Skocz do zawartości
Nerwica.com

Syndrom DDA


Minhoi

Rekomendowane odpowiedzi

cześć ja jestem z rodziny w której ojciec pił,gdy byłam mała sporo przeżyłam przez jego picie,siedziałam w swoim pokoju i nasłuchiwałam czy wszedł do domu i nie spadł ze schodów,czy się kładł czy też się kłócił z mamą ,czy w ogóle był w stanie wejść do domu,jak nie wracał do domu to się zastanawiałam czy może gdzieś leży :cry: .Już jako dziecko miałam problemy z żołądkiem :-| teraz mój tata nie pije ale to co było kiedyś zostało ,moje lęki :cry: .A teraz mój mąż pije,po ślubie nie pił ale teraz często,dlatego też przyczyniło się to do mojej nerwicy,nawet lekarz mi to powiedział.Kończąc chcę powiedzieć że nie chce żeby moje dzieci przeżywały to co ja przeżyłam przez tatę alkocholika :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba nikt nie chcial by dzieci nasze czuly to co my czulismy wychowujac sie w takich rodzinach... wiecie nie mieszkam z nimi i tak sobie to cenie ze nie jest to do opisania.. jestem spokojna w miare mozliwosci ale napewno nie jest to ta nerwowosc i strach jaki mam jak jestem w domu nawet teraz jak ich odwiedzam... ja niestety dalej sie zbieram by sie zapisac na terapie, chyba nie mam mobilizacji albo moze musze dojrzec do tego..

 

magdalena031083 czyli u Ciebie zaczelo sie powtarzac to co kiedys bylo??jestescie razem..?? pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć ja jestem z rodziny w której ojciec pił,gdy byłam mała sporo przeżyłam przez jego picie,siedziałam w swoim pokoju i nasłuchiwałam czy wszedł do domu i nie spadł ze schodów,czy się kładł czy też się kłócił z mamą ,czy w ogóle był w stanie wejść do domu,jak nie wracał do domu to się zastanawiałam czy może gdzieś leży

 

mialam DOKLADNIE tak samo. do dzisiaj jestem za bardzo wyczulona na jakiekolwiek sygnały z otoczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem dda, co ma zdecydowany wplyw na moja niska samoocene, odnosze wrazenie, ze wszystko co robie nie jeste wystarczajaco dobre, ze jestem beznadziejna. ciagle sie trzese, a na mysl, ze chociaz troche moge przypominac moja matke [to ona pila i pije, wyprowadzilam sie jak tylko skonczylam 18] to dostaje histerii.

 

mam wrazenie, ze caly czas powinnam przepraszac, ze zyje.

 

tak, sadze, ze bycie dda, ma tu zdecydowany wplyw na moja osobowosc i problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też to chyba mam, chociaż nie jestem pewna na sto procent. psycholog chciał mnie nawet kiedyś skierować na jakieś spotkania dla DDA, ale tak jakoś wyszło, że się tam nie pojawiłam...

 

chociaż tak naprawdę nie jestem pewna czy to mnie dotyczy. owszem, mój ojciec jest uzależniony (nie od alkoholu, a od narkotyków), ale rodzicie rozstali się gdy miałam cztery lata. tak więc ominęły mnie awantury, kłótnie itp. w przeciwieństwie do większości DDA.

no ale mimo wszystko moje dzieciństwo nie należało do tych typowych, normalnych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie ja sie ciesze ze juz z nimi nie mieszkam...ale jak przyjezdzam w odwiedziny to mam spiety zoladek i wyostrzone wszytsko...

shani tez robilismy podobnie bo co by sie nie chcialo bylo nie.. nie na ciuchy nie na wyjscia nie na wyjazdy wycieczki... na vodke i spedzanie pol dnia w knajpie zawsze byla kasa a na rozwijanie intelektualne nie....wiecie najgorsze jest to ze ma starsze rodzenstwo o prawie 10 lat sa singlami bardzo fajnymi ale to co dzialo sie w dziecinstwie ma duzy wplyw na to z kims sie zwiazuja i jakie maja wyobraznia na temat zwiazkow ...

