Skocz do zawartości
Nerwica.com

Swora

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

525 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Swora

  1. Ja się nie będę wypowiadać, ponieważ nie jestem w tym temacie zorientowana, zazywam tylko Alprox I Pregabalinę. Nigdy wcześniej nie brałam leków tego typu, mysle, ze jak wiekszosc z nas tutaj. Wystarczająco zagłębiłam się w temat Alproxu.... Nie chce się tu mądrzyć, bo po prostu nie posiadam takiej wiedzy. O ile tylko się orientuję (mam nadzieję, że się nie ośmieszę) kiedyś Xanax zmiótł Amerykanów. Obecnie jest chyba nielegalnym lekiem psychotropowym. Wiem jedno, wyniosłam z tego nauczkę i surową lekcję. Najbardziej boję się tego, że objawy nie znikną tak szybko jakbym tego chciała. Jestem pokoleniem Y, rocznikiem czarnobylskim i brakuje mi chyba cierpliwości. Dziękuję Wam wszystkim, zwłaszcza Tobie Alu, Jadziu I Maćku za wsparcie oraz cenne uwagi. Wymieniając się doświadczeniami zrzucamy w pewnym sensie z siebie ten ciężar. Często wchodzę i czytam co piszecie, nie zawsze mam siłę brać udział w dyskusji. Staram się udzielać w miarę możliwości, czyli pomiędzy objawami
  2. Dzień dobry Alu, Jadziu, Maćku U mnie dzisiaj jest dramat, od wczorajszego wieczoru mam jakieś znowu dziwne i inne niż do tej pory objawy. Mam takie dziwne uczucia dłoni i stóp, jakbym miała coś pod paznokciami ciężko to nazwać, jeszcze takich atrakcji nie miałam i czasami też niestety moja depresja związana z objawami fizycznymi po tym leku się pogłębia. Bez przerwy przy nowym objawie siedzę i wyszukuje w internecie co mi jest. Ciężko się tak żyje. To jest takie życie połowiczne. Takie na pół gwizdka caluje Was i ściskam.
  3. Dzień dobry, Witam wszystkich, przepraszam Alu, że dopiero teraz odpisuje. Jestem ostatnio trochę zakręcona. Im mniej mam tego leku w organizmie tym bardziej mi go zaczyna brakowac. Jestem wyjątkowo rozkojarzona. Muszę znowu zmniejszyć dawkę a bardzo się tego boję i ciągle to przeciągam. Dostałam lekkiego szczękościsku i się bardzo wystraszyłam. Po wzięciu leku objawy ustąpiły, ale znowu czuję się taka otępiała i tak w kółko. Szukam pracy obecnie i jest ciężko. Dodatkowe stresy nie ułatwiają ale staram sobie dawać radę. Myśli samobójcze mi przeszły. Mam dla kogoś żyć i chce żyć, chce walczyć. Choć mam gorsze I lepsze dni, ale to jak każdy z nas. Ściskam, całuje i dziękuję za wsparcie, które tutaj dostaje. Buziaki dla Ciebie, dla Jadzi i dla Maćka Dobry wieczór Maćku, Bardzo dziękuję za okazane wsparcie, zapisałam sobie Twój numer. Pozdrawiam Cię właściwie jakoś dzisiaj dopiero funkcjonuje i stąd dopiero odpowiadam na forum.
  4. Jadziu dziękuję, również chce abyście Wy z tego wyszli, bo tu wiek nie ma znaczenia, nikomu się to nie należało, zwłaszcza przy błędach lekarzy. Całuję i pozdrawiam
  5. Dziękuję Jadziu za wsparcie, Tobie I każdemu z osobna. Powtarzam się zapewne ale to jest dla mnie bardzo ważne w tym wszystkim. To zrozumienie właśnie. Codziennie walczę i się bardzo staram ale już mi sil brakuje. Powoli zaczynam odpuszczać, wiem, że nie mogę ale to taka gehenna. Ściskam cieplutko i całuję
  6. Alicjo kochana jak i każdy z Was tutaj, Jadzia, Maciek, chociaż Wy mnie rozumiecie. Inni próbują ale jednak nie rozumieją. Teraz jestem na antybiotyku dodatkowo, czuję się bardzo słabo dodatkowo. Wszystko się wznowiło i wzmocniło. Co róż pojawia się coś nowego. To swędzącą skóra, to piekące biodra. Mam 37 lat a czuję się jak wrak człowieka. Mój Tata ma 86 lat i jest bardziej rzwawy ode mnie nie mogę spać, właściwie nic nie mogę. Jak zaczynam z tego wychodzić, to pojawiają się nowe njespecyficzne objawy i tak w kółko. Z dawki 1mg zeszłam już do dawki 0,25 mg na dobę. Biorę ponad rok czasu to paskudstwo. Buziaki
  7. Dobry wieczór Alu, Jadziu i Maćku Dziękuję za słowa wsparcia, Alu masz rację, szukam pomocy na innych forach i się pytam faktycznie odnośnie bólu stawów, bioder. Bo ja już tego nie mogę wytrzymać i znieść. Mam już dosyć. Po tym Alproxie wszystko mi zaczęło szwankować. Po prostu wszystko. Czuję się bezsilnie i już nie mam siły. Nie mam już siły do walki. Ja już się powoli poddaje. Każdy mi mówi tylko, że z tego wyjdę ale kiedy. To jest taka męczarnia. Po prostu męczarnia, kupę pieniędzy wydawanych na tych lekarzy, wszędzie prywatnie, na badania. Ograniczenie kontaktów społecznych. Wszystkiego. Ja już nie wiem co mam robić. Zaczęłam czytać o zastrzyku tym takim nie chce napisać jakim w Holandii, który jest dostępny. Bo mam tego Po prostu dosyć. Ja już nie mam siły. Przepraszam, jestem sflustrowana tym wszystkim, zmęczona i przybita. Pewnie się powtarzam.... Witaj przepraszam, nie będę Cię już tytułować na per pan zagalopowałam się. A Twój znajomy profesor stwierdził, że organizm się zregeneruje po braniu tych leków, jest to możliwe? Można jakoś ten proces regeneracji wzmocnić, pomóc mu w tym? Pozdrawiam serdecznie
