Skocz do zawartości
Nerwica.com

prezydentka, prezeska, ministra, psychiatrka


Liber8

Rekomendowane odpowiedzi

Coście ku*wy uczyniły z tym językiem pytam się :D, pytanie do rządzących. Przecież lepiej i dostojniej brzmiało Pani Prezydent, Pani Prezes, nikt nikomu nie ujmował.. no ale weszło lewackie równo****prawnienie. 

Osobiście kocham kobiety i lepszy byłby świat gdyby były u władzy, ale jak to się odbywa w taki sposób to brakuje słów. Idąc tym tropem brakuje "człowiekini" pełnoprawnego sukcesu człowieka (lądowanie na księżycu) nie było, lądował człowiek, nie człowiekini - komuś to ubliża? Co o tym myślicie? 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze miałam liberalne, nawet nieco lewicowe poglądy. Teraz już nie mam. Jest tyle rzeczy i spraw, o które warto by zawalczyć, ale żeńskie końcówki absolutnie do tych rzeczy nie należą. To jakaś chora parodia. A najgorsze jest to, że lewacy mają totalne przeświadczenie o tym, że mają jedyną i słuszną rację. I teraz takie zdroworozsądkowe osoby jak ja, nie opowiadające się po żadnej ze stron, chcące jedynie tego, żeby ludziom żyło się dobrze, teraz takie osoby nigdzie nie mają miejsca, bo do lewaków mi daleko, a do konserwatystów katolickich jeszcze dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko dodam, że feminatywy to nie jest nowość w języku polskim. Jest mnóstwo materiałów z dwudziestolecia międzywojennego z przykładami ich użycia. Słowa takie jak profesorka, magistra, posłanka, świadkini, psycholożka to nie jest jakaś nowomowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

A ja w sumie nie rozumiem o co halo. Uderzają bezpośrednio w Was te nazwy? Krzywda Wam się dzieje jak ktoś w Waszej obecności używa feminatywów? Nie sądzę.

Moim zdaniem niektóre słowa ośmieszają kobiety. Co gdybym powiedział do Ciebie pielęgniareczka zamiast pielęgniarka lub nauczycieleczka zamiast nauczycielka? Mam podobne odczucia gdy słyszę te nowe określenia. Krzywda Ci się dzieje?

1 minutę temu, Barbecue napisał(a):

Pan trup, pani trupka. Brzmi świetnie. Ale ten kogo dotyczy już się nie pośmieje, więc mu bez różnicy.

Zapytaj żywych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, johnn napisał(a):

Moim zdaniem niektóre słowa ośmieszają kobiety. Co gdybym powiedział do Ciebie pielęgniareczka zamiast pielęgniarka lub nauczycieleczka zamiast nauczycielka? Mam podobne odczucia gdy słyszę te nowe określenia. Krzywda Ci się dzieje?

Zapytaj żywych.

Żywy trup? Ciekawe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

A ja w sumie nie rozumiem o co halo. Uderzają bezpośrednio w Was te nazwy? Krzywda Wam się dzieje jak ktoś w Waszej obecności używa feminatywów? Nie sądzę.

Nie chodzi o feminatywy same w sobie, tylko o to, że są wciskane przemocą do gardeł. Ma być tak i koniec!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, johnn napisał(a):

Moim zdaniem niektóre słowa ośmieszają kobiety. Co gdybym powiedział do Ciebie pielęgniareczka zamiast pielęgniarka lub nauczycieleczka zamiast nauczycielka? Mam podobne odczucia gdy słyszę te nowe określenia. Krzywda Ci się dzieje?

Nie rozróżniasz feminatywów od zdrobnień xD także nawet nie mam nic do powiedzenia, bo nie ma o czym.

 

29 minut temu, mienta napisał(a):

Nie chodzi o feminatywy same w sobie, tylko o to, że są wciskane przemocą do gardeł. Ma być tak i koniec!

Kto Ci wciska? Bo jakoś żyjemy na tym samym świecie i przez ostatni chociażby miesiąc nie usłyszałam, żadnego "wykładu" czy czegokolwiek nakazującego mi ich używania.

