Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II


Naemo

Rekomendowane odpowiedzi

Broniłam się przed świadomością że mam bordeline. Nawet diagnoza po miesiącach terapii nie przekonywała mnie, pewnie dlatego bo brzmiało to jak wyrok. Ponadto dostrzegam u siebie symptomy z różnych zaburzeń osobowości - istna mieszanka wybuchowa ze mnie. Jeśli komuś udaję się z tym żyć jestem pełna podziwu. Z dnia na dzień opadam z sił, na nic nie mam ochoty, żadnego celu. W kierunku zawodowym tym bardziej, mam kilka pomysłów i niektóre z nich wydają się ciekawe ale gdy przychodzi czas aby się zaangażować i pracować, wycofuje się. Mam wrażenie iż nie posiadam dość umiejętności i jestem nie dość dobra żeby osiągnąć sukces. Boję się porażki chociaż wiem że należy brać takie prawdopodobieństwo.

Innym razem działam na własną szkodę i nie daje sobie szansy by poprawić swój los. Świadomość to jedno, ale wdrażanie zmian to drugie. Albo góra albo dół, albo radość albo rozpacz. Huśtawki nastrojów mnie wykańczają. Boję się że stracę kogoś na kim mi zależy. Pierw narzekałam że nie mam nikogo teraz są we mnie impulsy by wszystko zniszczyć i siebie ukarać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ja mam odwrotnie, niewyspana= otepiala, znieczulona, nie czuje emocji...czasem tak jest nawet lepiej...troche jak po ''pigulce szczescia'' czyli lorafenie moim ukochanym

 

ja-psychicznie niezle, choc zestresowana nieco, fizycznie-bol brzucha

 

wiecie co dowiedzialam sie od kolegi ze studiow ze tez ma borderline...i tak patrze na niego i mysle ze on jest o 10 krokow za mna...zal mi go jest tak rozchwiany, nieszczesliwy. ja-coraz bardziej stabilna. niestety on dawno temu rzucil terapie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paramparam, myślę że to w sumie normalne przy chronicznych zaburzeniach snu. Wiem bo mam.

Kiedyś gdzieś czytalam, że jedna nieprzespana noc generalnie stymuluje w jakiś sposób mózg i działa antydepresyjnie w sumie ale to jedna a nie ciągiem albo ciągiem niedospane. Wzrasta zmęczenie więc stres więc i lęk i depresja, zestresowany organizm i mózg działa sami wiemy jak, no chvjowo. Ja też miewam maratony beznadziejnych nocy i jestem nie do życia, napięcie i lęk w górę, nastrój w dół, nerwy w strzępach i samonakrecajaca się spirala. Jak będę u psychiatry teraz to spróbuję się uśmiechnąć o imovanke na specjalną okazję a nóż widelec się uda.

U mnie generalnie sporo stresu, dużo pracy, mało snu, mało bliskich, mało zadbania o siebie bo kiedy i wychodzi. Czekam na terapię. Bywało gorzej, jasne. W sumie jest chvjowo ale stabilnie. Błocko po kolana, Topamax mnie trzyma ale płacę za to srogo, nie wiem czy warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paramparam, myślę że to w sumie normalne przy chronicznych zaburzeniach snu. Wiem bo mam.

Kiedyś gdzieś czytalam, że jedna nieprzespana noc generalnie stymuluje w jakiś sposób mózg i działa antydepresyjnie w sumie ale to jedna a nie ciągiem albo ciągiem niedospane. Wzrasta zmęczenie więc stres więc i lęk i depresja, zestresowany organizm i mózg działa sami wiemy jak, no chvjowo. Ja też miewam maratony beznadziejnych nocy i jestem nie do życia, napięcie i lęk w górę, nastrój w dół, nerwy w strzępach i samonakrecajaca się spirala. Jak będę u psychiatry teraz to spróbuję się uśmiechnąć o imovanke na specjalną okazję a nóż widelec się uda.

