Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed schizofrenią


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

powiem Ci że zrobilam sobie taki test i wyszło ewidentnie żo to nerwica i lekarz wtedy opowiedzial mi jak to przychodza nerwicowcy co sobie wkrecili film z chorobą psychiczna i chcą na papierze zaswiadczenia ze sa zdrowi bo mysla ze lekarz ich kreci :lol:

wszystko mozna sobie wmuwić ja sie nakreciłam na serce miesiac temu i mialam rózne objawy a jak zrobiłam echo i bylo ok to nagle serce przeszło dziwne no nie :?:

ale mam do Was pytanie czy tez macie ciągle napiete miesnie i uczucie jakby ktos siedzial wam na kręgosłupie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja tek odczuwam to napiecie na kregoslupie szyjno-piersiowym jakoby jakis ciezar jakby ktos siedzial na kregoslupie :oops:

do tego dochodzą jeszcze zawroty głowy ech szkoda gadać nie ma co sie rozklejac bo inaczej nerwica nas wykończy a wiem ze można ją pokonac bo nie raz mi sie udało:)

a propos schiz to jeszcze nie wiem dlaczego ale zawsze kiedy remisja nerwicy sie zbliza np po 2 latach to mam coś okropnego co chwile widze na zegarku pełne godziny z minutami np 14-14 15-15 12-12 00-00 i tak ciągle i to mnie dobija pózniej mi przchodzi ale wkreciłam sobie film że napewno to zwiastuje moją śmierć koszmara :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że taki ciągłe zakładanie postów po to, aby napisać, co sie ma jest bezsensowne, ale nie wiem z kim mam się tym podzielić, a narazie do lekarza nie chce iść....

 

Byc może sobie wmawiam, ale wyolbrzyymiam problem, ale od kilku dni mam takie coś, że w nocy gdy leże to na przykład słyszę taki dźwiek jakby jadący samochód powodował takie drgania domu albo jakieś drgania, szumy, nie wiem :/ to jest taki cichy dźwiek jakby tak w środku ucha. Wczoraj na tym tle dostałem jakiegoś strachu, pocenie się, uderzenia gorąca, trzęsawka....znam to skądś:/ Ale ni to jest ważne, strasznie się boje, że zachoruje na jakąś schizze. WIm,żę chory na to nie wie co mu jest, a ja wiem, ale takie przesłyszenia, nie wiem czy są prawdziwe czy nie, ale wydaje mi się, że je słysze, nie wiem jak mam to osądzić. Podczas ataku lęku wydawało mi się, że już głosy słysze, tupanie, ale to tak jaby w głowie, nie na zewnątrz. Powiedzcie czy mam to porostu olac i nie dac się lękowi?? Boje sie poprostu iśc w nocy spać...!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co... czy słuchasz głośno muzyki? Mi się zdarzyło coś takiego po koncercie, na którym akurat grali piekielnie głośno. Całą noc mi coś takiego buczało w uszach - nieznośne :/. I niezależnie jak jest z twoim słuchaniem muzyki... staraj się myśleć w nocy o wszystkim tylko nie o tym, bo cię zacznie dręczyć bardziej strach niż sam fakt tego dziwnego dźwięku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co nasza wyobraznia moze naprawde wiele. ja teraz juz wiem ze nie mam zadnej schizy, nerwica sie uspokoila i jestem juz prawie zdrowa, ale pamietam ze na poczatku mojej choroby, jak jeszcze nie wiedzialam ze to nerwica, balam sie strasznie schizy. pogarszal moja sytuacje fakt ze moj wujek ma schizofrenie, wiec od razu sobie wymyslilam ze to dziedziczne. mialam derealizacje i po prostu jakby "czekalam az zaczne slyszec glosy" bo wiem ze w schizofrenii slyszy sie glosy i kiedys rzeczywiscie wydawalo mi sie ze slysze. tak sie nakrecilam, wsluchiwalam w kazdy najmniejszy odglos, zastanawiajac sie czy przypadkiem to juz nie to, czy inni tez to slysza, czy tylko ja i w pewnym momencie uslyszalam w 1 uchu jakis taki dziwny szum, to trwalo ok pare sekund ale bylo dosc glosne. mowie wam jakiej ja wtedy dostalam paniki!!!! bylam pewna ze juz sie zaczelo. po prostu szkoda mi bylo wszystkich moich bliskich, mojego chlopaka ze sie zakochal w schizofreniczce. teraz juz wiem ze my sie sami nakrecamy na takie akcje i w ekstremalnych przypadkach mozemy wmowic sobie ze rzeczywiscie cos slyszymy lub widzimy. ale to nie schiza!!!! schiza zaczyna sie zupelnie inaczej, czlowiek mysli ze go ktos sledzi, ze chca go otruc, rozmawia z glosami, widzi postacie i mysli ze one sa prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schizofrenia polega na tym, że chory nie ma świadomości choroby - jego stan wydaje mu się czymś naturalnym

