Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

milenet, w nerwicy wcale nie trzeba mieć kłopotów ze snem, a odczuwasz jakiś rodzaj jakby lęku? niepokoju? coś takiego? A morfologia wychodzi dobrze? jakieś prześwietnlenia miałeś? pytam bo te objawy co napisałeś są oczywiście i w nerwicy bo ma wiele oblicz to cholerstwo :( z tym że warto się też i przebadać, choćby żeby samemu mieć właśnie pewność, żeby powiedzieć tak to od nerw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz milenet. Każdego nerwica wygląda inaczej. Jest pewna dosyć obfita grupa zaburzeń, które wiele ludzi ma wspólnych ( np, problemy ze snem , agorafobia ), ale jest też milion różnych objawów zależących od osobowości człowieka ( nigdy nie wiadomo co nam umysł na myśl podrzuci). Jedni cierpią psychicznie z mocnymi objawami fizycznymi, drudzi mniej.. To zależy !

Niekoniecznie musisz mieć zaburzenia ze snem aby była to nerwica. W sumie masz nieco objawów somatycznych, pasujących do nerwicy. Nikt z nas jednoznacznie nie powie Ci , czy to jest nerwica czy nie bo nikt z nas nie ma tu certyfikatu psychiatry :) Możemy ewentualnie wyrazić swoją opinię.

Moja opinia brzmi - Twoje objawy mogą świadczyć o nerwicy.

 

Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę :) !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwica powoduje bardzo nieprzyjemne dolegliwości somatyczne.min.nudności,wymioty,niemożna wogóle nic zjeść a sama myśl o jedzeniu powoduje nudności tak mocne że można wymiotować nawet na ulicy.to tak jak by założyli pętle z linki stalowej na żołądek i z całej siły zaciskał

 

---- EDIT ----

 

organizm poprostu broni sie przed jedzeniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to normalny objaw nerwicy? Ktoś tak ma/miał?

 

Boję się chodzić nawet po domu, bo dostaję taków paniki...

Boję się wieczorów i praktycznie całe je spędzam w łóżku z laptopem na kolanach...

Boję się być sama w domu,

Boję się wyjść poza teren podwórka,

Boję się gdzieś pojechać samochodem,

Boję się kolenego ataku paniki...

Czuję ciągły lęk (że zaraz dostanę mocniejszego, jest mi jakoś dziwnie, słyszę wszystko strasznie głośno, boję się spojrzeć, mam poczucie jakiejś nierealności...

 

Wszystko mi ucieka, cały dzień to ciągły, niekończący się lęk...

Od kilku dni wszystko mi przemija bardzo szybko.. Tzn. np. wieczory są koszmarnie długie, ale jak wspominam je sprzed kilku dni to niewiele pamiętam, wydaje mi się, jakby ostatni tydzień z nawrotem nerwicy to tylko godzinka...

 

Co o tym sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

motylcio, wiesz że mógłbym to sam napisać :) dosłownie każdy z tych podpunktów a szczególnie te wieczory i LĘK przed wszystkim i w każdych okolicznościach, boję się siebie samego, tego że zaraz będzie atak, że nie dam tym razem rady tego przeczekać, że moja narzeczona musi na to patrzeć, i że w końcu nie wyjdę z łóżka wcale bo nie podołam :(

Psychotropy owszem jak już nie ma wyjścia ale nie tak łatwo się to łyka, przynajmniej mnie, ale benzo leży naszykowane zawsze.

Tak motylku to nerwica....trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

 

spinoza1988 na mój gust też, jakoś to zrobię, jeszcze nie wiem jak, bo psycho to prawie na codzień wpieprzam i już niewiele pomagają

 

Victorek ech, pocieszające jest, że ktoś cierpi tak jak ja, Ty Victorku też się trzymaj, damy radę!

 

krysiunia jeszcze trochę wydobrzeje w domu, bo myślę, że ten "nawrót nerwicy" to po prostu odreagowanie szkoły podczas wolnego, a jak już wydobrzeję, to za Twoją radą udam się gdzie trzeba

 

cleo27 jakoś damy radę, wiadomo jak to jest, raz pod górkę raz z górki... dobrze, że nie jesteśmy z tym choróbskiem sami

 

 

Bardzo podniosły mnie na duchu Wasze posty, jeszcze raz dziękuję. W dzień już było lepiej, potem znowu trochę nie tak, a teraz chyba dobrze - co prawda nie tak jak w ciągu dnia, ale wiadomo - jest wieczór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie same objawy o ktorych piszesz natomiast ja pruboje walczyc z tym bez zadnych lekow, jest ciezko ale nie poddaje sie mam taki charakter.

Robie rozne rzeczy byle nie myslec , pracoje chociaz mi sie nie chce, wychodze czesto z domu do ludzi, nie lubie siedziec w domu mnie to przygnebia, chodze na dyskoteki, duzo rozmawiam

W tej chwili jestem daleko od kraju, w Hiszpani, powiem Ci ze klimat bardzo duzo daje, jak mozesz gdzies wyjechac wyjedz np. na tydzien odpoczac tam gdzie jest cieplo, slonce duzo robi przynajmniej dla mnie.

