Skocz do zawartości
Nerwica.com

laveno

Użytkownik
  • Postów

    712
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez laveno

  1. U mnie bardzo podobnie z tym, że to już trwa kilka lat a teraz znów wrócił temat węzła. Także jak nie wezly to coś innego sobie wymacam czy znajdę i latam tylko po USG i lekarzach. Całe moje oszczędności idą na prywatne wizyty i badania. Nie mam już sił do tego wszystkiego
  2. Dokładnie, u mnie to samo. Dopiero co byłam na USG piersi bo znów coś wymacałam a teraz znowu się zaczęłam nakręcać z tym węzłem na szyi. Już mam tego po dziurki w nosie. Jak mi się powiększyl ten węzeł przy przeziębieniu jakoś z tydzien-dwa temu tak już zostal Do tego jestem jakoś dziwnie zmęczona od chwili tego przeziębienia, rano ciągle budzę się z zatkanym nosem, czyli ten katar jeszcze całkiem nie minął i już się zaczęłam nakręcać na coś gorszego ..
  3. No ja podobnie się nakręciłam. Jestem 8 dzień chora, ale już wszystko przechodzi natomiast czuje się wieczorami jakbym miała gorączkę, dziś w ogóle miałam co jakiś czas poty w ciągu dnia. No i temperatura różnie pokazuje od 36.9 do 37.4 Do tego ten węzeł na szyi dalej jest i już się nakręciłam na to co Ty
  4. Ok, to nic poczekam z dwa tygodnie jak nie wchłonie się ten węzeł to pójdę do laryngologa. W ogóle jestem tak ostatnio nakręcona W czwartek mnie rozłożyło, gorączka 38.5, katar, bóle mięśni, robiłam test i negatywny, ale i tak się nakręcam, że to może być korona i boje się, że będzie gorzej. Obecnie wszystko mi minęło tylko mam jeszcze zatkany nos - poszło mi chyba na zatoki, ale już trochę schodzi i brak węchu calkiem. Natomiast miewam wieczorami np. 37.3 stopnie i czuję się trochę jakbym miała gorączkę, takie zmęczone oczy i jakby lekkie rozpalenie na twarzy, ale bez rumieńców. Myślicie, że to jeszcze normalne taka temperatura i odczucie czy jakieś powikłania się robią? Dziś 8 dzień od pierwszych objawow. Strasznie mnie wystresowalo to przeziębienie czy co ja tam mam a teraz jeszcze ten węzeł wyskoczyl i temperatura
  5. Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych.
  6. @Paaatka1219 z tym, że nadobojczykowe węzły są naprawdę duże czasem i wielkości śliwki przy tej chorobie. Ale Cię rozumie bo ja też się nakręcam z tym sercem teraz, kiedyś też miałam "fazę" na węzły z tym, że u mnie to było głównie pod pachami - tam wyczuwałam pełno różnych kulek i to twardych. Dziś do głowy mi wpadło, że to może chłoniak śródpiersia ... Nie ułatwia mi, że przez te wszystkie lata tyle się naczytałam o różnych chorobach, że teraz wszystko mam w głowie, nic już nawet nie muszę czytać. A przy tym właśnie i tak może przyduszac w klatce, potem mogą być jakieś problemy z sercem. Pocieszam się tym, że w lutym miałam USG tarczycy i węzły na USG szyjne nie były powiększone, badania krwi też byly ok a nie dawno byłam na USG piersi i węzły pod pachami też ok, no ale to się rozwija w śródpiersiu a tam nie badałam, wyniki krwi mam z lutego więc już nie takie nowe. Może mi się już rozwija i zaczęło naciskać na serce i stąd też mam takie jakby przyduszania chwilami i to zatrzymywanie serca na sekundę - takie myśli już mam Albo, że to coś z sercem poważniejszego, ale dziś mi się ten chłoniak tak w bił do głowy nagle. Już lęk i stres od nowa. Ani magnez ani potas mi nie pomaga na to .. Mam dość chwilami mojej głowy i tych myśli. Serce cały czas w dzień w dzień co jakiś czas, kilka/kilkanaście razy na dzien od ok 2 tygodni mnie się zatrzymuje na sekundę, chwilami mam wrażenie, że ciężej mi się oddycha jakby mnie coś przyduszało Już nie wiem czy iść do lekarza, tylko jakiego. Co chwilę jestem u jakiegoś lekarza ..
