Po pierwsze nie do jakiegoś tam psychologa tylko do psychoterapeuty, który specjalizuje się w psychoterapii np. ma specjalizację w psychodynamicznej, posiada certyfikat, widnieje w Polskim Towarzystwie Psychoterapeutów i ma swojego superwizora. To są bardzo ważne aspekty. 10 spotkań u takiego psychoterapeuty Cię nie uleczy. To proces bardzo mozolny. Jedna sesja zazwyczaj w tygodniu przez minimum pół roku, nawet do 3 lat. Są osoby, które potrzebują nawet więcej. Nie załatwisz tego w 2 miesiące. Wszystko zależy od rodzaju trudności, z jakimi się borykasz, czyli od zaburzeń, które wchodzą w skład ogólnej klasyfikacji zaburzeń w psychiatrii i psychologii. A pomaga na pewno, jeśli się pacjent angażuje i mu zależy. Jeśli nie czujesz, że potrzebujesz i chcesz tam pójść... nici z tego.
Powodzenia, Wesołych Świąt