Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś sprawdzałam stolec znowu ale już nie bylo śluzu za to dopatrzyłam się jakiś dwóch czerwono-pomaranczowych grudek wyglądały jakby niestrawione resztki, ale po roztarciu w papierze zrobiły się bardzo miękkie, papkowate i czerwone. Na myśl przychodzą mi tylko rodzynki które jadłam w mieszance studenckiej no albo krew :( jakas zastygniętą. Jutro chyba wybiorę się na morfologię czy nie mam jakieś niedokrwistości. Ehhh znowu się zaczęło z tym stolcem obserwacja 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, laveno napisał:

Słuchajcie, oddawałam ostatnio próbkę kału do badania, musiałam pobrać próbki z różnych części kału, także mogłam zobaczyć cały stolec i niestety w jednym miejscu dojrzałam mały kawałek śluzu i niestety śluz ten był lekko brązowy, jakby różowy ale pewna nie jestem. Wiadomo co mi wpadło do głowy że to pewnie wiadomo co jelit. Od kilku dni tylko to mam w głowie. Czy taki śluz jest normalny? Był on tylko w jednym miejscu, zauważyłam bo jak zwykle musiałam zacząć dokładnie obserwować ....

Taki śluz jest zupełnie normalny. Mam odkąd pamietam, szczególnie gdy mam biegunkę. Nie martw się. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja podobnie też mam coś jakby śluz zwłaszcza gdy jestem nerwowy. Tymczasem u mnie jak zwykle wszystko wyszło okej także nic tylko się cieszyć niestety złapałem jakąś infekcje bo boli mnie gardło i jestem lekko osłabiony ale temperaturę mam w normie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, laveno napisał:

Ja dziś bardziej zmartwiłam tymi dziwnymi czerwonymi kawałkami mam nadzieję ,e to te rodzynki a nie jakieś skrzepy krwi ... :(

Trzymam kciuki żeby było dobrze 

 

sam miałem jeszcze wcześniej te ból po lewej stronie a ostatnio jak pojawiła się nowa schiza te przeszły choć dalej nie kładę się spać na prawym boku haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety już mam kolejną wkrętke bo niewiele dzisiaj sikałem a przynajmniej tak mi się wydaje z tego co widzę z jednej strony wypiłem dzisiaj niewiele głównie  szklankę herbaty i napój z mate. I to w sumie tyle niedawno wymusiłem trochę moczu był o jasnym kolorze wiec mam nadzieje że wszystko jest jednak w porządku... masakra już wychodzę z jednej rzeczy i szukam kolejnych teraz widzę to wyraźniej niż wcześniej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś powiem Wam jak działa nasze błędne koło nerwicy.

Była u lekarza doktora nauk medycznych, internisty, jest też pulmunologiem i szefem prywatnej przychodni...robi usg. Jako, że we wrześniu radiolog na badaniu piersi wynalazł mi torbiele i powiększone ( w jej opinii wezły chłonne pod pachą ) poszłam na kontrolę do tegoż internisty. Zanim zrobił usg oczywiscie dotknął szyi i dołów nadobojczykami. A ja mu na to, ze czuje tam wezły. On mówi, że nie czuje i mam pokazać gdzie, że dużo ludzi czuje wezły, a to nie są wezły, że niektorzy nawet je widzą. Potem zrobił usg, 2 torbielki 8 mm w cycku, pachy bez powiekszonych wezłów no i te dołki nadobojczykowe "tu nie ma wezłów, które by mnie interesowały, potem prosze zeby sprawdził druga strone, mówi, ze ok, że nie bedziemy dalej szukać choroby.

Wracam do domu i myśle sobie, a może to nie są nadobojczykowe, mam je na dole szyi, nie powiedziałam mu dokładnie, może za nisko sprawdał. Moze powinnam inaczej to powiedzieć. Może, może, może. A chwila temu szyjnych sie nie bałam no bo każdy przecież je ma.