  7. Tak jakoś na środku. Ale takimi węzłami się nie przejmuj, każdy gdzieś ma takie kulki a to nawet nie muszą być węzły. Przy chorobie to one są duże i łatwo wyczuwalne, mogą nawet tak się powiększyć, że będą widoczne gołym okiem. Lekarz jak bada węzły to tylko lekko dociska palce, nie "dłubie" na siłę palcami żeby coś wyczuć jak my Kiedys sporo przeszlam z tymi węzłami już dałam sobie spokój z macaniem. Lekarz mi powiedział, że takie małe kulki/szpilki są normalne Biorę magnez i potas i mało co pomaga, dalej mi się serce zatrzymuje na chwilę co jakiś czas. Boje się że to jakaś arytmia czy coś takiego
  8. Taka kuleczka na tej szyi, ale czuje to tylko jak się położę na boku. Wezlami jakoś się nie przejmuje obecnie. Wszędzie gdzieś coś czuję. Teraz mam "fazę" na serce. Bo cały czas kilkanaście razy na dzień mi się zatrzymuje na sekundę, potem jest jedno mocniejsze uderzenie i już normalnie bije i tak co jakiś czas. Chwilami czuje jakby mnie przyduszało Wiec juz nie wi m czy się nakręcam, alle mam już tak z dwa tygodnie i już zaczynam myśleć o kardiologia i EKG ...
  9. Aż sobie sprawdziłam z ciekawości i też wyczuwam tam gdzie są te dwie kropki na szyi. Chyba to każdy ma
  10. Mam nadzieję, że to nerwicowe. Postaram się czymś zająć i nie nakręcać się, ale dziś dodatkowo jakoś ciężko mi się oddycha, jakbym się jakoś przyduszała, dziwne Az trochę boje się iść spać.
  11. Tak wiem właśnie, ale trudno mi sobie powiedzieć, że wszystkie objawy to nerwica i nic mi nie jest bo to nigdy nie wiadomo i tak się kręci. Te klucia jajników mi już przeszły to teraz znowu coś z sercem. Co chwilę czuje jak jedno uderzenie jest mocniejsze albo jakby mi się zatrzymywało i potem takie jedno mocniejsze uderzenie i tak co jakiś czas. Dziś dodatkowo mnie jakoś tak boli łopatka, kark już się chyba za bardzo nakręcam na serce. No masakra jednym słowem co chwilę coś, najchętniej bym już poszła do lekarza znowu, ale teraz z sercem .. Miał ktoś podobnie tak z sercem, może to być na tle nerwowym?
  12. Nie wiem czy mi nie potrzebny psychiatra, byłam kiedyś dostałam SSRI, ale ich nie wzielam. Bo teraz wpadło mi do głowy, że może nie powinnam iść do gina znowu a na USG jamy brzusznej. A jak to pęcherz? Właśnie przeczytałam, że przy guzach pęcherza właśnie jest ból przy oddawaniu moczu Ja nie wiem czemu ja się tak nakręcam zawsze na najgorsze, byle co mnie zajmuje i już. I znowu strach, lęk .. kłuje mnie w lewym boku tam gdzie jajnik, nasila się przy oddawaniu moczu więc może to od pęcherza .. na USG brzucha byłam we wrześniu i było ok, ale co teraz się dzieje to nie wiem. Nie wiem już co robić. Czy jakoś to olać czy iść teraz na USG brzucha, czy do innego gina
  13. @Bulinka z tym że to ewidentnie kłuje mnie po lewej stronie w jednym miejscu tam gdzie akurat jajnik, także nie wiem, ale już się nakręciłam jak zwykle. Jakoś tydzień było ok a od kilku dni znowu się pojawiają te kłucia
  14. A dziś znowu mnie kłuje w tym jednym jajniku i jak oddaje mocz to wtedy przy końcówka czuje taki kłujący, rozpierający jakby ból jakos mi to nie daje spokoju. Chyba zapisze się do drugiego gina. Ten mówił że na USG nic nie ma, no ale jak mnie tak kłuje może coś przeoczył ..
