Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

ladywind, ja bylam zdiagnozowana 14 lat temu, tyle ze dlugo uciekalam od lekow.

 

-- 05 lis 2014, 17:38 --

 

Arnin, ja tam jem na wenli sporo jak na mnie. Ja sobie odsypuje kuleczki i jest ok, a na dawce 37,5 tez zaczynalam i mialam odjazdowe skutki uboczne czego Ci nie zycze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego po trochu :pirate:

 

-- 05 lis 2014, 14:19 --

 

sertraliny mam w domu zapas na pol roku, paro podobnie, wenli tez mam sporo, benzo tez duzo, brakuje stymulantów :mrgreen:

 

Mój człowiek :lol: Do nie dawna miałem zapas wenlafaksyny,sertraliny(nadal mam),paroksetyny,citalopramu,escitalopramu,trazodonu.A co będę wymieniał po kolei oprócz fluowksaminy wszystkie SSRI,wenla,dulo,trazodon,rebo,mirta,klomi jak by dodać to tego jak miałem kilka neuroleptyków olanzapina,kwetiapina,trochę benzo i inne gówna typu spamilan,hydro i stabilizatory nastroju(kwas walpro,lamo,karba) to miałem niezłą aptekę w domu co lepsze wszystkimi tymi antydepami próbowałem leczyć Chad (nie na raz ale po kolei) a wystarczy zwiększyć było dawkę stabilizatora.Jak nowy lekarz profesor powiedział na 1 wizycie.Nie polecam leczenia się samemu no chyba że ktoś ma jakąś depresyjkę i każdy ssri mu niweluję depresję to wtedy może sobie żonglować pod względem wyglądu tabletki i tolerancji :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silny94, Ogladales chemiczny spokój??

 

No jacha :lol: Mimo to uważam że odkrycie SSRI uratowało życie wielu osobom i są bardzo potrzebne.Te leki pomogły przetrwać depresję i nie tylko milinom ludzi na świecie.Do tego nie są toksyczne jak TLPD i mają o wiele mniej skutków ubocznych.A ci którzy sieją o nich ferment muszą mieć w tym swoim interes,albo mieć nie ciekawego wspomnienia z tymi lekami lub z ludźmi którzy je produkują :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silny94,

Nie zgadzam się z Tobą. Popularność SSRI jest z kilku powodów. Mają mniej uboków od TLPD i dla psychiatrów jest to korzystne, bierzesz, bierzesz i najwyżej dalej masz deprechę lub nerwicę, no może jeszcze anhedonię i zombifikację ale co tam... przecież żyjesz. Nerwice możesz sobie mieć. Zawsze przy SSRI zastanawiam się u licha po co ludzie je biorą latami, skoro de facto czas ich działania to najwyżej rok czasu. Rodzaj uzależnienia? Maskowanie własnej niedoli chemicznym spokojem? Uff, żeby tylko spokój, a tu robisz się odporny na emocje zarówno pozytywne jak i negatywne. A do tego u niektórych nastrój gratis. No ale dlaczego nie zostaje ten nastrój?dlaczego tymczasowy to stan a wtedy powrót do SSRI? Wszystko to kasa dla koncernów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nikt ci nie każe brać? Jeśli wolisz żyć z nasiloną depresją lub nerwicą.SSRI to jednak jest wyjście i nie takie niekorzystne dla organizmu jak leki z innych grup.Ja dzięki SSRI miałem siłę wstać z łóżka i żyć jak człowiek.Bez nich bym nie dał rady.Po nich zniknęły wszystkie moje objawy aż mnie wyciągnęło w hipomanie i w manie.A że te leki nie leczą a które leki psychotropowe trwale leczą? Wolisz się męczyć z depresją nerwicą czy innym badziewiem tylko dlatego że kasa idzie do koncernów?

