Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, zburzony napisał(a):

@Lucy32zazdroszczę tej mirtazapiny, na mnie działa okropnie po jakimś czasie. Teraz po latach wiem że to ona spowodowała u mnie ten potworny lęk przez który próbowałem się wykończyć.

A tak się napaliłem na mirtę z wenlafaksyną kiedyś 🙂

Oho a brałes ja kiedys?w jakiej dawce i jak długo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, zburzony napisał(a):

@Lucy32zazdroszczę tej mirtazapiny, na mnie działa okropnie po jakimś czasie. Teraz po latach wiem że to ona spowodowała u mnie ten potworny lęk przez który próbowałem się wykończyć.

A tak się napaliłem na mirtę z wenlafaksyną kiedyś 🙂

No bo to antagonista. Ja tam nie czuję jej działania przeciwdepresyjnego jedynie nasenne i podminowanie następnego dnia, jak je ukierunkuje w działania od samego rana to ok, a jak się za nic nie wezmę to cały dzień jestem na wqrwie i wqrwiam innych 😈

Edytowane przez DEPERS
Booo tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DEPERS napisał(a):

No bo to antagonista. Ja tam nie czuję jej działania przeciwdepresyjnego jedynie nasenne i podminowanie następnego dnia, jak je ukierunkuje w działania od samego rana to ok, a jak się za nic nie wezmę to cały dzień jestem na wqrwie 

A ja od poczatku jej brania czułam sie swietnie,moc ,energia,czasem fakt..lekki nerw,ale nie az taki odczuwalny na co dzien.Raczej pozytywny.Elegancko wyprowadziła z lękow i depresji ,wieczorem słodki odlot,w dzien Power do działania i dobry nastroj+zero lekow.A uwierzcie ze pierwszy epizod depresji był koszmarny,i wtedy nawet nie wiedziałam ze to choroba i trzeba z tym isc do psychiatry.Do lekarki dotarłam w stanie umierajacym,po drodze derealizacje,depersonalizacje ze nie wiedziałam co sie wogole ze mna dzieje.Pierwsze co dostałam to tabletke Bromazepamu i skierowanie do psych.A ta od razu..Mirtazapina,wiec łykałam to jak cukierki i nawet nie zauwazyłam ,kiedy wrociłam do zywych.Uff😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lucy32 napisał(a):

A ja od poczatku jej brania czułam sie swietnie,moc ,energia,czasem fakt..lekki nerw,ale nie az taki odczuwalny na co dzien.Raczej pozytywny.Elegancko wyprowadziła z lękow i depresji ,wieczorem słodki odlot,w dzien Power do działania i dobry nastroj+zero lekow.A uwierzcie ze pierwszy epizod depresji był koszmarny,i wtedy nawet nie wiedziałam ze to choroba i trzeba z tym isc do psychiatry.Do lekarki dotarłam w stanie umierajacym,po drodze derealizacje,depersonalizacje ze nie wiedziałam co sie wogole ze mna dzieje.Pierwsze co dostałam to tabletke Bromazepamu i skierowanie do psych.A ta od razu..Mirtazapina,wiec łykałam to jak cukierki i nawet nie zauwazyłam ,kiedy wrociłam do zywych.Uff😉

No to Ci służy noradrenalina, mi niestety nie. Gdyby nie działanie nasenne to bym z niej zrezygnował, ale nie mam na co zamienić 😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERSchyba tak,słuzy mi noradrenalina,nawet moj lekarz to powiedział,dlatego najpierw Wenlafaksyne  dał ale ta jakos nie chciała byc kompatybilna,moze za mała dawka wejsciowa37,5 a ja zdychałam na niej bo czułam sie jakbym miała covida 🤣,objawy grypopodobne plus wszystkie inne z ulotki,Pech czy jak?dwa tyg męki i  odstawka.Moze nie dałam jej szansy i sama nie wykorzystałam jej mozliwosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też ewidentnie służy noradrenalina, jestem pewien że to dlatego duloksetyna działa na mnie tak dobrze, a wcześniej (w trochę mniejszym stopniu wenlafaksyna). Samego mnie to dziwi bo wydawałoby się że zwiększy lęk u kogoś jak ja. Te parę lat temu czułem początkowo dość wyraźne napięcie wewnętrzne, przy którym normalnie stresował bym się bardziej w interakcji z ludźmi. A jednak kiedy zaczynałem z kimś rozmowę zauważyłem szybko że jestem właśnie bardziej opanowany, mówię wolniej i z większą pewnością siebie. Podobnie ze snem, zawsze kiedy spałem za krótko lęk i napięcie mocno pogarszały się, a tu było odwrotnie.