  15. Ja już mam dość tego badania się w kółko. Najgorzej że mnie te badania już nie uspokajają, kiedyś zrobilam i odpuszczałam temat a teraz ... Teraz myślę czy nie zapisać się do drugiego ginekologa bo może ten coś nie dokładnie zobaczył, coś przegapił i ciągle od wczoraj o tym rozmyślam
  16. A ja byłam na tym USG u ginekologa, ale jakoś się nie uspokoiłam. Lekarz powiedział, że nic nie ma oprócz pcos, że myślał, że może mam torbiel stąd te kłucia, bóle, ale nic nie ma. No, ale na początku badania powiedział, że jajnik mało widoczny bo coś tam przesłania, potem że widoczny. Także nie wiem czy to dokładnie zbadał ... Ja już oczywiście mam jedne myśli, że mi coś rośnie w tym jajniku i to może być wiadomo co
  17. Ja jutro mam tego ginekologa a za tydzień USG piersi. Ja już nie sprawdzam sama piersi bo nonstop coś wynajduje a potem panika i latanie po USG, chodzę teraz raz do roku. Najgorsze, że już mam myśli, że co mi da ginekolog i usg jak w każdej chwili może się coś zrobic na tych jajnikach. Nie wiem co mnie tak to wzięło nagle chyba dlatego bo mam podniesione androgeny, prawdopodobnie pcos a przeczytałam ostatnio, ze to zwiększa ryzyko wiadomo czego jajnika i się zaczęło od tego stres ciągle, jakies kłucia w jajnikach, żołądek znowu mnie piecze dziwnie ehhh jakaś naprawdę masakra ze mną
  18. @Marcelina 28 uf dostałam w niedzielę wieczorem. Ale chyba zapisze się i tak do gina, jakoś się nakręciłam znowu czemu mnie tak kłuło i bolało dziwnie, znowu się nakręciłam na wiadomo co ale z drugiej strony nie wiem czy iść tak latać prawie co pół roku na USG. Ostatnio byłam dwa razy na USG tarczycy bo pierwszy lekarz powiedział, że mam jakąś torbiel, ale to nic takiego, ale ja jak to i tak musiałam to potwierdzić czy to nie coś gorszego bo lekarz wydał mi się jakoś mało kompetentny haha i za miesiąc poleciałam do drugiego lekarza, oczywiście potwierdził tamta diagnozę a ja tylko kasę straciłam nie potrzebnie zamiast zaufać pierwszemu. Jednym słowem porażka ze mną i tymi wkrętami ciągłymi i badaniami w kółko teraz ciągle w głowie te jajniki i znowu stres, pewnie się zapisze dla świętego spokoju, jeszcze USG piersi mnie czeka bo już rok minął od poprzedniego.
  19. @Marcelina 28 od wczoraj dwa razy miałam brązowe plamienia, dwa tygodnie temu tak samo myślałam wtedy, ze to może przy owulacji. Ja już się nakręciłam, że pewnie coś mam i mi krwawi Miesiączki brak ehh. Jutro chyba zapisze się do lekarza bo i tak są długie terminy na wizytę.
  20. We wrześniu jakoś, chodzę co rok na kontrolę. Dziś też mnie co chwilę kłuje i tak samo jak oddaje mocz to też czuje takie gniecenie w jednym jajniku co jakiś czas też jakby skurcze tak jak przy okresie. Dziś 46 dzień cyklu. Staram się nie nakręcać i nie denerwować, ale jak tak dalej będzie to za tydzień, dwa pójdę do ginekologa. Mam nadzieję, że to zwykle opóźnienie. Też ze stresu często mi się opóźnia, ale nigdy nie miałam takich dziwnych gniecen, skurczy czy kłucia w jajniku tylko przy owulacji mam lekkie klucia. Najgorsze, że jak to my mamy w zwyczaju od razu się nakręcamy na najgorsze
  21. Aktualnie nie biorę zadnych leków,ale miesiąc temu miałam duży stres, mam nadzieję że to od tego. Jak do dwóch tygodni mi nie przyjdzie to pójdę do gina. Ja już sobie ubzduralam że może mam jakiś guz na jajniku i on mi uciska na nerwy stąd mam te mrowienia/wibracje w nogach i klocka w jajnikach. Masakra i już się nakręcam znowu. Dzis cały dzień nawet było ok z tymi nogami a teraz znowu czuje jakby mi w stopach od spodu wibrowało czy prąd przechodził
  22. Ja mam za to kolejny problem bo dziś już 45 dzień cyklu a ja dalej nie mam miesiączki za to boli mnie podbrzusze jak na okres, kłuje w jajniku, przy oddawaniu moczu też chwilami mnie kłuje, jakby kolka. W ciąży napewno nie jestem, już sobie wkręcam jak najgorsze, jak mi nie przejdzie i nie dostanę to za tydzień, dwa chyba zapisze się do ginekologa bo już nerwy mam... Jakaś masakra co chwilę coś ostatnio
  23. Nie mam pojęcia właśnie z tego co czytałam to chyba tak, niektórzy też tak mieli od nerwów. A suplementujesz coś? Ja od jakiegoś czasu biorę magnez i potas a od wczoraj zaczęłam jeszcze B12 i jakby trochę lepiej dziś, może coś pomoże. Czytałam że przy niedoborach B12 mogą być różne mrowienia, kłucia w kończynach
  24. Będzie już z dwa tygodnie, może trochę dłużej. I też dzień w dzien, zaczyna mnie to martwić nie czuje tego tylko jak chodzę
  25. @Marcelina 28 Z tymi nogami mam podobnie, ja z kolei odczuwam jakieś dziwne wibracje pod skórą na łydkach, udach, jakby drżenia, czasami mrowienie nad kostką, jakby prąd przechodził... Nie wiem co to może być jak chodzę tego nie czuje. Może jakieś niedobory? W google same najgorsze rzeczy więc już nie czytam. Do tego ogólnie czuje zmęczenie w nogach, takie ociężałe są
×