Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Oncki napisał(a):

Witam mam pytanie czy można przejść z fluoksetyny na dukoksetyne odrazu,fluo ponoć ma okres półtrwania 2 tyg,lekarz mówi że raczej nie powinno być problemu ale ja im średnio wierzę 

Można. Mi tak ostatnio zrobili w szpitalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę brałem do duloksetyny klomipraminę, ale eksperyment nie powiódł się i dr dał mi 150 mg trazodonu do 90 mg duloksetyny. Chyba te leki działają na mnie tak samo dobrze razem jak trazodon z wenlafaksyną, bo już czuję pewną poprawę po tym jak zjechałem w dół na klomipraminie. 

Trazodon już parę razy wyciągał mnie z konkretnej dupy i chyba i tym razem się uda.

Swoją drogą, żałuję że duloksetyna z klomipraminą nie wypaliła, trochę poczytałem o klomi i dowiedziałem się że ona jest tak na dobrą sprawę bardzo silnym SNRI, więc może nadmiar noradrenaliny tak mnie poskładał.

No nic, zostaję na duloksetynie, trazodonie i lamotryginie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy brałem duloksetynę pierwszy raz i był to jedyny lek jaki brałem (teraz biorę zawsze parę różnych na raz), na początku libido wyraźnie zmalało, erekcja była słabsza i zdarzało się że orgazm był dziwnie słaby. Po paru miesiącach wróciło do normy mniej więcej. Ale niestety wszystkie te leki mogą zaburzać libido i tą sferę ogólnie. Na szczęście, nie zawsze tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zburzony napisał(a):

Mi też trochę podnosi tętno, biorę 60 mg. Ale nie jest jakoś bardzo wysokie ogólnie, przy wysiłku potrafi dojść do 115 ale czuję się dobrze dlatego mam to w dupie:)

Przy wysiłku to ja mam tętno pod 170, czasem więcej. A co niektórzy się tętnem niewiele ponad 100 przejmują....ja mam takie spoczynkowe często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, zburzony napisał(a):

@acherontia styx 170 to chyba już trochę za dużo, może warto to zbadać. Jak miałem raz 130 to mi się alarm w smartwatchu włączył:))

Byłam badana kardiologicznie i gra wszystko. Tak mam po prostu. Ja tego nawet nie odczuwam. Zresztą 170 to nie rekord, najwięcej na siłowni zegarek zarejestrował 202😂 z tym, że ja biorę poprawkę na zegarek. Mi alarmy o częstoskurczu włączają się dopiero powyżej 180. Chociaż jak kiedyś porównywałam z pulsoksymetrem pomiary, to różnica była rzędu 5 u./min. Kardiolog też powiedział, że przy wysiłku to normalne, że tętno mocno wzrasta. Przy dłuższej regularnej aktywności ono zacznie spadać, bo serce się zaadaptuje do wysiłku i wtedy nawet spoczynkowe się obniży.

 

Zresztą ja mam regularnie 1x w roku Holtera ekg ze względu na graniczne QT i wyższe w związku z tym ryzyko czestoskurczu komorowego. 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie duloksetyna po dłuższym braniu powoduje pewne zaburzenia układu krążenia, poprzednio bałem się że mam niewydolność serca. Zrobiłem parę badań i wyniki były niekonkluzywne, niby wszystko było dobrze ale coś tam było trochę dziwne w wynikach. Wtedy miałem zadyszkę nawet w spoczynku, drętwienie i zimno lewej ręki, także typowe objawy ze strony serca. Teraz znów biorę duloksetynę, już około 3 miesięcy i jedynie ta zadyszka się zdarza i trochę irytuje ale do wytrzymania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zburzony Nie chcę żeby wyglądało to na przesłuchanie 😄 jestem po prostu ciekaw twojej sytuacji. Jestem też nieco zacofany, ponieważ nie śledzę wszystkich (prawie żadnych) wątków na bieżąco (same antydepy), więc wybacz jeśli tego nie wiem.

 

Na ilu faktycznie antydepresantach "jedziesz"? Sprawdziłem tak na szybko i naliczyłem co najmniej 3 (2xSNRI+1 SARI), a to nie wydaje mi się rozsądnym leczeniem, chociaż wszechwiedzący też nie jestem i może takie praktyki są na porządku dziennym. A może stosujesz jakąś rotację tymi lekami? Jeśli nie, to gdyby przyszło ci odstawić je wszystkie nagle z dnia na dzień.. wiesz, że może być lekki hardcore? Jak to jest? Nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobic w przypadku @zburzony nie ogarniesz, on leki zmienia częściej niż rękawiczki 😂 i masz racje, to nie jest rozsądne leczenie, ale kolega niecierpliwy i wystarczą jakieś lekkie uboki na początku (które są zupełnie normalne) i już zmienia lek. Podam na przykładzie buspironu: akurat tak wyszło, że zaczynaliśmy go brać równocześnie. No i oboje mieliśmy na początku obniżony nastrój na nim (tak, dziwny ubok ale tak było). Kolega poskakał może 2 tyg. z dawki na dawkę i odstawił, ja biorę do dzisiaj, bo po 3 tyg. minął ten obniżony nastrój i gra gitara.

