moim marzeniem, najwiekszym, jest to, by moglo byc choc w malej czesci jak dawniej... poklocilam sie z kims najwazniejszym w moim zyciu i jutro wszystko sprobuje wyjasnic. Jesli sie uda, to bede najszczesliwsza na swiecie, ale jesli nie byloby tak fajnie, to ja bez niego po prostu ummre, moja dusza zwiednie..
Prosze wiec, byscie trzymali kciuki albo najlepiej choc przez chwile sie za mnie pomodlili.. jutro dam Wam znac jak poszlo.
to dla mnie bardzo wazne