Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno mmie tu nie było... Pewnie nikt z Was juz mnie nawet nie pamięta... Moj problem istnieje od ok 3 lat, był lek stopniowy przed lekarzami, gdy wyszło mi Alt na granicy normy, już nie poszlam więcej do lekarza. Ale moja walka zaczela się rok temu w grudniu gdy po śmierci 2 koleżanek wynacalam wezel nad obojczykiem. Wizja raka, Google potwierdziło... Macalam je kikja miesięcy az wyszło więcej... Pomogła terapia, gdy przestalam dotykać wszystkie zniknęły. Jakoś było.. Ale szlo ku lepszemu. We wrześniu umarla nagle moja mama.. Okazało się że to rak, ukryła to przed wszystkimi... Widok Mamy w trumnie, pogrzeb, szok... Nerwica tak mną rzucila o ścianę ze od blisko miesiąca leze pod tą sciana... Od października jestwm chora non stop, dwa razy jakiws wirusowe zapalenie oskrzeli, utrata głosu, zatoki, mój synek dokładnie to samo.. Oczywiście wezky nas lewym obojczykiem wyszły a ja tym razem jesten juz pewna że to rak bo pisze ze po lewej nie mogą być zapalne.. Od 3 mies mam bole pleców po lewej stronie jakby od talii w dół, zaczęły promieniować do lewej pachwiny i uda.. Od października mialam już bialaczke, raka jelita grubego, trzustki, piersi.. Teraz chłoniak lub bialaczka z naciekiem na kość miednicy i kręgosłupa. .. DochodA nowe objawy, uczucie gorączki zimna w nocy, ostatnio nawet mialam 37.6... Miewam czesto 37..jestem komoletnie przerażona, załamana psychicznie, tego jest za dużo. Doszły myśli samobójcze.... Mam 36 lat, 4 letnie dziecko a ja żyje śmiercią... Nie daje juz rady, coraz ciężej przychodzą mi zwykle czynności, obiad, pranie. Wczoraj wynacalam chyba wezla na kości głęboko w pachwinie prawej. Nerwica mnie zabija... To moj najgorszy rak... Jestem hipochondryczka która panicznie boi się lekarzy i wyroku, wiem że to silna nerwica ale wydaje mi się ze ja jako jedyna z Was mam też raka... Przepraszam za te żale, woem ze zostane tu zrozumiana.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marlenka85 napisał:

Dawno mmie tu nie było... Pewnie nikt z Was juz mnie nawet nie pamięta... Moj problem istnieje od ok 3 lat, był lek stopniowy przed lekarzami, gdy wyszło mi Alt na granicy normy, już nie poszlam więcej do lekarza. Ale moja walka zaczela się rok temu w grudniu gdy po śmierci 2 koleżanek wynacalam wezel nad obojczykiem. Wizja raka, Google potwierdziło... Macalam je kikja miesięcy az wyszło więcej... Pomogła terapia, gdy przestalam dotykać wszystkie zniknęły. Jakoś było.. Ale szlo ku lepszemu. We wrześniu umarla nagle moja mama.. Okazało się że to rak, ukryła to przed wszystkimi... Widok Mamy w trumnie, pogrzeb, szok... Nerwica tak mną rzucila o ścianę ze od blisko miesiąca leze pod tą sciana... Od października jestwm chora non stop, dwa razy jakiws wirusowe zapalenie oskrzeli, utrata głosu, zatoki, mój synek dokładnie to samo.. Oczywiście wezky nas lewym obojczykiem wyszły a ja tym razem jesten juz pewna że to rak bo pisze ze po lewej nie mogą być zapalne.. Od 3 mies mam bole pleców po lewej stronie jakby od talii w dół, zaczęły promieniować do lewej pachwiny i uda.. Od października mialam już bialaczke, raka jelita grubego, trzustki, piersi.. Teraz chłoniak lub bialaczka z naciekiem na kość miednicy i kręgosłupa. .. DochodA nowe objawy, uczucie gorączki zimna w nocy, ostatnio nawet mialam 37.6... Miewam czesto 37..jestem komoletnie przerażona, załamana psychicznie, tego jest za dużo. Doszły myśli samobójcze.... Mam 36 lat, 4 letnie dziecko a ja żyje śmiercią... Nie daje juz rady, coraz ciężej przychodzą mi zwykle czynności, obiad, pranie. Wczoraj wynacalam chyba wezla na kości głęboko w pachwinie prawej. Nerwica mnie zabija... To moj najgorszy rak... Jestem hipochondryczka która panicznie boi się lekarzy i wyroku, wiem że to silna nerwica ale wydaje mi się ze ja jako jedyna z Was mam też raka... Przepraszam za te żale, woem ze zostane tu zrozumiana.... 

