Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Miala wyjsc z mojego opisu tabela porownan a wszystko sie pomieszalo ale sie doczytacie...Moj lekarz prywatny ma rowniez wyzszy stopien naukowy niz ten w przychodni (ale to tak na marginesie).Poza tym uwazam,ze lekarze "na kase" lecza pacjentow tasmowo.Co to za lekarz,ktory po objawach nie mogl poznac ze mam napady leku i paniki.Sama do tego doszlam z ksiazek a pozniej potwierdzil to i napisal mi w oswiadczeniu dr. nauk medycznych.A pani w przychodni dala mi lek,ktory byl na urojenia.W ten sposob dopiero mozna zdrowych w miare ludzi doprowadzic do paniki i psychoz!!!!!!!!!!!!!

jestem srednio zamozna i zawsze zal mi pieniedzy na wizyty ale wole odlozyc w kopercie pare groszy na czarna godzine i przynajmniej wiedziec,ze komus nie tylko sie chce ale ze i z przyjemnoscia i zaangazowaniem dobrze mnie ocenia i leczy.

Zreszta takze z ginekologiem,neurochirurgiem i psychologami w przychodni mialam rozne przeboje.IOch wiedza czesto jest zalosna!Dopiero prywatnie dowiedzialam sie,co naprawde mi jest.

Mojej kolezance lekarz w przychodni wycial wyrostek,a dopiero w prywatnej poliklinice okazalo sie ze bol byl od jajnika.Wpedzili by dziewczyne do grobu-grozilo jej usuniecie macicy.Ale to juz inna historia.

LEKARZE,OPAMIETAJCIE SIE CZASEM!!!!JAK IDZIECIE NA MEDYCYNE TO NIE DLA PRESTIZU ALE DLATEGO,ZE CZUJECIE POLOWANIE I CHCECIE SIE UCZYC I ZGLEBIAC TE DZIEDZINE,BO MEDYCYNA TO NIEUSTANNA NAUKA.

A tak w ogole to zaraz jade w gory i nie mysle juz o tym!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... ja mam lekarkę z NFZ-u. i jestem z niej całkowicie zadowolona. i ma ,,tytuł'' a przy tym ma też prywatną praktyke i pracuje w szpitalu uniwersyteckim. to nieprawda, że taki lekarz nie wysłucha i wszystko jest tak ,,szybko, szybko". i kolejki to tez nie standard (zależy gdzie) - ja na wizytę u psychologa czekałam 1 dzień, a na wizytę u psychiatry.... 1 godzinę:). i pomimo ze ja u psychiatry jestem raz na miesiąc lub dwa (to z psychologiem widuje się co tydzień) i standardowo taka wizyta (w moim przypadku mająca na celu sprawdzenie skuteczność leków) w założeniu powinna trwać ok. 30 minut, to bywa że jak od pani doktór wychodzę po dwóch godzinach... faktem jest że w poczekalni czeka w tym czasie do niej pacjent lub dwóch, ale lekarz prywatny nie pozwoliłby sobie na coś takiego (bo ma ściśle umówione godziny i nie chce by jego pacjenci na niego czekali). w dodatku po wizycie u mojego lekarza jestem o wiele spokojniejsza - pani doktor dużo mi wyjaśnia, a po wizycie u niej jestem spokojnijsza. dużo też nasłuchałam się o lekarzach prywatnych-konowałach.

REASUMUJĄC:

