Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Darek napiszę ci jakie jest moje subiektywne odczucie ;) . Wydaje mi się że ty nie chcesz o sobie mysleć inaczej, nie chcesz się zmieniać, boisz sie tego. Tak po staremu może nie jest idealnie ale przynajmniej bezpiecznie: można wiele rzeczy wytłumaczyć, jakoś określic siebie, jest się czym zająć i czym martwić, ty będziesz mówił swoje inni będą cię przekonywać. Wszytsko po staremu, znane, bezpieczne...tylko czy tak chcesz funkcjonować całe życie?To takie moje przemyślenia i odczucia, może się mylę, ale spróbuj o tym pomysleć w ten sposób.

 

Zorki gratuluję sukcesów i dobrego podejscia.

 

Rzaba super :D przegoń te mysli przegoń, nie psuj sobie radości z tego że jest ok

 

Ja lecę do czytelni ślęczeć nad dziełami wybitnych pedagogów :roll: ale dziś podejscie do życia mam optymistyczne więc nie będzie tak źle :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie za duzo alku.. jak zwykle a na dodatek złego zlapalo sie rodziców na stopa.. czesto dni wygladaja podobnie,jaknie mam obowiazkow.. cos sie pomazia a potem piciu.. fajnie tak, do poki kac nie zlapie.. nie, własciwie to do dupy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska,Inez-macie racje,boję się zmian

Nie chce tak funkcjonować

Chyba odczuwam dziś pewne zmiany w psychice,nie wiemczy to zmiany na lepsze,czy na gorsze..

 

z 10 godzin póżniej

Pewna osoba powiedziała mi że wcale taki głupi i brzydki nie jestem......

Może coś w tym jest....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo matury w tym roku trudne były, co nie Piotrek?

A licho je wie... na pewno nie były łatwe - trudno ocenić jak było w porównaniu z poprzednim rokiem - ludziska mówią że trudniejsze.

dżejem a masz jakies możliwości wynieść sie z domu?Wiem,że doradzam to wszytskim ( Wink )a to wcale nie takie proste ale niektórych toksycznych ludzi się nie zmieni, trzeba się wiec od nich jakoś odseparować albo przynajmniej ograniczyć ich wpływ.Trzymaj się ciepło!

Ja tu się zgadzam w 100% - też się na październik wynoszę na studia i na razie nie myślę wracać nawet na weekendy.

 

dżejem odliczamy te same dni (do października) ;) razem raźniej :D

kurcze mam złe myśli...może dał bym spokój ludziom,nie musieli by mnie oglądać...

miałem nie odpisywać - nawet o tym nie myśl bo ja Ci nie dam spokoju - tylko obrobię forum i biorę Cię na tapetę :mrgreen:

Przez ludzi byłem żle traktowany kiedyś,poniżany,obrażany,byłem dla nich ostatnim śmieciem....to sie działo przez wszystkie moje lata szkolne,bylem obrażany przez ludzi na ulicy,zaczepiany przez nich,bity w szkole,ludzie śmiali się ze mnie...

A może dlatego że ściągałeś ich zachowanie swoim nastrojem (tak jak to Bethi napisała) - moim zdaniem w tym jest 100% prawdy.

Faktycznie powód do dumy aby sie chwalic tym na forum.

Wkurza mnie bardzo takie cos...Nie ważne w jakim aspekcie to pisałeś ale o tym że to napisałeś (picie browarów w wieku 15 lat i chwalenie sie tym ) świadczy że jesteś jeszcze mało dojrzały.

Piotrr wrzuć na luz... każdy że tak powiem początkujący (niezależnie od wieku) ma skłonności do chwalenia się a po jakimś czasie dochodzi do wniosku że nie ma się czym chwalić

dzień lepszy od wczorajszego choć złośc mi nie przeszla zabroniła mi mamusia pisac na forum bo uznała ze moga nas zydentifikowac ze to o nia chodzi powiem krotko gdyby nie wy nie było by mnie juz ... a ją mowiąc krotko popier....

ano nie zaprzeczę - jakby mój ojciec się dowiedział że wiecie jak mam na imię i skąd jestem a niektórzy nawet nazwisko znają - katastrofa!! :shock::lol::lol::lol:

kurcze Pw nie działa czy nikt mi nie odp

pamiętam o opróżnianiu skrzynki - nie zostawiaj więcej niż 10 wiadomości w sk. odbiorczej

Pewna osoba powiedziała mi że wcale taki głupi i brzydki nie jestem......

Może coś w tym jest....

A może się wobec tej osoby inaczej (swobodniej, bardziej otwarcie) zachowywałeś?