Wczesniej bralem rozne leki psychotropowe, w pewnym momencie nie wiedzialem co ze mna sie dzieje i przestalem.

Jest lepiej ale nie jest tak jak 3 lata temu.

Nerwica na bank. Nie daj sie tej chorobie

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlos leczysz się? Bierzesz jakieś leki?

 

aarrttii wyjazd jest raczej niemożliwy, a o wyjeżdzie zagranicę to mogę sobie pomarzyć.. chociaż nawet nie, bo i to wzbdza we mnie lęk. Po Polsce z wielkiem bólem gdzieś się ruszę, może do sąsiednich państw, ale nigdzie dalej! Wrr! Jak Ty to przeżyłeś? Może lubisz podróże...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Motylcio, po prostu jak sobie cos wmowisz tak bedzie dzialalo, pamietaj.

Spruboj pomyslec o jakichs rzeczach przyjemnych dla Ciebie, co Cie cieszy nawet cos malego.

Powiem Ci ze to jest moj trzeci kraj w ciagu trzech lat.

Teraz wracam jednak do Polski, wiem ze musze sie podleczyc, sam nie daje rady.

Zeby zasnac pije dwie lampki wina czerwonego przed snem, nie upijam sie nie lubie alkoholi innych.

Idz do lekarza jak czujesz ze jest Ci ciezko, z lekam ostroznie.

Czasami nawet lepiej sie pomeczyc jakis czas, moze samo przejdzie.

Pracujesz czy cos moze innego robisz????????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.Nerwicę leczę 7lat biorąc ten sam lek-Tranxene 5mg 2xdziennie po 1.Teraz sądzę że to była największa głupota mojego życia zacząć brać.Jestem uzależnona od tego leku i coraz częściej mam złe samopoczucie i ten paskudny lęk.Więc ja odradzam ci motylcio ładowanie się w leki które uzależniają bo ja sama niewiem jak przestać brać.Byłam u lekarza i powiedział mi że jak przestanę brać ten lek to mogę dostać padaczki.(może ktoś na forum wie coś na ten temat lub był w podobnej sytuacij).Pozdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh ja to już ręce załamuje rodzina ma mnie dosyć nikt nie potrafi pomóc :( płakac mi się chce bo nikt nie zrozumie tego co przeżywamy dopóki sam tego nie przeżyje. Ja mam ostatnio jakoś tak że nie potrafie wejsc do sklepu z chłopakiem ni emoge pojechać nigdzie bo boje sie że coś mi się stanie mam dosyć już tej męczarni, zaczynam sie załamywać i poddawać bo ile razy można wstawać po 9 latach? zaczynam sobie to wyrzucać i zastanawiać czy to moje życie w taki sposób ma dalej sens :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Niedawno zdiagnozowano u mnie nerwicę. Jakieś 2 tygodnie temu odczułam ból głowy w jednym miejscu. Po dwóch dniach doszły krótkie, kilkusekundowe kłucia w różnych częściach ciała, ból węzłów chłonnych pod pachami i na szyi. Wyczułam także guzka z tyłu szyi. Przeraziłam się i przeryłam cały internet w poszukiwaniu informacji co to może być. Wyszło, że guz mózgu i przerzuty na węzły chłonne. MAm to już od ok. 2 tygodni, ból głowy pojawia się w różnych miejscach, ból węzłów chłonnych od czasu do czasu i chwilowo, nie mam nudności ani wymiotów. Od roku mam tzw. podwójne widzenie. Rozdwajają mi się krawędzie przedmiotów ale tylko tych położonych do 2-3 m ode mnie. Zauważyłam też, że bóle te odczuwam tylko, gdy jestem w domu. W szkole nic. Nocowałam u koleżanki, przesiedziałam u niej pół dnia i całą noc i nic mnie nie bolało. Przyszłam do domu i od razu zaczęłam o tym myśleć. Kłucia w ciele odczuwam tylko wtedy, gdy jestem zdenerwowana, mam atak lęku. Ale niepokoją mnie te węzły chłonne i głowa. Czy to faktycznie coś poważnego, czy hipochondria? Bo jakieś 2 mies temu przechodziłam coś podobnego, tylko że to było sm, ale ta schiza trwała krócej. Mama jest pielęgniarką. Opowiedziałam jej o tym ale powiedziała że przesadzam i ten guzek to jakieś ścięgno czy coś. Nie pozwoliła mi iść do lekarza. Już nie wiem co robić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh ja śpię jak zabity a usypiam jak tylko się przekręcę na lewy bok to mi potrzeba dosłownie 2 minut i śpię do rana, a jak się budzę to się zaczyna i jazdaaa. Niektórzy nerwicowcy wręcz przeciwnie są ciągle senni i śpią po 12 godzin i są wciaż niewyspani, także opisywane przez ciebie objawy mnie równiez wskazują na nerwicę, bo sam tez je mam, a róż e odczucia w głowie to też objawy nerwicy, lecz każdy z nas ma różne objawy, można je wyszczególnic i sklasyfikować, jednak te twoje wskazują na nerwice ;) także spox jesteś tylko jednym z nas tu dewiantów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraziłam się i przeryłam cały internet w poszukiwaniu informacji co to może być. Wyszło, że guz mózgu i przerzuty na węzły chłonne.

