Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Happyandsad napisał:

Kurcze, trochę się obawiam zmiany leku ;/ Paro jest jakie jest, ale przynajmniej nie czuć lęków w ciągu dnia i nocy. Gdyby nie to, że głównie chce mi się leżeć i nie potrafię praktycznie nigdy zmotywować się do działania, to byłoby super.

Szkoda, że u mnie główną rolę powinna odgrywać terapia na którą oczywiście mnie nie stać. Dlatego też te leki pomagają, ale chwilowo, a i tak nic w kierunku normalnego życia nie robię, ech.

 

No masz prawo miec obawy,bo Paro a Dulo wlasnie tym sie roznia ,ze ta pierwsza ponoc bardzo uspokaja ta druga lekko podnosi naped ,ale niektórym tez dobrze dziala na lęki,to chyba zalezy juz od czlowieka,jak mu sie wgra lek i czy mu bedzie pomagal na jego problemy.Niektorzy potrzebuja cos na wyciszenie lęków,inni na aktywacje,mi widocznie lepiej sluza leki bardziej stymulujqce noradrenaline.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi niestety potrzeba i uspokojenia i aktywizacji 😅

A jak idą wam kontakty z innymi ludzmi? Czy na Dulo odczuliście większą chęć do interakcji, rozmowy, itp.? 

Obecnie często mam wewnętrzną chęć aby pogadać, ale nagle mózg uznaje, że właściwie to nie ma o czym mówić i po co ;/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Happyandsad napisał:

Kurcze, trochę się obawiam zmiany leku ;/ Paro jest jakie jest, ale przynajmniej nie czuć lęków w ciągu dnia i nocy. Gdyby nie to, że głównie chce mi się leżeć i nie potrafię praktycznie nigdy zmotywować się do działania, to byłoby super.

Szkoda, że u mnie główną rolę powinna odgrywać terapia na którą oczywiście mnie nie stać. Dlatego też te leki pomagają, ale chwilowo, a i tak nic w kierunku normalnego życia nie robię, ech.

 

Moze do Paro cos by ci lekarz dolaczyl aktywizującego 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Happyandsad napisał:

Mi niestety potrzeba i uspokojenia i aktywizacji 😅

A jak idą wam kontakty z innymi ludzmi? Czy na Dulo odczuliście większą chęć do interakcji, rozmowy, itp.? 

Obecnie często mam wewnętrzną chęć aby pogadać, ale nagle mózg uznaje, że właściwie to nie ma o czym mówić i po co ;/ 

Ja sie wlasnie juz nie boje rozmawiac z ludzmi,a i bardzo lubie wesolych ludzi z poczuciem humoru,lubie przebywac w ich towarzystwie,staram sie unikac zrzęd i marud,ciagna mnie w dół 😜😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Happyandsad tak, ja na pewno po duloksetynie zrobiłem się bardziej otwarty, odczułem to w pracy zwłaszcza. Początkowo było to dziwne, bo przy ludziach odczuwałem pewne napięcie w środku, znane mi z fobii społecznej, ale jednak kiedy odzywałem się, o dziwo potrafiłem mówić bardzo spokojnie, bez stresu, niskim głosem. 

Ciężko to trochę opisać, ale byłem też jakby jednocześnie pobudzony i spokojniejszy, jak by to dziwnie nie brzmiało.

@Lucy32 dr podniósł mi dulo do 60 i kazał odstawić arypiprazol. Jednocześnie nie miał nic przeciwko temu, że na własną rękę zacząłem brać wortioksetynę. To jest starszy facet ale bardzo otwarty. Nie znał w ogóle tego leku, przy mnie o nim czytał dopiero. Kazał brać dalej i przyjść za miesiąc i zdać relację 🙂

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Happyandsad napisał:

głównie chce mi się leżeć i nie potrafię praktycznie nigdy zmotywować się do działania, to byłoby super.

Typowe sedujące działanie paroksetyny. Mi nie przeszkadzało, ale dla niektórych jest nie do przejścia.

 

15 godzin temu, Happyandsad napisał:

u mnie główną rolę powinna odgrywać terapia na którą oczywiście mnie nie stać

Opcji jest kilka, niekoniecznie terapia prywatnie. Są oddziały stricte terapeutyczne, na które kładziesz się na 3-6 miesięcy i masz tam intensywną psychoterapię (codziennie terapia grupowa i 1-2x w tyg. indywidualna), oddziały dzienne tego samego typu. Wpisanie się na listę oczekujących na NFZ, czy środowiskowe centra w dużych miastach gdzie czas oczekiwania na terapię jest ciut krótszy.