Wiecie co zrobię ? Nie, nie pójdę na usg szyi , pójdę na terapię. Zacznę sie odburzać bo jestem nieszczęśliwa, tak bardzo że to jest masakra. Na koniec powiedział mi doktor "na wezły mnie Pani nie namówi", wiec powinnam się cieszyć, że jest ok, a ja wróciłam obmacałam sie i lęk do końca nie zniknął i nie zniknie po kolejnym badaniu, wiemy o tym wszyscy, co nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wszytsko_się_posypało napisał:

dziś powiem Wam jak działa nasze błędne koło nerwicy.

Była u lekarza doktora nauk medycznych, internisty, jest też pulmunologiem i szefem prywatnej przychodni...robi usg. Jako, że we wrześniu radiolog na badaniu piersi wynalazł mi torbiele i powiększone ( w jej opinii wezły chłonne pod pachą ) poszłam na kontrolę do tegoż internisty. Zanim zrobił usg oczywiscie dotknął szyi i dołów nadobojczykami. A ja mu na to, ze czuje tam wezły. On mówi, że nie czuje i mam pokazać gdzie, że dużo ludzi czuje wezły, a to nie są wezły, że niektorzy nawet je widzą. Potem zrobił usg, 2 torbielki 8 mm w cycku, pachy bez powiekszonych wezłów no i te dołki nadobojczykowe "tu nie ma wezłów, które by mnie interesowały, potem prosze zeby sprawdził druga strone, mówi, ze ok, że nie bedziemy dalej szukać choroby.

Wracam do domu i myśle sobie, a może to nie są nadobojczykowe, mam je na dole szyi, nie powiedziałam mu dokładnie, może za nisko sprawdał. Moze powinnam inaczej to powiedzieć. Może, może, może. A chwila temu szyjnych sie nie bałam no bo każdy przecież je ma.

Wiecie co zrobię ? Nie, nie pójdę na usg szyi , pójdę na terapię. Zacznę sie odburzać bo jestem nieszczęśliwa, tak bardzo że to jest masakra. Na koniec powiedział mi doktor "na wezły mnie Pani nie namówi", wiec powinnam się cieszyć, że jest ok, a ja wróciłam obmacałam sie i lęk do końca nie zniknął i nie zniknie po kolejnym badaniu, wiemy o tym wszyscy, co nie?

Znam ten ból niestety 

czlowiek idzie do lekarza myśli że to już koniec a potem okazuje się że Bogu dzięki wszystko jest w porządku i zamiast się cieszyć jak dziecko po kilku godzinach zaczyna sobie znajdować coś innego ... masakra 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Przerażony234 napisał:

Znam ten ból niestety 

czlowiek idzie do lekarza myśli że to już koniec a potem okazuje się że Bogu dzięki wszystko jest w porządku i zamiast się cieszyć jak dziecko po kilku godzinach zaczyna sobie znajdować coś innego ... masakra 

Nie, ja nie myślałam, że bede sie cieszyc jak dziecko, wiedziałam że w mojej głowie jest tak mało zaufania do siebie i innych, i wiedziałam, że podkopie wszytsko co mi powiedzą...Byłam przygotowana, wiec trudno jeśli nie przyłożył dokłanie głowicy tam gdzie mam te wezły i umrę, to najwyżej, takie było moje przeznaczenie...ale kłócic się ze zdaniem doktora nauk medycznych na temat wezłów chłonnych nie wypadało, zamierzam wytrzymać lęk i niepewność jaka zawsze zostaje. 

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wszytsko_się_posypało napisał:

Nie, ja nie myślałam, że bede sie cieszyc jak dziecko, wiedziałam że w mojej głowie jest tak mało zaufania do siebie i innych, i wiedziałam, że podkopie wszytsko co mi powiedzą...Byłam przygotowana, wiec trudno jeśli nie przyłożył dokłanie głowicy tam gdzie mam te wezły i umrę, to najwyżej, takie było moje przeznaczenie...ale kłócic się ze zdaniem doktora nauk medycznych na temat wezłów chłonnych nie wypadało, zamierzam wytrzymać lęk i niepewność jaka zawsze zostaje. 