 

Ile Ty masz lat? Pomyśl logicznie! Guz mózgu z przerzutami... Podwójne widzenie krawędzi przedmiotów oddalonych o 3 metry to wada wzroku, a nie ośrodkowego układu nerwowego. Zrób morfologię i OB i posłuchaj mamy, bo dobrze ci radzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze kazde zgrubienie czy kazdy guzek musi byc chociazby skonsultowany z lekarzem. ja na Twoim miejscu poszlabym do onkologa, aby spojrzal na to swoim "onkologicznym" okiem.... to najlepszy fachowiec, lekarze rodzinni nie beda miec pojecia co Ci jest... ja np ze znamionami od rauz poszlam do onkologa... uwazam, ze powinnas isc do lekarza, zwlaszcza, ze zmiana pojawila sie nagle. Moze to byc nawet wlokniak, ale po co o tym myslec? na poczatek powinnas zronic usg wezlow chlonnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasem popadam w bardzo dziwny stan świadomości - nie jestem pewna, gdzie jestem, gdzie się znajduję, kiedy i jak. dźwięki docierają do mnie jakby zza szyby, słyszę jakby echo własnego głosu; widzę, jakby rzeczywistość mnie nie dotyczyła, jakby z innego miejsca. rzeczywistość nierealna, sen. czuję lęk, strach, nie myślę logicznie, popadam w absurdy, ciężko mnie uspokoić. nie wiem, co jest prawdą, co się dzieje w rzeczywistości, co w mojej głowie, o czym tylko myślę.

 

kilka lat temu wyjechałam, bodajże z klasą, na wyjazd integracyjny, za mną ciężkie 8 godzin w pociągu. był tam chłopak, którego rozmowę przypadkowo usłyszałam, miał podobne symptomy w tym czasie, co ja. ''zamroczona wizja, dźwięk na offie''. od tego czasu jestem w stanie kontrolować takie stany (uwierzyłam, że inni mogą mieć podobne problemy) choć nie zawsze, gdyż gdy jestem w jakiejś nowej sytuacji, której towarzyszą duże emocje, jest mi bardzo trudno. zdarza się to w najmniej pożądanych momentach: spotkanie towarzyskie, koncert...

nie wiem, co można z tym zrobić...

 

 

Jeżeli ktoś poruszył już ten temat - bardzo przepraszam, nie zauważyłam go.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

regina, tego typu objawy ma wiele, wiele a nawet więcej ludzi niż myślisz, nie koniecznie takie same, ale podobne, które każdy odczuwa na swój sposób. Wspólnym mianownikiem jest oczywiście lęk.

A teraz fundamentalne pytanie, które pewnie chciałabyś zadać: Czego się boję? Co jest powodem? Pewnie sobie odpowiesz:

gdy jestem w jakiejś nowej sytuacji, której towarzyszą duże emocje, jest mi bardzo trudno. zdarza się to w najmniej pożądanych momentach: spotkanie towarzyskie, koncert...

Ale nie, to nie te sytuacje są powodem lęku, one tylko wyzwalają lęk. Powód tkwi głęboko w Tobie, w środku Twojej głowy. Jeśli objawy zaczną Ci dawać w kość, proponuje udać się do psychiatry, który powinien polecić Ci terapie u psychoterapeuty.

 

P.S. Masz objawy podobne do odczuć w świadomym śnie, wykluczając lęk, strach, absurdy, nie logiczne myślenie ;)

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

regina te bjawy to poczucie derealizacji, też tak mam czuje się czasem jakbym byłam gdzieś obok jak nie ja. Wyczytałam gdzies ze to jest objaw, jakby obrona organizmu przed stresem, długo mi zajmuje wyjscie z tego stanu, trzeba wtedy gleboko oddychac i odsowac od siebie zle mysli, moze nawet je ignorowac ..pozdrawiam :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez to wygląda ja derealka, znam parę rzeczy z tego co piszesz, ten stan świadomości, nie odbierania bodźców, głos gdzieś daleeeko, jakiś obcy, i strach STACH LĘK, w głowie chaos kompletny, pustka, to wszystko wytwarza właśnie ta nerwica, coś z czym miałas problem możliwe całe życie, bądź silne przeżycia które to wywołały. Możliwe że pora się wybrać do specjalisty, choćby o tym pogadac? co o tym myślisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×