Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II


Naemo

Rekomendowane odpowiedzi

Carica Milica, to może ja wtedy nie miałam wcale psychozy, tylko właśnie bordera. sluchaj, nie mam omamów i nigdy nie miałam, coś w rodzjau urojeń miałam ,ale nie podrecznikowe... teraz nie mam żadnych tego typu schizofrenicnzych objawów, a czuję, że cos jest nie tak. czyli co? coś mi dolega, czy jestem zdrowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Robaczki, jak leci?

Rany, ja obchodzę temat swojej chwiejności dookoła na wszelkie możliwe sposoby, byleby znaleźć jakiekolwiek dowody na to, że borderem nie jestem. Do wyboru zostaje mi chad, który kiedyś usilnie diagnozowano. A może wszystko jak kulą w płot?

Ucieszyłabym się.

Ja po po napięciu tysiąc mam okres depresyjny dość, przemielona przez CBT staram się jakoś temu zaradzić, skutki jak na razie marne. Same bzdury mi chodzą po głowie i kusi mnie jak diabli, żeby sobie jakoś ulżyć i dogodzić. Żeby ten głód jakoś zaspokoić i żeby potwór przestał drzeć cholerną japę.

Moja samoocena leży i kwiczy, nie mogę jej reanimować. Ta część mnie, która mnie nienawidzi przejęła stery i nie chce puścić. Nie lubię tego.

Niespójne to wszystko strasznie. Bawiłam się stabilizatorem i mam, już nie zamierzam.

Teraz nie zamierzam :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, przutulam cie wirtualnie i wspolczuje :cry:

 

tak to jest jak sie sypie to na calego

 

u mnie-mam zapalenie stawow a wczoraj dowiedzialam sie ze mnie skreslili z listy studentow...za co? bo wczesniej placilam na raty a teraz zaplacilam calosc 2600 za semestr a powinnam,, zglosic ze zmieniam forme platnosci'' no zdurnieli ci ludzie :evil:

napisalam odwolanie wyjasnienie.

ale wczoraj bylam tak roztrzesiona i zaplakana ze musialam wziac tabletke uspokajajaca.

a baba ktora rozpatruje podania jest na urlopie do 3 stycznia....

 

mam ochote kogos rozszarpac............................ :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siedzę i płaczę tylko z powodu tego, że spałam do 10:40 a i tak cały dzień jestem senna i zmęczona, nie mam na nic siły i tak mam od paru miesięcy, nie mam siły jutro wracać na uczelnię, nie mam siły jeść, mam lęki. Byłam parę dni w górach i wcale nie odpoczęłam.

Nie wiem czy moje ciągłe zmęczenie to objaw czy skutek brania wenlafaksyny. Nie wiem, nie wiem. W żadnych badaniach nawet tarczycy czy poziomu żelaza albo witaminy D nic nie wychodzi. Więc nie jestem w stanie sobie pomóc. Ani lekarz nie jest w stanie mi pomóc. Bo aktywizujące leki usuwają zmęczenie, ale potęgują lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety zauważyłem podobnie, leki aktywizujące podudzą mnie na tyle, że zaraz łapie je.ane- masakryczne lęki ( nawet po kawie mi się tak zdarza )! i tak w kółko ; jedno dołuje i doprowadza do dna, drugie niby dźwiga powodując -niemal , że jestem w stanie się zaj.bać bez uspokajaczy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam próbowałam już niejeden zestaw leków, mój lekarz mi parę dni temu powiedział na wizycie, że nie chce mi dawać czegoś jeszcze, bo wie, że i tak będę miała po kolejnym leku jakieś skutki uboczne... i zaleca mi psychiatryk na 2-3 miesiące. Ta. Zwłaszcza jak zostało mi pół roku do końca studiów, znakomity pomysł. Twierdzi, że tam będę miała intensywną terapię, bo takiej wymagam. A w szpitalach zwykle olewają pacjentów i leczenie kończy się faszerowaniem lekami, a nie terapią 5 dni w tygodniu :?

 

 

A czemu chcesz odwołać wizytę? Chcesz zostawić branie leków? Już wróciłaś z wyjazdu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze potrzebujesz innych leków niż te co bierzesz? Leczysz się stosunkowo krótko.

