Skocz do zawartości
Nerwica.com

KrzysztofT

Użytkownik
  • Postów

    180
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KrzysztofT

  1. Nerwica bardzo często idzie w parze z depresją - trudno aby objawy nerwicowe nie wywoływały objawów depresyjnych.
  2. Fobia szkolna, depresjam nerwica, czy może zwyczajne lenistwo? Nie wiem co mi przeszkodziło w ukończeniu "normalnego" Liceum Zawodowego? Dla wszystkich było to moje lenistwo i chyba sam w to nadal wierzę. Zaczęło się już w 8 klasie szkoły podstawowej - miałem kręcz karku (mój psychiatra tłumaczył mi to stanami nerwicowymi, ale wg. mni to brednie) - w następstwie zaczęły się dziać dziwne rzeczy - zawroty głowy, "mroczki" przed oczami - zacząłem bać się chodzić do szkoły, bo "wszyscy będą się się ze mnie śmiali, jeżeli znowu kręcz się powtórzy) i wagarowałem. Moja wychowawczyni była zawsze na mnie cięta. I tak I semestr szkkoły skończyłem z zachowaniem nagannym. Cała 8 klasa to średnio 4.0 i zachowanie nieodpowiednie. Już po I semestrze 8 klasy było wiadomo, że nie dostanę się do szkoły, do której chciałem - przez zachowanie (ale był wstyd jak wychowawczyni przy całej klasie oznajmiła mi głośno, że moje podanie wróciło do szkoły). Zdawałem do Liceum Zawodowego, do którego nie miałem najmniejszej ochoty wcześniej zdawać i uczyć się zawodu elektronika. Ale nie miałem wyboru - nawet szkoła zawodowa odrzuciła moje podanie (lubię gotować i byłbym dobrym kucharzem). Piersza klasa - zawroty głowy, mroczki przed oczami, dziwne uczulenie przez które praktycznie każdy ruch ciałem powodował ból i przez które brałem sterydy od dermatologa. I tradycyjnie - wagary i 3 oceny niedostateczne na koniec pierwszej klasy (Rysunek techniczny, polski i fizyka). Powtórka klasy. Pierwsza klasa "bis" - 2 oceny ndst i 2 komisy - zdane. Druga klasa - to samo - 2 ndst i 2 zdane komisy. Trzecia klasa - nasilenie się wszystkich objawów i 8 ocen ndst na koniec 3 klasy Trzecia klasa bis - połowa września i próba samobójcza - potem nie mogłem się pozbierać i przez kolejne 3 miesiące od wyjścia ze szpitala (od Października) nie chodziłem do szkoły i zabrałem wkońcu z niej papiery. Zapisałem się do "eksterna" i tam skończyłem szkołę. W międzyczasie 2 kolejne próby samobójcze i po skończeniu szkoły podejście do starej matury. Wszystko zdane, oprócz pisemnego angielskiego - ndst. Ustny angielski - bardzo dobry. (To nie pomyłka). Minęło 10 lat, a ja nadal nie mam matury, nie mam zawodu, ale za to mam pewność, że to nie było przez żadne choroby, czy inne pierdoły. Zwyczajnie w swoim i w przekonaniu rodziny jestem i byłem śmierdzącym leniem. Na rękę byłaby mi jakaś choroba, typu schizofrenia, czy inna nerwica. Ale tak nie jest. Spie...liłem sobie życie na własną odpowiedzialność, bo nic mi się nie chciało - lekarze do których chodziłem kiedy miałem ww. problemy potwierdzali, że sobie to wszystko uroiłem i że nie chce mi się chodzić do szkoły - psychiatra twierdzi co innego, ale nie jestem co do tego przekonany. I jestem tego świadomy, że byłem i jestem leniem. Mam 28 lat i nie ma żadnej przyszłości - może jakimś cudem DPS - bo jak rodzina, której się układa i gdzie kuzyni są wykształceni i im się powodzi mogłaby pomagać komuś takiemu jak ja - nawet chrzestna i zarazem ciocia nawet nie chce wysłać pieprzonym sms-em życzeń urodzinowych. Więc tak sobie wegetuję dziękując Bogu, że nie mam teraz tych wszystkich dziwnych objawów - jak zawroty głowy. Jestem leniem i tyle. Więc jeżeli zobaczycie u siebie to, że opuszczacie się w nauce, nie chodzicie do szkoły bo się czegoś boicie to przypomnijcie sobie o mnie - o przegranym 28 latku, bez przyjaciół, bez perspektyw, bez przyszłości i weźcie się ku..a do roboty i chodźcie do tej waszej szkoły/pracy, bo jak nie to za 10 lat będziecie sobie wytykali, że przez urojenia przegraliście życie i jedyne co wam zostaje to zabić się.
  3. Miałem kiedyś podobnie. Prawie nigdy nie patrzyłem innym w oczy podczas rozmowy. Bałem się, że ktoś, coś powie, pomyśli o mnie. Aż uświadomiłem sobie, że mam głęboko w dupie, co inni o mnie będą myśleli. Coś na zasadzie "Je.ał was wszystkich pies. To moje życie i nie będę zmieniał swoich zwyczajów, bo ktoś coś powiedział". I udało się. Od tego czasu bez żadnych problemów rozmawiam z innymi patrząc im w oczy.
  4. Aktualnie jestem "czysty", kontynuuję swoją psychoterapię indywidualną i staram się na nowo układać swoje życie. Na twoje pytanie będę mógł odpowiedzieć dopiero za rok. Jak to mawia moja psychoterapeutka - "bądź czysty przynajmniej przez rok - jeżeli ci się nie spodoba zawsze możesz wrócić do tego, co było".
  5. A gdzie tam. Gdyby uzależniały to pewnie nie wróciłbym po 5 miesiącach ze szpitala z detoksu i z psychoterapii. Pewnie nie miałbym 3 napadów padaczkowych, rozbitego łuku brwiowego i nie miałbym problemów z mięśniami w nogach (chodzę o ladze). Ale co tam wiem.
  6. Na to pytanie niestety musisz sobie odpowiedzieć sama. Jak każdy człowiek w depresji.
  7. KrzysztofT

