Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

sunset, jak przychodzi ochota na kaleczenie się, to robienie czegokolwiek innego, słuchanie muzyki, sprzątanie po prostu nie pomaga... :? Bez obaw, dzisiaj tylko waliłam głową o ścianę. Najlepsza była reakcja mojej starszej siostry jak jej o tym powiedziałam: "Nie tłucz głową o ścianę bo zostaniesz warzywkiem" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja odkąd od 13 dni się nie tnę, zastanawiam się czy mi te okropne blizny kiedyś choć trochę znikną. są takie strasznie białe. wiem że ludzie będą na mnie dziwnie patrzeć, że cięciem się zwracam na siebie uwagę ale nie umiem przestać, jak już to na kilkanaście dni i znowu to samo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., a czytałes moje posty wieczorne?

Po tym "zajściu" z ojcem nie mogłam wytrzymać. Taki był powód.

Obawiam się, iż dopóki stąd nie ucieknę będzie tak cały czas, albo jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi. powód to jest z reguły jeden,taką przyczynę wytłumaczyła mi psycholog,a więc złość,boisz się rozladować na kimś to rozładowujesz na sobie.

Też się ciełam,a że w końcu to było mało to podpalałam się zapalniczką,rany po tym goiły się ponad m-c,z reguły potrzebny był antybiotyk.Nie polecam bo dość duże blizny są bardzo widoczne i nie pomagają maście,żeby to później wybielić.U mnie to był mętlik zablokowanych emocji,kłębiło się w środku a jak się przypaliłam to zawsze się rozpłakałam i emocje schodziły.A przy tym nadmiarze to nawet płakać nie mogłam ,musiałam coś sobie zrobić żeby to ruszyć.Teraz dzięki terapi to przeszłość chodź i czasem też się zdarza,ale to tylko w skrajnych sytuacjach.Oczyszczam się z emocji na bierząco.

ale się rozpisałam :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raz się w życiu pocięłam - był to kawałek szkła. Przyznaję, to było świetne, rozładowało mnie to jak nic innego (drapanie się, wyrywanie włosów, wbijanie paznokci itp). Szczęście w nieszczęściu, że po tym zaczęłam panicznie bać się ostrych rzeczy (nawet długopisów wycelowanych w moją stronę). Trochę mi to przeszło, ale robię wszystko, by nie spróbować drugi raz, bo mogę wpaść (nie potrafię się w żaden sposób rozładować, czasem myślę, że to może być jedyny, ale on nigdy przecież nie będzie dobry).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×