Ja leczę się od 8,5 roku... przez pierwsze 3 lata miałam takie stany jak Ty i też ciągle się cięłam, miałam obsesyjne myśli s. Po 3 latach z hakiem i lepszym wówczas leku na nastrój zmieniłam się. Po 7 latach leczenia nawracającej depresji przestałam się z nią męczyć. Teraz mam pojedyncze dni depresji, a tak to lęk i przewlekłe zmęczenie (raczej polekowe). Dużo pracowałam też nad sobą, poszukiwaniem siebie, eksperymentowaniem i zmianą towarzystwa, wychodzeniem powoli do ludzi. Chodzenie na terapię najmniej mi w tym pomogło. Głównie to leki niwelujące objawy i własna praca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brałam imovane doraźnie, jak nic nie było w stanie mnie innego uśpić, a po tym leku super szybko się zasypia ;) tylko lepiej właśnie wtedy np być w okolicach łóżka i przygotować się tak psychicznie do spania, a nie np. zajmować się innymi rzeczami i rozbudzić. Imovane też pamiętaj jest do brania krótko, bo ponoć uzależnia. Ale kilka tabletek nic Ci nie zrobi.

 

Dziękuję i ja również trzymam za Ciebie kciuki! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukrowana, 8,5 roku...ojej...ja mam nadzieje ze najdalej po 3 latach moja terapia zakonczy sie.

 

obiecalam sobie ze juz NIGDY sobie krzywdy nie zrobie. w razie szalu zlosci/rozpaczy najwyzej potne poduszke.ale sobie nic.

 

dzis mam dobry nastroj.bylam w szpitalu dzieciecym, zapisalam sie na wolontariat, pielegniarka baaaaardzo mio mnie przyjela)))

jak pomagam innym czuje sie potrzebna a to super uczucie :P no i pogadalam od serca z przyjaciolka ktora mnie rozumie i zawsze wspiera :P

i nie musialam dzis brac tabletki...jestem spokojna..hurra :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak u Was Robaczki?

 

Ja miałam wolny dzień, który poświęciłam na uciekanie przed góvnianymi myślami. I nawet w sumie nieźle wyszło, wygląda na to, że to moja mocna strona.

Jednak jak się pracuje non stop to mniej czasu na takie zabawy, zaś plus. :pirate:

Olśniło mnie, że chyba jednak będę się musiała spotkać niedługo z moim magikiem od tabletek, jak tak dalej pójdzie i martwię się trochę, że ich przybędzie.

Serio moje życie (samopoczucie, zdolność do działania, podejmowania decyzji, istnienia w społeczeństwie itd itd) jest aż tak uzależniona od chemii (i to takiej chvjowej)?

I to już tak zawsze będzie?

Na jakieś przemyślenia po nocach mi się zebrało, wybaczcie dziewczęta :roll:

 

Ja mam znowu zmianę warty, z napięcia max i nieprzespanych nocy zjeżdżam w dół i nie mogę rano wstać, co ma pakiet plusów i minusów ofc. Zaraz podam rękę depresji, na imię mam Obojętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paramparam, zazdroszczę tej imovanki, bardzo lubię. Na pewno się wyśpisz, może po odpowiedniej dawce, ale za to błogo .

Ja wykrakałam i dziś spałam 3 (słownie: trzy) godziny i na koniec tej chvjowej drzemki zlałam się cała zimnym potem aż mi między cyckami spływało. Przepraszam za ten opis, ale nie ma dla mnie obrzydliwszego uczucia w nocy niż zimny pot płynący w tym miejscu strumieniem. :pirate:

10h kelnerki, 5km z buta spaceru na wyciszenie, usiadłam nieco do nauki (gónwo a nie nauka) i o, proszę, północ. Siedzę i jem suszone morele, napiję się zaraz bawarki, zapalę szluga patrząc na morze i idę spać. Spać, albo miotać się, who knows. Tylko spokój może mnie uratować.