 

Polska kraj narzekania na wszystko zamiast cieszyć się że jest się czym leczyć i że koncerny farmaceutyczne to sprzedają to się po nich ciśnie i to po lekach tak łagodnych w skutkach jak SSRI co ma ktoś powiedzieć co musi łykać duże dawki stabilizatorów i neuroleptyków żeby nie wylądować w psychiatryku a w nim i tak je dostanie lub zastanawiac się czy to już czas się zabić czy jeszcze kilka dni wytrzymam.No niestety ja mam ten problem.Nie zapominaj ile ludzi gdyby nie SSRI by nie wytrzymało i się zabiło lub by żyli nie ruszając się z łóżka brzuchem do góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silny94,

to ciesz sie za na Ciebie dobrze działaja, bo nie kazdy ma tyle szczescia, ja jak 10 lat temu wdepnalem w ten syf (ssri) tak do tej pory nie moge z tego wyjsc, a dostalem te leki bo banda idiotów wypisuje je na prawo i lewo na co popadnie

 

Skoro nie działają to po co bierzesz je od 10 lat? Skoro nie działają to po co tyle czasu w tym tkwisz.Może trzeba zmienić lekarza i zastanowić się czy są one ci potrzebne może trzeba zmienić leczenie i powinieneś się leczyć na coś innego?Nie mam się z czego cieszyć one działają u mnie tak że zmniejszają objawy depresji na początku a stan przechodzi w epizod mieszany jak się ustabilizuję mieszaniec stabilizatorami to ssri przestają działać i znowu jest deprecha.Co nie oznacza że mam mówić że SSRI są bee bo wielu ludziom pomagają i ratują życie a jak ktoś ma czelność je oczerniać i mówić jakie to zło to niech sam wymyśli lepsze takie które działają całe życie. To samo się tyczy firm farmaceutycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo tak wygląda leczenie w tym kraju, sam sobie ich nie wypisywałem, tylko latałem z coraz to nowymi objawami które same mi spowodowały, to co mi dolegało przed leczeniem było niczym w porownaniu do tego co mi one zafundowały, zreszta niewazne, zadowolony bedzie chwalił a niezadowolony bedzie odradzał, nie chce mi sie o tym juz dyskutowac, sam kiedys tez chwalilem, a teraz moge tylko sie podpisac pod tym co przeczytalem na jednej stronce, te leki nie regulują zaburzeń neuroprzekaźników tylko same takie zaburzenia wywołują, jakby było inaczej po odstawieniu nie byłbym w gorszym stanie niz przed zaczeciem leczenia i bym nie musial sie latami meczyc z kazdym kolejnym lekiem na to co narobił poprzedni tylko bym wrocił do stanu wyjściowego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie narzekam generalnie na te leki, bo czuję się teraz lepiej niż wtedy, kiedy zaczynałam je brać, ale nie dałabym sobie ręki uciąć, że z tym wywoływaniem zaburzeń to ściema. Nie mogę nic powiedzieć na pewno, bo w ciągu kilkunastu lat leczenia (z przerwami) nie analizowałam dokładnie tego, jak różne antydepresanty i inne leki wpływały na moje samopoczucie. Wydaje mi się jednak, że na początku właściwie w ogóle nie czułam, żeby SSRI na mnie jakoś działały, a teraz czuję to bardzo szybko (na szczęście jest to głównie pozytywne działanie). W międzyczasie sporo się zmieniło, miałam też psychoterapię, więc przez to też trudno stwierdzić co z czego wynika. Podejrzane to jest jednak trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiec i ja cos dodam nt.SSRI fluoksetyna spowodowala to, ze stalam sie warzywkiem. Przed fluo mialam tez stwierdzona depre ale nie tak silna. Fluo to najgorsze gowno dla mnie. Ja siebie po tym nie poznawalam. Masakra. Lekarka nie ładowała juz wiecej jej we mnie bo bylam w strasznym stanie. Po fluo byla wenla i jest do tej pory. Ja nie wiem jak te leki dzialaja. Zapisalam sie do lekarza psychiatry bo juz nie moglam wytrzymać :( tak bylo źle. Dostalam cital zero reakcji ani na minus ani na plus. Fluo jeszcze gorzej...wenla jest ok :) przedtem od ogólnego pramolan tez ok. Potem po przerwie coaxil gdzie byly odrealnienia i sie balam tego. Ja mam czasem takie myśli, ze fluo dala mi tyle złego, ze to ona wpedzila mnie w jeszcze gorsza depre. Ze gdybym jej nie zaczela brać to moze bym sobie sama poradzila ??? Nie wiem mogę tylko gdybać...stany depresyjne mialam od lat ale to co mi dala fluo to nikomu nie zycze. A moze to po prostu tak depra postepowala u mnie a fluo nie dzialala ??? Tez tak moglo byc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takiej prostej zależności pewnie nie ma. Ale ja nigdy nie wierzyłam, że mój beznadziejny nastój wynika z jakichś zaburzeń biochemicznych. Uważałam, że mam po prostu beznadziejną osobowość. Można by przyjąć, że pomogła mi trochę psychoterapia, a antydepy teraz lubię brać, bo się tak jakby trochę uzależniłam. Też mi się to wydaje mało prawdopodobne, ale serio kiedyś sobie mogłam to łykać jak cukierki miesiącami i nic, a teraz od razu czuję, że działają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nadzieje ze nie będę dlugo brać wenli. Ale naprawdę po niej mi sie poprawilo. Od dluzszego czasu jest ok :):):) i mimo to, ze dalej mam ciezkie życie, ze dzis mialam złe wyniki badań i mogę mieć raka, mam siłę zeby walczyc, zeby zmierzyć sie ze wszystkim. Chce żyć :) a depra juz niech nie wraca :):):):):)