 

próbuje sie zebrac od 2 mesiecy by zapisac sie na terapie musze chyba dojrzec do tego ale ma z tym duzy problem ... :( moze sie zbiore i zadzwonie jutro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem DDA... Nie potrafię ufać, boję się, że ktoś mnie będzie oszukiwał... tak jak mój tata... Boję się pić, boję się, że ja też mogę popaść w nałóg... Teraz mój ojciec się wyprowadził, zrobił mi tyle złego, a ja za nim tęsknię, kocham go, chcę by mi wybaczył, że jestem złą córką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, ja również właśnie odkryłam "tą stronę" swojego "JA"

mój tata był alkoholikiem, od 8 lat nie żyje. nigdy nie myslalam zeby to mialo wplyw na moje dorosłe życie. zawsze mialam z nim "Sztame" to on był po mojej stronie, a nie matka, w nim mialam sojusznika. a jednak jak psycholog zapytala "a pani tata?" ryknełam łzami... i stwierdzilam ze chyba jest cos nie tak. znalazlam pierwszą lepszą strone o dda i o "objawach" i okazało się że pasują....

wczoraj z psychiatrą ustalilismy ze przeniose sie z poradni zdrowia psychicnego do poradni uzależnień i współuzależnień. on tam przyjmuje i prowadzi terapie DDA i od tego zaczniemy. najpierw jakies indywidualne spotkanie a potem może grupa. zobaczymy co zdecyduje

 

u mnie to:

► lęk przed zmianami;

► niska samoocena;

► poczucie osamotnienia;

► przeżywanie silnych lęków pomimo braku rzeczywistych zagrożeń;przesadnośc emocji

► lęk przed odrzuceniem;

► brak akceptacji siebie;

► problemy ze stworzeniem udanego związku oraz trwałej przyjaźni;

► ukrywanie emocji;

► silna potrzeba kontrolowania siebie i innych;

► niezdolność do zachowań spontanicznych.

+ jestem nieufna, zazdrosna, sama sobie kłody pod nogi rzucam, robie cos źle wbrew sobie, mimo ze wiem ze jest to złe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

myślę, że też jestem DDA. Mój ojciec miał problem alkoholowy, nie żyje już od 12 lat. Zmarł gdy miałam 7 lat, zaś brat 9. Pamiętam z tamtego okresu zdawkowe wydarzenia, matka starała się nas chronić przed jego powrotami, zachowaniami. Pamiętam, że ja byłam jeszcze jakoś w miarę traktowana jako córka, ale brat zaznał więcej przykrości. Dzisiaj przypominam sobie sytuacje np. gdy matka leżała na łóżku z ukrytą twarzą a ojciec nam mówił, że źle się poczuła a prawda była taka, że była bita. Dzisiaj dowiaduje się, że potrafił podbić jej oczy, połamać żebra, wysyłać spać do komórki, stosować szeroko pojętą przemoc słowną i fizyczną. Pamiętam, że brat również zaznał przemocy fizycznej jak np. bicia gumową pałką, siedziałam wtedy ukryta za drzwiami i pamiętam to jak wczoraj. Pamiętam jego brak odpowiedzialności, gdy zostawał z nami sam (matka była w pracy) i zamykał nas w domu na klucz, albo w ogóle nie pilnował, co niejednokrotnie mogło zakończyć się tragedią. Dręczą mnie te sytuacje z dzieciństwa, moja matka po jego śmierci wyszła ponownie za mąż. Ojczym okazał się moim przekleństwem, miał zastąpić człowieka, którego bardzo mi brakowało - ojca. Jest dla mnie obcym człowiekiem, nie wyrażał nigdy zainteresowania nami (dziećmi), odgrodził nas od matki, poniewierał nami, upokarzał nas (zwłaszcza mnie), stosował przemoc słowną, raz tylko mnie uderzył, choć niejednokrotnie mówił o tym, że może znowu mnie uderzyć. Nadal mieszkam w tym domu, chorobliwie pragnę wydostać się stąd, od dwóch, trzech lat mówię matce, że nie chce żyć w tym domu, że nie mogę się doczekać aby się stąd wyprowadzić, a ona nic z tym nie robi, mimo tego, że deklaruje, że już nie kocha ojczyma, mimo tego, że zaznała z jego strony również wiele przykrości, mimo tego, że zna swoją pozycję prawną w przypadku rozwodu i byłaby dla nas ona po prostu korzystna.. Nie potrafię zrozumieć jej zachowania. Mam do niej ogromny żal za to, że przyzwala na krzywdę własnych dzieci, za to ciągłe powtarzanie "nie zwracajcie na niego uwagi (ojczyma)", za to, że błagamy, dosłownie ją błagamy aby zostawiła tego człowieka a ona nic z tym nie robi, nawet jeżeli oznajmiamy jej z bratem, że po wyprowadzeniu z domu, już nigdy tu nie wrócimy, że nie jesteśmy w stanie patrzeć na tego człowieka., że nie wiem czy będę w stanie utrzymywać z nią kontakt. Kocham matkę najmocniej na świecie, i nie mam do niej żadnych zarzutów pod względem naszego wychowania czy bytu, ale nie jestem w stanie jej wybaczyć tego na co nas skazała, że nie stara się ukrócić tej męki. Nie jestem w stanie tak żyć. Jestem osobą bardzo zamkniętą tj. nie rozmawiam z nikim o moich problemach, o tym co mnie trapi, jestem bardzo nieufna, nie potrafię nawiązać prawidłowych relacji damsko-męskich, mam „skrzywiony obraz” mężczyzny, jestem nerwowa i nadpobudliwa, nie panuję nad emocjami, jestem nadwrażliwa, bywam agresywna, czasem myślę, że chorobliwie ambitna, czuję się niezrozumiana, odczuwam momentami nieuzasadnione lęki, zaczynam się bać ale nie wiem czego, mam prawdopodobnie nieżyt żołądka na tle nerwowym. Ponadto wszystko towarzyszą mi myśli samobójcze, dwukrotnie byłam tak mocno zdeterminowana, żeby to zrobić, szukałam ukojenia również w okaleczaniu się. Myślę każdego dnia o odebraniu sobie życia, nawet jeżeli akurat mam chwilowy spokojny okres w życiu. Zasypiam z tą myślę od dwóch/trzech lat. Zamykam się w sobie ze swoimi problemami co nie daje mi żyć. Na codzień jestem pogodną, uśmiechniętą kobietą z poczuciem humoru, potrafię zjednać sobie ludzi, pełnie rolę dominującą w towarzystwie, jestem w centrum uwagi, ale to jedynie taki pancerz, pod którym kryje się nieufne dziecko, które łaknie uwagi, ciepła i miłości.