 

(no to po mnie 8) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny :P

 

wczoraj bylam u nowego psychologa -faceta.pierwsze wrazenie b.dobre, budzi zaufanie, taki troskliwy i empatycznie.dobrze sie z nim rozmawia.bede chodzic co tydzen, wiec super :P na NFZ znalazlam

 

paramparam zazdroszcze tej Francji) bylam 20 lat temu na wymianie w liceum. czy Francuzi nadal na powitanie caluja w oba policzki?

 

zalozylam dzis bloga.TAKI moj dzienniczek nastrojow.chce zobaczyc czy jest wiecej pozytywnych czy negatywnych.

www.mojwewnetrznyswiat.blogi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to cholerne borderline, nienawidze tego, od dwoch dni kompletny dol, jestem beznadziejna i ciagle mam mysli s i to juz konkretne nawet.dobrze ze nic sobie dzis nie zrobilam. awantura z matka, kolejna, wyszarpnela mi z reki kubek jak robilam kawe...czuje sie jej niewolnikiem, nikim,totalnie nikim, ona mnie niszczy emocjonalnie a potem wspiera...paranoja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to co sie dzialo w weekend to jakies apogeum zlych sytuacji...najgorsza -zgubilam karte do bankomatu

mam uporczywe mysli s.

ale wciaz zyje. choc ciezko niesamowicie.

dobre sytuacje tez sa-np obca pani dala mi 7 zl bo zabraklo mi do biletu

 

poziom smutku i zlosci we mnie przeraza mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, jak tam na zopiklonie? Dobrze się śpi? Chciałam wydębić od lekarza, ale nie chciał mi przepisać. :roll:

 

Witam moje drogie,

 

U mnie stabilnie, żadnego chadowego odpieprzania od prawie trzech miesięcy. Daję radę ogarniać życie, pracę i związek. Jestem w szoku, że może być aż tak dobrze. :shock: Boję się, że się przyzwyczaję, a w pewnym momencie nastąpi tąpnięcie i znowu zacznę szaleć.

 

oj jak ci zazdroszcze...a powiedz mi czy ty chodzisz na terapie i jak dlugo i czy bierzesz jakis stabilizator nastroju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, usypia się naprawdę fajnie, ale i tak wybudzam się w nocy albo budzę się o 5-6 :roll: Zdarzyła mi się jedna noc przespana w całości...

Super, bardzo się cieszę, że u Ciebie stabilnie :) oby tylko tak dalej!

 

U mnie dzisiaj źle. Mam wszystkiego dosyć i od rana po głowie mi łażą różne wizje zrobienia sobie krzywdy. Chce mi się płakać, ale jestem w pracy, więc się powstrzymuję. Bez sensu to wszystko.

 

moze wyjdz do wc na cwile i sobie poplacz? ja tak robilam w pracy ,na studiach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze wyjdz do wc na cwile i sobie poplacz? ja tak robilam w pracy ,na studiach

 

chlipię co chwilę. dobrze, że praktycznie już nikogo nie ma. tak naprawdę nie chcę żyć. nigdy też tak naprawdę nie chciałam. nie umiem wyobrazić sobie swojej przyszłości w żaden inny sposób niż kończąc ją własnoręcznie w bliższej czy dalszej przyszłości.

 

i po co to wszystko...

 

wiesz, czytam twojego bloga...smutny ale ja czesto tez tak sie czuje...

ale wiesz co nie dajmy sie tym zlym myslom

kiedys bedzie lepiej na pewno

 

ja dzis mam lepszy dzien mimo klotni z mama znow,

ale dzieki tabletce popitej wodka wiec sposob fatalny alemusialam

 

jeszcze wpadne w alkoholizm przez to wszystko....

kombinuje jak tu sie wyrwac z domu/chodzi o finanse/

 

paramparam a nie masz jakis marzen,pomyslu co moglabys zmienic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to super ze u ciebie lepiej paramparam. tez lubie basen :P

ja zaczelam troszke biegac,i moze dzis ten na basen pojde

 

jest dobrze u mnie ale za to mam problemy ze spaniem. wstalam w srodku nocy

i przeczytalam cala ksiazke z psychologii wychowawczej. no to jest plus tej bezsennosci :P

dzis mam imieniny wiec pozwole sobie na malego drinka mleko z wodka orzechowa-mniam

ale postanowilam sobie -alkohol tylko raz w tygodniu i nie razem z tabl.uspok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×