Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ja bardzo często mam takie bóle głowy, coś jakby ucisk w głowie , który powoli się rozszerza i zmienia "miejsce pobytu" czasami w całej głowie, najczęściej tylko w płatach czołowych w okolicach zatok. z tego co się orientuje to wynika to z nadprodukcji szyszynki, która neutralizuje wydzielanie adrenaliny z nadnercza. Jeśli często bolą was nerki, czy nadnercza to też jest normalne. Czasami nadnercza bolą mnie jednocześnie z głową .... koszmarek]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie! mam takie pytanie czy ktoś z was miał przy nerwicy bardzo gęstą krew ja przy badaniu miałam do tego stopnia że pielęgniarka nie mogła mi pobrać krwi czy to są również objawy nerwicy? w rezultacie mam dobre wyniki. Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bylam dzisiaj u rodzinnego i tez mi tak powiedzial ale wyslala do neurologa i okulisty. Mowi ze nie ma chyba nawet potrzeby tomografii. No jest jeszcze inna sprawa ze od prawie roku nosze soczewki, a mimo wszystko widze coraz gorzej.. Tylko ze u mnie moja siostra tez miala astygmatyzm, nerwice, migreny. Mama tez sie leczyla.. wiec to tez mi wbrew pozorom pomaga. Tylko ze mama sobie wmawiala raka piersi.. i tak bywa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Flex!

 

Rozumiem cię,bo ja mam dokładnie to samo.Dziwne bóle w różnych częściach ciała,burczenie w brzuchu,mdłości.Oczywiście wmawiałam sobie raka żołądka,trzustki,jelita,Wydałam kupę kasy na badania.Gastroskopie miałam 2 w ciągu pół roku,bo wydawało mi się,że za pierwszym razem może coś przegapili.Z tą głową też mam podobnie:dziwny ściskający ból,zwłaszcza z tyłu i również nie mogę uwolnic się od myślenia o chorobach.A im więcej myślę tym gorzej się czuję.

Bez przerwy robię jakieś badania.Dzisiaj idę zrobic test na HIV bo wyczułam powiększone węzły chłonne na szyi,do tego przypomniałam sobie,że ciągle łapię różne infekcje no i od razu przyszły skojarzenia.Mój chłopak tylko postukał sie w głowę...

Najgorsze jest to że mieszkam i pracuje od 3 lat w Anglii w małym miasteczku i jak do tej pory nie znalazłam namiaru na dobrego psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć !

nie przejmuj się mam dokładnie to samo , albo serce , albo głowa , albo jedno i drugie , żołądek , wątroba i inne podroby :D u mnie zdiagnozowali od razu , ale najpierw leki mi nie pasowały , potem próbowałem bez leków cięzko było , więc dostałem inne , potem znów próbowałem bez , no i dopiero teraz trafiłem do psychiatry , któremu chyba ufam biorę zoloft i xanax (małą daweczkę 0,25 doraźnie ) , no i jest chyba troszke lepiej :) znajdź dobrego psychiatre , tzn takiego , któremu zaufasz i uzbrój się w cierpliwość , ja latałem od lekarza do lekarza , psychiatrzy , na których trafiałem sprawiali wrażenie , że pomocy potrzebują bardziej niż ja :) brałem juz kilka różnych leków ale żadnego dłużej niz m-c , więc niestety nadal się z tym baruje , ale jest juz przyzwoicie :) no i to forum traktuj z przymrużeniem oka , bo jak sie niektórych czyta , to dopiero można wpaśc w prawdziwy dół ! :D ja jak napisałem takiego posta , jak Ty , to którys z szanownych Moderatorów , dokleił go na koniec innego wątku więc odpowiedzi i pocieszenia nie uświadczyłem , ale generalnie czasem tu zaglądam ! :) życze powodzenia !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na skutek stresu podczas pobrania, żyły się naprężają, naczynka kurczą i krew poprostu nie leci, co jest normalne u niektorych ludzi, szczegolnie gdy żyły nie są widoczne.

Zwłaszcza jeżeli pacjent nie pił płynów przed pobraniem!

 

Lekarstwo: minerałka i/lub słaba herbata :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będzie to kolejne pytanie " z cyklu" ale Was mam tylko od tych spraw, wszyscy w około się śmieją...

 

zrobiłem badanie krwi (podstawowe) wszystko jest w jak najlepszym porządku - nawet cholesterol poniżej normy ( jak nigdy ) ale nie rozwiało to moich problemów. Od czasu odstawienia leku pojawiły mi się zawroty głowy i nerwicowym szlakiem podążam ku chorobom: SM, tętniak, guz mózgu...