 

Muszę to dzisiaj z siebie wszystko wyrzucić, bo przed chwilą usłyszałam jaką jestem „gówniarą” od własnego ojczyma, jakby mi wpier””” mój ojciec gdyby żył, „ciesz się, że ja tu jestem a nie on” oraz od jego matki (czyli mojej „babci”) jak to mój ojciec potrafił szarpać nami albo spać pijany na drodze.

 

I jak tu normalnie żyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj oj oj... naprawde smutny opis , ale i znajomy...

 

moze moja odpowiedz pozwoli ci chociaz zrozumiec twoja mame. ona powinna chodzic na terapie dla rodzin alkoholików, ty zreszta tez. ona jest przyzwyczajona do takiego bycia poniewieranym, po prostu wczuła sie w role ofiary.

 

radziłabym ci zaczac chodzic na terapie i doprowadzic do jak najszybszej wyprowadzki z tego domu, jak mama chce zostac to trudno, nie uszczesliwisz jej na siłe. ale sama uciekaj - czujesz ze tego ci potrzeba.

 

ja oczywiscie ojczymowi nie pozostałabym dłuzna chyba sklęłabym go na czym stoi na pozegnanie i napluła mu na klamkę ale to pewnie nie jest dobra rada - ja tak rozładowuje swoje emocje i bym tak zrobiła.

 

tez jestem dda.

 

działaj i nie czekaj na nic ani na nikogo - nie daj sie krzywdzic obcemmu człowiekowi i nie krzywdz sama siebie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mam taką możliwość w moim mieście, nie wiem czy mam na tyle w sobie odwagi, bo nie potrafię o tym rozmawiać, reaguję wręcz histerycznie gdy ktoś mnie o to zapyta, ostatnim razem gdy wychowawczyni zapytała mnie co się u mnie dzieje, wybuchnęłam płaczem, nie byłam w stanie z nią rozmawiać, płakałam przeszło godzinę i nie mogłam się uspokoić. Od września mam zacząć wizyty u psychologa, według niej nie jestem w stanie poradzić sobie sama z takim balastem. Według obcej kobiety, a według mojej matki chyba jestem niezniszczalna nawet w momencie gdy mówię jej w twarz, że jak nic się nie zmieni to ja nie dożyję roku, roku po którym mam opuścić ten dom.

