Skocz do zawartości
Nerwica.com

laveno

Użytkownik
  • Postów

    712
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez laveno

  1. Miałam na myśli nie parestezje a fascykulacje miesni. Czytam, że występuje też przy chorobach zakaznych. No fajnie juz naprawdę jestem spanikowana z tym tężcem i tym wirusem na dokładkę. Co kilka minut widzę jak ten mięsień "chodzi" pod skórą na kilka sekund i to zaraz przy tej ranie, rana juz prawie zagojona a tu takie coś od wczoraj @Lejdi napewno to dojdzie do nas tez nie wiem czemu nie zamkną granic dla nich, latają wszędzie i roznoszą tego wirusa, wszystkie przypadki zarażenia poza Chinami są właśnie u osób które miały styczność z Chińczykami .. Ale masz rację zawsze się coś znajdzie jeszcze miesiąc temu byłam nakręcona na zgrubienie w piersi a dziś już tężec, kilka dni temu była jaskra i jeszcze ten wirus ciągle gdzieś z tyłu głowy ehh
  2. @Alcia29 możliwe że od stresu jest się głodnym, wyrzut kortyzolu a za tym insuliny co może prowadzić do spadków cukrów/wahań cukru i odczuwania głodu ja tak mam bardzo często. Ja mam wrażenie, że my sami się wykańczamy powoli jakimiś bzdetami na którzy inny by nawet uwagi nie zwrocili, stres na zjada powoli
  3. Ja to mam już dość tego miesiąca, najpierw to zgrubienie w piersiach, potem dziwne widzenie i pędem do okulisty, potem to skaleczenie a od wczoraj mam tę parestezje akurat zaraz przy miejscu gdzie się skaleczyłam, do tego jeszcze ten wirus już jest w Niemczech. Dziś od rana dalej mam takie skakanie mięśni pod skórą obok kolana właśnie tam gdzie ta rana. Nawet jeść mi się z nerwów odechciało. Boje się, że faktycznie ten tężec się rozwinie. Często mam takie parestezje ale czemu teraz akurat obok tej rany, dziwny zbieg okoliczności wolę spać bo wtedy nic nie czuję i nie myślę, czekam tylko na wieczór i sen
  4. A ja znowu się zdenerwowałam. Dalej liczę te dni od zranienia i dziś jest 12 dzień a przed chwilą zaczęłam mieć jakby skurcze nie daleko tej rany. Takie parestezje. Jak siedzę to widać przez spodnie jak mięsień się unosi do góry na sekundę. Czasami miewam takie parestezje w różnych częściach ciala, ale teraz od razu pomyślałam o tym tezcu że się zaczyna, bo pisało że właśnie na początku są łagodne skurcze i ból wokół rany a potem skurcze postępują na całe ciało .. eh mam nadzieję, że to tylko parestezje, jeszcze kolejne dwa tygodnie muszę przeczekać żeby być w 100% spokojna. Paranoja normalny człowiek już dawno by o tym zapomniał a ja ciągle zestresowana od tego małego skaleczenia
  5. Chyba przestanę oglądać narazie tv bo zaczynam się nakręcać na ten wirus ... Już jest w UK, Francji i na Białorusi
  6. @Fabienka pozdrawiam również i ślę uściski szczególnie dziś U mnie znowu wrócił temat tego tężca bo nie wiem czemu, ale dziś wyjątkowo jest mi od rana ciągle gorąco i mam takie jakby nagłe poty ... A to też jeden z objawów, minęło już 8 dni od zranienia ponoć objawy zakażenia pojawiają się od 2 do 14 dni pocą mi się dłonie, stopy i plecy, chyba że to od nerwów, ale nie denerwuje się dziś jakoś szczególnie
  7. Co do tego wirusa to czytałam dziś że są już 2 osoby zarażone we Francji .. mam nadzieję, że jakoś bardziej się to nie rozprzestrzenia i że to coś jak grupa. Na grypę też dużo osób umiera co roku np z osłabiona odpornością,staram się nie panikować
  8. Tak mam i to już bardzo zaawansowana stąd diagnoza już początków cukrzycy. A przyczyną to prawdopodobnie przewlekły stres ... Ja dziś byłam, zapisałam się do pierwszego lepszego okulisty bo mój ma dopiero termin za miesiąc (do niego też pójdę żeby się upewnić), ale dziś okulista sprawdzał mi ciśnienie i powiedział, że wszystko ok jest niskie, że może uwaga mój mózg za bardzo analizuje i za bardzo się skupiam na tym jak widzę bo w badaniach nic nie ma ... Może faktycznie więcej ludzi ma takie otoczki wokół świateł, ale nikt na to uwagi nie zwraca i nie panikuje. Ponoć takie otoczki to nie objaw jaskry jak pisze w google z tego co okulista mi mówił, ale upewnię się jeszcze u mojego zaufanego bo wokół białych świateł widzę jakby na około taką jakby tecze - żółto pomarańczowa otoczke. W każdym razie najważniejsze że ciśnienie jest niskie i budowa oka też w porządku.