 

15 godzin temu, Happyandsad napisał:

a i tak nic w kierunku normalnego życia nie robię, ech

No cóż, sama terapia też nie sprawi, że nagle zaczniesz coś robić. To zawsze wymaga jakiegoś wysiłku i wyjścia ze strefy komfortu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zburzony napisał:

@Happyandsad tak, ja na pewno po duloksetynie zrobiłem się bardziej otwarty, odczułem to w pracy zwłaszcza. Początkowo było to dziwne, bo przy ludziach odczuwałem pewne napięcie w środku, znane mi z fobii społecznej, ale jednak kiedy odzywałem się, o dziwo potrafiłem mówić bardzo spokojnie, bez stresu, niskim głosem. 

Ciężko to trochę opisać, ale byłem też jakby jednocześnie pobudzony i spokojniejszy, jak by to dziwnie nie brzmiało.

@Lucy32 dr podniósł mi dulo do 60 i kazał odstawić arypiprazol. Jednocześnie nie miał nic przeciwko temu, że na własną rękę zacząłem brać wortioksetynę. To jest starszy facet ale bardzo otwarty. Nie znał w ogóle tego leku, przy mnie o nim czytał dopiero. Kazał brać dalej i przyjść za miesiąc i zdać relację 🙂

@zburzonya jakiego leku nie znal,tej wortioksetyny?🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lucy32, tak, nic o niej nie wiedział, czytał przy mnie o niej:)

Przy okazji, miałaś zwiększony lęk wchodząc z 30 na 60 mg duloksetyny? Ja dzisiaj mam lęk jak już dawno nie miałem, gdybym nie miał benzo to byłaby tragedia w pracy, naprawdę. Ogólnie wortioksetyna powoduje u mnie lęk, ale dziś po pierwszej dawce 60 duloksetyny jest po prostu strasznie. Czuję że to głównie przez wortio ale i tak jestem cholernie zaskoczony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zburzony napisał:

@Lucy32, tak, nic o niej nie wiedział, czytał przy mnie o niej:)

Przy okazji, miałaś zwiększony lęk wchodząc z 30 na 60 mg duloksetyny? Ja dzisiaj mam lęk jak już dawno nie miałem, gdybym nie miał benzo to byłaby tragedia w pracy, naprawdę. Ogólnie wortioksetyna powoduje u mnie lęk, ale dziś po pierwszej dawce 60 duloksetyny jest po prostu strasznie. Czuję że to głównie przez wortio ale i tak jestem cholernie zaskoczony.

Tez miałam lęki,i to takie ze w poczekalni u mojego doktorka tak z nimi siedzialam zrezygnowana,ale on powiedzial ze to przetrzymać,i faktycznie tylko jeden dzien a pozniej juz bylo coraz lepiej z lękami,tylko te mdłości i trzęsawki rąk mnie dłużej trzymaly,i te poranne pobudzenie jak do skoku na bungee hehee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z lękiem długo nie wytrzymam, w domu to jeszcze, ale między ludźmi to jest dramat, jestem jak bezbronne dziecko i strasznie boję się kompromitacji, ataku paniki też chociaż nigdy nie miałem. Naprawdę, bez benzodiazepiny w tym momencie bym mógł nawet uciec do domu z pracy. Tylko ile na benzo można ciągnąć k*rwa? W niedzielę mam wolne, nie wychodzę z domu i spróbuję nic nie brać na lęk, może to przeczekam. Podziwiam ludzi którzy męczą się z tym całymi tygodniami i to bez żadnych benzodiazepin. Raz taki lęk skończył się próbą samobójczą dlatego więcej nie zaryzykuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zburzony napisał:

Ja z lękiem długo nie wytrzymam, w domu to jeszcze, ale między ludźmi to jest dramat, jestem jak bezbronne dziecko i strasznie boję się kompromitacji, ataku paniki też chociaż nigdy nie miałem. Naprawdę, bez benzodiazepiny w tym momencie bym mógł nawet uciec do domu z pracy. Tylko ile na benzo można ciągnąć k*rwa? W niedzielę mam wolne, nie wychodzę z domu i spróbuję nic nie brać na lęk, może to przeczekam. Podziwiam ludzi którzy męczą się z tym całymi tygodniami i to bez żadnych benzodiazepin. Raz taki lęk skończył się próbą samobójczą dlatego więcej nie zaryzykuję...