 

A teraz o mnie:

Wróciłem od babci - babcia świetna, w świetnym miejscu mieszka to i świetnie było - wypocząłem i to bardzo - tam jest jakaś arkadia - zero stresu - a to chyba najgorzej mnie męczy - przejmowanie się wszystkim. Nazbierałem pyszniutkich porzeczek i wiśni, odpocząłem od wszystkiego w tej wiejskiej ciszy (nawet mp3 nie słuchałem). Dzisiaj trza było wracać bo jazdę miałem - mój pierwsze raz na mieście i w ruchu ulicznym. Poza miastem też jeździłem - jest całkiem ok. Ale na razie jestem za bardzo powściągliwy - ciągle mi gadał żebym dodał gazu ... a na następnej dodam - konkretnie - tylko będę się starał ograniczeń nie przekraczać :P

 

Ano i jeszcze jedno - ktoś chciał szampana - więc otwieram ;)

szampan.jpg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewna osoba powiedziała mi że wcale taki głupi i brzydki nie jestem......

Może coś w tym jest....

jasne że tak, uwierz w to wreszcie ;)

Piotrek nie ma to jak u babci ;) ja też bylam dzisiaj u babci na wsi, nie ma to jak ten spokój :) No z tymi przekroczeniami to dobry pomysl :) lepiej nie przeginać już na początku :P

Mój dzień- totalnie zakręcony :? ale przynajmniej humor mam :P

Jutro caly dzien sie pakuje a pojutrze jade nad morze na 3 tyg, bede za Wami tesknic. A Wy jak tam? tez w rozjazdach?

Z resztą od kiedy faceci mają robić wielkie aj-waj ze swojego wyglądu? Nie chodzi o to, żeby wyglądać jak DiCaprio, tylko żeby sobie we łbie poukładać, potrafić się życiu zachować. I umieć się umyć, ostrzyc, ogolić, wyciąć włosy z nosa i ubrać jak człowiek.

Oj Zorki normalnie motto Ci wyszlo. Dla wszystkich facetów z kompleksami. Ja popieram rękami i nogami. :D:D:D I w ogóle bardzo mi się podoba Twoje podejście do wielu spraw ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to udanych wczasów życzę

dzięki :smile:

zajrzyj tam w międzyczasie do kafejki

jasne, że zajrzę, a nawet więcej pojdę tam specjalnie po to, żeby wejść na forum i pogadać na gg :)

Aha Piotrek, to forumowe spotkanie jest nadal aktualne prawda? Ja myślę, że koniec wakacji byloby fajnie. I Wrocek proponuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z resztą od kiedy faceci mają robić wielkie aj-waj ze swojego wyglądu? Nie chodzi o to, żeby wyglądać jak DiCaprio, tylko żeby sobie we łbie poukładać, potrafić się życiu zachować. I umieć się umyć, ostrzyc, ogolić, wyciąć włosy z nosa i ubrać jak człowiek.

Oj Zorki normalnie motto Ci wyszlo. Dla wszystkich facetów z kompleksami. Ja popieram rękami i nogami. :D:D:D I w ogóle bardzo mi się podoba Twoje podejście do wielu spraw ;)

Faceci z kompleksami są jeszcze ciężsi do zgryzienia, niż zakompleksione kobity. Aleee... aleee... jak będziecie chcieli to dacie radę!

 

To teraz o mnie :twisted:

 

1. Byłam na treningu, pierwszy raz od 2 miesięcy. Żadnych migren ani kurczy w stopach :mrgreen: za to dużo nowych ludzi, którym musiałam różne rzeczy tłumaczyć, zabawnie było.

 

2. Bardzo sensowne hobby sobie znalazłam i jak osoby, które zamówiły ode mnie to co zamówiły wpłacą mi pieniążki, to mi się prześlicznie zwrócą koszty wstępne. Ale i tak radość tworzenia jest ważniejsza od tej drobnej marży ;)

 

3. Wróciłam do pisania opowiadania, które zaczęłam pół roku temu, a jest to komedia, więc ubaw po pachy (jakkolwiek głupio się śmiać z własnych dowcipów) :mrgreen:

 

4. Kolejny egzaminik zdany (pani się pytała, czy ta 3+ mi nie zaniży średniej, żarciki się jej trzymają, jak pragnę zdrowia :D ), zostało mi czekać na wyniki jeszcze jednego, ostatniego.

 

5. Może się będziecie śmiać, ale co tam... Słuchałam sobie wczoraj piosenki "Hotel California" i nagle w głowie zaświtała mi (w żadnym razie nie natrętna) myśl, że gdzieś tam jest taki ktoś, w którym mogłabym się zakochać, a odnotowuję ten fakt, bo dzień wcześniej zarzekałabym się, że na pewno nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj normlany tym dzisiejszy tez dzień zawsze black&white same przytłaczające rzeczy :lol::D ale nie martwice się o mnie dam sobie jakos radę nie mam innego wyjścia wroce jak tylko bede miała net z powrotem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie sie ciesze, ze sie wam wszystkim uklada!