No niestety tak już jest 😕 

sam mam podobny problem dzisiaj boli mnie gardło. I trochę słabiej się czuje i w dodatku boli mnie noga w jednym miejscu i już oczywiście przypisuje sobie najgorsze zupełnie niepotrzebnie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wszytsko_się_posypało napisał:

Nie, ja nie myślałam, że bede sie cieszyc jak dziecko, wiedziałam że w mojej głowie jest tak mało zaufania do siebie i innych, i wiedziałam, że podkopie wszytsko co mi powiedzą...Byłam przygotowana, wiec trudno jeśli nie przyłożył dokłanie głowicy tam gdzie mam te wezły i umrę, to najwyżej, takie było moje przeznaczenie...ale kłócic się ze zdaniem doktora nauk medycznych na temat wezłów chłonnych nie wypadało, zamierzam wytrzymać lęk i niepewność jaka zawsze zostaje. 

Ja naprawdę sobie radziłam z moimi lękami przedtem, a z węzłami najgorsze jest to ze można je sprawdzać samemu, każde zgrubienie wybrzuszenie mięsień i kość na szyi czy pod pachami podpisujemy pod jedno - powiększony węzeł. Powiedz mi co dokładnie czujesz nad tymi obojczykami? Ja oprócz tego groszku w lewym dole i małego ziarenka trochę wyżej bardziej w dole szyi, czuje wiele dziwnych zgrubień w obojczyku, czasem się zastanawiam czy to nie tłuszcz albo jakieś żyły, bo mam tak tego tyle ze już sama teraz nie wiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, babycrab napisał:

Ja naprawdę sobie radziłam z moimi lękami przedtem, a z węzłami najgorsze jest to ze można je sprawdzać samemu, każde zgrubienie wybrzuszenie mięsień i kość na szyi czy pod pachami podpisujemy pod jedno - powiększony węzeł. Powiedz mi co dokładnie czujesz nad tymi obojczykami? Ja oprócz tego groszku w lewym dole i małego ziarenka trochę wyżej bardziej w dole szyi, czuje wiele dziwnych zgrubień w obojczyku, czasem się zastanawiam czy to nie tłuszcz albo jakieś żyły, bo mam tak tego tyle ze już sama teraz nie wiem. 

Ja tak samo wcześniej jakoś trzymałem się w ryzach i nagle wszystko pękło to przez te sytuacje z wirusem niestety 

 

ja na szczęście o węzłach nie miałem wkrętki ale teraz mam na choroby weneryczne ojjj tak kochani niestety ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, babycrab napisał:

Ja naprawdę sobie radziłam z moimi lękami przedtem, a z węzłami najgorsze jest to ze można je sprawdzać samemu, każde zgrubienie wybrzuszenie mięsień i kość na szyi czy pod pachami podpisujemy pod jedno - powiększony węzeł. Powiedz mi co dokładnie czujesz nad tymi obojczykami? Ja oprócz tego groszku w lewym dole i małego ziarenka trochę wyżej bardziej w dole szyi, czuje wiele dziwnych zgrubień w obojczyku, czasem się zastanawiam czy to nie tłuszcz albo jakieś żyły, bo mam tak tego tyle ze już sama teraz nie wiem. 