to chyba pasuje do mnie

 

jego zachowanie i wypowiedzi sa typowe dla Schizofrenikow, co potwierdza Jego otoczenie.

chciałabym wiedzieć jakie to są wypowiedzi, bo być może ja też je mam, ale nie jestem tego świadoma, bo nie spotkałam jak dotąd osoby ze schizofrenią i nie mogę porównać...

 

Jego wypowiedzi nie wydaja Mu sie nietypowe, czy absurdalne.

Moje wypowiedzi też są nietypowe dla otoczenia, a całkiem normalne dla mnie.

Wniosek: Chyba mam schizofrenię :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzęki za odpowiedzi ale jeszcze mnie coś dręczy!co to znaczy mieć "echo myśli" albo "nasyłanie lub komentowanie myśli" bo znalazłam w necie w objawach schizofreni.pozdro!

 

To jest tylko jeden z objawów a żeby wystąpiła schizofrenia musi być co najmniej jeden z grupy A-D i co najmniej 2 z grup E-H a z tego co piszesz nie da się wywnioskować żeby miała takie obawy. Jeśli Cie intersuje dokładniej schizofrenia to mogę odpowiedzieć na twoje pytania, akurat przerabiam to na seminariach dyplomowych.

A tak poza tym to wiele osob ma takie objawy jak komentowanie własnych myśli ale może warto się skonsultować ze specjalistą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gemma,pociesze Cie ze ja tez juz mialam wszystkie choroby swiata.Lista jest dluga,a czeka jeszcze pareset stron encyklopedii zdrowia.Teraz jestem na etapie jelit i napadow goraca.Byla juz glowa,serce,uszy,oczy,rece,nos,zeby,wlosy,watroba,nerki,stopy,co tu mowic-setki chorob,za nimi setki wizyt i badan.Tez nie lubie juz chodzic do lekarza rodzinnego.Z czym nie przyjde to on mowi,ze to psychogenne i przepisuje mi jakies homeopatyczne zasztrzyki uspokajajace,ktoryh rzecz jasna ja nie wykupuje.Az sobie myzle,ze takim traktowanie sprawy latwo mozna przeoczyc chorobe inna niz nerwice...Teraz mam walsnie etap mysli o ch.psychicznej.Boje sie,zw moje mysli i reakcje sa nieodpowiednie.Przed snem tez wstrzasaja mna drgawki i nie moge zasnac.Przygladam sie scianom i przedmiotom,czy cos mi sie nie uroilo.Ech...szkoga gadac.Moje zycie to koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemadełko !!!!!!!!!!!!!

