Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy warto studiować..


Maleńka1526923864

Rekomendowane odpowiedzi

Mi nawet nie chodziło o mądrość życiową ale taką bazę intelektualna, słownictwo; niegdysiejszy absolwent zawodówki czasem bił tym na głowę wielu dzisiejszych studentów. Znam ludzi ze starszego pokolenia po szkołach zawodowych oczytanych, potrafiących się poprawnie wysławiać, oglądających teatr,

Bo kiedys zawodowki to byla zupelnie inna bajka. Jak zdobyles konkretny fach to szly za tym pieniadze i trzeba bylo miec dobrze poukladane w glowie. Chociaz przyznam ze fachowcy ktorych znalam nie wykazywalu sie jakas zbytnia lotnoscia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, szkolnictwo w naszym kraju kuleje. Mentalność ludzka uległa dużej zmianie, na gorsze niestety. Dziś ważne są inne priorytety.

racja choć z drugiej strony mieszkając parę lat w Anglii i mając znajomych mających dzieci w tamtejszej szkole słyszałem że w Polsce to szkoła jednak trzyma poziom i czegoś uczy bo tam to już jest w ogóle żałośnie niski. W wieku 16-17 lat uczą matematyki na poziomie naszej 3-4 klasy podstawowej a mały Polak który nauczy się dobrze angielskiego po przyjeździe z Polski uznawany jest tam niemal za geniusza bo jest ze wszystkim parę lat do przodu.

 

No ale oni tam nie uczą się na pamięć tak jak w Polsce tylu bzdur, a tego co im bardziej przyda się w życiu ich uniwersytety są na dużo wyższym poziomie, kończy je masa znanych naukowców, odkrywców a polskie są gdzieś na szarym końcu i suma sumarum dużo lepiej na tym wychodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, weź pod uwagę, że są tam też bardzo dobre szkoły dla elity. +/- 80% społeczeństwa nie potrzebna jest wiedza ogólna z zakresu literatury, historii czy sztuki + późniejsze rozwijanie umiejętności w dziedzinie techniki, zarządzania, badań i rozwoju czy kierunku humanistycznym. W Polsce system edukacji się wykoleił i studiuje 50% młodych ludzi, gdy zapotrzebowanie jest na jakieś góra 20%, bo piramida w strukturze firmy powinno się, jak sama nazwa wskazuje, od góry do dołu rozszerzać. Na tym Zachód wygrał zwłaszcza po drugiej wojnie, bo Amerykanie nadali rytm - wszystkie czynności wykonywanie przez najmniej wykfalikowanego pracownika muszą być proste, powtarzalne i banalnie łatwe do przyuczenia, nad nimi mają stać ludzie znający na swoim poziomie techniki zarządzania personelem i nadzoru, potem jacyś planiści oraz koordynatorzy i góra. Do tego nie potrzeba studiów, do tego potrzeba szkoły podstawowej, w której przyszły pracownik nauczy się komunikacji z innymi pracownikami, podstaw matematyki, potem w szkole zawodowej opanuje przedmioty zawodowe, wyrobi w sobie umiejętność pracy w jakimś kierunku.

 

W Polsce niestety rozwinął się sztucznie napędzany boom na studia, na które trafiają ludzie z przypadku. Trochę znam środowisko zajmujące się edukacją od gimnazjum po studia i mówią jak spada poziom od liceum w górę, bo jeśli coś jest dla wszystkich, to wygląda jak polska służba zdrowia. I nie jest to wina młodzieży, a właśnie sztucznie napędzanego boomu na edukację, tak jakby wszyscy mieli być dyrektorami lub co najmniej pracować w dozorze. Niejednokrotnie włos mi się na głowie jeży, jak słyszę jakie błędy popełniają studenci kilku kierunków technicznych, zwłaszcza w dziedzinie matematyki, a tendencja jest wzrostowa. W normalniejszych realiach tacy ludzie zwyczajnie by nie studiowali, bo jest im to do niczego niepotrzebne. No ale państwo może poszczycić się jakimś tam wysokim % społeczeństwa z wyższym wykształceniem, za którym to % nie idzie kompletnie nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, zgadzam się z Tobą. W Anglii wszystko trzyma się dzięki elicie stanowiącej około 7-10% społeczeństwa już od szkół podstawowej idą oni do prywatnych dobrych i drogich szkół i tak jest aż po studia. A reszta uczy się w kiepskiej jakości szkołach( może poza trzymającymi jeszcze poziom szkołami katolickimi, protestanckimi) zwłaszcza klasa robotnicza i emigranci gdzie nie rzadko 12 latki nie umieją dobrze czytać czy liczyć. Tam Brytyjczycy którzy pracują na budowach, fabrykach zwykle kończą edukacje w wieku 15 lat ci bardziej ambitni zrobią college który jest odpowiednikiem naszego studium, szk0ły policealnej a czasami zawodówki ale mogą pracować przez to w banku, korporacji, biurze, szkole gdzie w Polsce wymagane są studia wyższe do tego a oni w wieku 18-20 lat już tą pracę obejmują.