W jakimś stopniu podobnie było kiedy używałem substancji które głównie działały na noradrenalinę i w mniejszym stopniu na dopaminę, dopóki nie przekroczyłem rozsądnej dawki, stawałem się bardziej opanowany i asertywny. Może tamte doświadczenia mają jakiś wpływ na to jak dulo działa na mnie teraz chociaż przecież nie tylko na mnie tak działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sam już się pogubiłem brałem wcześniej fluoksetyne ale wypadające i słabe włosy Plus libido niskie i brak czucia w kroczu zachęciły mnie do zmiany dostałem dulo ale przez tydzień brania miałem kłucia w klatce i ból serca wystraszyłem się i wróciłem do fluo na tydzień ale znowu to samo i od wczoraj dałem jeszcze raz szansę dulo najwyżej zrobię badania serca za dwa tygodnie i próby wątrobowe żeby się upewnić 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj przeczytałem, że u osób palących stężenie duloksetyny we krwi jest prawie o 50% mniejsze niż u osób niepalących w ulotce na mp, i podjałem decyzje o rzuceniu nikotyny (co prawda nie pale fajek ale za to duuuzo e-papierosa i woreczkow nikotynyowych). Trzymajcie kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@PoszukiwaczOlsnieniapowodzenia ze-fajami!

Ja brałem ją dwukrotnie, za pierwszym razie wystrzeliło mnie od razu i było naprawdę bardzo dobrze.

Za drugim razem długo nic się nie działo ale zaskoczyła po jakichś 6 tygodniach i jest znowu ok całkiem.

 

@Onckimi takie kłucie czy ból zdarzają się od dziecka przez nerwicę, a po niektórych lekach też nierzadko jest to wyraźne momentami ale ja to ignoruję, nie ma się czego obawiać jeśli nie masz kłopotów z sercem i to minie z czasem. Duloksetyna to może być akurat lek dla ciebie, daj sobie czas z nim.

A wątrobę sam planuję sprawdzić niedługo, kiedy badałem poprzednio na niej to wszystko było tip top.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, zburzony napisał(a):

@PoszukiwaczOlsnieniapowodzenia ze-fajami!

Ja brałem ją dwukrotnie, za pierwszym razie wystrzeliło mnie od razu i było naprawdę bardzo dobrze.

Za drugim razem długo nic się nie działo ale zaskoczyła po jakichś 6 tygodniach i jest znowu ok całkiem.

Dzieki. Mozna wiedziec dlaczego za pierwszym razem zrezygnowales z dulo? Przestala dzialac a jesli tak to po jakim czasie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka kochani,chciałam sie podzielic spostrzeżeniem swoim ze chyba wszystkie te leki za kazdym podejsciem instaluja sie troszke inaczej.Np u mnie ta Sertralina za kazdym z trzech podejsc dawała inne uboki.Inaczej ja odbierałam Jak Napisał @zburzony,drugi raz na Dulo a inaczej sie ładowała.Zgadzacie sie ze mna?Moze kiedys czwarty raz Sertraline spróbuję( zartuje🤗 ) ,bo jako jedyna z SSRI ma profil aktywizujacy.Ale wolałabym nie musiec tego robic.Oby Dulo działała jak najdłuzej.Sa tez inne dobre leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Lucy32 napisał(a):

chciałam sie podzielic spostrzeżeniem swoim ze chyba wszystkie te leki za kazdym podejsciem instaluja sie troszke inaczej.Np u mnie ta Sertralina za kazdym z trzech podejsc dawała inne uboki.

U mnie kolejne podejście do tego samego leku już praktycznie nie powoduje działań ubocznych na początku :D nawet jeśli wracam po kilku latach tak jak np. do sertraliny :D tak samo było też z litem.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, acherontia styx napisał(a):

U mnie kolejne podejście do tego samego leku już praktycznie nie powoduje działań ubocznych na początku :D nawet jeśli wracam po kilku latach tak jak np. do sertraliny :D tak samo było też z litem.

 

Moze receptory rozpoznaja juz mechanizm działania i przypominaja sobie dany lek,a wrecz sa przygotowane na niego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Powiedzcie proszę, czy otępienie, senność i dziwne samopoczucie miną? Dwa lata temu dawka 90 mg postawiła mnie na nogi. Teraz brałem 30 mg, przeszedłem na 60 mg i zaczęły się dziwne stany po przebudzeniu. Nie czuję objawów somatycznych lęku, ale jestem tak jakby odrealniony, nie całkiem obecny. Często chce mi się płakać. Po 3 tygodniach 60 mg, lekarz zdecydował, że spróbujemy z 90mg. Powiedziała, że jest duże prawdopodobieństwo, że lek zaskoczy tak jak to było poprzednim razem. Dzisiaj jestem trzeci dzień na 90 i jestem słaby, że nie chce mi się wstawać, przysypiam, ale nie mogę zasnąć. Ciekawe, czy to minie. 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kloss jako doświadczony i zadowolony konsument duloksetyny uważam że to minie i z czasem będzie tak jak poprzednio. Teraz biorę ją drugi raz i było inaczej, o wiele dłużej lek się ładował ale zaskoczył i jest gitara.