 

-- 06 lis 2014, 01:44 --

 

Depresja to najgorsze gowno w życiu...przy depresji zawsze u mnie pojawia sie nerwica, fobia spoleczna...jak nie mam stanów depresyjnych to i nerwicy nie ma ani FB. To jakoś mam wszystko powiązane. Jest mi wtedy bardzo ciezko...a teraz jeszcze gdzieś tam krąży rak. Podstępny i okropny. Ostatnio mialam zero nerwów itd po wenli a dzis przed badaniami ręce mi latały jak alkoholikowi. Ok nie zanudzam Was :) macie swoje problemy,, dbajcie o siebie, życie jest tylko jedno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, u mnie sie zaczeło od paralizu, najpierw podejrzewali cisnienie, pozniej padaczke, pozniej znowu cos, ale badania wychodziły w normie. W koncu lekarz postawil diagnoze ze to depresja. Te 14 lat temu to nie bylo jak teraz, w ogole nie kierowali do psychiatrow, to byl straszny wstyd udac sie do takiego lekarza. U mnie to kwestia zycia z ojcem alkoholikiem, dlatego objawy somatyczne mialam dosc wczesnie. Po zdiagnozowaniu zylam sobie z tym bolem i tym wszytskim ustrojstwem kilka dobrych lat, bo nie chcialam brac lekow, mialam podejscie typowo antylekowe, ze to dla psychicznych :mrgreen: Dodstalam tylko najpierw chloropernazyne na sen pozniej ja wycofali i przeszlam na chlorprotixena. Mialam ciagle bezsennosc. Ale calkowita depresja mi sie rozwinela duzo pozniej i wtedy albo leki albo psychiatryk, wiec wzielam leki, objawy somatyczne mineły. Teraz z kolei mam sklasyfikowane jako zaburzenia somatyzacyjne, czyli odmiana nerwicy, ktora charakteryzuje sie tym ze stres w czlowieku wychodzi poprzez bole, zawroty itd. Silny 94 zgadzam sie z Toba, jak biore SSRI to czuje sie lepiej, wyniki mam lepsze, te gadanie ze koncerny nabiajja ludzi itd to takie myslenie sredniowieczne jak kiedys ze psychiatra to obciach. Ile ludzi ma problemy wlasnie ze stresem, itd a zamiast isc sie leczyc to nie idzie i siedzi i placze, albo ciagle ma skwaszony humor. Medycyna opiera sie na lekach taka prawda, albo chcesz funcjonowac w miare ok, albo nie. Ja wierze ze to stan biochemiczny w mozgu, skoro te leki dzialaja na neuroprzekazniki i to stabilzuja to musi byc tak, ze jest jakis niedobor tych substancji.