Powiem ci ze ja tez nic nie dostawalam na lęki, żadnych benzo.U mnie lekarze tego nie daja tak ot sobie..Dlatego się męczyłam zawsze wchodząc na Wenle ,Esci, Sertraline...bez znieczulenia ,i dziwic sie potem ze ludzie nie daja rady wejść na lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to piszę o duloksetynie, ale wiem że to wortioksetyna po zwiększeniu do 10 mg tak mnie wykręciła, dzisiejsze 60 mg duloksetyny mogło tylko trochę pogorszyć sprawę jedynie. Kiedy wcześniej ją brałem ani przez chwilę nie dawała lęku a wręcz przeciwnie, dlatego ufałem i dalej ufam jej że pomoże mi przejść przez trudne jak cholera początki z wortioksetyną. Przy 5 mg nie było najgorzej, ale te 10 mnie zniszczyło, gdybym nie miał benzo, odstawiłbym już parę dni temu, tak mi to ku*estwo zohydza życie. A i tak 0,5 mg alprazolamu nie do końca daje radę mnie wyciszyć i zastanawiam się czy chcę jeszcze próbować ten lek w ogóle brać, no dramat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zburzony napisał:

Właściwie to piszę o duloksetynie, ale wiem że to wortioksetyna po zwiększeniu do 10 mg tak mnie wykręciła, dzisiejsze 60 mg duloksetyny mogło tylko trochę pogorszyć sprawę jedynie. Kiedy wcześniej ją brałem ani przez chwilę nie dawała lęku a wręcz przeciwnie, dlatego ufałem i dalej ufam jej że pomoże mi przejść przez trudne jak cholera początki z wortioksetyną. Przy 5 mg nie było najgorzej, ale te 10 mnie zniszczyło, gdybym nie miał benzo, odstawiłbym już parę dni temu, tak mi to ku*estwo zohydza życie. A i tak 0,5 mg alprazolamu nie do końca daje radę mnie wyciszyć i zastanawiam się czy chcę jeszcze próbować ten lek w ogóle brać, no dramat.

No wlasnie a dlaczego ja bierzesz wogole?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zburzony napisał:

Właściwie to piszę o duloksetynie, ale wiem że to wortioksetyna po zwiększeniu do 10 mg tak mnie wykręciła, dzisiejsze 60 mg duloksetyny mogło tylko trochę pogorszyć sprawę jedynie. Kiedy wcześniej ją brałem ani przez chwilę nie dawała lęku a wręcz przeciwnie, dlatego ufałem i dalej ufam jej że pomoże mi przejść przez trudne jak cholera początki z wortioksetyną. Przy 5 mg nie było najgorzej, ale te 10 mnie zniszczyło, gdybym nie miał benzo, odstawiłbym już parę dni temu, tak mi to ku*estwo zohydza życie. A i tak 0,5 mg alprazolamu nie do końca daje radę mnie wyciszyć i zastanawiam się czy chcę jeszcze próbować ten lek w ogóle brać, no dramat.

A probowales kiedyś Mirtki?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lucy32 wortioksetyna ma mieć oprócz działania przeciwdepresyjnego także poprawiające pamięć, kojarzenie, koncentrację, a to u mnie leży. Przynajmniej takie info znalazłem w kilku artykułach w google. Chciałem też sprawdzić ją, bo działa inaczej niż pozostałe SSRI/SNRI, w jakiś inny sposób działa na serotoninę dodatkowo. Ale też wiem że opinie ma średnie raczej. No cóż, póki trochę jej nie pobiorę to się nie dowiem.

Brałem mirtazapinę, ale to zupełnie nie jest lek dla mnie, bardzo silny lęk wywoływała za każdym razem, nawet 45 mg razem z wenlafaksyną, mimo że na początku było bardzo dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2023 o 16:16, zburzony napisał:

 Naprawdę, bez benzodiazepiny w tym momencie bym mógł nawet uciec do domu z pracy. Tylko ile na benzo można ciągnąć k*rwa? 

Niedługo bo im dłużej tym gorzej. Benzo na długim dystansie niesie za sobą różne konsekwencje i to trzeba brać pod uwagę żeby się nie obudzić z ręką w nocniku.

Nie wiem czy miałeś kiedyś styczność z psychoterapią ale ja na własnym przykładzie stwierdzam że takowa może zdziałać zdecydowanie więcej niż jakikolwiek lek więc jeśli masz możliwość to warto rozważyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@chester też nie mam wątpliwości że to od wortioksetyny. Może i ten lęk uogólniony od niej zmniejsza się, ale najgorzej jest z lękiem społecznym a tego nienawidzę szczególnie. 

Do tego wortioksetyna powinna polepszać funkcje poznawcze, pamięć itp ale jak na razie to jest gorzej niż było. Nie chcę jednak tak szybko poddawać się, wciąż liczę na duloksetynę. 

 

@snilek niestety dobrze wiem jak jest z benzodiazepinami, lat temu uzależniłem się i to było coś strasznego. Dlatego teraz pilnuję się żeby robić przerwy i brać tylko małe dawki, 0,25 max 0,5 mg. Czasem mi odbije i wezmę dużo więcej, ale niestety albo na szczęście alprazolam nie działa na mnie jak kiedyś, nie czuję żadnej euforii, w wyższej dawce tylko senność.

