Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Lekarz psychiatra kilka lat temu dał mi wybór.... że możemy spróbować zejść, ale.... warunek był, że będziemy to robić wiosną.... a nie na depresyjną jesień i zimę to raz.... dwa ostrzegł mnie... że z reguły wszyscy wracają po jakimś czasie na leki.... i zadał mi pytanie czy wole łykać tabletkę i żyć tak jak teraz czy męczyć się schodząc, a potem po jakimś czasie na nowo wchodząc na leki.... oczywiście powiedział, że może mi się udać.... ale ponoć większość po upływie różnego czasu wraca przy nerwicy lękowej..... 

 

wtedy podjąłem decyzje, że zostaje na leku.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Na wenlafaksynie jak i na innych przeciwdepresantach, nie ma czucia mięśniowego i spompować mięśnie jest ciężko. Mniejszy ciężar, większa objętość powtórzeń i może coś tam w te mieśnie wepchniesz. Arginina i jakaś kreatyna też jest jakimś wspomagaczem pompy mięśniowej. Mi ogólnie na lekach nie chce się ćwiczyć bo brakuje mi właśnie tego czucia i nie ma tej rządzy i agresji przez sedatywne działanie leków

No nigdy tak nie miałem nawet na SSRI.Ale nadal czekam na jakieś działanie wenli bo narazie to czuje się jakbym miał depresję a jednocześnie mam energię i pobudzenie xD do zamuły SSRI nie chciałbym wrócić chociaż jak wenla nie pyknie to zostanie z SSRI Paro które podobno zwarzywia najbardziej.Nic trza być cierpliwym a może wrócę do heaven i stanę na nogi 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, feniksx napisał(a):

Hej,

Lekarz psychiatra kilka lat temu dał mi wybór.... że możemy spróbować zejść, ale.... warunek był, że będziemy to robić wiosną.... a nie na depresyjną jesień i zimę to raz.... dwa ostrzegł mnie... że z reguły wszyscy wracają po jakimś czasie na leki.... i zadał mi pytanie czy wole łykać tabletkę i żyć tak jak teraz czy męczyć się schodząc, a potem po jakimś czasie na nowo wchodząc na leki.... oczywiście powiedział, że może mi się udać.... ale ponoć większość po upływie różnego czasu wraca przy nerwicy lękowej..... 

 

wtedy podjąłem decyzje, że zostaje na leku.... 

Jeżeli nerwica lękowa nie jest podparta porządną terapia a są tylko leki to często tak jest , są przypadki wyjścia z tego ale najczęściej bez leków ludzie walczą i pracuja nad tym, ja sam mam zamiar siedzieć na lekach długo bo szkoda mi kasy obecnie na terapię i szkoda mi życia bo jak mnie ogarnie beznadzieja to nie potrafię się zebrać nawet wtedy na terapię i uja z tego jest. Ja miałem moment prawie zejścia z leków przy autoterapii i psychoterapii ale po 3 msc tak we mnie wszystko przypie...ilo że od marca nie potrafię dojść do siebie ;()

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, feniksx napisał(a):

To ja zapytam, siedze juz około 10lat na wenlaflaksynie.... No i ostatnio w badaniach wyszedł mi podwyższony cholesterol... Lekarka robiąc wywiad stwierdziła że to od effectinu bo może on podnosić cholesterol... I trochę błędne koło się zrobiło bo dalej biorę effectin który go podnosi natomiast na obniżenie dostałem statyny... 

Jest to sens wogole brać je? 

Zasugerował mi lekarz rodzinny że po 9 latach mógłbym zacząć opuszczać effectin i z niego schodzić... 

Osobiście to boję się tego... Czy schodził ktoś z wenlaflaksyny po tak długim czasie brania???? 

Ja codziennie obżeram się omega 3 i cholesterol po 7 latach mam ok, ale był czas, że miałem kiepski jak na diecie cukrowej byłem, to i wątroba zaczęła się stłuszczać, ale jest już ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2023 o 16:41, Lucy32 napisał(a):

Ja tez na wenli czulam sie jak struta,a bylam na najmniejszej dawce dwa tyg ,i w dodatku taka mialam depresje ze z łózka nie chcialo mi sie wstac nawet na siusiu czy sie umyc.Polozyla mnie totalnie.I kazdego dnia z rana mialam wrazenie ze jestem na jakims glodzie i musze ja szybko wziasc.Dopiero wtedy znikalo to dziwne uczucie jakby odstawienne objawy.

A ja 6 tygodni już się meczę. Jutro mam wizytę u psychiatry..