 

Nie uszczęśliwie mamy na siłe, ale nie będę nigdy sama szczęśliwa gdy ona nie będzie. Zawsze gdy ona czuje się smutna, winie siebie, zawsze, że widze, że nie jest ok, poswiadomie winie siebie. Jest mi tak ciężko do jasnej cholery. Mogę jej wykrzyczeć w twarz, że chcę pomocy ale czy to coś da?!

 

Zawsze trapi mnie myśl dlaczego pozwala się niektórym ludziom na zabawy w rodzinę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poczytaj więcej o DDA i o wspołuzaleznieniu, wstedy bardziej zrozumiesz nie tylko to co Ty czujesz, ale i swoją mamę.

 

to są jej decyzje i nie mozesz na nie wpłynąc, na tym polega wspołuzależnienie. na ojca tez nie mogłaś wpłynąc aby przestala pić, prawda?

 

musisz wiedziec ze zrobiłaś wszystko żeby przekonac swoją mamę. a zrobiłas. nic wiecej nie możesz zrobic , twoja rola sie tu skończyła. możesz z nia tylko byc w kontakcie po wyprowadzce i tyle.

 

szkoda ze musisz czekac z terapia az do wrzesnia, nie da sie zaczac wczesniej?

 

jesli masz fajna wychowawczynie to popros o dyskrecje i powiedz ze masz ciezka sytuacje w domu, wiekszosc nauczycieli na pewno to rozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestm patryk mam 16 lat i jeszcze nie wiem co mi jest,lecz podejrzewam ze to nerwica..

Ciagla biegunka,bule miesni,nadmierna potliwosc, i wielle innych powiem jeszcze ze mam w rodzinie alkocholika.

Nikt nie wie jeszcze o moim problemie nawet rodzice. Nie wiem czy mam im o tym mowic a moze sam rozwiazac ten problem i udac sie do specjalisty?Jestem rowniez ciagle przemeczony,rano nie mam sil wstac nawet do szkoly ale trzeba..

nadmierna potliwosc jest dla mnie najwiekszym problemem w szkole nie moge wysiedziec poniewaz poci mi sie tylek i czolo, mam to tylko w szkole i w miejscach gdzie jest duzo ludzi nie mam pojecia co to moze byc prosze o pomoc!:) pozdrawiam patryk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam to chyba to co powoduje ze moje życie traci sens, a przy tym ja czuje się zupełnie do niczego jest dzieciństwo, które było okropne. Mój ojciec pił od moich narodzin czyli około 20 lat. Czuje się cały czas winna jego choroby. Mam takie myśli,że byłam bodźcem, który skłonił go do picia ;/ Zdecydowanie mam syndrom DDA i od nowego roku zacznę terapie. Widzę w tym sens i nadzieje na lepsze życie. Może po terapii zrozumiem jak wiele mogę jeszcze osiągnąć i ,że mogę spełnić swoje marzenia, kochać i być kochaną, pomagać a nie tylko oczekiwać pomocy. Ojciec zmarł dosyć nie dawno i popadłam w fobie. Widzę go wszędzie, najgorzej jest gdy jestem w mieszkaniu w, którym się wychowywałam wszystko mi go przypomina :( Zmarł tuż przed moimi 18 urodzinami i od tamtej pory moje życie przypomina koszmar. Zmarł gdy byłam zbyt młoda i zbyt zagubiona żeby mu pomóc i obwiniam się,że odszedł przezemnie :( Przeżyłam koszmar i wiem,że nie ma cudu żeby takie coś po prostu minęło samo. Minie wiele czasu i uda się zapomnieć o koszmarze ale skutki będą odczuwać osoby z najbliższego otoczenia. Dlatego terapia jest niezbędna.

 

[Dodane po edycji:]

 

Jestem DDA... Nie potrafię ufać, boję się, że ktoś mnie będzie oszukiwał... tak jak mój tata... Boję się pić, boję się, że ja też mogę popaść w nałóg... Teraz mój ojciec się wyprowadził, zrobił mi tyle złego, a ja za nim tęsknię, kocham go, chcę by mi wybaczył, że jestem złą córką...