  9. Słuchajcie czy wy też macie takie coś, że jak wieczorem popatrzy się np na zapaloną żarówkę czy latarnie uliczną to wokół światła jest taka jakby otoczka, aureola? Dziś jakoś dziwne wyjątkowo mi się patrzyło wieczorem i zaczęłam dokładnie się przyglądać i na lewe oko widzę właśnie takie otoczki jakby efekt halo, otoczki wokół żarówki są kolorowe, biały kolor potem cienka otoczka w kolorze żółtym, pomarańczowy, na prawym oku też tak mam ale delikatniej - te kolory widzę tylko przy białym świetle np latarnie uliczne żółte widzę sama żółta poświatę wokół światła. Wystraszyłam się nie źle bo to główny objaw jaskry, znowu cały wieczór przeplakałam już nie mam sił powoli do tych wszystkich objawów. Do okulisty długie terminy, ale się już zapisałam. Mam dużą wadę wzroku i mały astygmatyzm, mam nadzieję że to to daje taki efekt a nie coś poważniej. Jakoś wcześniej nie zwracałam uwagi na te światła więc nie wiem czy tak miałam wcześniej (otoczki, aureolę napewno ale nie wiem czy kolorowe) dziś dopiero jakoś tak zauważyłam, ale nie źle się wystraszyłam, że do wizyty coś się stanie, ciśnienie mi skoczy jak to ta choroba czy coś powaznego Naszcescie nie mam żadnych boli. Ja nie wiem czy nie wyborie się do psychiatry bo już nie mam sił powoli ciągle w tym lęku i strachu żyć. Jeszcze to USG piersi mnie czeka i badania krwi
  10. @Fabienka mam początki cukrzycy, ostatnimi czasami miałam ciągle hipoglikemie, musiałam przejść na odpowiednią dietę, teraz jest ok, ale ciągły stres nie pomaga. Mi przy hipoglikemii pomaga coś zjesc, zbilansowany posiłek i do 15min się poprawia, dla mnie osobiście gorszy jest lęk i derealizacja. Ja przy hipoglikemii mam poty, uczucie jakbym miała zemdleć, osłabienie przy ataku paniki miałam o wiele gorsze doznania, ale każdy reaguje inaczej. Ja mam w ogóle dziwne objawy jeśli chodzi o cukier i sprawy hormonalne jestem w trakcie diagnostyki
  11. Hipoglikemia jest tak samo nie przyjemna jak atak paniki, ale jednak dla mnie to drugie jest gorsze Przy hipoglikemii wystarczy coś zjeść a atak paniki i lęk wolno płynący może trwać i trwać Tez nienawidzę tej nerwicy ..