Dzięki za odpowiedź, a teraz bierzesz jakieś inne leki? Tą wenlafaksynę po 2 tygodniach odstawiłaś z dnia na dzień czy stopniowo mimo krótkiego czasu brania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Moniczka66617 napisał(a):

A ja 6 tygodni już się meczę. Jutro mam wizytę u psychiatry..

Dzięki za odpowiedź, a teraz bierzesz jakieś inne leki? Tą wenlafaksynę po 2 tygodniach odstawiłaś z dnia na dzień czy stopniowo mimo krótkiego czasu brania?

Dwa lub nawet trzy tyg ja bralam,nie dalam rady wejsc na wyższą dawke,bo i tak czulam sie paskudnie kazdego dnia jakbym jeszcze jakas grype miala takie uczucie.Lekarz mi z dnia na dzien przestawil na Sertraline.Ale to tez niefajna historia.Potem byljeszcze Escitalopram,znowu Sertralina,Milnacipran ,na nim bylam troche dluzej ale ze wzgl na skoki cisnienia tez nie weszlam wyzej.Wkoncu Duloksetyna juz nie mialam sil,ale bylo mi juz chyba wszystko jedno i jakos sie zacielam,przecierpialam bo wiekszosci ubokow bylo gastrycznych a to jakos potrafilam wycierpiec,ale duze lęki tez byly ,i rezygnacja.Nie cierpie psychicznych objawow typu depresja lęk,dziwne mysli.Ta Dula mi oszczedzila wiekszosc z nich wiec jakos ciagnelam ja i warto bylo.Dzis nadal jestem na niej i Mirtazapinie.A jak sie czujesz?Nadal zle na tez Wenli?Nie poprawia sie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla 150. Mocno pobudzona noradrenalina. 
Niestety będę chciał zejść do 100, bo mam uczucie splatania które jest uciążliwe. Trochę jakbym miał zespół serotoninowy. Np. Zapominam słów. 
Miałem jedno podejście do obniżenia, ale po paru dniach poczułem się gorzej i wróciłem na 150.  
To może być oznaka majstrowania w dawce i próbować jeszcze raz i przeczekać, czy raczej kwestia za małej nie terapeutycznej dawki u mnie?
Czy może to być też objaw przesady z jakimiś suplementami?

Biore magnez, omegę 3, vit D i mace. 

Wiem, że nie macie szklanej kuli, ale liczę na doświadczenia. 

Edytowane przez Samniewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla 150 mg juz 3 tyg , niestety uczucie guli w gardle i ogolnego pobudzenia nie mija , podglebiaja sie problemy ze snem ,co jest odwrotne to mam ciagle zwiekszony apetyt i nakrecony metabolizm , niestety miesza tutaj chyba noradrenalina i sprobuje zmniejszyc dawke bo chyba za szybko wleciałem na 150 chyba ze to mija ale zdecydowanie serotonina gra u mnie pierwsze skrzypce a noradrenaliny u mnie chyba nie warto ruszac bo mam wrazenie ze pompuje mi to kortyzol i mam ciągle uczucie napięcia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tydzień brania wenlafaksyny w mniejszej dawce (obecnie 37,5 mg, wcześniej przez 6 tygodni 75mg) i czuję się lepiej. Zaparcia ustąpiły, suchość ust i rozszerzone źrenice też juz w mniejszym stopniu występują. Nastrój  trochę lepszy. Nie wiem czy to zasługa mniejszej dawki czy leki w koncu uaktywniły swoje pozytywne strony, wcześniej był koszmar.

 

Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i Wam też tego życzę 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Moniczka66617 napisał(a):

Tydzień brania wenlafaksyny w mniejszej dawce (obecnie 37,5 mg, wcześniej przez 6 tygodni 75mg) i czuję się lepiej. Zaparcia ustąpiły, suchość ust i rozszerzone źrenice też juz w mniejszym stopniu występują. Nastrój  trochę lepszy. Nie wiem czy to zasługa mniejszej dawki czy leki w koncu uaktywniły swoje pozytywne strony, wcześniej był koszmar.

 

Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i Wam też tego życzę 🙂

Oby było, ale wenla potrafi po obniżeniu dawki zrobić honey week, kilka dni jest bosko, a później klops i zastanawiasz się co jest nie tak, przecież już było lepiej. Także jak się coś popsuje to nie wpadaj w panikę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.10.2023 o 08:34, DEPERS napisał(a):

Oby było, ale wenla potrafi po obniżeniu dawki zrobić honey week, kilka dni jest bosko, a później klops i zastanawiasz się co jest nie tak, przecież już było lepiej. Także jak się coś popsuje to nie wpadaj w panikę


Też aktualnie zmniejszamdawkę lekko. Honey weekendu jeszcze nie mam (jaka nazwa w ogóle), ale jeśli będzie klops, to czekać na zmniejszonej dawce, aż się unormuje, czy wrócić do poprzedniej?
Jak sobie pomóc natualnymi sposobami? Magnez, wit b, co jeszcze może pomóc zapobiec ewentualnemu klopsowi?