    Nasenniacze

    To nie była wina lekarzy. TO BYŁA TWOJA WINA! Nikt ci przecież tego nie wkładał do ust. Ja jestem uzależniony od tego gówna od 6 lat (obecnie od marca jestem czysty) i wiem, że jeżeli kiedykolwiek to znowu wezmę, to znowu będę to brał. Czy weźmiesz po tygodniu abstynencji, czy po 10 latach efekt będzie tak sam.
  8. KrzysztofT

    Siedze i płacze

    Psycholog to ŻADEN specjalista. Można z nim pogadać i tyle. I to są psychokłamcy. Jedynym zdolnym to dobrania terapii, leków, itd. jest psychiatra. I to najlepiej z drugim stopniem specjalizacji. (Jakiś czas temu wały z MSZ zlikwidowały stopnie specjalizacji i mamy tylko jeden).
  9. KrzysztofT

    Siedze i płacze

    Nie mam dzieci, ale to niczego nie zmienia. Widziałem na własne oczy ludzi (dawnych kolegów) "wywalonych" z domu. chorujących na jakieś depresje, nerwice, czy inne bzdury. WSZYSCY dali sobie radę. Oczywiście na dowidzenia dostali od rodziców pieniądze na 2 miechy życia. I wiesz co - jakoś sobie je poukładali. Jeden skończył studia i ma rodzinę, a inni pookończyli dodatkowe kursy, szkolenia z UP i podczas rozmowy są wdzięczni mamie/tacie, że zrobil;i z nimi tak, a nie inaczej. Oczywiście ich rodzice sprawdzali co się z nimi dzieje, itd, ale sami dali sobie radę, bez psychokłamców.
  10. KrzysztofT

    Siedze i płacze

    Zwyczajnie wywal go z domu, zmień zamki i tyle. Albo coś zrozumie, albo będzie przegranym człowiekiem.
  11. Tak. Jestem zadowolony z tego forum. Na początku, jak tu się zalogowałem (rok 2006) było sporo gorzej, ale wraz z kolejnymi latami wszystko się poprawiło i myślę, że dalej będzie się tak rozwijać.
  12. Varius Manx - "Ruchome Piaski"
  13. Dopalacze to jeden wielki SYF!!! Kolega kiedyś kupił dopalacz i skończyło się u niego na utracie przytomności i wizycie w szpitalu.
  14. Ponieważ nie było potrzeby, abym tam dłużej przebywał. A dodatkowo moja ciocia jest psychiatrą i leczenie ambulatoryjne prowadziła ona. I już żadnych prób samobójczych nie było.
  15. Po piewszej próbie samobójczej byłem w "wariatkowie" równe 2 tygodnie. Po drugiej próbie samobójczej 4 dni. Po trzeciej 2 dni.
  16. KrzysztofT

    Chce umrzeć!!!