 

Kochana, pamiętam Cię, nawet chyba pisałam do Ciebie i zmartwiłam się że bez odzewu. 

Moje wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy. Nie napisze, żebyś się trzymała bo to tylko łatwo się mówi , jak zresztą dobrze wiemy wszyscy.

Marlena, byłaś u psychiatry? bo psychoterapia to ponoc super sprawa i mój lekarz mnie gorąco namawia - póki co jestem na lekach.

Wybierz się proszę o lekarza. Jeśli nie masz nikogo sprawdzonego to napisz do mnie, dam Ci namiary na swojego, jest młody, fantastycznym lekarzem, który na maksa oddaje się pacjentowi. Zdaje się, że wizyty online też prowadzi.

Chyba wszystkich nas tutaj łączą "choroby". Ja też mam powiększone węzły z lewej strony. Są, nie znikają i na usg raka nikt nie odkrył. Kłuje mnie w prawym boku ciągle i też potrafię się nakręcić, że to może jakiś guz, ale staram się nie myśleć o tym. 

Kochana, samemu ciężko sobie z tym poradzić więc lekarz koniecznie. Bo to , że ja pewnie Ci napiszę że jest w porządku to chyba niewiele Cie uspokoi. Nie da się tak żyć na dłuższą metę, bo wierz mi że przewlekły stres może być dopiero przyczyną wielu chorób. Więc proszę Cię zadbaj o siebie pod kątem psychicznym, będzie lepiej . :* 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Eve, dzięki za odp. 

Kochana ja chodze na terapie blisko od roku... Pomagało. Fakt bywały jazdy głównie o te wezly (Btw masz nad obojczykiem lewym? A duże? Moje z cm mają.. Pojawiły się przy infekcji) 

Cały mój świat się zawalil gdy umarla.. Zaczelam się jeszcze bardziej bać, że podzielę Jej los. 

Nienawidzę siebie za to co wyprawiam, nic tylko raki, wezly... Strach o rychłą śmierć i wyrok ze na pewno jest za późno, strach o lysa głowę i chemie, bol... Zostawienie synka. 

Powtarzam się... Ale po prostu nie wiem już co moglabym pisać poza tym co czuje bo czuje tylko to. Nie mam w nikim wsparcia a jeśli już to slysze ze mam przestac i sie po prostu ogarnąć. 

Moje życie zawodowe było blisko związane z medycyna... A teraz? Ratownik który boi się widoku karetki.. Jakas część mnie bardzo za tym teskni... Tam głęboko w środku. Tak bardzo chce stac się znów normalnie funkcjonujacym człowiekiem. Nie pamiętam już, właściwe jak to jest nim być. Eve a, czy Ty też mialas to chore przekonanie ze oprócz hipochondrii masz na, pewno jako jedyna tu, chorobe na prawdę? Ostatnio znow siedze i czytam to forum... Trochę mnie uspokaja, że ktoś bal się tego samego, trochę pociesza ze gdzieś tam jest ktoś, kto jest tak samo zdruzgotany przez, ta ku... we nerwice i ze komus gdzieś się udało.. Nie jestem pewna czy przez, to wszystko nie mam początków depresji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się zdarza, szczególnie w stresie. Miałam taki czas że fisiowalam z kolorem kału, wtedy co chwilę biegałam do WC... Żeby chociaż odrobinę zrobić i zobaczyc

