)

 

Wychodzi na to, że Bóg jest januszem budownictwa. To by wyjaśniało spiehdolenie tego świata.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha- poza tym w Niebie ma nie być płci... będziemy duchowymi obojnakami. Cool.

Nieprawda. W Niebie będzie płeć, ale nie będzie pożądliwości, przyjemności seksualnej, zawierania małżeństw, prokreacji. Chrystus zawsze będzie Mężczyzną, a Maryja zawsze będzie kobietą. W Niebie nie ma ani obojniactwa, ani ludzi bezpłciowych. Są kobiety i mężczyźni. Ciała ich będą piękne, niewzbudzające żadnych uczuć "seksualnych".

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wychodzi na to, że Bóg jest przeciwko ekologii. Ile drzew musiało pójść na tę całą Arkę, żeby pomieściła takie tłumy? Na Ziemi żyje obecnie około 8,7 mln gatunków żywych istot. A według szacunków stanowi to zaledwie 1% spośród wszystkich gatunków, które kiedykolwiek zamieszkiwały Ziemię. Czyli Noe musiał na łajbie upchnąć 870000000 zwierzątek x 2 (bo samiec i samica), nawet odliczając dinozaury daje to niebotyczną liczbę. Ten Noe to musiał na jakichś dopalaczach od Boga jechać. No i te biedne drzewa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To samo pytanie może podpiąć pod nienarodzone dzieci, które również umarły jako pusta tablica. W jakim "wieku" będą w Niebie te osoby? Jakoś nie wyobrażam sobie zmieniania pieluch niemowlakom w duchowym życiu pozagrobowym.

W podstawówce katecheteł mówił, że w niebiesiech wszyscy będziemy dwudziestokilkulatkami.

Ufam mu. xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. W Niebie będzie płeć

 

Źródło? Biblia, Katechizm KK? Czy to z serii "pobożne życzenia take'a"?

 

Ja Ci podam: Mt 22-30 "Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie"

 

Dusza nie posiada cech płciowych. To domena ciała, tylko i wyłącznie. Aniołowie nie posiadają płci jako duchy. Nie wiesz, że 'tam' nic nie mają jak Barbie albo Ken? (pzdr buka)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniołowie nie posiadają płci jako duchy

A ci aniołowie to nie chłopy? W końcu gdzieś w Księdze Rodzaju jest napisane, że zstępowali na ziemię i żenili się z ziemskimi loszkami, za co m. in. pambu zesłał potop.

Ergo, wszyscy jesteśmy mężczyznami.

 

take, ciekawe czy w niebie bedzie defekacja i wiatry.

Kilka postów wcześniej pisał, że nie. :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się także z poglądem, według którego nienarodzone dzieci cierpią cieleśnie w ogniu piekielnym. Na jakiejś obcojęzycznej stronie ktoś nawet uznawał teorię limbus puerorum zawartą w Summie teologicznej za herezję. Moją mentalność tego typu poglądy niesamowicie "oburzają" i "przerażają".
To nie jest żaden pogląd, tylko treść nauczania Kościoła. Po polsku też można znaleźć. :)

 

INTER CETERAS ECCLESIAE ROMANAE, 417 r.

rozdz.5 ...Całkiem nierozsądne jest, że małe dzieci bez łaski chrztu mogą być obdarzone nagrodą życia wiecznego. „Jeżeli bowiem nie jadły Ciała Syna Człowieczego ani nie piły Jego Krwi, nie będą miały życia w sobie" (por. J 6, 53). Wydaje się, że ci, którzy domagają się go dla nich bez odrodzenia, chcą znosić sam chrzest, kiedy głoszą, że mają one to, co dla nich według wiary powinno być przekazane tylko przez chrzest.

 

XV Synod w Kartaginie 418 r.

Kan. 2. Postanowili także, iż ktokolwiek przeczy, że należy chrzcić małe dzieci zaraz po wyjściu z ciał matek, albo mówi, że się je chrzci wprawdzie dla odpuszczenia grzechów, lecz nie ściągają one na siebie z Adama nic z grzechu pierworodnego, który miałby być zgładzony przez kąpiel odrodzenia, z czego wynika, że u tych (dzieci) forma chrztu „dla odpuszczenia grzechów" nie jest prawdziwa, lecz fałszywa w rozumieniu, ten niech będzie obłożony anatemą.