38 minut temu, Barbecue napisał(a):

Żywy trup? Ciekawe...

Jakby się uprzeć to by się taki znalazł 😅 ale to już nie na temat opowieść 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego powodu zazdrożczę językowi angielskiemu, Ms. senator lub senator, psycholog/psycholożka - psychologist, dyrektorka, Ms. director, kierowczyni - driver, kierowniczka - manager, serial She Hulk, dlaczego tylko u nas neo marksistki uparły się na te abominacje.

Facetka, dyrektorka używałem w latach 80 w podstawówce :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2024 o 00:13, mienta napisał(a):

@acherontia styx są wszędzie, a jeśli ich nie stosuję, to jestem ta zła.

Ja zawsze odpowiadam wtedy, że dopóki forma np. "pani psycholog" nie jest błędem językowym to będę takiej używał. Z reguły działa 🙂 Być może nasz język w jakiś naturalny sposób ewoluuje i w przyszłości poprawna będzie wyłącznie "psycholożka", ale na razie nie widzę potrzeby, żeby się dostosowywać. Chociaż też nie mam problemu z użyciem feminatywu wobec kobiet, które za jego pośrednictwem chcą być nazywane. Ale też nie zamierzam się karcić i dyscyplinować, jeśli już użyję formy androcentrycznej. Swoją drogą, panie "ministry", które życzą sobie tak być nazywane, pod wydanymi przez siebie rozporządzeniami, opublikowanymi w dziennikach urzędowych, podpisują się jako "ministrowie". Trochę brak konsekwencji, chociaż tu pewnie biuro legislacyjne się musiało upierać. W końcu w polskim systemie prawnym mamy konstytucyjnych "ministrów" jako organy, a nie "ministry". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja używam feminatywów, ale nigdy bym nie zmuszała nikogo by robił to samo. I jak jakaś pani nie chce być nazywana feminatywem, to jej nim nie nazywam, np. moja była psycholog nazywała siebie psychologiem, więc ja od tamtego czasu też ją tak nazywam. Chciałabym żeby było przyzwolenie zarówno na używanie feminatywów, jak i na ich nieużywanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.04.2024 o 23:36, acherontia styx napisał(a):

Nie rozróżniasz feminatywów od zdrobnień xD  także nawet nie mam nic do powiedzenia, bo nie ma o czym.

To jest przedwczesny wniosek. Nie twierdzę, że określenia, które użyłem są feminatywami. 

Staram się określić czy słowa mogą ranić. 

 

Był wdzięczny gdybyś odpowiadała na zadanie pytanie, gdy raczysz ustosunkować się do mojej odpowiedzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, johnn napisał(a):

 

Był wdzięczny gdybyś odpowiadała na zadanie pytanie, gdy raczysz ustosunkować się do mojej odpowiedzi. 

Temat jest o feminatywach. A czyjeś infantylne określenia na coś, bardziej budzą mój śmiech i świadczą o tej osobie, a nie o mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.05.2024 o 16:24, acherontia styx napisał(a):

Temat jest o feminatywach. 

Odwołuje się do twojego argumentu. Staram się określić czy słusznie się nim posłużyłaś w tym celu formułuje ogólniejszy wniosek.  

W dniu 7.05.2024 o 16:24, acherontia styx napisał(a):

A czyjeś infantylne określenia na coś, bardziej budzą mój śmiech i świadczą o tej osobie, a nie o mnie.

Inni również są tak silni? To zatem wystarczy aby odpowiedź na twoje pytanie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.05.2024 o 14:01, Betixa napisał(a):

Ja używam feminatywów, ale nigdy bym nie zmuszała nikogo by robił to samo. I jak jakaś pani nie chce być nazywana feminatywem, to jej nim nie nazywam, np. moja była psycholog nazywała siebie psychologiem, więc ja od tamtego czasu też ją tak nazywam. Chciałabym żeby było przyzwolenie zarówno na używanie feminatywów, jak i na ich nieużywanie

Tak właśnie powinno być. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×