Refren ja mam głównie natręctwa myślowe. Wydzwaniam do lekarzy zadając im pytania np. Czy mogę robić coś ( i tu zakres jest ogromny ) przy danej dolegliwości , chorobie..Co chwilę rodzą się nowe pytania a co za tym idzie lęki , niepokój .. Po każdej odpowiedzi spokój jest tylko pozorny , za chwilę rodzi się kolejny problem i koło się zamyka. Ogólnie też nic mi nie jest..nie mam zadnych ograniczen, przeciwwskazań , mam normalnie żyć..a jednak mimo tych zapewnień lekarskich drążę temat dalej i coraz bardziej szczegółoeo. Jestem wykończona.. nie mogę tego przerwać . Wszystko tez mam spisane na kartkach i często do nich sięgam ..obłęd. I żyj tu normalnie..Brałam xetanor , teraz aciprex .. Jak sobie z tym poradziłaś ? W jaki sposób podchodziłaś do problemu ?
Pozdrawiam