Skocz do zawartości
Nerwica.com

laveno

Użytkownik
  • Postów

    712
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez laveno

  1. A ja nadal z tym palcem, nadal mnie boli caly czas się tym stresuję do tego tym wirusem bo jest coraz gorzej, boję się co będzie na jesień. Martwię się o rodziców bo młodszy brat wraca do szkoły, boję się, że coś "przywlecze" i ich zarazi a są w grupie ryzyka Ostatnio u mnie coraz gorzej z stresem i nerwica, coraz wiecej mysli ...
  2. Mam nadzieję, bo boli mnie tylko jeden palec nie kilka jak przy stawach ... Oczywiście się naczytałam historię jednej osoby, bolał ją palec, miała guzek, ortopeda powiedział, że to ganglion nic groźnego, po roku zaczęło ją boleć, guz bardziej urósł i się okazało że to to najgorsze kości, amputacja. Ja to zawsze natrafię na takie historie, zawsze ... Zapisałam się do ortopedy, który odrazu robi USG na wizycie. Nie wiem czy zrobi USG palca tylko, mam nadzieję, że tak, dodatkowo mam stracha iść przez tego wirusa. U mnie w mieście znowu gorzej, pełno zachorowań
  3. A ja coraz bardziej się boję, że z tym palcem to coś poważnego i coś mogę mieć z kośćmi ... Boli już chyba 3 czy 4 tydzień bez zmian lekarz za dwa tygodnie, ale nie wiem czy pójdę bo się boję, że coś wyjdzie ehhh
  4. @patrycja03 będzie dobrze, dasz radę Ja zawsze jak połykam duże tabletki to głowę podnoszę wtedy do góry, mam wrażenie że wtedy nic mi nie utkwi, też mam zawsze stracha przy tabletkach i nabieram dużo wody. @Realistka ja też średnio psychicznie, w weekend miałam jakieś załamanie, cały wieczór przeleżałam zapłakana, ale jakoś znowu zebrałam się do kupy i do przodu .. Mnie nadal ten palec boli, ale staram się o tym nie myśleć, że to może być wiadomo co kości. Do lekarza ortopedy jestem zapisana dopiero z początkiem września, w razie potrzeby wykonuje też USG na wizycie. Mam nadzieję, że może do tego czasu minie bo wizyta jest prywatnie a ja już jestem bankrutem od tych ciągłych wizyt u badań ... Ale wątpię bo ten palec boli już 3 tydzien a ja wyczuwam guzek , zgrubienie na stawie
  5. @Livve ja to wszystko wiem, ale nie potrafię tego już od tylu lat włączyć do życia, jak tylko coś się dzieje ze zdrowiem to panika, nakręcanie się, tak jak teraz z tym palcem - najgorsze myśli już w głowie a najgorsze że ewidentnie czuje i widzę, że coś mi wyrosło na zgięciu palca w stawie, dziś to już tylko o jednym myślę ... @Realistka prześwietlenie nie zrobię bo trzeba mieć skierowanie od lekarza. Jutro zapisze się na samą wizytę u ortopedy, mam nadzieję że nie ma długich terminów. Dziś ewidentnie już wyczuwam guzek na zgięciu palca, spuchnięcie, palec boli cały czas przy zginaniu. Może wyrósł mi jakiś guz w stawie i przy zginaniu palca blokuje i stąd ten ból mam już najgorsze myśli bo skąd nagle coś takiego, chwilami mam dziś myśli, że to moze moje ostatnie chwile. Nic mnie nie cieszy, znowu tylko płacze co chwilę weekend do niczego. Ciężko się żyje chwilami z tą nerwicą, ale jednak chce się żyć dalej
  6. Choć nie wiem czy mnie wizyta uspokoi. Ostatnio z tym u mnie coraz gorzej, wszystko neguje i muszę chodzić "podwójne" żeby potwierdzić diagnozę poprzedniego lekarza .... Za niedługo zbankrutuje bo wszystko prywatnie. Jeszcze wczoraj przeczytałam historię pewnej dziewczyny u której pojawił się guzek na palcu, lekarz powiedział że to nic groźnego i w ciągu roku ten guzek się u niej powiększył, ręką zaczęła boleć, poszła do innego lekarza i sie okazało, że to wiadomo co, skończyło się leczeniem i amputacja .... Od wczoraj źle się czuj, gdyby to była jakaś kontuzje, naciągnięcie to pewnie maść Traumon by coś już pomogła a mnie ponad tydzień już boli i bez zmian Ból nóg może być od wszystkiego, badalas potas z krwi? Często niedobory elektrolitów tak się objawiają a przy stresie o to nie trudno.