    Nie będę wymieniał grup leków - ale nie chodzi o lekkie dziadostwa. Bar. ben. alk. b. blo. i cię nie ma.
  17. KrzysztofT

    test SCL-90

    Somatyzacje Skala ta mierzy poczucie dyskomfortu spowodowane dolegliwościami cielesnymi, charakterystycznymi dla nerwic. Pytania obejmują objawy związane z mięśniem sercowym, żołądkiem, układem oddechowym oraz innymi narządami i układami. Uwzględnione zostały także bóle pleców, głowy i mięśni, jak również somatyczne objawy lęku. Twój wynik - 0.3. Jest to wynik niski. Natręctwa Skala ta mierzy myśli i zachowania charakterystyczne dla zespołu obsesyjno-kompulsywnego (czyli natręctwa i czynności przymusowe). Skala ta koncentruje się więc na myślach, impulsach i działaniach, których osoba badana doświadcza jako nie do powstrzymania i nieodpartych, choć niechcianych i nie swoich. W skali tej mieszczą się także ogólniejsze zaburzenia poznawcze (np. pustka w głowie, wspomnienia problemów, kłopotów). Twój wynik - 0.2. Jest to wynik niski. Nadwrażliwość interpersonalna Skala ta mierzy poczucie nieadekwatności interpersonalnej, niższości, szczególnie w porównaniu z innymi osobami. Osoby uzyskujące wysoki wynik w tej skali mają skłonność do autodeprecjacji, niskiego poczucia własnej wartoci, niepokoju i dyskomfortu w kontaktach z ludźmi. Charakteryzuje je także poczucie wyczulonej samoświadomości i negatywne oczekiwania odnoszące się do komunikacji interpersonalnej. Twój wynik - 1.7. Jest to wynik wysoki. Depresja Skala ta uwzględnia szeroką grupę objawów wchodzących w skład zespółu depresyjnego. Reprezentowane są objawy dysforii, obniżonego nastroju, jak również utraty zainteresowania jakąkolwiek aktywnością, brak motywacji, brak energii życiowej. Skala ta odzwierciedla także uczucie beznadziejności i bezradności, poznawcze oraz somatyczne objawy depresji. Dwie pozycje odnoszą się do myśli samobójczych. Twój wynik - 1. Jest to wynik przeciętny. Lęk Skala ta zawiera objawy i zachowania wiążące się z wysokim poziomem lęku. Zostały w niej uwzględnione ogólne wskaźniki, takie jak niepokój, nerwowość, napięcie, a także somatyczne objawy lęku, jak kołatanie lub przyśpieszone bicie serca. Poszczególne punkty odnoszą się do uogólnionego lęku, ataków paniki oraz jeden dotyczy uczucia dysocjacji. Twój wynik - 0.3. Jest to wynik niski. Wrogość Skala mierząca poziom wrogości jest skonstruowana w oparciu o trzy kategorie: myśli, uczucia i zachowania. Punkty tej skali odnoszą się do uczuć rozdrażnienia, irytacji, impulsywnego niszczenia przedmiotów oraz częstych i niekontrolowanych wybuchów złości. Twój wynik - 0.5. Jest to wynik niski. Fobie Skala ta obejmuje epizody ostrych stanów lękowych lub agorafobii. W punktach tej skali są reprezentowane lęki związane z podróżowaniem, otwartymi przestrzeniami, tłumem czy miejscami publicznymi i pojazdami. Dodatkowo dołączono kilka punktów przedstawiających zachowania związane z fobiami społecznymi. Twój wynik - 0.4. Jest to wynik przeciętny. Myślenie paranoidalne Skala ta mierzy objawy myślenia paranoidalnego. Punkty tej skali odnoszą się do myślenia projekcyjnego, wrogości, podejrzliwości, egocentryzmu, iluzji, braku autonomii i urojeń wielkościowych. Twój wynik - 0.2. Jest to wynik niski. Psychotyczność Skala obejmuje zarówno zachowania typowo psychotyczne, jak i charakterystyczne dla rzekomego procesu psychotycznego. Cztery pozycje zawierają osiowe objawy schizofrenii wymieniane przez Schneidera: omamy słuchowe, transmitowanie myśli, kontrolowanie myśli z zewnątrz i nasyłanie myśli, jak również mniej znaczące psychotyczne zachowania, będące wskaźnikami schizoidalnego stylu życia . Twój wynik - 0.2. Jest to wynik niski. Pamiętaj także, że wyniki tu uzyskane mają jedynie ograniczoną wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej diagnozy psychologicznej, ani diagnozy lekarskiej. O ile kwestionariusz SCL-90 może być z powodzeniem stosowany do grupowych badań nad efektownością psychoterapii, to jednak do indywidualnych wyników należy podchodzić z dużą ostrożnością.
  18. Mieczysław Fogg - "Ta ostatnia niedziela" http://www.youtube.com/watch?v=JY20_fb4pFI
  19. KrzysztofT