Co do łączenia kilku antydepresantów to praktykuje się to, bo ja też przez jakiś czas brałam 3 równocześnie (paro, sertra i trazodon), ale to było dość krótko, może z 3 miesiące i w sumie już nie pamiętam jak moja lekarka to uzasadniła, ale wtedy zadziałało.

 

Dodam jeszcze tylko, że moja lekarka zna mnie od 7 lat i wie już jak ja reaguje na leki. Na początku leczenia na pewno nie pozwoliłaby sobie na takie kombinacje jak łączenie 3 antydepresantów. Nie kombinuje też z lekami, z którymi wie, że to nie pójdzie z dużym prawdopodobieństwem lub z takimi na które wie, że ja się nie zgodzę (np. wenla; chociaż do niej z 2x próbowała mnie przekonać - nieskutecznie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zburzony napisał(a):

U mnie duloksetyna po dłuższym braniu powoduje pewne zaburzenia układu krążenia, poprzednio bałem się że mam niewydolność serca. Zrobiłem parę badań i wyniki były niekonkluzywne, niby wszystko było dobrze ale coś tam było trochę dziwne w wynikach. Wtedy miałem zadyszkę nawet w spoczynku, drętwienie i zimno lewej ręki, także typowe objawy ze strony serca. Teraz znów biorę duloksetynę, już około 3 miesięcy i jedynie ta zadyszka się zdarza i trochę irytuje ale do wytrzymania.

No tak właśnie działa noradrenalina, mi też ona nie podchodzi co prawda ja dulo nie brałem, ale na rebo non stop zmęczenie fizyczne. Jak wnosiłem worki 30kg na drugie piętro to myślałem, że zawału dostanę, poty, ręce stopy zimne a od środka buchało gorąco i serce mało mi ryjem nie wyszło. Libido zero i to chyba nawet jeszcze poniżej. Ona ma zbliżone działanie do adrenaliny, bo przy wstrząsie kiedyś mi podali i tak samo się czułem. Niektórym pomaga, ale mi nie podchodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zburzony napisał(a):

Hej, orientujecie się czy w Polsce są dostępne dawki duloksetyny poniżej 30 mg lub np. 40? Bo na zachodzie wiem że są takie. Pozdro.

Ja mialam na wejscie 20mg i potem 45mg,ale lekarz dał mi to ze swojej szafki,no i ja mieszkam w De,ale pewna nie jestem czy w aptece tez bym dostała,moze na zamowienie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, zburzony napisał(a):

Hej, orientujecie się czy w Polsce są dostępne dawki duloksetyny poniżej 30 mg lub np. 40? Bo na zachodzie wiem że są takie. Pozdro.

Z tego co wiem tylko 30 i 60mg.

 

KOCHAM ten lek. Nastrój dobry, śpię dobrze, schudłam 4kg i trzymam wagę. W tej chwili jedyny minus to pocenie w nocy. Zeszłam z 90 na 60 bez najmniejszego problemu. No może łatwo się męczę ale to może nie być od leku. Ciśnienie i tętno spoczynkowe są ok, jednego dnia jak siedziałam w domu to zrobiłam sobie maraton mierzenia z ciśnieniomierzem bo wydawało mi się że są podwyższone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Orzeszkowa napisał(a):

Z tego co wiem tylko 30 i 60mg.

 

KOCHAM ten lek. Nastrój dobry, śpię dobrze, schudłam 4kg i trzymam wagę. W tej chwili jedyny minus to pocenie w nocy. Zeszłam z 90 na 60 bez najmniejszego problemu. No może łatwo się męczę ale to może nie być od leku. Ciśnienie i tętno spoczynkowe są ok, jednego dnia jak siedziałam w domu to zrobiłam sobie maraton mierzenia z ciśnieniomierzem bo wydawało mi się że są podwyższone.

Ja tez jestem z Dulką zadowolona,pocesie tez bardziej ale w ciagu dnia ale obolnie mi Dulka sprzyja.Ja chyba wogole lepiej reaguje na SNRI niz na SSRI,one mi energi dodaja.Nie wyobrazam sobie zamuły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobicbiorę teraz duloksetynę, małą dawkę fluwoksaminy i trazodon 150 mg. Do tego trochę dużo lamotryginy. 