  7. Będę dzwonić po weekendzie, w poniedziałek. Strasznie się boje, że coś tam rosnie, wydaje mi sie, że jest lekko napuchnięte z boku na kości, boli przy każdym zgieciu kciuka, najgorzej rano zaraz po wstaniu, ból się trochę zmniejsza jak rozruszam palec. Smaruje codziennie Traumonem, ale zero poprawy i to mnie martwi Ciekawe jeszcze jakie będą terminy do ortopedy ... A SM też kiedyś sobie wmówiłam Bóle nóg mam do dzis, zresztą ja ogólnie chwilami czuje się jak babcia a nie mam nawet trzydziestki
  8. Wiem, że źle zrobiłam. Właśnie naczytałam się o mięsakach, mogą być też na kciukach, złe rokowania no i koniec. Jestem bliska ataku paniki, strasznie się boje ze to to jutro chyba dzwonię umówić się do ortopedy. Kciuk dalej mnie boli przy zginaniu, nie wiem juz czy jest na puchniety czy nie bo z nerwow trudno mi już obiektywnie spojrzeć, wiem ze mnie boli przy każdym zgieciu, czy chwyceniu czegoś ciezkiego. Chyba zaraz zemdleje z nerwow, aż mi nie dobrze
  9. A słuchajcie, w lutym byłam u laryngologa (pierwszy lepszy jaki znalazłam bo mój sprawdzony laryngolog miał długie terminy). Wtedy coś zobaczyłam za migdalkiem, pisałam tutaj, ze wygląda jak narośl, taki wrośnięty guzek na dole zaraz za migdalkiem. Laryngolog u którego byłam wtedy mówił że on tam nic nie widzi i nie ma czym się martwić. Przez sytuację z wirusem jakoś o tym zapomniałam aż nagle wczoraj sobie przypomniałam no i ta narośl nadal tam jest, naszczescie się nie powiększyła, wiadomo jakie myśli że to może jednak coś złośliwego. No głowa mi eksploduje, jak nie palec teraz to znowu, zastanawiam się czy iść do drugiego laryngologa tym razem mojego. Już bym dawno była gdyby nie wirus i poodmawiane wizyty lekarskie ... Myślicie że ten pierwszy się znał? I nie trzeba powtarzac wizyty? Teraz boję się chodzić do lekarzy żeby nie złapać, ale z drugiej strony ta nie pewność mnie wykańcza. Co chwilę sobie coś wynajduję a szyją tak mnie ostatnio swędzi, mam nadzieję że to od stresu
  10. Wątpię żeby takie bóle palca były od nerwicy to boli przy zgięciu jakby było ubite, naciagniete. Jak dotykam mocniej kości w stawie to też boli wtedy. Na razie się nie wybieram, poczekam jeszcze z dwa tygodnie, może akurat minie. Wolę teraz nie biegać po lekarz, zresztą najlepiej jakby zrobić prześwietlenie tego palca bo co mi lekarz powie. W dodatku od kilku dni swędzi mnie skóra na szyi i dekolcie nie mam żadnej wysypki, alergii ja już nie wiem co ze mną jest ehh Stwierdziłam dzis, że ta nerwica i ciągle tematy o chorobach nie miną nigdy, ja tu co jakiś czas wracam. Mam kilka miesięcy spokoju i potem nawrót i tak w kółko ... Od 10 już lat
  11. Mam nadzieję, bo od tygodnia mnie boli bez zmian. Do tego mam wrażenie, że zaczyna mi rosnąć jakas gulka/zgrubienie po stronie gdzie mnie właśnie boli, na zgięciu palca, na stawie. W domu mówią, że nic nie widzą żebym miała spuchnięte czy żeby coś rosło no a ja widzę Nie wiem, przecież haluksy są tylko na stopach. Najbardziej ten palec boli mnie po nocy, jak trochę go rozruszam to przez dzień trochę mniej, ale przy każdym zgięciu kciuka odczuwam ból, nie mogę też podnieść nic ciężkiego tym kciukiem bo odrazy rwie, boli Ja już mam milion chorób w głowie co to może być, już nawet jakieś gozdzce czy autoimmunologiczne choroby stawów po to najgorsze kości, no masakra znowu nie wiem czy iść do lekarza. Od wczoraj smaruje maścią na bóle stawów, kontuzje z apteki może coś pomoże ..
