Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy warto studiować..


Maleńka1526923864

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem za inżynierią logistyczna dobry zawód i pieniądze...

Hah, zastanawiałam się nad tym. Jak nad każdym kierunkiem ze słowem "inżynieria" i dającym możliwość jakiegoś przyzwoitego zarobku...

Jeśli będę szła na studia, pewnie zadecyduję rychło w czas... Ale skoro mam się męczyć kolejne lata na nauce, będę próbowała jak najlepiej wpasować się w nadchodzące potrzeby. W końcu kierunki techniczne nie są wcale mi straszne... :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym tu już pisaliśmy, wykoleił się rynek edukacyjny i tyle, 20% po maturze powinna studiować, a reszta powinna być wykwalifikowanymi robotnikami.

też tak myślę, studia nie są dla każdego tylko na większości wywierają presję rodzice żeby tam poszli. niektórzy dużo lepiej poradzili by sobie jako elektrycy, stolarze itd. Nie wiem czemu jest taka presja ze strony społeczeństwa i rodzin żeby mieć studia wyższe i "kierować" innymi. Zresztą jakby sami kierownicy byli to pracować by nie było kim.

Właśnie też tego nie rozumiem, znaczy trochę rozumiem rodzice chcą aby ich dzieci raz miały jakiś prestiżowy zawód aby móc się pochwalić przed innymi, dwa nie chcą aby ich dzieci się fizycznie narobiły, chcą dla nich lekką biurową lub kierowniczą pracę. Ale wiadomo że ilość takiej pracy jest ograniczona i lepiej dziecko zwłaszcza jeśli nie jest wybitnie zdolne posłać do szkoły uczącej zawodu a nie liceum i studia, które powinny być dla elity wg mnie. Ja poszedłem na studia bo nie wiedziałem co ze sobą zrobić, no i mam dwie lewe ręce do pracy no ale nic mi te studia nie dały. Zawsze zazdrościłem stolarzom, hydraulikom, spawaczom ich zawodu ale ja nie mam do tego głowy ani chęci niestety bo jestem manualnie i technicznie upośledzony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to w Polsce jest trochę bałagan w społeczeństwie. Jakby był feudalizm czy system kastowy, byłoby jasne co kto ma robić. Teraz teoretycznie każdy człowiek decyduje sam. Problem w tym, że nikt nie istnieje jako obiekt izolowany. Daj ludziom, którzy nie rozumieją czym jest umowa społeczna odrobinę wolności to pojawią się patologie. Demokracja daje przywileje, ale też wymaga odpowiedzialności. Dla mnie ten system jest niestabilny, o czym mogą świadczyć np. kryzysy gospodarcze i różne załamania, bezrobocie.

 

A system edukacji stanowi jakby enklawę w tym wszystkim. Całkowicie oderwaną od rzeczywistości politycznej, gospodarczej. Panuje kult wiedzy, ale tego jak ją wykorzystać już się nie uczy. Nie jestem specjalnym zwolennikiem ustawowego urabiania ludzi, ale jednak odrobina wskazówek dla młodych pokoleń by się przydała.

 

Zgadzam się, że studia powinny być tylko dla części. Dla tych, którzy rzeczywiście chcą się uczyć i uważają wiedzę i racjonalizm za wartość. Jeśli komuś daleko od tej postawy, niech trzyma się z daleka od studiów i idzie powiększać PKB swoją pracą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ten system jest niestabilny, o czym mogą świadczyć np. kryzysy gospodarcze i różne załamania, bezrobocie.
Spokojnie, niedługo wymyślę lepszy. Daj mi tylko jeszcze trochę czasu. ;):mrgreen: Mam nadzieję, że moja była terapeutka mi Nobla wręczy, bo powiedziała, że dostanę jak stworzę w końcu to moje dzieło życia. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed rokiem 1989 było u nas w tym względzie normalnie( pomijając faworyzowanie dzieci robotników i chłopów w dostępie do studiów) na studia szli najzdolniejsi lub ci którzy naprawdę chcieli, a szkoły zawodowe były na porządnym poziomie i naprawdę uczyły zawodu, jednak wszystko to zniszczono zastąpiono wykształceniem ogólnym i masowym studiowaniem, wg mnie to największy błąd Polski po 1989 roku. Dziś wyższe wykształcenie jest mniej warte i często mają je ludzie na niższym poziomie wiedzy, erudycji niż niegdysiejsi absolwenci zawodówek, którzy oprócz tego mieli jeszcze fach w ręku. System polskiej edukacji to chyba największa żenada na świecie, no ale możemy pochwalić się najwyższym odsetkiem ludzi studiujących sięgającym 80% 19- 20 kilku latków. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z pacjentów mojej terapeutki założył firmę. Mój wuj bez matury zgarnią jakieś 15 tys. miesięcznie. Nie widzę, powodu dla którego mi by miało się nie powieść na tym polu w przyłośći. ;) Studiów nie zrobię, pokaże ludziom że liczy się to, co mam pod kopułą. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasne, że warto studiować