    Chce umrzeć!!!

    Śmiało. Zabij się kretynie/kretynko! Tylko uważaj na metodę - wieszanie - jak nie wyjdzie to możesz nigdy nie ruszać żadnymi kończynami. Skok pod lokomotywę - jak nie wyjdzie to możesz nie mieć nóg, rąk, itd. Koktajl z tabletek - śmiało - jak ci się nie uda, możesz lata przeleżeć w śpiączce, uszkodzić sobie to co masz w głowie (chyba siano), nerki, wątrobę, itd. Podcinanie żył - jak nie wyjdzie to pamiętaj, że paluszkami już nie pomachasz. Chyba, że masz odwagę podciąć tętnicę szyjną - chyba nie. Skok pod Tira - może z ciebie zostać przytomna kukiełka bez nóg, rąk, z układem wydalniczym z boku brzucha. Więć śmiało. Sam próbowałem popełnić kiedyś samobójstwo i poznałem ludzi, którzy skończyli jak w opisanych wyżej przypadkach. Więc na co czekasz? Masz szansę 50/50.
  20. Uzależnienie od forum może się przytrafić. I raczej nie ma znaczenia, czy jest to to forum, czy może jakieś inne - np. o tematyce komputerowej. Nigdy nie można przesadzać i samemu ustalać granice ile czasu w danym dniu masz zamiar spędzić na portalach społecznościowych.
  21. b]KrzysztofT[/b], Nie pisz tutaj o takich spostrzeżeniach. Załóż proszę osobny wątek "Psychoterapia nie działa. Czekam na każdego posta z waszą opinią". A jak już piszesz takie rzeczy to porzyj je faktami,że np. chodzileś na nia parę lat,że zmieniałeś terapeutów,że pracowałeś nad sobą i swoimi słabościami. Cokolwiek. Bo do mnie to nie dociera,że to bujda i kłamstwo. Chyba,że jesteś przekorny i chciałeś poddenerwować niektóre osoby np. mnie. [Dodane po edycji:] *to poprzyj Już nieraz pisałem w tym wątku o swoich odczuciach, przeżyciach związanych z psycho. To wszystko na nic się zdało. Może tylko jakaś mała poprawa i nic więcej. Nie chce mi się tego ponownie szukać.
  22. Nic. Tak sobie wegetuję każdego dnia i gdy idę spać to modlę się do Boga, abym się już więcej nie obudził. Chyba to mnie tylko trzyma przy życiu - ta złudna nadzieja.
  23. Psychoterapia to zwykła bujda, kłamstwo. Dobre kłamstwo jest jak magiczne zaklęcie. A im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą, A i tak pewnego dnia wszelkie kłamstwa zawalą się pod własnym ciężarem, a prawda powstanie. Prawda o największej obłudzie w psychiatrii, jakiej jest psychoterapia. A nad ludźmi, którzy w to uwierzyli nie uronię jednej łzy, bo nie zasłużyli na nic lepszego.
  24. UWAGA! Wynik to : 20 punktów. Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Wskazane jest rozpoczęcie farmakoterapii. Co za bzdury.
  25. Odpowiedź będzie jedna i brutalna. Masz 2 możliwości " 1). kolejna próba "S" i piach. 2). Pobyt w szpitalu psychiatrycznym i leczenie. Masz mała dziecko. Pomyśl co będzie dla niej lepsze. Oglądanie mamy w trumnie, czy może za kilka miesięcy oglądanie mamy szczęśliwej, uśmiechniętej i wesołej. Sama zdecudujesz.
×