  8. Dobry wieczór, Panie Maćku czyli benzo uszkadzają również kosci i stawy? Borykam się obecnie z dużym problemem. W tej chwili jestem chora na antybiotykach. Pozdrawiam serdecznie i czy też mogłabym poznać więcej szczegółów?
  9. Dobry wieczór Alu Dziękuję za bardzo duże wsparcie, jakie Ty i inni mi tu dajecie. Zgadzam się z Tobą ze wszystkim co wyżej napisałaś. Niestety to jest walka z wiatrakami. Ignorancja lekarzy, niedouczenie, brak świadomości jest przerażający. Nie wrzucam tu wszystkich di jednego worka, niestety miałam tą wątpliwą przyjemność na takich trafić. Stąd moje wszystkie problemy w obecnym czasie. Obwiniam również siebie o to, że nie sprawdziłam tego leku, nie poczytałam ulotki. Gdzie zawsze to robiłam. Każdy mi mówił, bierz, to bardzo dobre, nieszkodliwe leki. Mam teraz tego konsekwencje. Życzę Ci dobrej nocy
  10. Dobry wieczór Wiem, że na leszcza nie trafiło, ja oprócz Alproxu zazywam tylko pregabaline w najmniejszej dawce równej 150 mg. Każda noc jest ciężka aby zasnąć. Niestety wiem, ze jeszcze jest długa droga przede mną. Z każdym dniem człowiekowi się wydaje, że już nie da rady, że więcej nie podoła. Kładę się codziennie z myślą, że jutro będzie lepiej, pomimo wszystkiego. Raczej jestem mało rozmowna. W takich sytuacjach zamykam się w sobie i mało udzielam gdziekolwiek. Ale Wam tu wszystkim, Tobie Alu, Jadziu i Maćku oraz innym osobom, które mnie wspierały chciałam podziękować. Bo to jest bardzo ważne i istotne w tym wszystkim, pomaga przetrwać. Człowiek wie, że jest zrozumiały i nie zostaje z tym sam. Pozdrawiam cieolutko
  11. Dzień dobry Wstałam z łóżka więc jest jakiś postęp, choć znowu ręce i nogi zaczynają odmawiać mi posluszenstwa. Mam wrażenie, że staje się osobą z niepełnosprawnością. Ból jest nie do zniesienia. Ja niestety sama odstawiłam lek z dnia na dzień, za namową lekarza rodzinnego. I tak jak Maciek napisał w poprzednim poscie to jest piekło na ziemi. Szukam pomocy wszędzie. Jezdze po lekarzach, fizjoterapeutach. Staram się postawić na nogi jak tylko mogę. Chciałabym jeszcze ułożyć sobie życie, niestety z takimi przypadlosciami moze być ciężko Chciałam Tobie Alu, Jadziu, Maćku jak i innym osobom czytającym nasze posty życzyć miłej niedzieli
  12. Witam wszystkich bardzo serdecznie Przepraszam, że się nie udzielam na forum, bo w sumie ode mnie wszystko się zaczęło... niestety z każdym zmniejszeniem dawki czuję się coraz gorzej. Im mniej tego leku biorę tym czuję się gorzej. Znowu drży mi policzek, jak się spróbuję uśmiechnąć, mam jakieś dziwne tiki, spastyczność mięśni. To jest koszmar. Ledwo chodzę, mam takie bóle mięśni, stawow I kosci. Poraz kolejny się podłamałam, myślałam, że będzie już tylko lepiej a niestety tak nie jest. To jest potworna walka, która ja i każde z nas musi stoczyć. Takie piekło za życia. Przez stan fizyczny pogorszył się mój stan psychiczny. Unikam znajomych, nie wychodzę prawie z domu. Ludzie mnie nie rozumieją. Pozdrawiam wszystkich i postaram się bardziej udzielać. Bo w kupie jest siła
  13. Dzień dobry Przepraszam, że się nie udzielałam ale objawy niestety nie ustąpiły. Już myślałam, że wychodzę na prostą, jak znowu się pojawiły i mnie poskładały psychicznie jak i fizycznie. Za każdym razem, gdy myślę, że jakoś to już będzie to pojawiają się nowe, albo po prostu wracają stare ni stąd ni zowąd. Odechciewa się wtedy żyć. Człowiek ma ochotę tylko płakać. Życzę miłej soboty
  14. Dzień dobry Również życzę zdrowych przede wszystkim, radosnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego jajeczka i mokrego Śmigusa dyngusa Pozdrawiam Was serdecznie i świątecznie i oby nasze troski i dolegliwości z czasem ustąpiły
  15. Dobry wieczór Dwa dni pelne pracy i przygotowań do świąt. Dlatego nie udzielam się na forum. Chciałam życzyć miłego wieczoru. Ja się czuję coraz lepiej. Zaczęłam lepiej się czuć. Tylko ja zmniejszam dawkę co tydzień i po każdym zmniejszeniu czuję się tragicznie, ale to niestety normalne. Pozdrawiam ciepło i całuję
×