i wśród lekarzy prywatnych i wśród państwowych znajdują się ludzie mało kompetentni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie. Chodziłam do ginekologa prywatnie , do ordynatora !!! a by mnie wpędził do grobu podczas porodu . Niedość ze płaciłam za wizyty , to jeszcze czekał na więcej. Brrr. Teraz chodzę państwowo do psychiatry i psychologa i jest ok. Psychiatra czuć ze ma powołanie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja poczatkowo myslałam tak jak większość ludzi, ze prytwany = leszpy. Ponad poł roku leczyłam sie w prytwanej klinice wydając na to kupe pieniędzy a drugą kupe na leki. Na wakacje musiałam wyjechac z miasta do rodziców i szczerze mówiąc nie chciało mi się dojezdzac do lekarza. Postanowiłam więc- z wielkim strachem- udać się do przychodzi państwowej. A co mnie tu spotkało? Równie miły, usmiechnięty pan doktor. wizyty nie różnią się niczym od wizyt prywatnych. Mało tego pan doktor zaczął mi przepisywac leki nie tylko takie, które mi bardziej pomogły, ale polskie - tańsze. Wcześniej postanowiłam, ze jeżeli chodzi o psychotropy to nie będę oszczedzac na pieniadzach i kupowałam te drogie. Żałuje. Bardzo się cieszę, że wybrałam sie do tej przychodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja poczatkowo myslałam tak jak większość ludzi, ze prytwany = leszpy. Ponad poł roku leczyłam sie w prytwanej klinice wydając na to kupe pieniędzy a drugą kupe na leki. Na wakacje musiałam wyjechac z miasta do rodziców i szczerze mówiąc nie chciało mi się dojezdzac do lekarza. Postanowiłam więc- z wielkim strachem- udać się do przychodzi państwowej. A co mnie tu spotkało? Równie miły, usmiechnięty pan doktor. wizyty nie różnią się niczym od wizyt prywatnych. Mało tego pan doktor zaczął mi przepisywac leki nie tylko takie, które mi bardziej pomogły, ale polskie - tańsze. Wcześniej postanowiłam, ze jeżeli chodzi o psychotropy to nie będę oszczedzac na pieniadzach i kupowałam te drogie. Żałuje. Bardzo się cieszę, że wybrałam sie do tej przychodni.

 

Z ciekawości zapytam : czy w aptece nigdy pan/i farmaceuta nie informował cię o tym, że na rynku są tańsze odpowiedniki leków, które masz przepisane? Ja jestem zawsze o tym informowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie do tej pory lekarze "na kase" w przychodni traktowali okropnie.Psycholog w przychodni zdziwila sie,ze mam nerwice a wychodze za maz (chamstwo) a psychiatra jak wspomnialam pomylila nerwice lekowa z urojeniami.Rowniez neurolog w przychodni dretwienie nerwicowe zakwalifikowal jako stwardnienie rozsiane.Po tych zlych diagnozach i tak musialam placic prywatnie by zapewnic sobie spokoj.Wszystko okazalo sie nerwica ale juz postawiono na mnie kreske.Nie wierze zabieganym,bezczelnym i sfrustrowanym lekarzom w przychodniach.Dla nich kazdy pacjent to tylko punkt z worka NFZ,na ktory skladamy nasze podatki.Tasmowa robota i do domu.A moja psychiatra prywatnie sie stara,czesto nawet nie bierze ode mnie pieniedzy na wizyte,ma duzo czasu a dzieki niej i jej podejsciu oraz leczeniu staje sie innym czlowiekiem...Ja nie wierze w lekarzy panstwowych,sorry...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja nie wierze we wszystkich lekarzy państwowych i nie we wszystkich lekarzy prywatnych. jak byłam dzieckiem przez 4 lata chodziłam prywatnie do okulisty, po czym moja mama się wkurzyła na brak kompetencji tej pani do ktorej przychodziłam i po pobierznym badaniu dostawalam recepte na inne szkła. przepisała mnie do przychodni mającej kontrakt z NFZ. i trafiłam tam na doświadczonego, wojskowego lekarza który wreszcie zrobił wszystkie badania jakie powinien. prywatny

ginekolog w moim przypadku też ,,spaprał robote". państwowy ortodonta - na wizyte musiałam czekać pół roku!!! i w dodatku trafiłam na mało kompetentną babe. poszłam do prywatnego - dla niej liczyła się tylko kasa, ale przynajmniej miałam wszystko od ręki. prywatny alergolog- tylko do takiego moge jechac bez skierowania i na wizyte moge umowić się nawet tego samego dnia. prywatny psychiatra - najpierw miałam do takiego chodzić ale okazało się, że w przeciągu paru dni wyjeżdża na urlop i nie byłoby go kiedy byłby mi najbardziej potrzebny. więc dał mi namiary na państwową przychodnie. jakże miło zostałam zaskoczona, gdy dowiedziałam się że na terapie moge przyjechać tego samego dnia po południu (1 dzień oczekiwania!).