 

-- 06 lis 2014, 09:19 --

 

bo tak wygląda leczenie w tym kraju, sam sobie ich nie wypisywałem, tylko latałem z coraz to nowymi objawami które same mi spowodowały, to co mi dolegało przed leczeniem było niczym w porownaniu do tego co mi one zafundowały, zreszta niewazne, zadowolony bedzie chwalił a niezadowolony bedzie odradzał, nie chce mi sie o tym juz dyskutowac, sam kiedys tez chwalilem, a teraz moge tylko sie podpisac pod tym co przeczytalem na jednej stronce, te leki nie regulują zaburzeń neuroprzekaźników tylko same takie zaburzenia wywołują, jakby było inaczej po odstawieniu nie byłbym w gorszym stanie niz przed zaczeciem leczenia i bym nie musial sie latami meczyc z kazdym kolejnym lekiem na to co narobił poprzedni tylko bym wrocił do stanu wyjściowego

a myslisz, ze dlaczego sie gorzej czujesz po odstawieniu? Bo wlasnie spada poziom neuroprzekaznikow.

 

-- 06 lis 2014, 09:20 --

 

Ja mam nadzieje ze nie będę dlugo brać wenli. Ale naprawdę po niej mi sie poprawilo. Od dluzszego czasu jest ok :):):) i mimo to, ze dalej mam ciezkie życie, ze dzis mialam złe wyniki badań i mogę mieć raka, mam siłę zeby walczyc, zeby zmierzyć sie ze wszystkim. Chce żyć :) a depra juz niech nie wraca :):):):):)

 

-- 06 lis 2014, 01:44 --

 

Depresja to najgorsze gowno w życiu...przy depresji zawsze u mnie pojawia sie nerwica, fobia spoleczna...jak nie mam stanów depresyjnych to i nerwicy nie ma ani FB. To jakoś mam wszystko powiązane. Jest mi wtedy bardzo ciezko...a teraz jeszcze gdzieś tam krąży rak. Podstępny i okropny. Ostatnio mialam zero nerwów itd po wenli a dzis przed badaniami ręce mi latały jak alkoholikowi. Ok nie zanudzam Was :) macie swoje problemy,, dbajcie o siebie, życie jest tylko jedno...

moze nie bedzie tak zle z tymi badaniami a masz jakies objawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudi, bez urazy, ale jak mozna byc zadowolonym z faktu ze 12 lat zre sie psychotropy :roll:

to wszystko co tu piszecie, kazdy ma poczesci racje, ale ja wam powiem tak nikt was nie zmusza do brania ssri, w kazdej chwili mozecie przestac je brac, co do fluo to opinie sa podzielone, ale kiedys slyszalem takie zdanie, chcesz walnac samobója to bierz prozac , z prozakiem to na pewno ci sie uda, ssri to jest gówno i nie ukrywajmy, ale tak jest, pomoga ludziom tylko tym którzy na prawde maja niedobory serotoniny i zgadzam sie ze leki moga równiez szkodzic. Ja spotkalem sie z dwoma rodzajami ludzi, tych którzy marza o zejsciu z ssri i drudzy którzy marza o zmianie na inny ssri :pirate:

 

-- 06 lis 2014, 14:34 --

 

Ja dziekuje za to ze sa jakiekolwiek leki, bo wiem ze one pomogly mi sie podzwignac, nie mówie o super nastroju, ale daly podwaliny do walki, cos jak budujesz dom i zaczynasz fundamentów :P

 

-- 06 lis 2014, 14:49 --

 

Na koniec tego tematu powiem wam tak- jezeli depresja jest gleboka sa mysli "s" podajemy antydepresant, jezeli depra jest znosna- lepiej nie wchodzic w antydepresanty bo bardzo dlugo sie od nich nie uwolnicie, ale na pewno znajda sie ludzie którzy nie chca z nich schodzic i tez maja do tego prawo, nikt nie moze ich za to winic ani oceniac, nie mamy takiego prawa no chyba ze jest to ewidentne uzaleznienie, co do koncernów i zarobków - kurwa maja prawo zbijac na tym pieniadze, wiecie ile oni ponosili kosztów za nim cokolwiek odzyskali, krocie, po co patenty wlasnie po to zeby firma mogla odbic swój wklad i zarobic, to jest biznes.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×