Postaram się najbardziej obrazowo jak sie da. Jak zaczyna się ten dołek to czuje takie bardziej płaskie i duze struktury, ale to mnie nie martwiło bo to są raczej scięgna czy jakaś tkanka, ale tak bliżek karku już na samym końcu tego dołu czuję jak pionowo do góry idzie taki sznureczek zgrubień aż do samej szyi i to pokazywałam, a lekarz na to, ze przy karku bardziej jest tkanka tłuszczowa , a ja tam czuje wyraźne kulki. Nie pozostaje nic jak to zostawić, w mojej naturze nie leży podważanie zdania lekarza. Żeby to wyczuć muszę mocniej nacisnąć zresztą skórę i nią poruszać, jakby pomasować, jak pokazywałam mamie czy siostrze to one oczywiscie nic tam nie czują. Piszę już tylko zebyś sobie mogła porównać bo ja nie bede dociekać co to jest. Czas zadbać o zdrowie psychiczne, jak na osobę unikajacą lekarzy zrobiłam w tym roku i tak duzo badań ( medycyna pracy, okulista, ginekolog, 2 razy usg piersi, w tym dziś z męczeniem lekarza o te wezły, nawet na tarczycę zjechał i mówi, ze ładna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

Postaram się najbardziej obrazowo jak sie da. Jak zaczyna się ten dołek to czuje takie bardziej płaskie i duze struktury, ale to mnie nie martwiło bo to są raczej scięgna czy jakaś tkanka, ale tak bliżek karku już na samym końcu tego dołu czuję jak pionowo do góry idzie taki sznureczek zgrubień aż do samej szyi i to pokazywałam, a lekarz na to, ze przy karku bardziej jest tkanka tłuszczowa , a ja tam czuje wyraźne kulki. Nie pozostaje nic jak to zostawić, w mojej naturze nie leży podważanie zdania lekarza. Żeby to wyczuć muszę mocniej nacisnąć zresztą skórę i nią poruszać, jakby pomasować, jak pokazywałam mamie czy siostrze to one oczywiscie nic tam nie czują. Piszę już tylko zebyś sobie mogła porównać bo ja nie bede dociekać co to jest. Czas zadbać o zdrowie psychiczne, jak na osobę unikajacą lekarzy zrobiłam w tym roku i tak duzo badań ( medycyna pracy, okulista, ginekolog, 2 razy usg piersi, w tym dziś z męczeniem lekarza o te wezły, nawet na tarczycę zjechał i mówi, ze ładna).

Jakbym nie miała fazy na te węzły to ja bym nawet nie wiedziała ze tam jest cokolwiek. Idę 15 do tego lekarza z wynikami wszystkimi bo kazał mi przyjść i porozmawiam z nim tak, żebym się uspokoiła bo zaraz święta a ja w stresie. Chociaż już i tak jest dużo lepiej, na pewno to minie z czasem bo mam świadomość ze to już trwa prawie 3 miesiące, węzły są takie same a ja się czuje dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, babycrab napisał:

Jakbym nie miała fazy na te węzły to ja bym nawet nie wiedziała ze tam jest cokolwiek. Idę 15 do tego lekarza z wynikami wszystkimi bo kazał mi przyjść i porozmawiam z nim tak, żebym się uspokoiła bo zaraz święta a ja w stresie. Chociaż już i tak jest dużo lepiej, na pewno to minie z czasem bo mam świadomość ze to już trwa prawie 3 miesiące, węzły są takie same a ja się czuje dobrze.