 

pod warunkiem, że wiemy, czego chcemy od życia w jaki sposób to możemy osiągnąć.

 

Pewne kwalifikacje zdobywa się tylko poprzez edukację (najbliższy przykład-lekarz psychiatra), ale to oczywiście nie ozncza, że każdy po studiach prawniczych będzie świetnym radcą, po medycynie super lekarzem itp.

Są dziedziny, w których po prostu wiedzę praktyczną i teoretyczną można zdobyć samemu, typu programista, dziennikarz, księgowość, i to wcale nie jest konieczne, by mieć na to "papiery". Choć nie od dziś wiadomo, ze to ułatwia sprawę.

Z kolei 2 fakultety do siedzenia i odsyłania petentów z pokoju do pokoju, krawcowa po wyższej szkółce projektowania ciuszków czy skończona administracja i zarządzanie by rejestrować panie do gabinetów kosmetycznych, to tragikomedia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z kolei 2 fakultety do siedzenia i odsyłania petentów z pokoju do pokoju, krawcowa po wyższej szkółce projektowania ciuszków czy skończona administracja i zarządzanie by rejestrować panie do gabinetów kosmetycznych, to tragikomedia.
No właśnie niestety w Polsce często na te proste, powtarzalne stanowiska wymaga się wykształcenia wyższego i np. do prostych prac biurowych wymaga się wyższego wykształcenia, podczas gdy średnie a może i tylko gimnazjalne by wystarczyło. Było tak przed 1989 rokiem gdzie w biurach po zawodówkach pracowali ludzie i jakoś se radzili, za granicą też jest podobnie w Anglii np aby zostać nauczycielem wystarczy szkoła na poziomie coś pomiędzy naszym gimnazjum a liceum, do pracy w korporacjach, bankach, biurach podobnie. No ale jak w Polsce ponad 50% młodego pokolenia ma wyższe to jakieś kryteria przynajmniej w budżetówce muszą se wymyślać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, otoż to,

żeby chociaż pracodawcy umieli weryfikować pożądane kwalifikacje i umiejętności (nie mówię tu o profesjonalnych agencjach hr) bądź te nasze szkoły wyższe miały odpowiednio wysoki poziom...

Kraje, w tym Polska czy np. Litwa, które szczycą się bardzo wysokim poziomem absolwentów z wykształceniem wyższym, same sobie strzelają w kolano.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kraje, w tym Polska czy np. Litwa, które szczycą się bardzo wysokim poziomem absolwentów z wykształceniem wyższym, same sobie strzelają w kolano.

W Czechach też mają nadmiar studentów,absolwentów czyli to jakiś postkomunistyczny problem, próbujemy dogonić zachodnią Europę ale chyba nie w tym co trzeba(za komuny 6% Polaków miało wyższe dziś 20%). Państwo łoży spore pieniądze na edukację wyższą, a później owi absolwenci wyjeżdżają na zachód, siedzą na bezrobociu, albo szorują kible zwykłe marnowane pieniędzy i ludzi, oczywiście jest gro studentów zaocznych i uczelni prywatnych ale jednak za przesadne umasowienie wyższego kształcenia odpowiadają rządy po 1989 roku. Czytałem kiedyś wywiad Brytyjczyka który jest szefem jakiejś firmy w Polsce i powiedział że w jego kraju ludzi, państwa nie byłoby stać na taką ekstrawagancje że prawie każdy młody ma studia, które do niczego się zwykle nie przydają.

 

-- 06 wrz 2013, 13:49 --

 

http://natemat.pl/60519,jan-hartman-o-studiach-baranem-wchodzisz-baranem-wychodzisz o to najlepsze posumowanie polskiej edukacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zniszczyć wszystkie budynki uczelni na świecie.

