witam wszystkich !
moje choróbsko ujawniło się 2 m-ce temu , to samo co u wielu duszność kłucie w okolicach serca , uczucie zbliżjącej się utraty przytomności i przede wszystkim paniczny strach ,oczywiście pierwsza myśl , zawał , przyjechało pootowie , zmierzyli ciśnienie wyszło 170/110 (zawsze byłem zdrowy) zabrali do szpitala tam EKG , wszystko w porządku zatem nerwica , odesłali do lekarza rodzinnego , poszedłem do jakiegos pirwszego lepszego dostałem Xanan SR najmniejszą dawkę brałem tydzień , po tygodniu sytuacja się powtórzyła , tym razem sam się doczłapałem , powiedzieli to samo co wcześniej EKG jest w porządku choruje pan na nerwice trzeba do psychiatry :) Ciotka miała znajomą dobrą , umówiła mnie na drugi dzień , dostałem do Xanaxu Luxete , też najmniejszą dawkę , ataki właściwie już się nie powtórzyła tyle , że sam nie wiem czy bardziej to zasługa leków czy sam pojąłem , że się nakręcam , mam momenty jeszcze kiedy cos mnie zakłuje wystrasze się , oblewa mnie zimny pot , ale z tym sobie jakoś sam zacząłem radzić , najpierw brałem Valused , jak czułem , że coś mnie bierze i jakoś było teraz nawet bez tego się udaje jakoś spokojnie przeczekać :) natomiast od czasu jak zacząłem brać luxete miałem coś w rodzaju zawrotów głowy , może nie dosłownie , ale czułem sie jak w startującym samolocie :) co jakis czas rzecz jasna na ogół pod wieczór :) pani psychiatra powiedziała , że tak musi być , poszedłem do innego , który wprawdzie zakwestionował potrzebę podania luxety nie mniej stwierdził , że jeśli już ja biore to , żebym brał dalej bo ona może pomóć , ale to musi potrwać , xanax kazał odstawić , odstawiłem xanax , a ponieważ zbiegło sie to , z moim urlopem stwierdziłem juz sam , że nie chcę brać tej luxety , miałem nadzieję , że sobie dam rade bez tego , ale nie wyszło , zawroty zostały :) więc udałem się znów do internisty tyle , że innego , pani zasugerowało , że może tak być po odstawieniu luxety , dała mi floksatynę i betaserc typowy na zawroty , przez pierwsze dni było lepiej , ale teraz znów jest tak sobie , czytam wszędzie , że leki działają po jakims czasie , może jednak te zmiany sa niepotrzebne , może potrzeba więcej cierpliwości z mojej strony ??? jest lepiej niż przy luxecie , ale nie mogę powiedzieć , że całkiem dobrze , miewam dalej niewielkie zawroty czy bóle głowy , napady lękowe ,to teraz pestka bo jakos sobie z nimi radze , zdarzaja się rzadko , nie są tak intensywne jak kiedys i krótkotrwałem , natomiast czuje coś w rodzaju drętwienia po lewej stronie pleców , nie przeszkadza to jakos , ale przypomina mi , że nie wszystko jest ze mną w porządku . na tym forum wpisuję sie pierwszy raz , bo myśl , że nie jestem sam podnosi mnie na duchu , gdyby jeszcze ktos pocieszył powiedział , że miał dokładnie tak samo , że już jest zdrowy byłoby jeszcze fajniej