Witam,
Od trzech miesięcy biorę trittico xr – od 12 lipca w dawce 225 wcześniej 150.
Mój problem zaczął się w grudniu ubiegłego roku, zacząłem być nerwowy, wszystko zaczęło mnie boleć – brzuch, klatka piersiowa, mięśnie i drętwienie skóry na głowie. Przyczyną tego wszystkiego okazał się mój siedzący tryb życia. Od trzech lat pracuję na komputerze po 300 – 350 godzin miesięcznie. Skończyło się to dolegliwościami o których pisałem powyżej i na końcu stanami lękowymi.
Trittico mnie wyciągnęło szybko z opresji bo po około 6 – 7 tygodniach dolegliwości somatyczne i lęki zniknęły. Gdzie jest problem?
Przyjmując ten lek nie mam ochoty do wychodzenia na zewnątrz, ciągle jestem zmulony nie potrafię się skupić i pracować jak dawniej – taka mgła. Dziś czytając wasze wpisy przypomniało mi się że 30 czerwca poszedłem synowi przeczytać bajkę (oczywiście zmulony) dostałem wiadomość która wywołała u mnie duże zdenerwowanie, wręcz wkurffff – po tym wkurff poczułem że wraca mi chęć do życia, nawet wyciągnąłem żonę na spacer i całą drogę żartowaliśmy…
Niestety na dzień dzisiejszy jest – brak lęków, brak ochoty do działania, brak somatów….
Czy w tym przypadku nie lepiej dodać do Trittico - Wellbutrin XR żeby trochę mnie nakręcał?