Kan. 3. Postanowili także, jeśli kto mówi, że Pan powiedział: „W domu mego Ojca jest wiele mieszkań" (J 14, 2) dlatego, aby rozumiano, że w królestwie niebieskim będzie jakieś środkowe albo jakieś inne miejsce, gdzie szczęśliwie żyją małe dzieci, które odeszły z tego życia bez chrztu, bez którego nie mogą wejść do królestwa niebieskiego, które jest życiem wiecznym, ten niech będzie obłożony anatemą. Kiedy bowiem Pan mówi: „Jeśli się ktoś nie narodził z wody i z Ducha, nie wejdzie do królestwa niebieskiego" (J 3, 5), który katolik będzie wątpił, że wspólnikiem diabła będzie ten, kto nie zasłużył na to, żeby być współspadkobiercą Chrystusa współspadkobiercą Chrystusa? Kto bowiem nie stoi na prawej stronie, ten bez wątpienia trafi

na lewą.

 

Skoro zgodnie z doktryną KK Ziemia jest jedyną planetą na której istnieje życia i została stworzona dla człowieka?
Eee... nie przypominam sobie, żeby Kościół wypowiadał się na temat życia na innych planetach we własnej doktrynie. W sumie po co by miał się wypowiadać ? na innych planetach ufoludki mają pewnie swoje kościoły i swoje doktryny.

 

Po co Bóg stworzył cały wszechświat,
Żeby mieć czym rządzić, a marzył rządach nie tylko nad duchem, ale również nad materią. Rozmiary świata dobrał do rozmiarów własnego ego. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ergo, wszyscy jesteśmy mężczyznami.

 

Nieprawda! Wszyscy jesteśmy kobietami. W okresie płodowym każdy płód jest 'dziewczynką', dopiero znacznie później rozgranicza się płeć (gdy zadziałają androgeny) i część dziewczynek zostaje dziewczynkami, a część dziewczynek staje się chłopcami. A w ogóle to Bóg też jest kobietą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee... nie przypominam sobie, żeby Kościół wypowiadał się na temat życia na innych planetach we własnej doktrynie. W sumie po co by miał się wypowiadać ? na innych planetach ufoludki mają pewnie swoje kościoły i swoje doktryny.

 

W sposób jednoznaczny nie, ale wymijająco owszem. Swoją drogą to bardzo niewygodne pytanie dla Kościoła. Co by było gdybyśmy nagle nawiązali kontakt z innymi humanoidalnymi inteligentnymi istotami z planety X, u których nigdy nie było żadnego Jezusa, nie objawiono im Słowa Bożego itd. ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie dzieci nienarodzonych sie wypowiedziałam. Na tyle na ile jestem wdrozona, więcej nie wiem.

 

Bez wspomnień, bez doświadczeń, bez tożsamości, bez upodobań, preferencji, poglądów (chyba, że uznamy iż częściowo predysponuje do tego genetyka). Dopiero w trakcie życia wypełnią tę tablicę - staje się "kimś", zyskuje tożsamość, posiada koligacje rodzinne, wchodzi w relacje z innymi ludźmi, utwierdza się w poglądach, nabywa doświadczenia życiowe, zyskuje wspomnienia. Staje się tym kim się staje.

 

Czytałam kiedys na ten temat, bo też mnie to intrygowało. Nie wiem czy dam radę przekazać to tak trafnie, bo ni cholery nie wiem gdzie ten temat udało mi sie zagłębić, nie pamiętam.

Jak piszesz mamy doświadczenia, zmieniamy się, ewoluujemy. Jednak, jak się zastanowisz, jest w nas coś, co mimo tych doswiadczeń jest niezmienne. Zauważ, że nie mówię o zmianie postępowania, zmianie myślenia, bo to wynika z tego,że zmieniamy się. Jest taka cząstka w nas, która jest niezmienna. Zmeniliśmy się może w zachowaniu, z uwagi na doświadczenia i wiek chociażby ale jest w nas ta część, "obiektywna" ... cholera ja tego nie umiem tak przekazać. To jest wyższa szkoła jazdy a ja tego nie zgłębiałam dalej. Po prostu zostało mi wyjaśnione i poszłam dalej a było to jakiś czas temu. Daj mi czas wrócę do tematu i Ci odpowiem precyzyjnie, bo tak to możemy gadać jak ślepy z kulawym.

 

Kwestia ludzi "roślin" wiąże się właśnie z tym też.Fakt, że nie zdobywa taki człowiek doświadczeń cielesnych, ziemskich to nie znaczy, że w głowie,jegi mózg jest inwalidą. Fajnie zobrazował to film i książka o zyciorysie takiego chłopaka "Chce się żyć". Na pewno słyszałeś. Głośno było. On umysłowo jest sprawny, ale ciało mu uniemożliwia i jakieś tam uszkodzenia w mózgu,które powodujądane upośledzenie. Nie wiem czy ktoś widział, ale na filmie jest super pokazane, że z biegiem lat jak zaczęła się ta psychologia rozwijać zaczęto docierac do tych ludzi.Z resztą jeszcze niedawno opiekunka takich osób pisała blog o tym.Nie wiem czy jeszcze pisze, bo zmarła jej podopieczna i miała kryzys w związku z kontynuowaniem... ale jak ktoś chce mogę zalinkować, jeśli nie usunęła.

