Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś mi współpracownica powiedziała ..."wiesz czemu cie ludzie nie lubia? Bo mówisz im co myslisz, nie owijasz w bawelmne, nie kadzisz słodkich sówek, nie każdy lubi prawde o sobie..."

No i tak ze mna jest. Jak mi coś w kimś przeszkadza to mowie, nie dusze w sobie. A to czy mnie ktos lubi czy nie... skłamałabym gdybym powiedziała, że mi nie zależy. Mimo wszystko trochę przykro..., ale czy jest sens się zmieniać dla innych?

Jestem nieszczęśliwa, nie potrafie żyć wśród ludzi, ranie ludzi a jednocześnie potrzebuje czasem ich bliskości, zrozumienia.

Był dzis ten telefon:

- Co slychac?

- W pracy jestem.

- Jak się czujesz?

- Słabo..

- Acha... a jak koty? :roll:

 

 

Fajnie, nie? :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, oby tak dalej! Choć wiem, że są dni, kiedy mały szczegół doprowadza nas do łez..

 

wrong, lepiej chyba powiedzieć komuś prawdę w oczy niż szeptać po kątach. Moja przyjaciółka zawsze mówi co myśli i czuje, chyba od zawsze jej tego zazdrościłam. Ja znowu wszystko duszę w sobie, choć czuję się jak nieudacznik życiowy i chce mi się wręcz wyć, to i tak z przyklejonym uśmiechem powiem, że u mnie ok. A i tak wśród ludzi nie czuję się szczęśliwa i samotność dotkliwie gryzie..

 

dune, moim słuchaczem i wyciągaczem na dwór jest mój piesek. Zabrałam go od pewnej rodziny, gdzie facet strasznie go bił, nie dawał mu jeść i przywiązywał do kaloryfera, jego dzieciaki nie były z resztą lepsze. A on miał dopiero niecały rok! Był tak chudy i miał tyle ran, że bałam się go dotknąć, podskakiwał na każdy głośniejszy dźwięk.

 

Ja w ogóle mam fisia na punkcie zwierząt. Kiedyś poszłam na spacer z kuzynką nad rzekę. I zauważyłam, że facet w kartonie niesie małe szczeniaczki. On chciał je utopić! Ja już wtedy nie panowałam nad emocjami (w pracy już było bardzo ciężko) i zaczęłam okładać go torebką, bo nie chciał mi ich oddać tylko "wyrzucić" do wody, bo niby chorowite. Moja kuzynka musiała mnie odciągać. Narobiłam hałasu to je zostawił i uciekł. Były tylko cztery, więc po tygodniu trafiły do dobrych właścicieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Peti159, na moim przykładzie widać, że jednak czasem lepiej zacisnąć zęby i nic nie mówić. Ale jak mnie ktoś wkurzy i mówi, robi coś bez sensu to nie wytrzymuje i wale prosto z mostu.

Od rana leje deszcz.... czuję się bardzo zmęczona :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, dziś znowu zmniejszanie dawki benzodiazepin (cudowny Zomiren) i walka ze sobą, aby nie wziąć. Ogólnie depresja i chęć wycia z wewnętrznego bólu, braku spokoju, braku szczęścia i normalności w życiu. Czyli po prostu "jazda bez trzymanki". Tak zaczął się mój dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurwa dziś dostałem 300 zł i 8 pkt. razem mam już 20 pkt. - Musze iść na szkolenie żeby zdjęć chociaż 6 bo jeszcze 5 pkt i prawo jazdy powie papa. Mam prawko już 15 lat ale teraz bym egzaminów pewnie nie zdał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest mi tak okropnie smutno, że wezme i umre chyba zaraz. Prawie nie spałam w nocy (najpierw hałaśliwy sąsiad, potem burza), teraz znów sąsiad hałasuje, a ja nie moge nic zrobić.

Trzeci dzień nie robię NIC, siedzę bezczynnie w domu, popadam w dołek. Boże jak mi smutno jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, z każdą jazdą będzie coraz lepiej. A później jaka to będzie przyjemność ;)

 

U mnie dzień zaczął się okropnie. Zimno, deszczowo.. z grilla nici. Chcą przenieść imprezę do pubu, ten pomysł już zupełnie mi się nie podoba. W dodatku nie mogłam w nocy spać, miałam jakieś chore sny, więc dzisiaj łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, co mój partner oczywiście już zrobił. Najpierw wybuch niepohamowanej złości i ostre słowa, później smutek i wyrzuty sumienia, po co tak plotłam jak głupia. Czuję, jakby w całym moim życiu zapanował wielki chaos, bałagan.. nic nie jest na swoim miejscu, nic nie jest tak jak powinno być a ja nie mam dość sił, aby to wszystko ogarnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmulony na maksa...boję się bo ostatni tydzien z nerwicy to mi przeszło w zamulenia, bujanie w obłokach patrze się na jedno miesjce ciagle....zawieszony jestem strasznie trudno ze mną porozmawiać,,,,,czy możliwe jest ludzie żebym przechodził w jakaś depreche?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień jak codzień, wróciłam z oddziału i poszłam spać, spałam 4 godziny

 

dzisiaj uświadomiłam sobie, że już bardzo zżyłam się z moją grupą, że Ci ludzie są dla mnie bardzo ważni, że stają się kimś więcej niż tylko koleżankami i kolegami z oddziału...

 

w głowie tylko jedno: UCIECZKA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niby wszystko jest tak jak pooowinno byc, ale jednak cos nie jest tak jak powinno .. tylko nie wiem co. oooooooo

dosłownie tak jakbym szukał dziury w cały -- szuka, szukam aż wreszcie znajde i skonczy sie jakaś panika - eh. przechlapane :shock:

dziwnie sie czuje od kilku dni .. oby nastepne były lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×