No nie!Są kolejki do specjalisty,a domowy rozkłada ręce bo już jakieś przyjmuje.Po za tym on działa na podstawie jakiś wytycznych i tabelek,ale jak wrócę z dopasowanym lekiem to raczej przepisze mi te leki tutaj.Po za tym muszę odpocząć trochę od życia za granicą...
Tutaj (w NL) ludzie narzekają,że jak dostaną innego producenta albo markę własną to czują różnice.