W każdym razie rozwój i doznania cielesne nie warunkują naszych losów po śmierci. U takich ludzi działa to inaczej, ale nie znaczy, że nie działa wcale.

 

Pomińmy pytanie dlaczego Bóg w ogóle dopuszcza, żeby tacy ludzie się rodzili-

 

Obecnie mamy czas na to aby wrócić do Boga, każdy. Nie wiem teraz czy Siostrze Faustynie czy O.Pio Bóg obawił się i powiedział, że to, że pozornie nic się nie dzieje, nie znaczy, że nie będzie konsekwencji. On czeka, daje szansę ciągle na to aby ludzie mogli się uratować. Ale też zapowiedział, że jak ktoś tego nie zrobi a czas się skończy, nie będzie miał czasu na zmianę zdania. Teraz ten czas jest, jest długi, bardzo ale nie wieczny.

To są rzeczy, o których Bóg mówi poprzez różne zdarzenia właśnie.

Zastanawia mnie dlaczego nie szukacie odpowiedzi czytając chociażby życiorysy śwętych? A dzinniczek Siostry Faustyny to jest wręcz "Encyklopedia" albo "Repetytorium" od całej masy pytań jakie tu padły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Po co Bóg stworzył cały wszechświat,
Żeby mieć czym rządzić, a marzył rządach nie tylko nad duchem, ale również nad materią. Rozmiary świata dobrał do rozmiarów własnego ego. ;)

 

Może to taki jego prywatny folwark, ogródek z oczkiem wodnym, a my robimy za rybki. Albo ręka mu się omsknęła jak wklepywał kod źródłowy w kompilatorze i trochę za duże to to wszystko wyszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

XV Synod w Kartaginie 418 r.

 

Kan. 3. Postanowili także, jeśli kto mówi, że Pan powiedział: „W domu mego Ojca jest wiele mieszkań" (J 14, 2) dlatego, aby rozumiano, że w królestwie niebieskim będzie jakieś środkowe albo jakieś inne miejsce, gdzie szczęśliwie żyją małe dzieci, które odeszły z tego życia bez chrztu, bez którego nie mogą wejść do królestwa niebieskiego, które jest życiem wiecznym, ten niech będzie obłożony anatemą. Kiedy bowiem Pan mówi: „Jeśli się ktoś nie narodził z wody i z Ducha, nie wejdzie do królestwa niebieskiego" (J 3, 5), który katolik będzie wątpił, że wspólnikiem diabła będzie ten, kto nie zasłużył na to, żeby być współspadkobiercą Chrystusa? Kto bowiem nie stoi na prawej stronie, ten bez wątpienia trafina lewą.

Właśnie na ten kanon powoływał się ktoś na jakiejś obcojęzycznej stronie, zarzucając herezję jednemu z najwybitniejszych teologów w historii Kościoła, która to herezja miała polegać na tym, że wierzył on w limbus dla dzieci nieochrzczonych, a nie piekło z cierpieniami! Nieudzielenie chrztu malutkim dzieciom, które też potrzebują łaski Odkupienia, wygląda "bardzo nielogicznie".

 

A w starożytnej Kartaginie było straszne pogaństwo - palenie dzieci żywcem dla okropnego bałwana. Skąd wzięła się tak pesymistyczna wizja losów ludzkości, którą dostrzec można np. w tekstach św. Augustyna z Hippony, który uczył się retoryki właśnie w Kartaginie? Retorem w Kartaginie był żyjący ok. 200 lat przed Augustynem Tertulian, który nie jest zaliczany do świętych Kościoła.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie zobrazował to film i książka o zyciorysie takiego chłopaka "Chce się żyć". Na pewno słyszałeś. Głośno było. On umysłowo jest sprawny, ale ciało mu uniemożliwia i jakieś tam uszkodzenia w mózgu,które powodujądane upośledzenie. Nie wiem czy ktoś widział, ale na filmie jest super pokazane, że z biegiem lat jak zaczęła się ta psychologia rozwijać zaczęto docierac do tych ludzi.Z resztą jeszcze niedawno opiekunka takich osób pisała blog o tym.Nie wiem czy jeszcze pisze, bo zmarła jej podopieczna i miała kryzys w związku z kontynuowaniem... ale jak ktoś chce mogę zalinkować, jeśli nie usunęła.