 

A co do polskiej edukacji to każdy w miarę ogarnięty człowiek widzi że jest chora, parę lat temu rząd chciał zlikwidować zawodówki i wszyscy mieli kończyć licea ogólnokształcące a później studia. Na szczęście tego poronionego pomysłu nie wprowadzono bo szkoły zawodowe oczywiście na dobrym poziomie i faktycznie uczące zawodu powinny być i minimum 1/3 uczniów powinna do nich chodzić a nie jak teraz że chodzą tam często nastolatki najgorszego sortu, z patologii lub z opóźnieniem umysłowym.

Ja jestem już stary rocznik i za moich czasów do liceów zwykle szli najzdolniejsi ci średnio zdolni do technikum a nawet do zawodówki czasem, dziś do liceum a później na studia bo przecież zawodu nie mają często idzie młodzież która ledwo se w szkole radziła to zdecydowanie szkodliwe zarówno dla uczniów jak i liceum i czy studiów które muszą zaniżać standardy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie , zastanówcie się , gdyby nie studia , w Polsce byli , by tylko sami robotnicy :D A lekarze , gdyby ktoś z Was zachorował, leczy by się w kowala , a prawnicy po studiach .Jak potrzebujecie pomocy prawnej, to idziecie to adwokata , czy do glazurnika .Wielu z nas , chodzi do psychologa , oni też kończyli studia , no chyba ,że wolicie zamiast do psychologa ( studia ) chodzić do murarza .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie , zastanówcie się , gdyby nie studia , w Polsce byli , by tylko sami robotnicy :D A lekarze , gdyby ktoś z Was zachorował, leczy by się w kowala , a prawnicy po studiach .Jak potrzebujecie pomocy prawnej, to idziecie to adwokata , czy do glazurnika .Wielu z nas , chodzi do psychologa , oni też kończyli studia , no chyba ,że wolicie zamiast do psychologa ( studia ) chodzić do murarza .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie , zastanówcie się , gdyby nie studia , w Polsce byli , by tylko sami robotnicy :D A lekarze , gdyby ktoś z Was zachorował, leczy by się w kowala , a prawnicy po studiach .Jak potrzebujecie pomocy prawnej, to idziecie to adwokata , czy do glazurnika .Wielu z nas , chodzi do psychologa , oni też kończyli studia , no chyba ,że wolicie zamiast do psychologa ( studia ) chodzić do murarza .

No ale też nie może być tak że mamy samych magistrów kulturoznawstwa i prawie żadnych hydraulików. Bo wtedy jest większe zapotrzebowanie na usługi danego fachowca i może sobie podnosić cenę bo klienci nie mają wyjścia - albo sami przepchają zlew albo wezwą fachowca. Ja na ten przykład pracuję w drukarni, mamy kilka maszyn jak na naszą okolicę wyjątkowych i możemy dzięki temu dawać wysokie ceny - bo ludzie mają wybór: albo zapłacić u nas 100 pln za robotę, albo w Warszawie zapłacić za nia 60 - ale doliczając koszty dojazdu, straconego czasu bądź wysyłki kurierem wychodzi prawie ta sama kwota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale można być debilem mit papiren 8)

Ja chyba takim będę, jeśli uda mi się obronić pracę. Czuję się najgłupszy jeśli chodzi o wiedzę w kierunku, na którym studiuję spośród wszystkich osób go studiujących na mojej uczelni.

 

nie chciałem iść do wojska ani do pracy to poszedłem na studia

Ja poszedłem dlatego, bo mi rodzice kazali.

 

Ja jestem już stary rocznik i za moich czasów do liceów zwykle szli najzdolniejsi ci średnio zdolni do technikum a nawet do zawodówki czasem, dziś do liceum a później na studia bo przecież zawodu nie mają często idzie młodzież która ledwo se w szkole radziła to zdecydowanie szkodliwe zarówno dla uczniów jak i liceum i czy studiów które muszą zaniżać standardy.

W sumie dostałem się na studia raczej tylko dlatego, że system edukacji jest chory. W starym systemie chyba w ogóle zakończyłbym edukacje już po podstawówce, bo nigdzie więcej nie dałbym rady pójść. Wynika to u mnie chyba z lenistwa o wręcz obsesyjnym nasileniu oraz być może z ociężałości umysłowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie , zastanówcie się , gdyby nie studia , w Polsce byli , by tylko sami robotnicy :D A lekarze , gdyby ktoś z Was zachorował, leczy by się w kowala , a prawnicy po studiach .Jak potrzebujecie pomocy prawnej, to idziecie to adwokata , czy do glazurnika .Wielu z nas , chodzi do psychologa , oni też kończyli studia , no chyba ,że wolicie zamiast do psychologa ( studia ) chodzić do murarza .