Od dawna chcę zupełnie, a przynajmniej na dłużej odstawić benzo ale teraz to niemożliwe, muszę przeczekać to anksjolityczne działanie wortioksetyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wciąż się zdecydować nie potrafię 😅 Widzę, że Dulo podwyższa ciśnienie. To dobrze, bo ja z reguły mam je zbyt niskie. Jedynie puls powyżej 90 co już jest odczuwalne jako "walące serce". 

Może połączenie Dulo z Pregabaliną okazałoby się dobrym wyborem. Najwyżej za jakiś czas znów wrócę do Paro. 

A którą Duloksetyne kupujecie? Któryś z zamienników jest wygodniejszy do brania? (mam na myśli te małe kuleczki) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zburzony napisał:

@chester

 

@snilek niestety dobrze wiem jak jest z benzodiazepinami, lat temu uzależniłem się i to było coś strasznego. Dlatego teraz pilnuję się żeby robić przerwy i brać tylko małe dawki, 0,25 max 0,5 mg. Czasem mi odbije i wezmę dużo więcej, ale niestety albo na szczęście alprazolam nie działa na mnie jak kiedyś, nie czuję żadnej euforii, w wyższej dawce tylko senność.

Od dawna chcę zupełnie, a przynajmniej na dłużej odstawić benzo ale teraz to niemożliwe, muszę przeczekać to anksjolityczne działanie wortioksetyny.

A jak długo chcesz jeszcze karmić swoje irracjonalne lęki?  Zrozumienie mechanizmów w jakich myślisz i działasz może być bardziej "terapeutyczne" niż farmakologia. Nie twierdzę że jest niepotrzebna i niewiele daje ale czasem jest po prostu niewystarczająca.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zburzony napisał:

Od dawna chcę zupełnie, a przynajmniej na dłużej odstawić benzo ale teraz to niemożliwe, muszę przeczekać to anksjolityczne działanie wortioksetyny.

A wiesz, że leki nie załatwią wszystkiego i takiego działania jak oczekujesz (czyli zero lęków) możesz się nie doczekać? No chyba, że planujesz do końca życia być na benzo. Także zgadzam się ze @snilek, terapia może być kluczem, bo rozłoży te lęki na czynniki pierwsze i pomoże pozbawić je mocy.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę że psychoterapia to jedyny sposób żeby dotrzeć do przyczyny lęków, nie raz mi to mówili lekarze. Ostatnia próba psychoterapii skończyła się po drugiej wizycie, raz że babka mi nie przypasowała (bardzo "postępowa") to miała dla mnie czas tylko raz w miesiącu. W szpitalu mówili mi że potrzebuję intensywnej terapii, 2xtydzień. Takie cuda tylko prywatnie, a mnie nie stać po prostu. Poza tym, z grubsza wiem skąd ten lek się bierze, i nie chcę się w tym babrać na terapii, chociaż powinienem.

Inna rzecz, nie raz zdarzało się że któryś lek działał świetnie i zapominałem o lęku (nie mówię o benzo), duloksetyna za pierwszym razem, fluwoksamina, wenlafaksyna w dużym stopniu. Tylko albo to działanie słabło, albo niepotrzebnie chciałem czegoś innego, jak teraz z tą cholerną wortioksetyną.

Ale też fakt faktem, że duloksetyna kiedy biorę ją drugi raz nie działa jak kiedyś, wtedy zniszczyła lęk całkowicie i wtedy właśnie przekonałem się że można się go pozbyć , nie tylko benzodiazepinami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zburzony napisał:

@chester jak długo wytrzymałeś na wortioksetynie, i w jakiej dawce ją brałeś? Bierzesz teraz duloksetynę?

 

Ty się mną nie sugeruj bo dla mnie ta wortio od początku była tragiczna. Mdłości jak po winie za 4 zł, lęk wywalony, do tego swędzenie skóry, bo ona wyrzuca histaminę. Z miesiąc wytrzymałem, może niecały. Duloksetyna była w miarę ok kiedyś. Jestem teraz na wenlafaksynie i escitalopramie plus lamo. Jest średnio, ale na innych lekach było gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie liczyłem na jakieś spektakularne działanie przeciwdepresyjne a tym bardziej przeciwlękowe wortioksetyny, raczej na prokognitywne. Tego jednak na razie zupełnie nie ma, ale nie poddaję się, co najmniej miesiąc dam temu lekowi, za często je zmieniam i rezygnuję dlatego tym razem chcę się przemęczać ile dam radę. Wierzę że amisulpryd trochę pomoże który powinienem bez problemu dostać od dr'a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×