Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    2 606
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. Ale w sumie jakie doświadczenie? tak jak @acherontia styx mówi, to może być objaw bardzo różnych rzeczy, zależy jak to wygląda. Więc dokładnie może zdiagnozować i pomóc tylko stomatolog.
  2. Oczywiście, że lepiej prywatnie i w tym przypadku nie chodzi o to, że stomatolog będzie lepiej wykonywać swoją pracę - zakres usług refundowanych przez NFZ jest mocno ograniczony i obejmuje jedynie wybrane zabiegi. Przy czym nie ma możliwości dopłaty np. do plomby z lepszego materiału np. Oczywiście zależy co chcesz robić - możesz na NFZ zrobić przegląd, wyrwać zęba, usunąć kamień nazębny, z plombami to już bym się zastanowił, leczenie kanałowe jak wyżej
  3. Witam wszystkich - w dobie przesilenia. Jak widać wszystkich dopadł gorszy czas. Też chory jestem (zapalenie płuc mnie dopadło). No więc leżę, kaszlę, żrę leki, ogólnie zdycham, ale czasem zaglądam na Forum, bo mam więcej czasu
  4. Takie rzeczy należy omówić zarówno z psychiatrą, jak i lekarzem ginekologiem, który prowadzi ciążę. To bardzo ważne, żeby to zrobić pod kontrolą
  5. @Monstera może coś jednak uda się zrobić. @Melodiaa nasza supergirl - główna moderatorka coś kombinuje w tej kwestii. Zobaczymy co wykombinuje
  6. Ankieta to nie jest zły pomysł. Można by ją dodać tam gdzie subforum z miastami. Można byłoby zrobić ją województwami, bo miast za dużo. Byłoby wiadomo kto z jakiego jest regionu. @Illi słusznie zauważyła, że komentarz uczyniony na Google pokaże dane osobowe zawarte w koncie mailowym. Poza tym nie da się tego połączyć z Forum
  7. A co się stało? Likwidują stanowisko, czy jak? Jeśli tak, to współczuję. Nie jest łatwo znaleźć robotę
  8. @Monstera ale to by było poza Forum. Poza tym nie każdy ma konto google
  9. Myślę, że nie ma technicznych możliwości zamieszczenia na Forum mapy, która byłaby edytowalna dla wszystkich
  10. Dryagan

    Olanzapina a używki

    @NTartemis nie wiem czy trafiłeś na właściwe Forum - pytasz użytkowników jak poprawić doznania przy zażywaniu używek i narkotyków??? Chcesz nimi "poprawiać wydolność umysłową? Serio?
  11. @ZlotyChlopak ja nigdy nie negowałem diagnozy - raczej mi się wydawało, że potrafię nad tym zapanować bez leków. Więc kombinowałem, zazwyczaj kończyło się ostrą manią i szpitalem. Leki na mnie zasadniczo zawsze dobrze działały, ale wiadomo - jak się ich nie bierze, to nie maja prawa zadziałać. Teraz już mniej więcej wiem jak się zaczyna u mnie mania, to nie jest tak, że od razu na pełnym biegu, raczej powoli się to rozkręca i wtedy (póki jeszcze jestem w miarę świadomy) muszę wziąć większą dawkę leku, żeby się spacyfikować - przynajmniej ostatnio tak to zadziałało, gdy zdusiłem chorobę w zarodku. Po ostatnim pobycie w szpitalu i ostrym epizodzie psychotycznym przez ponad rok brałem clopixol depot, czyli raz na miesiac zastrzyk w doopę. Potem psychiatra zdecydował o odstawieniu. Biorę tylko najmniejszą dawkę olanzapiny. Jest na razie dobrze, ale wiem, że to miecz Damoklesa nad głową - więc sie pilnuję. Chyba do tego dojrzałem nareszcie, żeby się nie buntować przeciwko tej chorobie, tylko ją zaakceptować i nauczyć się z tym żyć. Moim problemem są jednak manie nie depresje - te miałem na początku silniejsze. Teraz raczej spadki nastroju, ale takie do wytrzymania.