U mnie generalnie sporo stresu, dużo pracy, mało snu, mało bliskich, mało zadbania o siebie bo kiedy i wychodzi. Czekam na terapię. Bywało gorzej, jasne. W sumie jest chvjowo ale stabilnie. Błocko po kolana, Topamax mnie trzyma ale płacę za to srogo, nie wiem czy warto.

 

a co to jest Topamax?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paramparam, brałam brałam, działa cudownie, ale w końcu jakby nie patrzeć to benzo więc tolerka rośnie i nie jest to lek do stosowania ciągle. Jak myślę ile opakowań i w jakich okolicznościach zeżarłam to aż mi się morda cieszy huehue :mrgreen: Polecam w każdym razie, chyba się sama zaopatrzę.

O kwetiapinie słyszałam wiele dobrego w odpowiednich dawkach, niestety ja miałam styczność w nieodpowiednich i byłam najzwyczajniej zwarzywniała. Ale u mnie znowu odpada totalnie ze względu na te przyrosty - ja i tak mam problem z racjonalnym żywieniem w pełnym tego słowa znaczeniu i każdym chyba możliwym aspekcie.

Chciałabym odetchnąć i znów mi bzdury po głowie chodzą. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica welcome home! Jak się masz? Dużo tego afobamu pochłaniasz, skąd ten niepokój?

Btw jak oceniasz działanie tego trazodonu? Jakieś uboki gratis?

 

Ja mam wrażenie że jestem tak strasznie uszkodzona, że nie da się tego nie zauważyć, i co gorsza, nie jestem zupełnie przekonana czy da się żyć będąc tak zepsutym.

Jakieś destrukcyjne myśli, wiem, ale brzmią okrutnie, nie daję rady ich olewać i nie mogę nijak zagłuszyć (testing mode on :roll: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Chciałam zadać jedno pytanie.

Czy Wy również macie takie pojawiające się nagle, z powodu jakiejś drobnostki, niedające spokoju uczucie, że wszyscy, których znacie mają Was w czterech literach, mimo że obiektywnie patrząc tak nie jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Chciałam zadać jedno pytanie.

Czy Wy również macie takie pojawiające się nagle, z powodu jakiejś drobnostki, niedające spokoju uczucie, że wszyscy, których znacie mają Was w czterech literach, mimo że obiektywnie patrząc tak nie jest?

 

tak mam tak czasem

a raczej wmawiam sobie to zeby poczuc sie baaardzo nieszczesliwa

 

wiecie co, poczulam sie wczoraj napietnowana tym cholernym borderline.

moja T do ktorej chodzilam 7 mcy teraz nagle stwierdza ze nie moze mi pomoc

bo mam borderline i potrzebuje innej czestszej terapiii niz ona moze mi dac.

a to ze mi pomagala i miala na mnie dobry wplyw to sie juz nie liczy?????

jestem rozzalona szczerze mowiac

czuje sie inna, gorsza, popsuta, nie do naprawy.

nie dosc ze borderline to jeszcze choroby somatyczne zapalenie oczu,stawow

wszystko autoagresja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shira123, dzięki za odpowiedź. A dlaczego chcesz się poczuć nieszczęśliwa wtedy?

 

Co do terapeutki rozumiem, że to budzi masę negatywnych emocji, do których oczywiście masz prawo, ale z drugiej strony chyba lepiej to usłyszeć niż być przez terapeutę oszukiwanym, że otrzymuje się pomoc, a w rzeczywistości jej nie dostawać. To nie oznacza, że jej dotychczasowa pomoc się nie liczy. Skoro miała na Ciebie dobry wpływ to liczy się bardzo. I w końcu oznacza to, że można Ci jakoś pomóc, więc nie jesteś "inna, gorsza, popsuta, nie do naprawy ".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shira123, dzięki za odpowiedź. A dlaczego chcesz się poczuć nieszczęśliwa wtedy?

 

ciezko mi to wytlumaczyc. jak czuje sie zle to doluje sie zeby poczuc sie jeszcze gorzejj,dobijam sie.karam sie. to jakas autoagresja.

