
Robinmario
Użytkownik-
Zawartość
136 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Co na dzisiaj? - czyli dziennik psychoterapii
temat odpowiedział Robinmario → na Dryagan → Psychoterapia
Moimi zdaniem to jest bardzo dobry temat do kontynuowania terapii . Możesz nauczyć się nie brać słów innych ludzi jako wyznacznik określający Ciebie . Terapeutka wypowiedziała słowa które mają znaczenie tylko dla niej , są wytworem jej myśli odwołujące się do jej wzorca w jej głowie . Ty możesz te myśli uznać za swoje albo je zablokować i stworzyć własne myśli które są troskliwe w stosunku do Ciebie . Jak to fajnie napisała jedna z kobiet , jeśli pozwalasz aby cudze myśli były Twoimi myślami to stajesz się niewolnikiem tej osoby . Możesz nauczyć się być wolna . Ja od pewnego czasu traktuje lekarza , terapeutę jak osobę na równi ze mną , jeśli mogę coś mówić do siebie to mogę też mówić do nich , nikt tu nie jest gorszy ani lepszy , różnimy się tylko wiedzą w naszych mózgach . -
Ja jestem na etapie uświadamiania sobie , że życie do którego staram się dorównać jest tylko moim wyobrażeniem , każda „wpadka , pretensja do siebie” dotyczy porównania do wzoru który jest tylko myślami , nie ma wyroczni która mówi co robię dobrze a co źle , mam to zapisane we własnej głowie , nie ma właściwej drogi i właściwego sensu , wszytko co robię jest dobrą drogą i ma dobry sens , to trochę jak skok na bungee , robisz go bo masz linę która pozwala ci przetrwać , podobnie w życiu , liną która wiąże mnie do rzeczywistości jest świadomość , że wszystko jest dobrze bo w naturze nie ma czegoś takiego jak „dobrze” czy „źle” , wszystko jest jak jest . I tak jak czasami skoczę w przepaść swoich lęków i oceny to ta lina mną szarpnie i pozwala wrócić do rzeczywistości , w której jest tylko życie .
-
Jeden z ludzi których cenię tak mówi jak coś się kończy ,,traktuj ten etap w swoim życiu jak piękny koncert który się skończył” bądź wdzięczny życiu , że mogłeś/aś go przeżyć i idź dalej , nie próbuj zapominać na siłę bo to daje tylko przeciwny rezultat . Życie składa się z wielu takich koncertów , jedne ciekawsze , inne nudne , jeszcze inne zapierają dech w piersiach ale każdy z nich nas czegoś uczy . Wyjdź z tego mądrzejsza i kup bilet na następny koncert , może tym razem będzie trwał dłużej . Ja z perspektywy czasu nauczyłem się , że sami nadajemy znaczenie chwilom z życia a na koniec i tak nie będzie z niego egzaminu , dla świata i tak zawsze jest dobrze , jedno na co możemy mieć wpływ to są nasze myśli , warto się uczyć je kierować w stronę radości . We wszechświecie to nikt nie jest lepszy albo gorszy , wszyscy jesteśmy równi , Ty nie jesteś gorsza , Ona nie jest lepsza , jesteście inne .
-
Ja ostatnio pozostaje przy wierze w to co odbieram zmysłami , może chociaż to nie jest złudne
-
Ciekawie napisane , jak tu ogarnąć wieczność rozumem , pozostaje wiara .
-
Ze statystyk wynika , że najmniej „odklejeni” ludzie to ci z depresją
-
To , że ma amputowane rączki to jest ból fizyczny , on minie , jeśli tego nie zaakceptuje to tak , będzie cierpieć za każdym razem jak o nich pomyśli , to ludzie stworzyli we własnych głowach obraz człowieka idealnego i wiele osób cierpi jeśli uważa , że nie pasuje do tego obrazu , ludzki mózg ma możliwość adaptacji i wcale nie musi cierpieć ciągle . Zauważ też , że każdy myśli i ocenia z własnej perspektywy , jak sam by się czuł w danej sytuacji a inna osoba ma inny zasób przekonań i będzie się czuć inaczej . Widzisz osobę niepełnosprawną i możesz pomyśleć , jakbym taki był , była to bym cierpiał , ta osoba może być o wiele bardziej radosną osobą niż ta oceniająca .