Ja tu tak ukratkiem co jakiś czas spoglądam i muszę powiedziec ze podoba mi sie postawa tego forum, rozwija sie coraz lepiej i idzie w dobrym kierunku, to bardzo dobrze że są osoby, które sobie nawzajem pomagają w trudnych chwilach, no ale nie z tym tutaj właśnie przywędrowałem, słuchaj Gamma nie jesteś sama z tymi drgawkami, mam tą dolegliwą uciążliwośc od roku, przy każdorazowym zasypianiu tak mnie trzącha że przez pierwsze 2tygodnie nie przespalem nawet 5ciu minut, mialem wszystkie badania, rezonanse, krew, chormony, komputer glowy, testy na tężyczke itp...... na końcu wyladowalem u psychiatry i dziekuje Bogu ze trafila mi sie prawdziwy specjalista, przedewszytskim wysluchal mnie, ja nigdy nie bylem chory, chodzilem na silownie, swietnie sie zawsze bawilem, bylem rozgadany, a tu nagle bum i odwrot o 180 stopni, troche nerwow w pracy, wypadek na stoku narciarskim - nie glozny, ale wyzwolil wszelkie emocje wewnątrz mnie i tak sie zaczely conocne drgawki, potem dretwienia twarzy, stop, rąk, nadciśnienie, zawały serca, raki, schizofremie, guzy, noi cale rzesze innych pierdol, noi chyba jeszcze fobie spoleczne, bo balem sie jezdzic nawet autobusem, nie mialem ochoty spotykac ludzi..... moja Pani doktor mi powiedziala:

Od tej chwili zmieniam swoje życie, wszelkie problemy mnie omijają, tworzysz sobie w glowie bariere, ktora cie izoluje od wszelakich przykrych zdarzen, poprostu nie lubisz kogoś to traktujesz jakby byl ci obojetny, nie lubisz czegos, albo nie zwracasz na to uwagi, albo nie myslisz o tym i koniec, teraz jestes w takim stadium w którym tylko ty jestes najważniejszy, musisz sie stac po krotce przez pewien czas wręcz egoistą, koniec z przykrościami, pora wyjsc wieczorem do kina z ukochaną osobą, zmusic się do spotkan z przyjaciolmi, wyskoczyc na basen, na poczatku to byla makabra, ale kiedy zaczalem ogolnie rzecz biorąc olewac rzeczy ktore byly dla mnie nie mile, ignorowac to co sie dzialo z moim cialem, probowac wychodzic na zewnątrz do ludzi to moj stan zaczal sie poprawiac, fakt ze mialem chwile slabosci, bylem pewien ze umrę, widzialem siebie w trumnie, snily mi sie straszne rzeczy, noi te mysli przy zaknietych oczach przed zasnieciem, jak jakis tasmociąg, sceny z dnia wczorajszego, jakies postaci, swiatla, urywki filmów - zero kontroli nad tym, po chwili przy usypianiu drgawki ktore potrafily mnie postawic praktycznie do pozycji siedzącej..... koszmar, ale dostalem dobre leki, wsparcie psychiczne, oraz nadzieję, która jest najwazniejsza w walce z tą dolegliwością i w końcu przezwyciężyłem to wszystko, nie bylo latwo, bralem stilnox przez prawie 8mcy do tego mianserine, effecitn 150 mg i tranxene ............... raz jak wpadlem na egazamin z matmy, to tak mi sie w glowie zamąciło że nie potrafile do 3 dodac 1 .......

poprostu smiech na sali, ale z perspektywy czasu musze przyzanac ze kazde cierpienie nas bardz zmienia i uszlachetnia, moze to wygladac ze nie mam w sobie ani kszty samokrytyki, lecz smialo moge powiedziec ze choroba przez ktorą przeszedlem nie pozostawila mnie tym kim bylem, nie byla bezcelowa w moim życiu, nauczylem sie jak ważne i cenne chwile są nam dane na tym świecie, jak ważny jest każdy poranek któego się budzimy i otwieramy oczy, nasz dobre samopoczucie, za które większośc cierpiących oddałaby wszystko, a my nie jesteśmy w stanie docenic naszego szczecia, zdalem sobie sprawe ze bycie zdrowym to najcudowniejsza rzecz w życiu człowieka i że wiele razy igra on wręcz ze śmiercią nie robiąc sobie z tego większej sprawy, przed moją chorobą pamiętam że wiele razy nie widziałem sensu swojego istenienia, myślałem że wszystko już mam, życie jest do d.... nie potrafilem się cieszyc...... w końcu zachorowałem i muszę powiedziec ze wyleczylem sie skutecznie z takiego nażekania..... teraz dziękuje Bogu kazdego ranka że budzę sie bez bólu głowy, że poprzedniej nocy nie odczuwałem drgawek, lub były one mniejsze niż ostattnio.