  12. Ja jestem chadowcem - diagnoza kilkanaście lat temu. Aktualnie w remisji 2,5 roku. Jestem tu cały czas obecny jako administrator Forum, a czuję się dobrze, więc jak masz jakieś pytania w tym względzie to bardzo proszę. Nie wiem jak to wygląda u Ciebie - u mnie silne psychotyczne manie, nieco lżejsze stany depresyjne, okresy remisji. Najpierw wystąpiła u mnie mania, nie depresja. Nie mam ChAD polekowego. Rozumiem, że u Ciebie tak było, że wenla wywołała górkę, jest to możliwe - tylko cały czas się zastanawiam czy wtedy to jednak nie jest inna jednostka chorobowa. Co do punktu pierwszego - na początku mojej drogi dokładnie tak robiłem, odstawiałem leki, wydawało mi się, że poradzę sobie silą woli - teraz już więcej wiem o sobie i o tym jak reaguję, jest łatwiej
  13. @Krysia1177 witaj na Forum Nerwica - miło Cię widzieć, ale obawiam się, że od Gosi do której się zwracasz możesz odpowiedzi nie uzyskać, bo ostatni raz tu zaglądała w grudniu 2022 r. i napisała raptem dwa posty (tylko w tym wątku). Napisz coś o sobie i swoich problemach, może odezwą się do Ciebie czynni użytkownicy Forum
  14. @sanzuai jesteś jeszcze bardzo młoda, masz zaledwie 19 lat - wszystko się jeszcze może zdarzyć w Twoim życiu. Nie piszę tego jako wytartego sloganu, raczej z własnego doświadczenia - nawet mając ponad trzydzieści, myślałem jak Ty, byłem samotny jak pies i myślałem, że nic mnie już nie czeka i lepiej to skończyć - teraz mam ponad 40 i... jestem szczęśliwy, mam rodzinę. Cieszę się, że nie udało mi się zrezygnować z życia wtedy, kiedy wydawało mi się, że jest tak źle, że gorzej być nie może. Ewidentnie masz depresję, powinnaś skonsultować się z psychiatrą, może wspomóc lekami. Psychoterapia też jest dobrym pomysłem na przyszłość, bo potrzebujesz zmiany myślenia. Warto sobie pomóc, czasem niewiele trzeba, żeby poczuć się lepiej - wystarczy wyjść z zaklętego kręgu, tego obłędnego "dnia świstaka"
  15. OMG - imprezują na Forumie beze mnie a ja w szale pracy, ledwie żyję, czuję, że mam spadek mocy na wiosnę. Potrzebuję naładować akumulatorki, bo padnę na placu boju. Trochę dobrej energii poproszę!!!
  16. Biorę olanzapinę, nie przytyłem. Kwestia indywidualna
  17. @zakazana88 nie idź tą drogą, bo zrobisz z dziecka kolejnego nerwicowca. Nie marnuj mu życia
  18. Zmniejszyłem trochę wielkość liter, ale odstępów nie mogę. Bardzo proszę @Aniazzielonego uwzględnić uwagę Acherontii, bo faktycznie masakra z tym postem
  19. @Mozo ja tu nie zauważyłem sugerowania nikomu leczenia, tylko pytanie o doświadczenie innych w tym zakresie. I inni w tym tonie się wypowiadają. Takie wypowiedzi są jak najbardziej dopuszczalne. Nie można zalecać komuś by coś zażył, albo odstawił, albo zmieniał dawki dowolnie
  20. Mi kilka dni temu stuknęło 43. I jestem teraz szczęśliwszy i bardziej stabilny niż 10 lat temu, życie zaczyna się po czterdziestce. Zdecydowanie.
  21. @acherontia styx dziękuję Ci za tę wiadomość
  22. @one-half wiem co chcesz powiedzieć i nie będę się upierał, że ChAD nie jest chorobą dziedziczną - przeżyłem wiele wątpliwości i obaw, kiedy córka przyszła na świat. Ale pocieszam się myślą, że nie musiała tego g.wna odziedziczyć, na razie nic na to nie wskazuje, ale ma dopiero 6 lat. No tak wyszło, nie było to planowane, myślałem, że nie będę mieć dzieci. Kocham ją bezgranicznie, dla mnie posiadanie rodziny jest największym szczęściem. Dla niej staram się utrzymywać stan remisji, żyć normalnie i odpowiedzialnie. Nie mówię, że nie było problemów, czy pobytów w szpitalu, ale ostatnio udało mi się zdusić objawy w zarodku, co mi dało nadzieję, że jestem w stanie nad tym zapanować. Rozumiem też @Aniazzielonego, że nie chce być w związku z chadowcem, no i dobrze, nie zachęcam przecież do tego faktu. Jednak pisanie, że wszystkich chorych należy zamknąć w szpitalu i nie wypuszczać jest dużym nadużyciem. Może jeszcze zrobić lobotomię.... Owszem odebrałem to osobiście, bo się staram żyć normalnie i nie chcę być piętnowany. Tak jak napisałem wyżej - bycie z osobą chorą jest niewątpliwie bardzo trudne. Musi to być dobrowolna decyzja i partner chorej osoby musi po pierwsze wiedzieć o chorobie, po drugie poznać ją w tej konkretnej odsłonie na jaką cierpi dana osoba. Wtedy może konstruktywnie wspierać w tych "gorszych" momentach, w stanach manii (rozpoznać zbliżanie się fazy chorobowej), jak i depresji.
×