  12. A mnie dalej ten palec jak bolał tak boli, nie mogę niczego złapać, czy zgiąć kciuka bo czuję ból ... Coraz bardziej zaczynam się martwić i coraz więcej myśli wiadomo o czym Poczekam jeszcze z tydzień i chyba będę szukać jakiegoś lekarza. Znowu się pojawił lęk i stres
  13. Kurcze, z tym, że mnie boli cały czas od kilku dni. Chwilami nie mogę zgiąć palca czy coś przytrzymać bo tak boli Nie wiem co się stało, ale w głowie mam już tylko jedno ze to pewnie wiadomo co kości ... Poczekam z tydzień i jak nie minie to chyba czeka mnie lekarz, ale nawet nie wiem do jakiego iść, może jakieś prześwietlenie trzeba zrobić. Eh znowu się zaczyna
  14. Część Wam Dawno mnie nie było, u mnie było całkiem OK więc się nie udzielałam, do dziś ... Jak zwykle znowu coś mnie boli, od kilku dni boli mnie palec - kciuk w stawie, tam gdzie zginamy palec nad paznokciem, boli mnie po lewej stronie jak przycisnę palcem kość czy jak coś mocniej chwycę wtedy odczuwam ból. Dziś nagle przeleciała mi myśl, że może to wiadomo co kości .... to też się zaczyna od bólów kości, czy stawów. I już mam po całym weekendzie, znowu stres, lęk. Czy kogoś z Was też tak bolało w stawie w palcu? nie wiem co się znowu podziało, nigdzie się nie uderzyłam. Nawet nie wiem do jakiegoś lekarza się idzie z stawami, takimi bólami ...
  15. Dziś znowu co zjem to mnie tak piecze w żołądku Nie cały rok jak nie miałam tych boli a teraz znowu wróciły
  16. @patrycja03 @pinni89 już nie zaobserwowałam tego śluzu, za to wczoraj miałam znowu te piekące bóle brzucha po jedzeniu, ostatnio mam znowu je częściej. Moje myśli ostatnio krążą wokół jelit i żołądka i tych najgorszych chorób Pocieszam się,że były tu osoby z takimi bólami żołądka i na gastroskopii nic nie wyszło. Najgorsze, że teraz nigdzie na badania nie pójdę a mówią nawet, że to do dwóch lat może potrwać ... Jeszcze od dwóch lat mam podwyższona ferrytyne a też się nieciekawych rzeczy naczytałam, choć jakby coś było to chyba od dwóch lat mój stan byłby już gorszy nie wiem, nie chudnę, nie mam biegunek jakoś staram się pozytywnie myśleć, te piekące bóle w żołądku też nie mam pierwszy raz, występują u mnie okresowo od kilku lat
  17. Część, jak tam u Was? U mnie nawet jakoś leci, dziś jednak nerwica się odezwała bo dojrzałam trochę śluzu na stolcu w jednym miejscu no i wiadomo jakie myśli odrazu. Stolec był, że tak powiem idealny w kształcie oprócz tego śluzu ostatnio znowu więcej myślę o jelitach choć nie mam już biegunek, wypróżniam się normalnie, no ale zawsze coś się znajdzie ... Miał ktoś z Was taki śluz czasami? Jak czytam niby to normalne, ale nie powinno być widoczne .. Poza tym nie słucham juz tv czy radio, mniej wchodzę na Facebooka i o wiele lepiej się czuję, zajęłam się swoimi sprawami i dzięki temu mniej myślę o tej całej sytuacji z wirusem choć u mnie w mieście coraz wiecej zarażonych Niestety wszystkie moje wizyty zostały odwołane a miałam je dość pilne, mogłam ich nie przekładać i iść jeszcze w lutym ehh ciekawe kiedy to wróci do normalności ... Zdrowia i Wesołych Świąt dla wszystkich
  18. Mnie dziś coś w krzyżach tak rwie, przy dotyku jakby przeczulica skóry, tak zazwyczaj mam jak mnie coś zbiera jakaś grypa. 2 dni temu byłam na zakupach i oczywiście mam myśli, że się już zaraziłam i stres się zaczął. Jestem strasznie ostatnio zdenerwowana tym wszystkim, mam wyzsze tętno niż na codzien, jeszcze od kilku dni jeżdżą u mnie po mieście i z głośników mowia, że zagrożenie epidemiologiczne żeby zostać w domu. Straszne to wszystko, jeszcze młode osoby umierają w ogóle osoby które spokojnie mogłoby żyć dalej z swoimi chorobami towarzyszacymi, nikt nie jest bezpieczny, nie wiadomo jaką kto ma odporność. Mam nadzieję że te krzyże mi przejdą raz w tygodniu muszę wyjść do sklepu bo co będę jadła. Najgorsze że nie wiadomo kiedy to się skończy, psychicznie idzie się wykończyć, gardło mnie nie boli, nie mam gorączki tylko te krzyże