nie szufladkujmy lekarzy na prywatnych - państwowych! nie przypisujmy im etykietki kompetentny - konował zgadnie z tym czy to lekarz prywatny czy z NFZ. naprawde, i tu i tu znajdują się zarówno dobrzy lekarze jak i tacy dla których liczy się kasa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylam wczoraj u psychologa i pod wplywem naszej rozmowy strasznie sie poplakalam ... bylo mi glupio ale przyznam szczerze ze poczulam sie lepiej . myslalam ze jak wstane to szumyw uszach mina (jest to moj glowny problem zwiazany z nerwica) a tu nic :( jak sa tak byly. wiec co jest ? myslalam ze jak "spuszcze napiecie " to przejdzie . a tu nie :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie rozpoczęłam terapii,czekam na pierwszą wizytę w środę (o mojej nerwicy wiem od tygodnia) i szczerze mówiąc mam nadzieję,że będę płakac często i rzewnie :smile:

Nie wyobrażam sobie takich zimnych spokojnych rozmów,te wszystkie emocje muszą przecież jakoś znalezc ujście,więc carlik potraktuj to jak dobry znak,kretka ma całkowitą rację.

A co do braku ustąpienia twoich dolegliwości,z tego co czytałam na tym forum trzeba długiej pracy żeby nastąpiła poprawa,mam nadzieję,że wkrótce poczujesz się lepiej.

Życzę powodzenia i owocnej terapii :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem chora na nerwice natrectw lekowych od 6 roku zycia.Obecnie mam 24 lata.Bylam leczoa u neurologa lekami. Te leki miały na mnie zle dzialanie.Mialam problemy z uczeniem sie, skupieniem.Objawy choroby ustąpily i leki zostaly odstawione. Wtedy moje oceny w szkole tez sie poprawily i skonczylam studia. Obecnie teraz objawy powrocily i sie nasilaja sa prawie codziennie.Chce podjac leczenie, ale nie chce brac lekow.Czy tak mozna sie wyleczyc?? Czy ktos zna jakiegos psychologa, psychiatre w trojmiescie , ktory sie zajmuje ta choroba??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć!

ja sie leczę bez leków i po paru latach co prawda, mam calkiem niezle rezultaty.jeśli chcesz tak się leczyć to idź do psychologa, psychiatra przepisze ci raczej od razu leki bo tak też jest chyba nastawiony z racji zawodu medycznego :) pozdrawiam.Ania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na forum.Od 4 lat męcze sie z nerwicą lękowo depresyjną.Jest to nerwica natręctw dotycząca mojej części ciała.Chodziłem do psychologa z przerwami przez 1 rok i zaliczyłem 2 terapie.Korzystałem z pomocy 2 psychiatrów i teraz biore leki u tego drugiego.Jestem obecnie na lekach:Anafranil 75,Bioxetin,Tegretol.

Czy ktoś z was może mi podac terapie u psychologa na Natrętne myśli dotyczące mojej części ciała.Bo gdzie nie pójde dopada mnie zniekształcony obraz tej częsci ciała i bardzo sie stresuje.

Czy terapia behawioralno-poznawcza może mi pomóc i czy znacie takiego specjaliste w okolicach Rzeszowa woj.Podkarpackie.Liczę na waszą pomoc.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać nie kwapią się Bolek z odpowiedzią na twój post. Nie mam pojęcia o lekach które brałeś. Ja zażywam tylko Seroxat. Ale kilka osób na tym forum chwaliło terapię poznawczą. Więc pewnie warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×