Biorę 60 mg ale brałem i 90.

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.06.2023 o 16:32, Lucy32 napisał(a):

@zburzonyDla mnie osobiście to najlepszy antydepresant, a dokładniej jest w trójce najlepszych, obok wenlafaksyny i fluwoksaminy...(👍👍👍👍 no;  dla mnie jeszcze Mirta

Ciekawe jak odczucia mogą się różnić, bo ja póki co uważam Dulo za najlepszy lek a Fluwoksaminę za najgorszy jaki brałam... wenla mimo teoretycznego podobieństwa do dulo nie działała na mnie tak dobrze, a na dodatek powodowała tycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Orzeszkowawenlafaksyny jednak sporo różni się od duloksetyny, dulo od najmniejszej dawki działa już na noradrenalinę wyraźnie, a wyższych też lekko na dopaminę. Oba to leki SNRI, ale na przykład paroksetyna i escitalopram to są SSRI ale różnią się działaniem.

Dla mnie duloksetyna jest lepsza pod tym względem że bardziej aktywizuje i mocno działa na lęk, podczas gdy wenla głównie na lęk i dopiero 225-300 mg daje mi kopa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, PoszukiwaczOlsnienia napisał(a):

podobno jak ma sie silne objawy uboczne to dobrze lek zadziała, zgadzacie sie z tym?

Nie. Ja raz wylądowałam na sor bo lekarz też tak twierdził i nie chciał mi zmienić leku,a drugi raz w zeszłym roku prawie zeszłam po zmianie leku gdzie też według lekarza " organizm musi się przyzwyczaić", a wyszło że jestem uczulona na jeden ze składników leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@PoszukiwaczOlsnienianiekoniecznie tak jest, na kilku lekach czułem się źle dość szybko i rezygnowałem.

Ale przykładowo duloksetyna od razu mi pomogła tak jak od razu zaburzyła mi sen, a flupentiksol kiedy dał poprawę jednocześnie wywołał problemy gastryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Może Wy mi podpowiecie coś, bo już nie wiem, co mam robić. 

Swoją przygodę z duloksetyną rozpocząłem cztery tygodnie temu. Przez cztery dni miałem brać dawkę 30 mg., a później już 60 mg. Dodam, że dwa lata temu byłem w podobnej sytuacji do obecnej i duloksetyna postawiła mnie na nogi.

Obecnie dawkę 60 mg. brałem przez trzy tygodnie. Do tego wieczorem biorę pregabalin 50 mg. Na początku brania czułem się trochę jak "pijany", odrealniony. Po przejściu na dawkę 60 mg. czułem pobudzenie wewnątrz, niepokój, lęk.

Poza tym czułem się dziwnie. Nie umiałem tego sprecyzować, ale nie było to fajne uczucie. Często chciało mi się płakać, czułem się sztucznie. Po tych trzech tygodniach skonsultowałem się z p. doktor, która powiedziała, żeby zwiększyć dawkę do 90 mg. (taka dawka pomogła mi poprzednim razem i byłem na niej przez rok). Obecnie minął tydzień na dawce 90 mg. duloksetyny. Nie mam motywacji, nic mi się nie chce, czuję senność, otępienie. Mam takie dziwne odczucia w głowie, zbiera mi się na płacz. Nastrój kiepski. Dodatkowo pojawia się niepokój. Brak luzu. Nie wiem, czy to wina zwiększenia dawki i czy muszę poczekać na właściwe działanie? Mam już trochę dosyć, bo przez miesiąc samopoczucie i nastrój kiepskie. Liczyłem, że wróci dobre samopoczucie, minie napięcie, spojrzę trochę optymistycznie w przyszłość.

Czuję się niestety bardzo sztucznie, otępiały. Tak jakbym ja to nie był ja.

Najdziwniejsze jest to, że wieczorem i nocą ten stan się jakby redukował. Nie wiem, co dalej robić?

Pani psychiatra powiedziała, że jak nie duloksetyna sama, to możemy coś dołożyć dla potencjalizacji lub przejść na wenlę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×