-
Moim zdaniem to zależy od zdefiniowania Boga , jeśli uznasz go za jednostkę świadomą która zarządza , to można próbować go pojmować swoim rozumem ale jak ma się rozum ludzki do Bożej świadomości . Ja zdefiniowaniem Boga jako wszystko to co widzę i czuję dookoła , tą moc która kryje się za każdą cząstką tego świata , wtedy nie mam pretensji do wody , słońca , piasku , drzew , że ludzkie umysły robią sobie krzywdę , robią bo taka jest ich świadomość i chwilowe potrzeby , tak zostaliśmy ukształtowani przez naturę , dobro i zło jest w naszej głowie , to tam odbywa się ciągła walka , zło to ból , strach , a dobro to radość . Niczym te dwa wilki . Jesteśmy naturą w postaci człowieka , z możliwością oceniania swoich poczynań na podstawie zapisanych wzorców , często nieprawdziwych . Sami robimy sobie piekło i raj we własnej głowie , czy nie było życie rajem jak nie było myśli , dopiero jak człowiek pomyślał , że jest nagi to zaczął się bać , lęk generuje piekło . Nieświadomy organizm zje jabłko z zakazanego drzewa bo jest głodny , myślący człowiek zje jabłko i krytyczne myśli stworzą mu piekło . A niewinne osóbki , cierpią psychicznie jeśli chcą od życia więcej niż to co mają , to my dorośli cierpimy bo chcemy , żeby rzeczywistość była inna , taka jaką nasze myśli kreują i z tego porównania rodzi się ból . Dziecko cierpi jeśli nie ma zaspokojonych podstawowych potrzeb , to my później te potrzeby w nich rozbudowujemy i wmawiamy , że ich niespokojnie powinno powodować ból . Moje ostatnie motto , żyj a ocenę zostaw w rękach Boga .
-
On mnie kocha ja jego nie
temat odpowiedział Robinmario → na Maja2004 → Odpowiedzi i pytania do psychologa
Wg mnie obrażanie się to jest szantaż emocjonalny , zrób tak ja chcę bo inaczej to się obrażę i to będzie twoja wina , takie dziecięce zachowanie i wcale się nie dziwię , że męczy . Dla mnie związek to rozmowa i dbanie o siebie nawzajem , gry są fajne ale na planszy albo kompie . -
A czy próbowałaś zająć się robotami chałupniczymi ? jeszcze nie tak dawno znajomy sobie dorabiał w ten sposób
-
Ja myślę , że ludzie przypisują sobie za duże możliwości w możliwości psucia świata , Ok jeśli coś psujemy to głównie swój komfort życia a bardziej swoje myśli na temat komfortu życia , czy dla natury ma znaczenie czy ludzie są czy ich nie będzie , ja myślę że jakby miało ich nie być to by ich nie było , pewnie kiedyś też wyginą jak inne prehistoryczne gatunki , pozostaje mieć radosne myśli i cieszyć się z nich
-
Może bardziej jego ciało zmieni postać chociaż ciągle zmienia , najpierw ukształtuje bardzo ciekawą formę człowieka a później ta forma się rozpadnie i pojawi się nowa , kto wie , może równie ciekawa , tylko te myśli gdzieś ulegną rozpadowi i ciagle je chcemy zamieniać w trwałą materie
-
Moim zdaniem ma znaczenie , kiedyś wydawało mi się , że Bóg to jest postać która ocenia i której należy się bać , i będzie karać za złe uczynki , teraz myślę , że Bóg to jest to wszytko co widzę , czuję , co mnie otacza ze wszystkim co uważam za dobre i nie dobre , cały ten wszechświat który nie ocenia , nie karze tylko dał Ci życie , rozum i wolność korzystania ze wszystkiego , jak tego użyjesz takie będziesz mieć myśli , ja staram się dbać o te radosne
-
Moim zdaniem pojęcie Boga zostało tak samo wykorzystane przez ludzi jak ludzie wykorzystują samych siebie i religie . Jeśli chcesz poznać inne wyobrażenia Boga i to polecam książki np „Przebudzenie” Anthony De Mello . Dla mnie ludzkie mózgi nadały sobie prawa bycia wyższą istotą tego świata którą wcale nie są , mogą być ale potrzebują jeszcze lat ewolucji , może kiedyś nasze mózgi wyewoluują na tyle , że przestaniemy obracać się przeciwko Bogu , a może po to jest nasza obecność tutaj , żeby wyprowadzać boskie dzieło ze stanu równowagi a byt wyprowadzony ze stanu równowagi jest zmuszony do poprawy swojej jakości żeby przetrwać , jakby nie patrzeć to jest jak jest bo nie jest inaczej czyli i tak jest dobrze ja dla komfortu swojego życia psychicznego ufam „Bogu” w rozumieniu tego wszechświata a nie wierzę w myśli wytworzone przez ludzkie mózgi , na razie jestem na takim etapie i zobaczymy jak będzie dalej
-
I tak jak napisałem , to jest mój odbiór który świadczy o mnie , pokazuje jakimi schematami odbieram rzeczywistość , co we mnie uruchamia Twoja wypowiedź . Tak jak mówią , drugi człowiek jest dla lustrem w którym możemy zauważyć swoje reakcje . Twoja wypowiedź uruchomiła mi możliwość napisania i przeczytania jak ja odbieram życie , że mam potrzebę podzielenia się swoimi przemyśleniami , chwilowo zaspokoiłem też potrzebę tworzenia , myśli zamieniłem w tekst i przybrały formę materialną