 

To jednak innego typu sytuacja (widziałem film, znam temat), bo chłopak był w "środku" od początku, tylko nikt tego nie zauważał, albo nie chciał zauważyć, bo brakowało dobrej woli? Kompetencji? Profesjonalizmu? Tak było wygodniej? To błąd ludzki, błąd w sztuce, że chłopak wpadł w tryby zinstytucjonalizowanej psychiatrii zanim ktoś się zorientował co jest grane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mamy czas na to aby wrócić do Boga, każdy. Nie wiem teraz czy Siostrze Faustynie czy O.Pio Bóg obawił się i powiedział, że to, że pozornie nic się nie dzieje, nie znaczy, że nie będzie konsekwencji. On czeka, daje szansę ciągle na to aby ludzie mogli się uratować. Ale też zapowiedział, że jak ktoś tego nie zrobi a czas się skończy, nie będzie miał czasu na zmianę zdania. Teraz ten czas jest, jest długi, bardzo ale nie wieczny.

To są rzeczy, o których Bóg mówi poprzez różne zdarzenia właśnie.

 

Grozić to on se może swojej matce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym grozić? Mówi tylko,ze czyniąc zło, odwraca się od Niego, a tym samym samemu decyduje się o swoim potępieniu. O tym, ze w dniu ostaecznym nie idziesz z nim tylko bez Niego. Przeciez nikt nas nie odrzuca, wręcz przeciwnie. O wszystkim decydujemy sami. On mówi, ostrzega nas. Nic więcej. My wybieramy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym grozić? Mówi tylko,ze czyniąc zło, odwraca się od Niego, a tym samym samemu decyduje się o swoim potępieniu. O tym, ze w dniu ostaecznym nie idziesz z nim tylko bez Niego. Przeciez nikt nas nie odrzuca, wręcz przeciwnie. O wszystkim decydujemy sami. On mówi, ostrzega nas. Nic więcej. My wybieramy.

 

robi jakiegoś adama i ewe, wystawia ich na szatana, oni wszystko pierdolo, wszystkie potomki musza teraz zaiwaniac i przepraszac bo jak nie to wpierdol xDDDDDDDDDD

 

zaaawansowana ta teoria, zapomnialem jeszcze ze on wszystko przewidzial

niezly swirek

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mamy czas na to aby wrócić do Boga, każdy. Nie wiem teraz czy Siostrze Faustynie czy O.Pio Bóg obawił się i powiedział, że to, że pozornie nic się nie dzieje, nie znaczy, że nie będzie konsekwencji. On czeka, daje szansę ciągle na to aby ludzie mogli się uratować. Ale też zapowiedział, że jak ktoś tego nie zrobi a czas się skończy, nie będzie miał czasu na zmianę zdania. Teraz ten czas jest, jest długi, bardzo ale nie wieczny.

 

Wybacz, ale jak dla mnie wiara w życie pozagrobowe w takiej formie jest nieco groteskowa. Ktoś kto całe życie był dobrym człowiekiem, czynił dobre uczynki, postępował moralnie słusznie (nie tylko KK ma monopol na moralność, zasady i etykę), nikogo nie skrzywdził, ale racjonalizm nie potrafił mu zaakceptować faktu istnienia Boga w takiej formie, albo nie dopełnił jakichś tam formalności papierkowych- typu chrzest, ostatnia spowiedź = trafia do piekła na całą wieczność (przez wieczność ma na myśli literalnie *wieczność*), wieczne męki i cierpienie, niewyobrażalne katusze, a z drugiej strony jakiś masowy ludobójca czy inny morderca, gwałciciel, pedofil, którzy skrzywdził całą rzeszę ludzi, stwierdza nagle na łożu śmierci, że jednak się nawraca (załóżmy nawet, że szczerze, a nie na pokaz, Boga i tak nie oszuka przecież), zaprasza księdza do domu, wymieniają parę zdań i ma bilet do Królestwa Niebieskiego. Tak jak złośliwi się śmieją teraz, że gen. Kiszczak wiedział, iż za swoje zbrodnie- stan wojenny, mordy na robotnikach, górnikach, księżach, ma zaklepany kociołek w piekiełku i dlatego zaprosił księdza(jak Jaruzelski), zrobił deal z Bogiem, że ujawni teki innych zdrajców, a Bóg mu warunkowo karę zawiesi i zamieni na czyściec. Wybacz, ale nie chcę takiego Boga. Jeżeli tak postępuje nie przyjąłbym go nawet mając niezbity dowód na jego istnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×