Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ja80

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Ja80

  1. Ja senność i zmęczenie mam ciągle i lenia...zastanawiam się czy nie spróbować brać jej na noc...bo mnie w ogóle nie pobudza
  2. Po 14 dniach to mi było gorzej...do tego wszystkiego co już miałam doszły skutki uboczne,po 4 tygodniach miałam dość wszystkiego! Ale doktor powiedziała,że musimy dać szansę dulo i poczekać jeszcze. I wskoczyło.
  3. U mnie było bum i szok! Przeszło...aż ciężko było mi uwierzyć,zrobiło mi się miło...bóle somatyczne minęły wcześniej. Pisałam już o tym dzisiaj ostatni post na stronie poprzedniej (89) jak chcesz przeczytać:)
  4. Pomimo Promolanu na wieczór 50mg po którym można przytyć, na Depratalu waga stoi w miejscu.
  5. 2 tygodnie to mało ,każdy jest inny, tak jak już pisałam we wcześniejszym poście u mnie dopiero po 8 tygodniach(miesiąc na 90mg) wskoczyło,ale już tak pożądnie. Także przeczekaj,minie .
  6. Cześć, chciałabym się z Wami podzielić moją przygodą z duło,która(I to dosłownie) uratowała mi życie. Biorę ją od marca,SSRI zadziałało na mnie na początku i to chyba były skutki uboczne,które mnie zamuliły,a potem tylko było gorzej i gorzej i gorzej,aż mój stan był już tragiczny, z zaburzeniami somatycznymi,straszny ból serca,walenie i kołatanie serca,trzęsłam się cała,a ręce tak mi się trzęsły,że nie mogłam nic zrobić,ścisk w gardle,pocenie się ,bezsenność,i tylko o jednym myślałam co zrobić,żeby już z tym skończyć,żeby się już nie obudzić. Tylko mój syn sprawił,że się nie zabiłam... W każdym razie,tak jak stwierdziła moja doktor do której,trafiłam w marcu ,przechodziłam to i czeka mnie długie leczenie. Zaczęłam od 30mg przez 2 tygodnie- skutki uboczne: bezsenność,ziewanie,zmęczenie prądy,straszne bóle brzucha i żołądka i to takie,że czułam ,że zemdleje- najczęściej w nocy,poty u do tego ten mój permanentny smutek...w każdym razie i tak było mi tal źle,że te skutki uboczne to był pikuś,czekałam tylko,żeby mi przeszło...po 4 tygodniach wizyta i nic nie lepiej...na wizycie tylko płakałam i prosiłam,żeby dała mi coś,żeby mi przeszło bo ja już nie dam rady tak żyć. Dawka zwiększona do 90mg i wizyta za 2 miesiące bo według lekarki,szybciej nie ma sensu. W majówkę odżyłam!!!! Luzik bluzka,nawet komedie obejrzałam i się uśmiałam!!! To był szok! Od tamtej pory moje objawy somatyczne wszystkie przeszły, pracuję, robię co mi się chce- chociaż prawie nic mi się nie chce,nadal zmęczenie i brak motywacji,ale jadę na wakacje w sierpniu:) oglądam filmy i jestem pogodna! Także dla tych wszystkich ,którzy zastanawiają się czy zadziała ,przeżyjcie te skutki uboczne ...u mnie wkręcenie trwało prawie 2 miesiące,ale lek mnie uratował. Pozdrawiam.
×