Mój lekarz zna mnie od dawna, wie o moich problemach z używkami kiedyś, wie też że brałem już mnóstwo leków i robię to prawie 20 lat. Trudno też żeby nie zauważył że sporo czytam w temacie i trochę wiem o tych lekach. A takich pacjentów traktuje się trochę inaczej, bo mowa o 40 letnim facecie i weteranie, a nie żadnym młodym chłopakiem który czyta trochę a potem domaga się nie wiadomo czego. Wie również że stosowałem już więcej niż jeden lek na raz. Także nie ma oporów żeby wypisywać mi do 3 jednocześnie, ani nie przeszkadza mu że po miesiącu chcę już coś innego. To samo ze zwiększeniem dawek, mam na to zgodę.

Co do odstawiania, to nigdy nie zamierzam tego zrobić całkowicie także zero stresu.

 

@acherontia styx z tym buspironem było nie do końca tak. Owszem szybko zwiększałem dawkę, ale też po krótkim czasie odstawiłem go bo powodował silną zadyszkę która pogarszała się. Poprzednio też miałem taki problem z nią dlatego wywaliłem ją bez żalu, już na zawsze bo lęk nie dla mnie.

Dodam tylko jeszcze że w ostatnich miesiącach uspokoiłem się, rzadko kiedy coś dokładam, staram się raczej zminiejszać ilość pozycji w zestawie, a duloksetynę sam zmniejszyłem z 90 do 60 mg.

 

@DEPERS mi ogólnie duloksetyną i większe dawki wenlafaksyny bardzo podchodzą, SNRI wyraźnie mi służą poza paroma rzeczami. Reboksetyna też nie była taka zła, czułem się na niej dziwnie ale chwilami dobrze, bardzo pewny siebie, energii też mi nie brakowało. Problemem był zniszczony sen i nieprawdopodobna suchość w ustach. Ledwo dawało radę coś zjeść, ciężko było mówić z językiem przyklejonym do podniebienia, nic nie pomagało picie wody, to tak jakby nawet z gębą pełną wody wciąż była susza w japie.

 

@Onckina pamięć i koncentrację mi akurat pomagała kiedy brałem tylko ją. Z libido było gorzej, mniejszą ochota, słabą erekcja, dziwne orgazmy. I tak, schodzi się z niej bardzo często jeśli długo bierzesz, ale są sposoby żeby to zniwelować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zburzony napisał(a):

Mój lekarz zna mnie od dawna, wie o moich problemach z używkami kiedyś, wie też że brałem już mnóstwo leków i robię to prawie 20 lat. Trudno też żeby nie zauważył że sporo czytam w temacie i trochę wiem o tych lekach. A takich pacjentów traktuje się trochę inaczej, bo mowa o 40 letnim facecie i weteranie, a nie żadnym młodym chłopakiem który czyta trochę a potem domaga się nie wiadomo czego. Wie również że stosowałem już więcej niż jeden lek na raz. Także nie ma oporów żeby wypisywać mi do 3 jednocześnie, ani nie przeszkadza mu że po miesiącu chcę już coś innego. To samo ze zwiększeniem dawek, mam na to zgodę.

Co do odstawiania, to nigdy nie zamierzam tego zrobić całkowicie także zero stresu.

Sorry, ale ciężko mi uwierzyć, że jakikolwiek lekarz pacjentowi z historią nadużywania różnych substancji pozwala na totalną samowolkę i zmienianie leków po 10x w ciągu roku, ba, jeszcze przyklaskuje i wystawia recepty na każdą zachciankę, bo to ani zgodne z z zasadami GCP ani w ogóle z jakimikolwiek zasadami leczenia.

Dwa, że jeśli z jakiegokolwiek powodu lekarz miałby kontrolę i zobaczyliby coś takiego w dokumentacji jak zmiany leków po 15x razy w roku to na pewno uważnie by się przyjrzeli jego działalności i argument, że lekarz prywatny ma tu niewiele do rzeczy, bo na pewno ma umowę z NFZ na wystawianie leków refundowanych, czy wystawia zwolnienia lekarskie, a kontrole się zdarzają - jedni mają częściej inni sporadycznie, kwestia szczęścia.

Ja rozumiem, że może pozwalać na jakieś manipulowanie dawkami, żeby dostosować odpowiednią dla siebie, rozumiem, że może nie trafić z lekiem i trzeba go zmienić, ale na pewno nie po kilkanaście razy w roku - w to nikt nie uwierzy, ani NFZ ani ZUS.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×