Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dobrydusz

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Dobrydusz

  1. Bez sensu, bez nadziei, bez chęci i bez siana
  2. Dziękuję, że się tym ze mną podzieliłeś. Pomogło mi kiedy napisałeś, że też nie pamiętasz o Bogu w Górkach. Myślałam, że mam tak z przyczyn uszkodzeń organicznych, a okazuje się, że inni też tak mają. Dzięki. I za motywację. dużo się dzieje u mnie, staram się puścić kontrolę. mam czeste wahania nastroju, jest osoba, która jest mi bliska i meczy mnie to, ze zmieniam swoje nastawienie do niego 3 razy dziennie conajmniej. Myśli w mojej głowie: Chce go blisko, nie chce go, może mną manipuluje? Nie ufam, dam czas, ale jest inteligenty, fujka, tak , nie ….pileczki w mojej głowie się odbijają. Jprzeszkadza mi to jak chaotycznie intensywnie dzieje się w mojej głowie. Myślę, że powinnam wrócić do ćwiczeń oddechowych. Potrzebuję się uspokoić . leki mnie przerażają, chce brać ich możliwie najmniej
  3. Jestem zdiagnozowana - borderline, osobowość histroniczna, ptsd A mój psychiatra ostatnio powiedział, że nie da się mnie zdiagnozować :PP leczę się, od 2,5 miesiąca przyjmuje lamotrygine. Już wcześniej podejmowałam próby leczenia ale to nie wychodziło i w pewnym momencie rzucałam wszystko. od 3 lat jestem też w terapii, byłam przez pół roku w szpitalu, na oddziale otwartym. mysle, że moim największym problemem są skrajności, w które wpadam. I to też dotyczy Boga, próbuje przy nim zostać od długiego czasu, ale kiedy mam górki to po prostu zmienia się moje myślenie i emocje i nie pamiętam o nim, a nawet jak sobie przypominam to jest to bardzo odległe, tak odległe, ledwo widoczne. To jest takie uczucie jakby minęły 2 lata (gdy w rzeczywistości minął np tydzień) od ostatniej próby kontaktu z Bogiem, w mojej głowie pojawia się jakieś odległe wspomnienie pozbawione emocji. a potem zmienia się mój stan i znow wracam, pamiętam, wracają emocje, znów jestem potulna i chce się do niego zbliżyć. Mam nadzieję, że to co pisze jest zrozumiałe :ppp mam też podejrzenie dwubiegunowki, ale takiej o szybszym przebiegu :ppp Piszesz, że Bóg ci pomógł, chcesz się podzielić tymi doświadczeniami? Jestem ciekawa
  4. Hej wam hej hej stan, w którym właśnie się znajduje jest dość intensywny, duszę się i chciałabym opisać ten stan, potrzebuje to wyrzucić. jestem okropnie przygnieciona, jestem uwięziona w kleszczach, jest mi źle i bardzo się boję, o swoje życie i swoją przyszłość, boję się tego co się dzieje z moim ciałem, odczuwam to jako zagrożenie, nie podoba mi się. Komfort w dyskomforcie ??!!! Boję się, że nie wyjdę z tego, że oczekuje na koniec, że moje życie zatacza koło i myślę, że jestem dla siebie okrutna. Usilnie próbuje uratować siebie i zabić w tym samym czasie. Chore gownoooo Naprawde nie wiem, o co chodzi o co chodzi, co robiccccc, co mam robić ze wszystkim, z moim życiem, z jutrem myślę, że umieram zaraz i ze mnie nie będzie, mam takie emocje, że już nie chce tu być bo tak się boję, rozpadam sięaaaaaaaAaaa sos sos sos sos pane boze halp; jak mam być dla siebie dobra, skoro to, traktuje siebie również skrajne i nie moge sobie ufać. Nie tak tak nieeeaaa , brak mi nadziei, nie wiem totalnie jak ją wywabić, skąd, boję się,boję się, boję się, że się rozpadnę i nie będę istnieć i się skończy, a jednocześnie chce się rozpaść xdddd nie wiem czego chce, nie wiem kim jestem, jak wyglądam, czy ja istnieje, co jes o co chodzi nie moge takaaaaaaaa mam wrażenie, że konsekwencji bledow, które popełniłam nie da się naprawić :c niefortunna sytuacja jak się uratować nie wierząc w swoją siłę nie wiem jak to zrobić, jestem w dużym zamieszaniu wewnętrznym
  5. tęsknotki za romantycznym przytuleniem
  6. Jestem Wdzięczna,że wciąż żyję. Że przeżyłam do tej pory moje autodestrukcyjne i hulaszcze wybryki. Gratuluję
  7. Zaczelam brać Dulsevia 5 dni temu i pojawiły mi sie 2 dnia szumy uszne, które były do zniesienia wiec ok. wczoraj natomiast szumy przerodziły sie w pisk i juz nie jest ok. Czy ktoś tak miał? Czy jest szansa, ze ten skutek uboczny minie?
×