 

Piotrek ja pamietam swoje jazdy (teraz mam prawko od 3 lat), najbardziej mnie stresowalo jak mi sie zdarzylo, ze mi samochod zgasl... :P a zeby bylo smieszniej mialam wypadek na jzdach, nie z mojej winy, babka mi w tylek wjechala :P to pomysl sobie jaki ja mialam stres. na szczescie nic sie nie stalo.

 

człowiek nerwica a no widzisz! mowilismy ci to wszyscy, a skoro okazalo sie, ze wcale nie jestes kosmita z dwiema glowami to teraz trzeba nad tym wszystkim popracowac.

 

ashley to udanego wyjazdu zycze, baw sie dobrze, wypoczywaj i wroc do nas jeszcze bardziej naladowana pozytywna energia! buziak

 

Amy Lee ha, oczywiscie, ze gdzies tam jest ktos w kim sie zakochasz, na kazdego ktos czeka. z tego co piszesz to widze, ze jest dobrze - trening, opowiadanie, egzamin zdany, same pozytywy.

 

tera o mnie:

wlasnie dotarlam do pracy, od rana boli mnie glowa, ale oczywiscie to przez pogode... poza tym to chyba dobrze. nie mam lekow, ale odczuwam jakis taki niepokoj jakbym czekala az cos znow sie stanie, moj organizm tylko czeka aby sie zdenerwowac. stanm najwyzszej gotowości... glupie to wiem, ale jest do opanowania i pracuje nad tym wszystkim.

tak jak pisalam opiekuje sie psem znajomych przez 2 tyg., mieszkam sobie z moim manem i od niedzieli z jego bratem, bo przyjechal do wawki szukac pracy na wakacje. w sumie jest fajnie, tam gdzie teraz mieszkam jest cisza, spokoj i do lasu blisko, az trudno uwierzyc, ze to nadal warszawa... spie jak dziecko, jem normalnie, wiec czym sie tu martwic, na co czekac? a jednak cos mi w glowie pozostalo i jakos nie umiem tego wywalic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień dziesiejszy jest wreszcie lepszy od ostatnich 6 tygodni, gdy zaczęłam odstawiać leki. Na razie nie mam trzasków w głowie, nie ucieka mi biurko w pracy i nie czuję dziwnego przechyłu na lewą stronę. I nawet wróciła mi wiara, że się uda:) Dla mnie to jak nowe poznwania świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż miło się Was wszystkich czyta :D albo pełno pozytywów a jak trochę za mało to i zostaje najważniejsze - pozytywne nastawienie ;)

 

Ja dzisiaj sobie pospałem do 11, a teraz za bardzo nie mam pomysłów na dzisiejszy dzień, bo duszno i gorąco (już któryś raz złapałem się na otwieraniu otwartego okna :lol: ), więc z aktywności fizyczno - siłowej na razie nici bo bym padł, ale i tak jestem dzisiaj zadowolony - pozytywnej energii o której pisał Zorki dziś - między innymi dzięki Wam - pełno :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna48 trzymaj się, czekamy.

 

maiev witaj :D tak to jest jak się forum zaniedbuje ;)

 

Amy Lee ja tak się zastanawiam czy nie zacząć bawić się w robienie bizuteri, ale to narazie luźny pomysł, zobaczmy...

 

Z moją obroną jakieś jaja, ciekawe czy do niej dojdzie :roll: ale już sie wyluzowałam, co ma byc to bedzie. Zacznę się pewnie stresować na dzień przed. Narazie piję cappucino z magnezem i mam szczery zamiar zasiąść do nauki ;).

Weekend zapowiada się obiecująco, romantycznie- nie moge się doczekać,przestaliśmy się kłocić z lubym, obie strony pracują nad sobą i to mnie ogromnie cieszy :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska u mnie z obrona tez bylo smiesznie poczawszy od tego, ze mojego promotora bardzo ciezko bylo namierzyc i sie z nim spotkac. niestety nie pozwolil na przesylanie pracy mailem, wiec z kazda poprawka musialam leciec do niego do biura a potem odbierac...

co do samej obrony to bylam pierwsza w kolejce no i czekam pod drzwiami, 9.., 9.05..., 9.10... wreszcie wyszedl przewodniczacy i mowi mi, ze niestety dowiedzial sie, ze moj recenzent lezy w szpitalu i albo przelozymy obrone na kiedy indziej albo poczekam... no i czekalam ze 2 godziny az w koncu jakis inny recenzent zgodzil sie na przeczytanie mojej pracy i sie udalo.

najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze wtedy wlsnie mialam nawrot choroby, budzilam sie codziennie o 4 rno (przed obrona tez), mama musiala ze mna pojechac na obrone, a nastepnego dnia niestety bylam zmuszona wziac urlop (tydzin wczesniej niz to bylo zaplanowane), przyznac sie szefowej, bo juz nie dawalam rady :cry:

ale mimo tegop wszystkiego udalo sie, wtedy mnie to nie cieszylo, nie moglam znalesc w tym wszystkim cienia pozytywu, a przeciez bylo to osiagniecie... bylo minelo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×