Może nie na świecie ale w Polsce większość wydziałów humanistycznych należało by zrównać z ziemią bo to fabryki bezrobotnych, prywatne tez większości niewiele warte ale przynajmniej państwo ich nie utrzymuje( choć to też pośrednio w jakimś stopniu na pewno). Powiedzmy sobie szczerze głównym zadaniem dzisiejszych studiów jest przechowanie młodych aby nie byli bezrobotni i nie buntowali się przeciw państwu w okresie młodzieńczego buntu. To dzięki studiom dla każdego głąba bezrobocie wśród młodych nie wynosi 70% a tylko 25%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby wszystkie studia były płatne ludzie by się bardziej zastanawiali czy jest sens iść na dany kierunek.

 

Zgodzę się z wami, że z tym wykształceniem w CV to teraz jakaś paranoja jest. Byłem w tamtym roku z technikum na praktykach w pewnej firmie i pomagałem w księgowości, to co tam babki robiły spokojnie by można po szkole średniej, albo nawet gimnazjum robić. Wystarczy może 2-3 tygodnie przyuczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby wszystkie studia były płatne ludzie by się bardziej zastanawiali czy jest sens iść na dany kierunek.

 

Zgodzę się z wami, że z tym wykształceniem w CV to teraz jakaś paranoja jest. Byłem w tamtym roku z technikum na praktykach w pewnej firmie i pomagałem w księgowości, to co tam babki robiły spokojnie by można po szkole średniej, albo nawet gimnazjum robić. Wystarczy może 2-3 tygodnie przyuczenia.

Chyba w większości prac gdzie wymagane są studia tak naprawdę są nie potrzebne, jest to efekt z jednej strony tego że aż tylu młodych je ma ukończone a z drugiej jakaś chora ambicja posiadania pracowników z wyższym wykształceniem. Znajomy do nie dawna pracował w firmie produkcyjnej gdzie pracownik fizyczny z wykszt. wyższym miał wyższy zarobek od tego który go nie miał mimo że robili dokładnie to samo, to jakaś paranoja ale to prywatna firma była. A w administracji państwowej to wiem że czasem nawet od sprzątaczy pracujących dla urzędów wymaga się minimum średniego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Należy studiować aktorstwo :D potem szukać serialu,grać w nim.Za jeden dzień zdjęciowy brać po 6 tys złociszy :D ma się kasę i sławę.Trudne, lecz możliwe.

Akurat żeby grać w serialach nie trzeba mieć skończonej szkoły aktorskiej, bracia Mroczkowie np nie kończyli takowej i pewnie wielu innych też. W branży aktorskiej jest duży przesiew i trudno się przebić, znane nazwiska grają w czym popadnie bo są znane a rzesze bezrobotnych aktorów czeka na swą szansę i często nigdy się nie doczeka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że to zależy od płci, jak ktoś jest facetem to nie warto, osobiście poszłabym do zawodówki, ale kobiety nikt nie zatrudni do zakładania instalacji elektrycznej, czy hydrauliki, więc trzeba kombinować i studiować, żeby dostać jakąś sensowną pracę za więcej niż 5zł za godzinę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie zawsze przyomina taka scena z filmu amerykańskiego jak paru facetów siedzi przy stole w knajpie i sie pytaja jednego co robi on,ze studiuje oceanografie, oni na to co ty po tym bedziesz robił,on badał ocean ,ono a co to znaczy bedziesz rybki liczył i mowią jak jest się mechanikiem samochodowym czy hydraulikiem to wiadomo co sie robi a taki oceanograf to co on moze robic nic, po co mu to i dalej się nabijaja z niego.Film to była komedia tytułu nie pamietam, ale scene pamietam dokładnie, moim zdaniem spokojnie do większosci prac wystarczy srednie i moze jeszcze to dwuletnie stuudium policealne, ale sami ulegliscie temu pedowi do wykształcenia i w watku oo studium wiekszosc ludzi mowi be ii z lekcewazeniem bo im sie wydaje ze sa tacy fajni bo studiuja tylko ze to ninc nie daje w sumie te studia bo brakuje specjalistycznych stanowisk pracy i gospodarka tego nie wchłania a pracodawcy maa swooja droga tez nawalone,ze na recepcje chća do wydawania kluczy w hotelu z wyzszym wykształceniem to smieszne jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×