Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    11 182
  • Dołączył

2 obserwujących

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia acherontia styx

  1. Małe opakowanie nie ma i nie miało refundacji.
  2. Dostaje ile dostaje. Ja tylko mówię co widzę. ZUS zabrał się już za część osób która zasiłki zrobiła sobie sposobem na życie i to zasiłki, które trzeba wypracować. Na renty też przyjdzie czas, na pewno. I nie piszę tego bo ZUS mi czegoś nie dał, czy zabrał. Raz mnie wezwali na komisję przy kontroli zasadności zwolnienia lekarskiego, którą przeszłam na lajcie, a to nawet nie była kontrola mnie, co lekarza wystawiającego zwolnienie, ale z moim udziałem. Zresztą to już było lata temu. Nie piszę też z zazdrości, bo ktoś ma, a ja nie, bo mi renta nie jest do niczego potrzebna i moje zarobki wynoszą więcej niż renta przy minimalnym wysiłku
  3. Nie należy, bo nawet nie planuje o nią składać i nigdy nie składałam ja się nie nadaje do bycia uziemionym w domu. Mam tylko orzeczenie o niepełnosprawności do celów poza rentowych jeszcze przez rok i niespodzianka, nie planuje nawet wnosić o przedłużenie, chociaż to by mi przedłużyli z palcem w nosie
  4. Sorry, ale w tym kraju ludzie o wiele bardziej chorzy nie dostają rent, także to że Tobie się wydaje, że się należy, to racje masz tylko w tym, że Ci się wydaje
  5. Mówię teraz ogólnie, nie odnosząc się do nikogo z forum. No pewnie, na zasiłku z pieniędzy podatników jest bardzo fajnie i wygodnie żyć, ale niech jeszcze więcej osób składa o renty chorobowe/socjalne z naciąganych powodów to tak, zaostrzą mocno kryteria i skończą się darmowe pieniążki od ZUS już zus ludziom podważa zasiłki chorobowe/macierzyńskie jak leci (a to są zasiłki które każdy musi sobie wypracować), a będzie jeszcze więcej takich sytuacji, aż w końcu zabiorą się za tych na rencie. Sami ludzie do tego prowadzą.
  6. A skąd taka informacja? Bo sprawdzam na stronie apteki i nadal tabletki 5mg i 10mg w dużych opakowaniach po 56 tabl. są refundowane.
  7. Bo to neuroleptyk?! Jak komuś lekarz ot tak zapisuje neuroleptyki na bzdury bez wskazań to radzę zmienić lekarza.
  8. Bo tylko ParoGen i Paroxetine Aurovitas ma opakowania po 60 tabletek. Ja zawsze 60-tki kupowałam, bo wychodziło taniej i przy mojej częstotliwości chodzenia do lekarza to lekarka musiałaby mi chyba 10 opakowań zapisywać.
  9. Jeśli nie masz stwierdzonej schizofrenii, to refundacji nie dostaniesz.
  10. Dla mnie teoria o dysautonomii UN trochę za bardzo wydumana. I sorry, ale niektórzy lekarze bardzo nie lubią jak się stawia za nich diagnozy i znam takich co by Ci powiedzieli, że w takim razie po co przyszedłeś skoro sam się zdiagnozowałeś i wszystko już wiesz, to niech dalej też niech dr Google Cię leczy i w sumie patrząc ze swojej perspektywy jako medyka, trochę takich lekarzy rozumiem, bo sama w pracy walczę z podobnymi zachowaniami. Przedstaw lekarzowi same objawy, tak jak @ciechanowski już napisał, bez dorabiania całej ideologii do nich i zobaczysz co lekarz powie.
  11. Lekarz i wszystkie leki będziesz miał za 100% ceny, bo jak nie masz ubezpieczenia to refundacja się nie będzie należeć.
  12. Nikt Ci tu nie powie co to takiego bo to może być masa różnych rzeczy. Musi zobaczyć stomatolog to.
  13. Leki to jedno, ale przede wszystkim porządną psychoterapię powinnaś przejść, bo same leki tu roboty całej nie zrobią.
  14. @ciechanowski ja w ogóle podziwiam ludzi, którzy od pierwszej tabletki skupiają się na tym co powoduje i aż tak na swoim samopoczuciu chyba ktoś musi mieć dużo wolnego czasu, żeby tak wszystko analizować, bo ja dopóki jakiś objaw nie utrudnia mi funkcjonowania, to go ignoruję i mnie serio lek musi porządnie przeorać, żebym lekarzowi w ogóle o tym mówiła. Tak nawet tego nie zgłaszam, bo po co? Jeśli lek działa i widzę plusy, które przeważają minusy, to nie ma sensu drążyć tematu. A przy włączaniu leku nowego to w ogóle pierwszy miesiąc ignoruję bzdury typu potliwość, czy inne mało znaczące bo jaki sens się nakręcać?! Wiadomo, że leki powodują działania uboczne, a skupiając się na nich i dając im uwagę jeszcze bardziej możemy je odczuwać. Jedyny wyjątek gdzie musiałam zgłaszać wszystko co się pojawiało, to jak brałam lek z badania klinicznego, którego nie ma obrocie jeszcze nigdzie, ale to też dlatego, że wymagał tego ode mnie protokół badania, a nie z lęku, że coś się dzieje złego.
×