Ps. Jak jest z lekami na przeziębienie i wenlą? Jest niebezpieczeństwo jakieś?
Umieram na katar, pije herbę z cytryną i miodem, ale chyba będę musiał dołożyć coś. Widzę, że większość ma psedoefedrynę np. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Samniewiem napisał(a):


Też aktualnie zmniejszamdawkę lekko. Honey weekendu jeszcze nie mam (jaka nazwa w ogóle), ale jeśli będzie klops, to czekać na zmniejszonej dawce, aż się unormuje, czy wrócić do poprzedniej?
Jak sobie pomóc natualnymi sposobami? Magnez, wit b, co jeszcze może pomóc zapobiec ewentualnemu klopsowi?

Ps. Jak jest z lekami na przeziębienie i wenlą? Jest niebezpieczeństwo jakieś?
Umieram na katar, pije herbę z cytryną i miodem, ale chyba będę musiał dołożyć coś. Widzę, że większość ma psedoefedrynę np. 

Mi ostatnio na wizycie pani psychiatra zaleciła Szafraceum, bez recepty.

 

"Suplement diety Szafraceum to połączenie naturalnych ekstraktów roślinnych, kwasu foliowego i witamin z grupy B w tabletkach. Witaminy B2, B6, B12 wspomaga prawidłową pracę układu nerwowego. Zaleca się stosować 1 tabletkę dziennie."

 

biorę od tygodnia i ogólnie trochę lepiej się czuję ale nie wiem na ile to wynika z obniżenia dawki wenli, a na ile z tego suplementu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Moniczka66617 napisał(a):

Mi ostatnio na wizycie pani psychiatra zaleciła Szafraceum, bez recepty.

 

"Suplement diety Szafraceum to połączenie naturalnych ekstraktów roślinnych, kwasu foliowego i witamin z grupy B w tabletkach. Witaminy B2, B6, B12 wspomaga prawidłową pracę układu nerwowego. Zaleca się stosować 1 tabletkę dziennie."

 

biorę od tygodnia i ogólnie trochę lepiej się czuję ale nie wiem na ile to wynika z obniżenia dawki wenli, a na ile z tego suplementu

Chciałbym mieć szczęście żeby trafić na ta pania psychiatrę która jest chyba wyjątkiem w oficjalnej medycynie i zaleca takie suplementy. Niestety mnie zalecali tylko wiadomo co i jestem tam gdzie jestem...pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, modelarz napisał(a):

Chciałbym mieć szczęście żeby trafić na ta pania psychiatrę która jest chyba wyjątkiem w oficjalnej medycynie i zaleca takie suplementy. Niestety mnie zalecali tylko wiadomo co i jestem tam gdzie jestem...pozdrawiam

Do psychiatry nie chodzi się po suplementy diety bo można sobie samemu nabyć w aptece. 

W zasadzie można i depresje leczyć depresanum. Kto komu zabroni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, modelarz napisał(a):

Chciałbym mieć szczęście żeby trafić na ta pania psychiatrę która jest chyba wyjątkiem w oficjalnej medycynie i zaleca takie suplementy. Niestety mnie zalecali tylko wiadomo co i jestem tam gdzie jestem...pozdrawiam

to jako dodatek, bo wenlafaksynę też ona mi zapisała. Myślę, że do leczenia depresji czy nerwicy trzeba podejść holistycznie. I leki, suplementy, zrobić podstawowe badania, ruch, dieta, sen, relaks no i najlepiej również terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze zapytam o jedną rzecz. Wyżej jest rozmowa o sercu. Na 150, które tyka noradre jestem od prawie roku. Dla przykładu aktualnie, przy oglądaniu TV - tętno 90 i cały czas okolice 90-100. W ciągu dnia to samo. 
Też tak macie? Zauważyłem to dopiero niedawno. Bić na alarm, czy to normalne przynoradrenalinie?

Edytowane przez Samniewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Samniewiem napisał(a):

Jeszcze zapytam o jedną rzecz. Wyżej jest rozmowa o sercu. Na 150, które tyka noradre jestem od prawie roku. Dla przykładu aktualnie, przy oglądaniu TV - tętno 90 i cały czas okolice 90-100. W ciągu dnia to samo. 
Też tak macie? Zauważyłem to dopiero niedawno. Bić na alarm, czy to normalne przynoradrenalinie?

A jakie tętno miałeś bez leków? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×