 

 

WIem co czujesz Estel doskonale wiem. Nie możemy czuć się winne tylko dlatego,że nasi ojcowie pili to oni powinni nas przeprosić i przynajmniej starać się dla nas wygrać z nałogiem i do tego dać nam ojcowską miłość poczucie bezpieczeństwa... Nie czuj się winna naprawdę nic złego nie zrobiłaś. Nawet jeśli nie byłaś dobra córką to dlatego bo on pił i pod tym względem napewno nie był dobry dla Ciebie i doprowadził do tego że jesteś DDA. Jak sama napisałaś oszukiwał Cię być może obiecywał że się zmieni i nie przestawał pić, więc jaka córką dla niego mogłaś być? podejrzewam że byłaś bardzo dobra dla niego ale on to wykorzystał pijąc. Zawiódł Twoje zaufanie. Dobrze,że kochasz ojca i on Ciebie też na pewno kocha. Rozmowa nie zaszkodzi jeśli jest to możliwe. Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

u mnie to:

► lęk przed zmianami;

► niska samoocena;

► poczucie osamotnienia;

► przeżywanie silnych lęków pomimo braku rzeczywistych zagrożeń;przesadnośc emocji

► lęk przed odrzuceniem;

► brak akceptacji siebie;

► problemy ze stworzeniem udanego związku oraz trwałej przyjaźni;

► ukrywanie emocji;

► silna potrzeba kontrolowania siebie i innych;

► niezdolność do zachowań spontanicznych.

 

Przykro mi, ale się pod tym podpiszę. Nie umiem tak ladnie ubrać w słowa, nie umiem pisać o sobie, wyrażać uczuć i emocji, nie umiem kochać...

Dodam tylko, że jestem raczej ufna, lgne do ludzi, choć bardzo się ich boję. Mimo to chciałabym, by ktoś był blisko mnie ciągle... Ufam ludziom, choć stale się na tym zawodzę i bardzo dużo już przez to straciłam, oj nawet bardzo bardzo dużo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam do was ogromną prośbę, (zresztą nie ja pierwsza) jak pewnie się domyślacie chodzi o ankietę, która skierowana jest do DDA. Sama jestem osobą która wychowała się w rodzinie alkoholowej i często również wypełniałam podobne ankiety, ta moja nie jest żadną odkrywczą, ale jest mi potrzebna do napisania pracy licencjackiej. Wiem, że większość jest już znudzona takim ciągłym „napastowaniem”, ale będę bardzo wdzięczna jak poświęcicie te 5 minut i pomożecie mi. Sama długo dochodziłam do tego skąd się biorą moje „dziwne” zachowania, na całkiem zwyczajne sytuacje. Zebrałam kilkanaście książek o tej tematyce i nie tylko, więc jeśli ktoś będzie potrzebował jakiejś książki to proszę pisać na maila przynajmniej tak będę mogła odwdzięczyć się za wypełnienie ankiety.

 

LINK DO ANKIETY.

 

http://www.ankietka.pl/ankieta/35157/dda-czyli-dorosly-swiat-oczami-zranionego-dziecka-jak-dziecinstwo-w-rodzinie-z-problemami-alkoholowymi-rzutuje-na-pozniejszy-kontakt-z-partnerem.html

 

Pozdrawiam Ania

O książki proszę pisać tylko i wyłącznie na maila

mail kwiatuszekan@o2.pl

 

Książki jakimi dysponuje.

1. Kobiety, które kochają za bardzo

2. Pia Mellody - TOKSYCZNE ZWIĄZKI

3. Alice Miller- Gdy runą mury milczenia

4. Augustyn Józef – ból krzywdy, radość przebaczenia

5.Bradshaw John- Toksyczny wstyd

6. Cziedryn Pema- Kiedy życie nas przerasta

7. Dodziuk Anna Pokochać siebie

8. Forward Susan- Toksyczni rodzice

9. Gdy runą mury milczenia

10. Gdzie się podziałao moje dzieciństwo

11. TOREY L. HAYDEN- DZIECKO

12. Janet. K. Woititz- Małżeństwo na lodzie

13. Janet. K. Woititz- Dorosłe dzieci alkoholików

14. Wanda Sztander Rodzina z problemem.

Jeśli interesuję cię inny tytuł a nie ma go w spisie, napisz, być może go posiadam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×