Ja moje znalazłam w maju bo uczyłam sie na egzamin i wtedy zwykle mam dziwne wkręty, ucząc sie w łożku zaczęłam sie tam macać i odkryłam jednego wiec zaraz w panice szukałam wiecej i cieszyłam sie, ze nie jest 1 bo jak 1 to guz, a jak wiecej to może tylko wezły. Panikę na nie dostałam dopiero we wrześniu jak doczytałam, że nadobojczykowe to już trumna 🙂 jak widać żyje już z nimi 7 miesiecy, a moze i całe życie i nic sie nie dzieje poza nerwicą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi kochani. Jak dobrze, że was mam 🙈 jak ja was rozumiem 🙈 nie umiem was chyba pocieszyć, bo sama dzisiaj syna na szyi macałam, bo też ma tam małą kuleczkę i macać muszę, bo się uduszę 🙈 ale wchodzę na to forum i się uspokajam, że to tylko moja głowa, że ludzie żyją z kuleczkami w każdym rejonie ciała i na tamten świat się nie wybierają 🙈 nie umiem nikogo pocieszyć, póki co chyba tutaj pocieszam samą siebie, ale to dla mnie bardzo wiele więc moi drodzy kolejny raz pisze słowo "dziękuję" za to że jesteście... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja postanowiłam, że dam radę sama! Bez psychologa czy psychiatry. W necie na temat nerwicy wyczytałam, że można sobie z nią czasem poradzić samemu i trzymam się tego zdania tak kurczowo, tak w nie wierzę!!! Nie wiem ile mnie to utrzyma na powierzchni, ale naprawdę pracuję nad swoją łepetyną, staram się robić coś dla siebie każdego dnia, uśmiechnąć się do lustra czasem. Muszę być silna dla moich dzieci i mojej rodziny. Dlatego popycham samą siebie do tego by codziennie zajmować sobie fajnie czas, żeby nie mieć głowy do myślenia o bzdurach. Żeby zająć te głupie ręce czymś, wtedy nie będą macać niczego i nikogo. Nawet zaczelam używać mydła w kostce haha bo wtedy moje ręce nie wymacują niczego nowego pod prysznicem, tylko raz dwa mydełko w ruch i wychodzimy spod prysznica i idziemy oglądać film zamiast siedzieć i przed lustrem badać każdy centymetr ciała... 

Edytowane przez Tanti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tanti napisał:

Moi kochani. Jak dobrze, że was mam 🙈 jak ja was rozumiem 🙈 nie umiem was chyba pocieszyć, bo sama dzisiaj syna na szyi macałam, bo też ma tam małą kuleczkę i macać muszę, bo się uduszę 🙈 ale wchodzę na to forum i się uspokajam, że to tylko moja głowa, że ludzie żyją z kuleczkami w każdym rejonie ciała i na tamten świat się nie wybierają 🙈 nie umiem nikogo pocieszyć, póki co chyba tutaj pocieszam samą siebie, ale to dla mnie bardzo wiele więc moi drodzy kolejny raz pisze słowo "dziękuję" za to że jesteście... 

Jak widać kuleczki mamy wszyscy, tylko my się ich tak boimy😂Chłopak to na mnie krzyczy jak mu się patrze na szyje. A najchętniej to bym każdego napotkanego zmacala po tej szyi żeby wiedzieć ze każdy coś tam ma, nie tylko ja😂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tanti napisał:

Ja postanowiłam, że dam radę sama! Bez psychologa czy psychiatry. W necie na temat nerwicy wyczytałam, że można sobie z nią czasem poradzić samemu i trzymam się tego zdania tak kurczowo, tak w nie wierzę!!! Nie wiem ile mnie to utrzyma na powierzchni, ale naprawdę pracuję nad swoją łepetyną, staram się robić coś dla siebie każdego dnia, uśmiechnąć się do lustra czasem. Muszę być silna dla moich dzieci i mojej rodziny. Dlatego popycham samą siebie do tego by codziennie zajmować sobie fajnie czas, żeby nie mieć głowy do myślenia o bzdurach. Żeby zająć te głupie ręce czymś, wtedy nie będą macać niczego i nikogo. Nawet zaczelam używać mydła w kostce haha bo wtedy moje ręce nie wymacują niczego nowego pod prysznicem, tylko raz dwa mydełko w ruch i wychodzimy spod prysznica i idziemy oglądać film zamiast siedzieć i przed lustrem badać każdy centymetr ciała... 

Ja sobie praktycznie wiekszosc życia radziłam bez pomocy. Tylko teraz mi to daje w kość, ale w głębi duszy wierze ze niedługo przejdzie i będę żyła tak jak wcześniej. Najważniejsze ze już nie miewam ataków paniki.