. Wtedy to wybacz szczegóły, sam śluz się pojawil

Minelo albo ja na to nie zwracam juz uwagi bo mam jazdę na wezly 🤦‍♀️ 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2021 o 18:47, Marlenka85 napisał:

Dawno mmie tu nie było... Pewnie nikt z Was juz mnie nawet nie pamięta... Moj problem istnieje od ok 3 lat, był lek stopniowy przed lekarzami, gdy wyszło mi Alt na granicy normy, już nie poszlam więcej do lekarza. Ale moja walka zaczela się rok temu w grudniu gdy po śmierci 2 koleżanek wynacalam wezel nad obojczykiem. Wizja raka, Google potwierdziło... Macalam je kikja miesięcy az wyszło więcej... Pomogła terapia, gdy przestalam dotykać wszystkie zniknęły. Jakoś było.. Ale szlo ku lepszemu. We wrześniu umarla nagle moja mama.. Okazało się że to rak, ukryła to przed wszystkimi... Widok Mamy w trumnie, pogrzeb, szok... Nerwica tak mną rzucila o ścianę ze od blisko miesiąca leze pod tą sciana... Od października jestwm chora non stop, dwa razy jakiws wirusowe zapalenie oskrzeli, utrata głosu, zatoki, mój synek dokładnie to samo.. Oczywiście wezky nas lewym obojczykiem wyszły a ja tym razem jesten juz pewna że to rak bo pisze ze po lewej nie mogą być zapalne.. Od 3 mies mam bole pleców po lewej stronie jakby od talii w dół, zaczęły promieniować do lewej pachwiny i uda.. Od października mialam już bialaczke, raka jelita grubego, trzustki, piersi.. Teraz chłoniak lub bialaczka z naciekiem na kość miednicy i kręgosłupa. .. DochodA nowe objawy, uczucie gorączki zimna w nocy, ostatnio nawet mialam 37.6... Miewam czesto 37..jestem komoletnie przerażona, załamana psychicznie, tego jest za dużo. Doszły myśli samobójcze.... Mam 36 lat, 4 letnie dziecko a ja żyje śmiercią... Nie daje juz rady, coraz ciężej przychodzą mi zwykle czynności, obiad, pranie. Wczoraj wynacalam chyba wezla na kości głęboko w pachwinie prawej. Nerwica mnie zabija... To moj najgorszy rak... Jestem hipochondryczka która panicznie boi się lekarzy i wyroku, wiem że to silna nerwica ale wydaje mi się ze ja jako jedyna z Was mam też raka... Przepraszam za te żale, woem ze zostane tu zrozumiana.... 

Witaj w klubie " chloniakow "