Dlatego Tobie Gamma będzie teraz łatwiej, wiesz już co Cię czeka, trzeba tylko cierpliwości, ja już przez to przeszedłem i jak widzisz żyje, jestem praktycznie zdrów, moje nocne batalie juz przemineły, a były bardzo drastyczne, nie raz konczyly sie nawet lamentem, placzem, czy atakiem paniki..... ale udalo sie to odeszlo i pozostawilo po sobie wiele dobrego, 3maj się, pamiętaj czas potrafi wyleczyc z tego, trzeba tylko chciec, zajmij sie karierą, hobby, wyjdź do ludzi i przedewszystkim zacznij ignorowac objawy, a zobaczysz jak poprawi się Twoj stan zdrowia. POZDRAWIAM I życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz prawie rok mam leki. Ewoulują cały czas. jednak najbardziej boje sie chorob psychicznych. Jest to dla mnie o tyle trudne, że teraz objawy sie nasiliły. Otóż jedtem chory i leże w łóżku. Po obejrzeniu filmu "Szósty zmysł" zdałem sobie sprawe, że to okropne co to dziecko widziało i sam mysle nad tym czy tego nie widze. Polega to na tym, że zastanawiam się czy nie słysze nic, nie widzę, czy nie mam omamów. Ale od tamtej pory czuje się jakbym był gdzieś indziej prawie nie tak całym ciałem tylko wrażenie. mam taki dziwny szum w uszach. Nawet wydaje mi sie tak podświadomie, że może cos zobacze widze. Wydaje mi sie patrząc, że mam przed oczami jakies takie czarne plamy(gdy jest ciemno tak sie niewyraźnie widzi) ja mam takie przy zapalonym świetle. Boje sie tego. Powiedzcie mi czy to nie jest tak, że np. gdy wiemy o objawach tej choroby i sie jej boimy to nie zaczynamy odczuwać jej objawów. ja sie boje sscizofrenii i wiem jakie ma objawy!!! Tłumacze sobie i nic. Co ja mam robić? Pomyslałem sobie olać te objawy, bo jak o nich coraz barsziej mysle to jest gorzej. Odpiszcie. Wiele miałem wątków na tym forum, ale za każdym razem to inny proble, często wyimaginowany..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze to się nie nakręcać, bo przecież właśnie tak ta choroba się rozwija (karmi się)- ona uwielbia jak panikujemy, boimy się, nakręcamy. Nie ma, co się bać choroby psychicznej na pewno jej nie masz.:?

 

A i jeszcze jedno jak jesteś tak podatny na telewizję to lepiej nie oglądaj takich filmów jak szósty zmysł. Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mart się, gdybyś faktycznie miał schizofrenię lub inne poważniejsze zaburzenia psychiczne, to byś w ogóle nie miał świadomości choroby. Ludzie w stanie psychozy nie postrzegają swoich urojeń, omamów jako objawów choroby, oni myślą, że to dzieje się naprawdę w obiektywnej rzeczywistości, a nie w ich głowie. Myślę, że nic Ci nie będzie po tym szóstym zmyśle ;) pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj gdybys miała schizofrenie to byś wtedy tak sie nie bała ,zrozum to jest inna choroba ,ci ludzie nie wiedzą ze są chorzy a ich zachowanie (nawet jest to wyraźne w postach ) jest zupełnie inne (mieliśmy tu jednego kolesia na forum chorego na schizofrenie ,trzeba było poczytac jego posty! to była jazda ! a najlepsze w tym to że on uwazał sie za zdrowego.Nie słuchaj bzdur w stylu że nerwica długotrwała przeradza sie w jakieś tam inne cholerstwo ,to co mają powiedzieć ludzie którzy choruja na to kilkanascie lat?że niby co mają już jakąś paranoję? Naprawde skupmy sie na pozytywach bo tu jest własnie pies pogrzebany .Jeżeli nie przestaniesz myślec o innych chorobach i nie zmienisz swojego myślenia to będzie ci bardzo cieżko z tego wyjsc :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×