  12. Różne są objawy, ale np podobnie do ataku paniki. Mogą być zlewne nagłe poty i w dzień i w nocy, przyspieszone bicie serca, zawroty głowy, drżenie rąk, takie ogólne uczucie odpływania, silny głód, mgła mózgowa itp. Ja robię się wtedy bardzo głodna i jestem tak wewnętrznie roztrzęsiona, uczucie jakbym miała zemdleć, brak koncentracji. W sumie nie wiem czy te moje wcześniejsze ataki paniki które dawniej miałam bardzo często to nie była już hipoglikemia. Niestety takie problemy z cukrem bardzo nasilają się przy stresie, lekarz powiedział, że absolutnie nie mogę się stresować bo będę mieć dalej takie spadki no, ale jak to zrobić z tą nerwica ... Jak czytałam to stres może nawet doprowadzić do cukrzycy. Takie błędne koło Słyszałam o tym wirusie, ale staram się nie zgłębiać i nie myśleć o tym, bo już jakieś komentarze słyszałam, że epidemia itd bardziej nadal jestem zajęta tą moją raną, wczoraj chwilami nagle zaczęła mnie piec pewnie uspokoję się za tydzień jak mina pełne 2 tygodnie od zranienia ehh więc ten wirus z Chin jakoś nie zajął (jeszcze) mojej glowy
  13. Ja miałam identycznie 35kg w pół roku na plusie. Lekarz powiedział, że prawdopodobnie od przewlekłego stresu rozregulowała mi się gospodarka hormonalna plus zaczęłam mieć hipoglikemie. Kiedyś to ja się sama wykończe albo dostanę czegoś od tego stresu ... Naszczęscie udało mi się to zrzucić, ale jak chudłam to też co chwilę miałam myśli że jak się chudnie to wiadomo,że pewnie coś z trzustka bo mam problemy z cukrem itd No paranoja
  14. @Lejdi @patrycja03 @Ewapanikara dzięki dziewczyny za odpowiedź bo w domu już mnie nikt nie chce słuchać, w sumie nie dziwne. Trochę mi dziś już lepiej, chociaż przed chwilą dziwnie zakręciło mi się w głowie i taki jakby uścisk na podniebieniu. Może to od tej pogody dzisiejszej, dalej mam jakieś ukłucia w mięśniach w nogach, ale już mniej. Skaleczyłam się w piątek więc może faktycznie gdyby coś to już by było źle, ale wyczytałam, że może się rozwijać nawet do 40 dni. Te google to jak przekleństwo Nie potrzebnie czytałam bo oczywiście wyszło, że to jest bardzo śmiertelna choroba nawet w dzisiejszych czasach i mało kto przeżywa. Pomyślę nad szczepieniem bo ostatnie miałam z jakieś 15 lat temu w szkole, chociaż np moi rodzice nie doszczepiali się już później tylko to co za dziecka. Teraz będę mieć obsesję na punkcie skaleczeń Nie wiem co mi tak to do głowy nagle w padło, nie raz gdzies się skaleczyłam i nawet o tym nie rozmyślałam ..
  15. Myślicie, że mogłam się zakazić czy to mało możliwe? Mam od wczoraj takie sekundowe jakby skurcze, ukłucia w mięśniach głównie na udzie, pod kolanem, dziś mam jeszcze pod stopą na drugiej nodze ... Caly czas sprawdzam czy mogę jeszcze buzię otworzyć, ponoć przy tym zakażeniu występuje jako główny objaw szczękościsk. Sił już brak na to wszystko. Najbardziej lubię noc i sen bo wtedy mam względny spokój, od rana znowu się zaczyna wszystko analiza, mysli
  16. Ja to już albo mam paranoje albo nie wiem. Teraz jak chodzę kłuje mnie przy kolanie ... Już mam głupie myśli, że nie dożyje miesiąca, ten tężec to straszną choroba.. po co czytałam. Już z tego wszystkiego nawet zapomniałam o tych piersiach i guzkach, już dla mnie ten temat jest nie istotny. Ciężko się tak żyje, no stop cos, ciągle w napięciu, rejestrowanie każdego zaklucia i analiza. Jestem już coraz bardziej tym zmęczona, 10 lat życia zmarnowane na ciągle badania i doszukiwanie się chorób tyle z tego mam że prawdopodobnie od tego stresu mi się rozregulowała cała gospodarka hormonalna a co za tym idzie i cukrowa ... Brawo