 

dobre :great:

 

ja tam idę na studia, bo chcę. a czy warto? to się okaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze względów zawodowych, finansowych itp to zwykle nie warto studiować zwłaszcza kierunków humanistycznych szczególnie w trybie dziennym. Ale zawsze można poznać tam ciekawych ludzi, przedłużyć sobie młodość, zabawić się i ja w sumie miło wspominam studia w porównaniu z resztą życia, co prawda nigdy do niczego mi się nie przydały, wręcz zawodowo zaszkodziły ale siedząc w domu jeszcze bardziej marnuje się czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze względów zawodowych, finansowych itp to zwykle nie warto studiować zwłaszcza kierunków humanistycznych szczególnie w trybie dziennym. Ale zawsze można poznać tam ciekawych ludzi, przedłużyć sobie młodość, zabawić się i ja w sumie miło wspominam studia w porównaniu z resztą życia, co prawda nigdy do niczego mi się nie przydały, wręcz zawodowo zaszkodziły ale siedząc w domu jeszcze bardziej marnuje się czas.

To ja mam odwrotnie. Czuję, że studiując marnuję czas.

 

-- 02 lip 2013, 13:40:54 --

 

I pomyśleć, że kiedyś miałem zapał do nauki i chciałem coś osiągnąć w życiu, a teraz najchętniej nie robiłbym nic :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze względów zawodowych, finansowych itp to zwykle nie warto studiować zwłaszcza kierunków humanistycznych szczególnie w trybie dziennym. Ale zawsze można poznać tam ciekawych ludzi, przedłużyć sobie młodość, zabawić się i ja w sumie miło wspominam studia w porównaniu z resztą życia, co prawda nigdy do niczego mi się nie przydały, wręcz zawodowo zaszkodziły ale siedząc w domu jeszcze bardziej marnuje się czas.

To ja mam odwrotnie. Czuję, że studiując marnuję czas.

 

-- 02 lip 2013, 13:40:54 --

 

I pomyśleć, że kiedyś miałem zapał do nauki i chciałem coś osiągnąć w życiu, a teraz najchętniej nie robiłbym nic :roll:

 

też czułem że marnuję, co prawda nie aż tak jak teraz ale przypuszczałem że te studia mi nic nie dadzą gdy studiowałem co okazało się samospełniającym się proroctwem, zresztą sam się o to zatroszczyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś, gdy byłem jeszcze normalny.Marzyłem o studiowaniu zoologii.Wiem, zaraz co najmniej z 6 osób napiszę i po co ci to.Co byś z tego miał.Praca w ZOO za 1600 zł.Ale to by mi odpowiadało.Móc pracować z nosorożcami, czy puszczykami to by mi się podobało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem po wydluzonych studiach humanistycznych, zreszta 3 razy zaczynalem i rezygnowalem. Do 3 razy sztuka jak to mówią i w końcu udało mi się skończyć, a studia traktowałem bardziej jako "byle coś robić bo do pracy się nie nadaję, a po studiach chociaż do zamiatania będę miał większe szanse" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okazało się samospełniającym się proroctwem, zresztą sam się o to zatroszczyłem.

Samo się nie spełniło, skoro się o to zatroszczyłeś. 8)

Co ukończyłeś z jakiego względu obrałeś ten właśnie kierunek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie wybrałeś historii, bo zdaje mi się, że jesteś z niej dobry i się nią interesujesz?

na historię się nie dostałem mimo że było mniej osób na 1 miejsce niż na socjologię, no ale w sumie nie chciałem być nauczycielem a tylko tym można po niej być ewentualnie prezydentem lub premierem :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewentualnie prezydentem lub premierem :mrgreen:

Fakt, nie opłaca się, kasa marna i prestiż niewielki :)

nawet nie o to chodzi ja boję się wszelkich wystąpień publicznych, mówienia przed grupą poza tym nauczycieli historii jest kilka, może kilkanaście razy więcej niż wakatów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja koleżanka kończy historię i jest załamana. bo pracy po tym nie ma...

no bo większość studiów z szeroko pojętej humanistyki, czy nauk społecznych należy traktować jako hobby a nie coś co pozwoli na pracę z tym związaną. Najbardziej poszukiwani w Polsce są wykwalifikowani pracownicy fizyczni, kierowcy, handlowcy, branża it a nie żadni humaniści, pedagodzy i socjolodzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlosbueno, dokładnie. Ja skończylam resocjalizację i ped. wczesnoszkolną, a obecnie jestem Przedstawicielką Handlową :P i szans na pracę w zawodzie jak nie było tak nie ma nadal, ale chociaż satysfakcja z mgr została.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×