 

 

Co do terapeutki rozumiem, że to budzi masę negatywnych emocji, do których oczywiście masz prawo, ale z drugiej strony chyba lepiej to usłyszeć niż być przez terapeutę oszukiwanym, że otrzymuje się pomoc, a w rzeczywistości jej nie dostawać. To nie oznacza, że jej dotychczasowa pomoc się nie liczy. Skoro miała na Ciebie dobry wpływ to liczy się bardzo. I w końcu oznacza to, że można Ci jakoś pomóc, więc nie jesteś "inna, gorsza, popsuta, nie do naprawy ".

 

tak ja to przemyslalam i wiem ze ona nie robi mi tego na zlosc tylko dla mojego dobra,i widzialam w jej oczach wspolczucie, ale i tak mi przykro...trudno mi bedzie teraz komus zaufac tak na 100 %

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shira, myślę że to co czujesz nikomu z nas nie jest obce. To trudne emocje, ale ich natężenie na szczęście tak szybko spada jak rośnie, szkoda tylko że wraca wciąż i wciąż. Skoro możesz próbować czego innego - próbuj. No w końcu chyba w końcu o to chodzi w tym życiu.

 

Carica, ja takie jawne akty autoagresji miewam rzadko (chociaż jak już to z przytupem) ale za to jestem mistrzem świata i okolic w kompozycji dowolnej, kategoria działania partyzanckie.

 

Spać mi się chce, cudowne uczucie. Zapewne dlatego że olałam Topamax dziś. Dobrej nocy Robaczki, jutro kolejny skomplikowany dzień. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, dzięki za odpowiedź.

 

Dzisiaj wysłałam życzenia. Odpisała mi jedna osoba, a druga upomniała się o zwrot pożyczki. A wysłałam do osób, które uważałam za naprawdę bardzo bliskie. Jest mi cholernie przykro. Mam wrażenie, że dla nikogo nic nie znaczę. I od razu pojawiła się potrzeba skrzywdzenia siebie. Bo przecież tylko na to zasługuję.

Przykra sytuacja. Ale nie myśl tak o sobie, w końcu jedna osoba Ci odpisała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was.Kilka lat temu zdiagnozowano u mnie borderline,leczyłam się farmakologicznie , chodziłam chwilę na terapię bez większych efektów.Wzloty i upadki..od 1,5roku nawracająca depresja i myśli samobójcze efekt rozstania z partnerką która była dla mnie całym światem.Od 4mcy bez leków i wydawało mi się że jestem silna i dam radę ..nie jestem a ostatnie dni mnie w tym utwierdziły gdy po raz kolejny wylałam na nią swoje żale i frustrację.Czuje się dosadnie pisząc jak gó... i coraz częściej myślę że jedynym rozwiązaniem jest zejść z tego ziemskiego padołu.Jak zapanować nad emocjami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monachopsis, ale pozostałe nie. Co im znowu zrobiłam? W jaki sposób skrzywdziłam, że mnie zostawili, zapomnieli o mnie?

 

tacy sa ludzie,pogodz sie z tym, idz do przodu a bedzie ci latwiej.

ale wiem dokladnie co czujesz-kiedys w tym samym czasie zawiodlo mnie 5 bliskich osob...chodzilam pelna nienawisci do wszystkich ludzi...

wiesz co? lepiej miec 1 przyjaciela prawdziwego niz wielu byle jakich znajomych

 

pisz duzo tu,jestesmy z Toba :!: i blagam nie rob sobie krzywdy.

 

u mnie...okropny dzien...awantura z mama, zostalam zwyzywana

potem myslalam ze zawiodla mnie bliska kolezanka ale

potem okazalo sie ze telefon jej sie rozladowal i przyszla

jednak na spotkanie. bylo super pogadac-ona mnie swietnie rozumie

 

a potem znow plakalam na widok przytuljacej sie pary w autobusie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, znaczy, sama znalazłaś temata :P;) A już miałem Ci podlinkować ... :D
mi podlinkuj! :twisted: mógłbyś?? :uklon: a Caryca I, Twojej pomocy to nie potrzebuje! :mrgreen: czy się mylę? popraw mnie, bo znów może się mylę! u mnie to powszechne! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×