  17. Dziś mi te krzyże przeszły, ale za to mam jakieś ukłucia sekundowe w tej nodze skaleczonej, raz pod kolanem z tyłu, raz pod udem pod pośladkiem, już nie wiem czy się tak nakręciłam bo czytałam że wtedy są skurcze i spięcie mięśni czy coś faktycznie się zaczyna
  18. A mnie bolą te krzyże i tak nad krzyżami pod łopatkami od popołudnia. Cały czas myślę, że się zakaziłam masakra jednym słowem ... W domu już wszyscy mają mnie dość
  19. A mnie zaczęło coś łupać w krzyżach i między łopatkami, lekko mrowi juz nie wiem czy ja się tak nakręciłam czy faktycznie coś ... Może mogłam iść wczoraj z buta na pogotowie Ja też nie lubię takich historii, ostatnio koleżanka mamy zmarła, mówiła że ma zgagę poszła się położyć i już się nie obudziła, okazało się że zawał. Straszne to wszystko i jak tu nie panikować
  20. I nie szczepiłes się wtedy? Ja ostatnio szczepiona byłam jakoś w liceum, chyba pora się wybrać znowu, bo z 10lat już minęło. Jeszcze brakuje żebym teraz się wkręciła w nowy temat zakaźny i zaczęła latać się na wszystko szczepić Ja siedzę w napięciu, czytałam że pierwsze objawy najcięższego typu tężca pojawiają się już do 2 dni po zakażeniu. U mnie już doba minęła, coraz bardziej myślę, że ja naprawdę mam niepokojeni w głowie ... Nikt normalny takim zadrapaniem by się nie przejął już kot mocniej drapie niż ta moja rana, ale ja jak się nakręce na jakiś temat to koniec, wszystko przez to, że to był gwóźdź a w google oczywiście straszą że czasami dochodzi do zakażenia i chory nawet nie wie, że się zranił bo wystarczy np się ukłuć w palec kolcem z róży, mała drzazgą itd. Masakra z tym Internetem jeśli chodzi o choroby ..
  21. U mnie w domu mówią, że tężec to z dużych ran a nie zadrapania, ale oczywiście wspaniały google twierdzi inaczej. Chciałabym tak olewać wszystko jak inni, przyjmować normalnie ... Też Was pozdrawiam i mimo wszystko miłego weekendu
  22. Także u mnie też weekend super, dzień jak co dzień w sumie, zawsze coś "jak nie urok to sraczka"
  23. @Lejdi nie dam rady, musiałby ktoś mnie zawieść, pieszo mam bardzo daleko a nikt tego nie zrobi, bo uważają, że już przesadzam i powinnam pomyśleć nad lekarzem, ale psychiatrą przemyłam jeszcze raz wodą utlenioną, może nic nie będzie, mnie już i tak podświadomie obie nogi już kłują co jakiś czas ..
  24. No właśnie to był jakiś stary gwóźdź, wystawał z bramki i lekko przejechałam przy kolanie. Przetarcie dosłownie na 1cm długości, jest drobna rana, ale krew prawie w ogóle się nie lała. Wygląda jak lekkie zadrapanie po kocie. Odkaziłam wodą utlenioną i potem jeszcze spirytusem będę obserwować, ale całe popołudnie przeplakałam jak zwykle inni domownicy mieli ubaw ehh Chciałabym być jak inni i normalnie wszystko przyjmować ... Przeczytałam na jakieś stronie i się trochę uspokoilam, że "Zarodniki tężca wymagają do rozwoju środowiska bez tlenu. Takie warunki istnieją w głębokich ranach z towarzyszącą martwicą tkanek. W ranach płytszych laseczki tężca mogą się mnożyć pod warunkiem współistnienia zakażenia drobnoustrojami tlenowymi, które zużywają tlen, wytwarzając miejscowe warunki beztlenowe. Do rozwoju tężca dochodzi najczęściej w ranach głębokich lub miażdżonych, rzadko poprzez zwykłe otarcie naskórka. " Więc chyba na to wygląda, że wystarczy taką małą ranę dobrze odkazić, oby .. Mnie już standardowo cała noga boli, nawet biodro mnie już kłuje z nerwów jakbym miała conajmniej ranę postrzałową
  25. Skaleczyłam się lekko w nogę, zadrapałam się gwoździem na dworzu przy kolanie, taka lekka szrama, przetarcie, przeciecie i zaczęłam panikować że dostanę tężec przesadzam czy faktycznie może coś być z małej ranki? W domu jak zwykle zaczęli się śmiać, ja już całą w stresie. Odkaziłam wodą utlenioną
×