  19. Kurcze dziś zmarła 37 latka miała astmę i chyba 47 latek miał nadciśnienie. Przecież prawie każdy nie zależnie od wieku ma jakieś "choroby towarzyszące" ... jakas masakra z tym wirusem. Łapią mnie co jakiś czas małe ataki paniki, strach, że nie chce umierać, myśli w tym stylu, gorzej śpię. Nie mam już sił powoli, każde wyjście do sklepu to stres, strach o bliskich .. nie włączam już tv bo wtedy jeszcze gorzej, straszą jakby to już koniec był
  20. Mnie też tydzień temu przyduszalo, jakbym coś miała w przełyku, ale w tym tygodniu minęło. Za to ja ciamajda wczoraj skaleczylam się na mieście i na sekundę dotklam się w to miejsce dłonią bo mnie zabalało, ręka wiadomo nie umyta niosłam zakupy i oczywiście już mam myśli, że się zaraziłam tym wirusem albo tym tężcem. I znowu temat od nowa ... już nie wiadomo czy się śmiać czy płakać z tego wszystkiego. Wiadomości nie oglądam już w ogóle nie dam rady tego już słuchać co się dzieje
  21. No właśnie, ja staram się nie myśleć co to będzie potem z tym wszystkim, pełno ludzi pewnie pracę potraci ... Wszystkie wizyty odwołane a miałam ważną wizytę u endokrynologa, zabiegi też ludziom poodwolywali Stretch o bliskich, co jak ktoś zachoruje. Ja mam dziś jakies bóle głowy napięciowe z tego stresu chyba już
  22. @Lejdi 55 lat. U mnie dziś kolejne osoby zarażozone. Nie daje już rady. Najgorsze, że nie wiadomo kiedy to się skończy. U mnie na mieście z tego co widzę przez okno w sumie ruch jak codzien, był spokój przez weekend a teraz jakby nic się nie działo ... Jeszcze tylu Polaków ma tu wrócić teraz z zagranicy, tragedia tu będzie ..
  23. @Lejdi pokazywałam i poskutkowało na jeden dzień tym, że w niedzielę nie poszli do kościoła i mieli siedzieć w domu w tym tygodniu a dziś jakby był normalny dzień, ręce opadają. Bo w kościele siedzą dwie ławki od siebie i nic nie będzie, komunia do ręki (a przecież nasza ręką może być już brudna) w sklepach też są ludzie i trzeba chodzić nie da się przetłumaczyć, że nie trzeba kilka razy na dzień biegać po sklepach .. Dziś w Madrycie jeden szpital zamieścił informacje, że zabrakło łóżek i wstrzymują przyjęcia boje się, że u nas będzie to samo bo wiele osób ma to gdzies, oni się przecież nie zarażą tylko starzy ehh
  24. @Ewapanikara no niestety, ja się przez to jeszcze bardziej nakręcam. Jak ktoś przyniesie do nas do domu to wtedy będą się martwić jak już będzie za późno. Wycieczki po mieście cały dzień, do kościoła bo gorzkie żale rano a ja w domu siedzie, robię zakupy większe raz na tydzień dla wszystkich i co mi to da jak reszta domowników wychodzi po byle co bo w domu siedzieć nie będą Jak zwykle jestem tą która panikuje i przesadza. Wolałabym w takiej chwili mieszkać sama Narazie mi wizyty przenieśli na kwiecień choć coś wątpię żeby się odbyły. Powinni wprowadzić kwarantannę dla wszystkich jak we Włoszech czy Hiszpanii teraz bo niestety ludzie to mają gdzieś. Jak patrzę przez okno to sporo ludzi chodzi, wczoraj były pustki bo niedziela a dziś ruch w sumie jak codzien, okupują spożywcze sklepy
  25. Ja powoli nie daje rady psychicznie. Tyle się mówi, żeby nie chodzić bez potrzeby a u mnie rodzice mają to gdzieś. Codziennie do sklepu a bo to krem się skończył, a to sałatki nie ma i takie wycieczki co rano a najpierw do kościoła. Ile można tłumaczyć. Jak chcą się zarazić to proszę ale potem cały dom będzie w kwarantannie, ja się już i o siebie boje bo mam też inne choroby przewlekle, nie wiem ludzie nie myślą. Odwołali mi dziś dwie wizyty zaplanowane u lekarze, wszędzie mówią żeby ograniczać wyjścia a tu jak grochem o ścianę ... Wczoraj widziałam w necie że Castoramy były pełne no brawo ehh podczas gdy w Holandii połowa na oiomie to młodzi ludzie, niektórzy myślą że są niezniszczalni. Człowiek się zabezpiecza jak może a inni mają to gdzieś. Musiałam to z siebie wyrzucić, kryzys mnie dziś dopadł Jeszcze cały czas rozmyślałam, że tydzień temu byłam u laryngolog a mnie cały czas kaszle, jakbym miała coś w przełyku. Dziś jak kaszlalam to słychać było jakbym miała jakąś flegmę na oskrzelach,dwa dni temu czułam się jakbym miała lekka córeczkę, bóle krzyża. Ten wirus to ma raczej suchy kaszel?
×