Ja mam sporo powiększonych wezlow ale lęk zaczął się pod koniec stycznia kiedy pod żuchwą wyczułam dwa połączone ze sobą i oczywiście stwierdziłam,że to pakiet.  Poleciałam na usg wyszło,że wszystkie wezly są prawidłowe ale ja stwierdziłam,że lekarz nie dokładnie mnie zbadał lub czegoś nie zauważył. Przez tydzień nie wychodziłam z łóżka bo byłam pewna,że mam raka , ryczałam itd , znajdywałam kolejne węzły . W marcu złapałam korona wirusa po Nim zaczęłam się pocic w nocy ( nigdy tego wcześniej nie miałam) więc już byłam pewna ze to to ale do lekarza juz nie poszłam tylko zrobilam wyniki krwi na ok 40 pozycji I wyszły idealne a poty zostały ale tylko kilka razy w miesiącu w okresie miesiączki I dni płodnych . W lipcu miałam ślub, miałam wizje że nie będzie ślubu, że obudzę się z wielkim węzłem nad obojczykiem ( zapomnialam dodać,że w kwietniu znalazłam mała kulke nad obojczykiem) tak ją co chwile dotykalam że miałam już krwiaka od ucisku . We wrześniu okazało się,że mam insulinooporsc, hiperinsulinemie I stan przedcukrzycowy więc możliwe,że stąd te poty chociaż pewna nie byłam.  Kupiliśmy działkę, zaczynamy budowe a ja lęk ,że to tyle kasy a może trzeba będzie się leczyć na raka . Październik byl dla mnie jakimś przełamaniem,że wszystko będzie dobrze aż do dnia kiedy mój mąż spał i chciałam się położyc do niego pod koc , kładę się a koc cały mokry , dotykam go a On też.  Od tamtej pory mija miesiąc a on zaraz po zaśnięciu robi się cały mokry ale rano pościel nie jest mokra , dotego strasznie kaszle ale dużo też pali , ja już ryczę że ma chłoniaka albo innego raka, w nocy nie śpię tylko dotykam czy się spocil czy ma węzły powiekszone, między Nami tylko awantury bo On twierdzi,że nic mu nie jest i nie będę jeszcze jemu chorób wymyślać i tak to niestety u mnie wygląda więc niestety doskonale Cię rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Marlenka85 napisał:

A ja mam nad obojczykiem właśnie..... I to lewym. Miałam rok temu nad prawym i zniknęły ale ponoć nad lewym to zawsze rak..... Boze ja już nie wytrzymam 

 

I nie wiem gdzie Ty to wyczytałaś,że nad lewym jest zawsze rak bo ja swojego czasu przeczytałam tysiące stron po polsku i angielsku na temat węzłów nadobojczykowych i wiem ,że mnóstwo zdrowych ludzi ma też wyczuwalne węzły nad obojczykiem a ludzie co mieli po prawej też mieli chłoniaka więc nie ma tu reguły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A duże masz? Bo ja nad sama kością takie z 1 cm a wyżej ale to już prawie ze hak się plecy zaczynają to taki 2 cm.... Ostatnio ciagke macam więc od tego pewnie też urosly (na 100 proc tak jest bo macalam prawa stronę to mi tez wywaliło).. Od końca września jestem non stop chora, kaszle, zapalenie oskrzeli wirusowe 2 razy tak jak moje  dziecko ale 2 tyg temu kaszel wrócił i strasznie się martwie ze mam chloniaka i umre.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marlenka85 napisał:

A duże masz? Bo ja nad sama kością takie z 1 cm a wyżej ale to już prawie ze hak się plecy zaczynają to taki 2 cm.... Ostatnio ciagke macam więc od tego pewnie też urosly (na 100 proc tak jest bo macalam prawa stronę to mi tez wywaliło).. Od końca września jestem non stop chora, kaszle, zapalenie oskrzeli wirusowe 2 razy tak jak moje  dziecko ale 2 tyg temu kaszel wrócił i strasznie się martwie ze mam chloniaka i umre.... 

35 minut temu, Marlenka85 napisał:

A ja mam nad obojczykiem właśnie..... I to lewym. Miałam rok temu nad prawym i zniknęły ale ponoć nad lewym to zawsze rak..... Boze ja już nie wytrzymam 

 

Ten nad obojczykiem ma 5 mm a nie to twarde duże kulki nie przesuwające się. Dwa mam nawet złączone.  Wyczyuwalnych węzłów mam Ok 11 . Wiem co czujesz bo sama to przerabiałam.  Myłam włosy to płakałam bo miałam w głowie,że niedługo będę Łysa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Marlenka85 napisał:

No zebys wiedziala.... Takue pojebane wkręcanie. Ubieram choinkę i myślę... Ehh niedługo będą mi wieńce z choinki nosić. To tak okropnie niszczy..... A ja jestem z tym kompletnie sama