Edytowane przez babycrab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, babycrab napisał:

Ja sobie praktycznie wiekszosc życia radziłam bez pomocy. Tylko teraz mi to daje w kość, ale w głębi duszy wierze ze niedługo przejdzie i będę żyła tak jak wcześniej. Najważniejsze ze już nie miewam ataków paniki.

Trzeba z tym walczyć i tyle kochani nie ma co

 

U mnie znowu wysypka alergiczna na ciele i swędzenie skory i ból bardziej kłucie z lewej strony ale chwilowy. Już nie wiem czy to wszystko przez uczulenie na kurz czy może to coś poważniejszego? Choć badania miałem już robione na trzustkę i wątrobę. Zastanawiam się czy nie zrobić sobie testów na wzw. a,B, c bo nigdy ich nie robiłem mam nadzieje że to nie to oczywiście choć wątroba chyba boli z prawej a nie lewej strony ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Przerażony234 napisał:

Trzeba z tym walczyć i tyle kochani nie ma co

 

U mnie znowu wysypka alergiczna na ciele i swędzenie skory i ból bardziej kłucie z lewej strony ale chwilowy. Już nie wiem czy to wszystko przez uczulenie na kurz czy może to coś poważniejszego? Choć badania miałem już robione na trzustkę i wątrobę. Zastanawiam się czy nie zrobić sobie testów na wzw. a,B, c bo nigdy ich nie robiłem mam nadzieje że to nie to oczywiście choć wątroba chyba boli z prawej a nie lewej strony ehhh

@Przerażony234 Ty zamiast testów zapisz się w końcu do psychologa. Codziennie martwisz się czymś nowym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Przerażony234 napisał:

Trzeba z tym walczyć i tyle kochani nie ma co

 

U mnie znowu wysypka alergiczna na ciele i swędzenie skory i ból bardziej kłucie z lewej strony ale chwilowy. Już nie wiem czy to wszystko przez uczulenie na kurz czy może to coś poważniejszego? Choć badania miałem już robione na trzustkę i wątrobę. Zastanawiam się czy nie zrobić sobie testów na wzw. a,B, c bo nigdy ich nie robiłem mam nadzieje że to nie to oczywiście choć wątroba chyba boli z prawej a nie lewej strony ehhh

Serio zapisz się na terapię. Dawanie sobie rady samemu z nerwicą ma sens jeśli się samoedukujesz z zakresu zaburzeń lękowych i starasz się odczulać , czyli np nie robisz badań, powstrzymujesz od szukania info w necie. A Ty robisz wszytsko odwrotnie

WzwA byś nie przeoczył ta choroba ma ostry przebieh

WzwB zapewne jesteś zaczczepiony

WzwC tu faktycznie czasem warto przebadać, ale nie ze względu na Twoje objawy, ta choroba długo nie daje żadych symptomów, musiałbyś chyba się zarazic w przedszkolu żeby teraz Cię z powodu wirusa wątroba bolała. 

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Przerażony ty to dajesz czasu codziennie. Codziennie masz wachlarz nowych dolegliwości 😁 ja staram się walczyć właśnie z nerwicą tak jak baby pisze, powstrzymywać głowę przed myśleniem, ręce przed macaniem, oczy przed czytaniem doktora Google. W zamian staram się czytać, oglądać coś wciągającego na netflixie, zajmować się domem, dziećmi, zaczęłam gotować, czasem ćwiczę 🙂 dzisiaj zaprosiłam sąsiadów i właśnie robię dla nich poczęstunek, może jakieś grzane piwko dla jeszcze większego relaxu zaserwuję 🙂 naprawdę się staram 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba tak zrobie choć dzisiaj znowu bardziej postrzępiony kał dziwniej wyglądający + ból lewego boku z rana. I małe czerwone kropki na papierze. Zauważyłem też że mam czasem takie jakby włoski na papierze toaletowym i już zastanawiam sie czy to Włoski z tylka czy może jakieś pasożyty 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×