Skocz do zawartości
Nerwica.com

didado1

Użytkownik
  • Postów

    1 195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia didado1

  1. didado1

    [Kielce] i okolice

    no proszę jak się towarzystwo rozszalało drogie kielczanki i kielczanie nerwica mija bezpowrotnie jestem tego 1000 % pewna więc główki do góry pozdrawiam
  2. didado1

    amatorska terapia

    Polina, nic siem nie stało
  3. didado1

    amatorska terapia

    no właśnie jakie potrzeby nasze zaspakaja taka pomoc dowartościowanie w oczach innych?, czy też zminimalizowanie swoich problemów i ucieczka w czyjeś? i pytanie zasadnicze które się samo mi ciśnienie co się stanie kiedy zauważymy że nie jesteśmy już w stanie pomóc ? uciekniemy i potraktujemy to jako swoją porażkę
  4. didado1

    amatorska terapia

    ale jeśli dawca nie ma przygotowania odpowiedniego i opiera się wyłącznie na swoich przeżycia to czy biorca może być w takim wypadku pokrzywdzony cyt...No w koncu ktos mnie zrozumial. W koncu ktos nie byl "profesjonalnie" solidarny, tylko stanol po mojej stronie!....to w jaki sposob mnie powitala byl tak ujmujacy ze no bylam kompletnie pod wrazeniem! Ale co najwazniejsze podziwialam ja za jej poglady.....Jej wspaniale poglady, ktore mi kompletnie odpowiadaly........tylko ze ja w srodku nie dorownywalam do jej wyobrazniem o zdrowu psychicznym, bo po prostu nie bylam weterapeutowana. Bylam w kompletnej rozsypce wtedy. I wlasnie dlatego ze bylam nia tak kompletnie zachywcona, ta cala moja istota chciala ja zadowolic, zdobyc jej aprobate. Balam sie ze gdyby ona poznala jak na prawde ze mna jest, to by mnie odrzuciala. Czulam wiec w sobie wewnetrzny przymus zeby byc przy niej "madra", "zbalansowana", "zdrowa", szybko zdrowiejaca itp. Nieswiadomie spodziewalam sie bowiem po niej, ze potraktuje mnie jak moja matka. Ze mnie odrzuci, zmieli, skrytykuje, jak pokaze jej moje prawdziwe oblicze, jak odslonie przed nia moje slabosc, leki i niepowodzenia. Okropnie zalezalo mi na jej aprobacie, cieple, przyjazni. Chcialam byc jak ona. Chcialam jej dorownac. Chcialam byc tak samo wspaniala jak ona. Bo przeciez ona byla tak wspaniala i mysl ze moglabym ja stracic przerazala mnie. Wypelniala mnie przerazajacym lekiem......Terapeuta ktory zaznal wolnosci w swojej wlasnej terapii, chce ta wolnosc dac innym ludziom. Przekazac ja dalej. Bo innym sie daje to co sie samemu dostalo..... Terapeuta ktory wie jak to sie czuje byc zebrakiem, nie bedzie popisywal sie przed tym zebrakiem swoimi bogactwami, bo wie jak to boli No chyba ze jest chory i nieswiadomie chce podziwu od swoich pacjentow, chce od nich falszu ktory bedzie karmil jego uczucie wspanialosci, chce zeby jego pacjenci sie dopasowywali do niego, nasladowali go itp......
  5. didado1

    amatorska terapia

    witam :) dawno mnie tu nie było i nie wiem czy w dobry dział wklejam nowy temat ( jak coś proszę modów o przeklejenie wątku do stosownego działu). pytanie moje jest następującej treści : w jakim celu osoba po przeżyciach traumatycznych, przeżytej nerwicy i depresji zapaleńczo chce pomagać osobom innym aby równie tak jak ona pozbyły się takowych stanów jak myślicie komu to ma służyć dawcy czy biorcy
×