 

Czy jest wiec możliwe by przy dobrych wynikach było coś nie tak? Oczywiście chciałbym zobaczyć od że tak , by znów nie myśleć.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co na to lekarz który Ci przepisał asentre? moim zdaniem powrót do leku tylko po to, aby minął zespół odstawienny to raczej absurd. Zresztą po dłuższym czasie niebrania on sam mija, tak więc myslę, że to może bardziej rekcja Twojej psychiki niż ciała.. Najlepiej porozmawiaj z psychiatrą! :)

pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powrót do leków tylko po to by zniwelować objawy odstawienne i objawy somatyczne tym spowodowane, lub "zaleczenie" ich innymi psychotropami to najgorsze, co mozesz teraz zrobić. Takie jazdy to nieraz ja mam i to bez brania leków, ale zaczynam już je sama kontrolować, co uważam za swój sukces. Brałam jakis czas tzw łagodne psychotropy, ale nie pomagały naprawdę, tylko dawały takie złudzenie, bo gdy lek przestaje działać wszystko wraca i tak w kółko. Po co sie oszukiwać i "leczyć" tylko objawy, skoro można wybrać lepsza drogę - dojść do przyczyny i zabrać się za nią.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w samodzielnej walce z lękami-bez leków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czećś

 

Dziękuje wam za odpwiedzi. Dobrze jest pogadać z ludzmi co mają podobne problemy przynajmniej wiem że nie tylko mnie jednego to dotyczy. Wczoraj byłem u kardiologa powiedział że skoro jest poprawa to leków nie ma potrzeby zmieniać. Bóle głowy ustąpiły, ale mam czasami te napięcia, ściskanie i uczucie jak by coś mi zaległo obok serca. Wcześniej to nie mogłem prawie chdzić bo padałem. Zawsze mam coś takiego ze jak jestem u lekarza to mam wysokie ciśnienie 150/100 i podwyższony puls do tego spocone ręce. Na początku każdy myślał, że to od tego mam takie objawy.

Zrobiłem Hotlera ciśnieniowego i wykluczyło to bo średnio było 120/75, min.100/60, max raz 150/95 jak mi zakładali na początku. Mam w domu dwa aparaty jeden taki lepszy półautomatyczny i też wychodzi średnio 115-125 na 65-75. Czy to jest możliwe że tak mi ciśnienie skacze u lekarza???ktos z was tak ma??? .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sciska zawsze w karku i potylicy, jakby ktos caly tyl glowy wlozyl mi w ciasny , goracy helm.Zanim lykne tablete probuje "leczyc sie " olejkami zapachowymi , typu lawenda i cos jeszcze , czasem pomagaja.Jak nie to pozostaje tylko Ibuprom max.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabinko, mam nadzieje ze juz sobie radzisz z tym lepiej i powoli sie tego pozbywasz. Chyba takie postawienie sprawy jak rozmawialysmy jest dobre i moze pomoc. Trzeba poprostu przezwyciezyc ta slabosc ktora jest bledna informacja podawana przez mozg. Trzymaj sie cieplutko ;) (sorki za brak polskich znakow ale ten laptop ich nie posiada :P)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedys obiło mi sie gdzieś cos takiego jak "syndrom białego fartucha" wpisz w przegladarkę na pewno coś się dowiesz :)

generalnie to wygląda tak że , w domu mierzysz bez stresu i jest oki , a jak widzisz dochtorka z ciśnieniomierzem to zaczynasz się denerwować , że znów pewnie będziesz miał za wysokie cisnienie , do tego dochodzi , a może mój jest zepsuty itd. itp. , no i rzeczywiście podskakuje do góry , bo się denerwujesz :) sam się nakręcasz , bo ta choroba generalnie właśnie na tym polega :) ja też miałem manię mierzenia ciśnienia , tylko u Rodziców , bo Oni mają ciśnieniomierz , i też było wysokie , a jak przestałem mierzyć i myśleć o tym to jest oki , niedawno byłem na echo Pani kardiolog mierzyła wyszło 105/75 , więc przestałem się tym martwić i zawsze trochę jestem zdrowszy , Tobie radze podobnie :)

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jestem michał mam 15 lat ( nie mam nadwagi itp) ale od małego dziecka się pocę, no może w czasach podstawówki nie tak bardzo ale teraz to masakra. Straciłem przyjaciól i kolegów ale o tym w dalszej części postu. Mój problem polega na nadmiernym poceniu, idę sobie normalnie, siedzę w szkole ( nie stresuje się, jestem wyluzowany) czy też dzisiaj idąc po książki strasznie sie pocę. Koszulka mokra na całych plecach, pod pachami również, ale najgorzej ze poci mi sie tylek ( wiem moze to smieszne, oraz pod kolanami) przez co mam takie plamy na spodniach. Z kolegami już nie przebywam, boje się żeby mnie potem nie pokazywali palcem bądź śmiali się z mojego problemu. Nie wychodzę z domu, siedze przy komputerze całe dnie i jest mi dobrze bo nie ma tego cholernego potu. Poszedłem do lekarza rodzinnego, ale ten powiedział że to normalne, od 3 lat tak mówi. Ja też myślałem że to normalne, ale to przechodzi wszelkie granice. O higienę ciała dbam, codziennie się kąpię itp. Mam dość takiego życia, boje się września i szkoły, i tego cholernego potu :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×