To jest straszne i niszczy wszystko . Mi to zabrało prawie rok życia . Jak po prawie roku mi przeszlo to zaczęłam wkręcać mężowi. W nocy mało co spalam i latam z nerwow co chwilę do toalety bo boję się,że On ma raka , umrze i mnie zostawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać :( Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze :( Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Marlenka85 napisał:

Laveno, wg tego co ja wiem to u Ciebie to po prostu przez infekcje. Spokojnie słonko. A jak Wasze samopoczucie ogólnie kochani? Moze rozkręcimy nieco bardziej ten temat, bo ostatnio tu cisza.... 

 

Oprócz tego ze mam myśli o raku szyjki macicy to dobrze chyba.. od 3 tyg biorę leki na nerwice, przeciwdepresyjne i narazie mam tylko skutki uboczne. A ty jak się czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, laveno napisał:

Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać :( Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze :( Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych. 

Jak by tak było to już by dawno nie żyła.  Mam węzły praktycznie wszędzie. Ostatio wyszla mi opryszczka i przy opryszce urosly 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marlenka85 napisał:

Laveno, wg tego co ja wiem to u Ciebie to po prostu przez infekcje. Spokojnie słonko. A jak Wasze samopoczucie ogólnie kochani? Moze rozkręcimy nieco bardziej ten temat, bo ostatnio tu cisza.... 

 

U mnie tak średnio. Boję się wieczora i nocy że mój chłop się spoci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, laveno napisał:

Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać :( Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze :( Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych. 

 

Wiecie co jest najgorsze? właśnie ten "durny" internet. Nie ma większej głupoty niż to, że powiększone węzły z jednej strony to najgorsze. NIE, NIE, NIE! 

Ja też mam powiększone z lewej strony tylko, już co najmniej rok odkąd je sobie wyczułam. A wyczułam bo naczytałam się tutaj głupot i zaczęłam macać - no i co? i oczywiście znalazłam. 

Moje są wielkości tic taca. Z jakiego powodu? nie wiem...może tarczyca, może to, że mam alergie i ciągle katar i zatkany nos. 

 

Jeśli boli nas ucho/gardło etc z lewej strony to węzły też powiększą się z lewej, a nie na całej szyi.

Spokojnie dziewczyny. 

Jeśli Was to na maxa niepokoi to idźcie na USG. Ja tak zrobiłam (wyszły odczynowe i niepodejrzane) bo inaczej nie spałabym spokojnie. Mam to do siebie że jeśli coś się dzieje, to lecę od razu do lekarza.

Narazie od marca względny spokój. Ale jak poczytałam tu parę dni temu to już zaczęłam się powoli znowu nakręcać...

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.. U mnie na tapecie zaburzenia połykania.... 😥 Jadłam wczoraj dość suchego kurczaka i nie mogłam go przełknąć.. Dzis to samo z bułka. Na noc az relanium 2 mg wxielam bo myslalam, że się duszę. Mój boze niech to minie..... 😥 😥 😥 😥 

Co do węzłów to ja też czytalam ze najgorsze z najgorszych jednostronne i obojczykowe... Ehh. Oczywiście wszystko wxielam do siebie, u kogoś tk normalbe u mnie rak.. I teraz ta dysfagia. No ja na serio wykoncze się którego dnia... Za co to wszystko... Ja mam 4 letnie dziecko, chce się nim cieszyć..... 😥 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aa i jeszcse od kilku tyg pod lewa pacha mam opuchliznę, nie ma tam węzłów ale macam codziennie... Teraz to miejsce się twardsze zrobiło i jakby coś czuc, takie 0.5 cm... I ch.. Jazda na raka cycka czas start. Co by się zgadzało z węzłami nad obojczykiem, kaszlem... Czy dla mnie już nie ma ratunku czy co... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×