Plany, marzenia, cele...

Ja nie mam prawa jazdy i jakoś żyję. Chodzi o to, że ja nie mam żadnego samochodu, bo jestem biedny, więc prawo jazdy by leżało w domu.

No a poza tym, teraz jest trudno zdać, odkąd zmienili przepisy, bzdurne. Wiele osób nie zalicza za pierwszym razem, ani nawet za drugim.

-- 21 lip 2014, 06:21 --

Celowo wprowadzili taki przepis, żeby ludzie, jak najczęściej nie zaliczali za pierwszym razem, ponieważ im chodzi o zyski.

A ich to nie obchodzi, że ktoś nie zaliczy egzaminu, bo oni na tym zarabiają. Gdybym miał lepszą sytuację, życiową i miał inne, lepsze warunki materialne, to już dawno miałbym jakiś samochód, prawo jazdy.

Ale i samochodem nie jeździ się bez celu, tylko po to, aby mieć gdzie jeździć, dojeżdżać gdzieś. Jak ja miałbym jeździć samochodem tylko po to, by sobie pojeździć i spalać na darmo paliwo, to wolałbym wziąć rower i rowerem jeździć. A poza tym, utrzymanie samochodu, to są koszty, wcale nie małe.

Szybciej czytać,to mój plan.

Mam takie, jedno, wielkie marzenie, i jednocześnie jest to mój cel, aby pojechać poza granice Polski, konkretnie do Czech.

Po prostu mnie interesuje ten kraj, jego historia, społeczeństwo, dlatego chciałbym tam pojechać, a nawet tam trochę pomieszkać. Nawet zacząłem się uczyć j. czeskiego, ale jego nie trzeba się uczyć, wcześniej, gdyż jest on, dość dobrze podobny do polskiego i wiele można zrozumieć.

Wystarczy pojechać do Czech, pomieszkać tam trochę, poprzebywać z Czechami, aby ten język się utrwalił. Dla Polaków, czeski to żaden problem, ale już dla Czechów nasz język, jest trudniejszy.

Bo nasz język jest w ogóle trudny dla wielu obcokrajowców. Mnie interesuje czeski, choć, może dla nas brzmi śmiesznie. Chciałbym zwiedzić wiele czeskich miast, nie tylko samą Pragę.

To jest cel i marzenie, które mogłoby się zrealizować, ale...no właśnie. Brak możliwości i kasy. Akurat o Czechach wiem, dość dużo, znam, trochę historię tego kraju, ponieważ mnie to bardzo interesuje.

Plany na dziś :obejrzeć Zaczytane Wakacje.

Plan na dziś, żeby dzisiejszy dzień był trochę jak wczorajszy. Ale już się zaczęło od jakiejś zamułki. Duszno mi strasznie.

Zaczynam 6 Weidera od dziś

Plany na jutro: Nagrać dwa nowe kawałki

Marzenie: Wydać w przyszłości płytę

Mieć w domu prysznic.

Przestać być taka naiwna ...

Moim ogromnym celem jest nie wspominać przeszłości; pamiętać, dystansować się i nie wspominać. Chwilami bardzo trudne

Plan:spacer po mieście.

Mój plan na dzisiaj to niedopuszczenie do kolejnego dnia, w którym nie zrobię kompletnie nic. Za 10 minut wstaję z krzesła. Pozmywam naczynia, poodkurzam, zetrę kurze, umyję podłogę i wstawię pranie. A później chcę chociaż trochę popracować.

Cel/marzenie: zrobić operację oczów

żeby udało się dostać to mieszkanie i w końcu będę mieszkać sama i żeby z pracą się udało i żeby jeszcze tylko trochę normalności w mojej głowie zagościło

wyzdrowieć , iść do pracy , kupić samochód

Nie marzę już, cieszę się każdym dniem i poddaję się upływowi czasu, może nawet za bardzo, a chciałabym jeszcze długo patrzeć na piękny świat.../cel/.

Pustka.. zupełnie nic.

Może jutro do Siedlec pojedziemy.

Poznać ukochaną kobietę, założyć rodzinę.

Całą resztę mam

Odwiedzić koleżanki.Lat 41 i lat 39.

wrócić na studia, zacząć też naukę zaocznie, zająć się znów pisaniem

w końcu napisać jakieś opowiadanie i...

mam w tym tygodniu egzamin na prawo jazdy. chcę choćby zdać teorię, z którą mam wielki problem.

Znaleźć znajomych, przyjaciół i faceta.

mam plan obronić kolejny licencjat w najbliższym czasie

Zacząć pisać licencjat - powinnam była zacząć już rok temu. Teraz mam już nóż na gardle.