Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, zakazana88 napisał:

Tylko moj mial badane te szyjne a tego pod pacha juz nie. Ale.ostatnio pokazalam go pediatrze, mowil, ze maly.

O te na szyi moge byc spokojna ale o ten pod pacha.

Słuchaj, moja szefowa miała chłoniaka i pierwszym objawem wcale nie były powiększone węzły, tylko wyczerpanie i brak odporności, stany podgorączkowe, spanie cały dzień, nocne poty takie, ze piżamę zmieniała po 3 razy w nocy. W końcu nad obojczykiem nagle, przez 1 noc wyskoczył jej węzeł chłonny wielkości sporego jajka, a to było już 3 stadium. Lekarz jej mówił, ze przy chłoniaku węzły pod pachą mogą być wielkości pomarańczy. Tak, możesz być spokojna o ten malutki węzeł pod pachą. Ja na Twoim miejscu martwiłabym się bardziej o to, ze Twoja nerwica odbija się negatywnie na Twoim dziecku. Wiesz, ze ciągając go po lekarzach zwiększasz nawet o 50% ryzyko wystąpienia hipochondrii u niego? Rozmawiałaś w ogole z jakimś psychologiem i

paychiatra o tym, ze ciężko Ci opanować wmawianie sobie chorób u dziecka? Czy Wasz pediatra wie, ze masz nerwice? To, ze sami świętujemy i róbmy sobie krzywdę wymyślaniem urojonych chorób to już nasza strata. Ale uważam, ze jeśli choroba psychiczna zaczyna dotykać rodziny, a w szczególności dzieci, które tego nie rozumieją i nie umieją się bronić, to sprawa zaczyna być poważna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, minou napisał:

Słuchaj, moja szefowa miała chłoniaka i pierwszym objawem wcale nie były powiększone węzły, tylko wyczerpanie i brak odporności, stany podgorączkowe, spanie cały dzień, nocne poty takie, ze piżamę zmieniała po 3 razy w nocy. W końcu nad obojczykiem nagle, przez 1 noc wyskoczył jej węzeł chłonny wielkości sporego jajka, a to było już 3 stadium. Lekarz jej mówił, ze przy chłoniaku węzły pod pachą mogą być wielkości pomarańczy. Tak, możesz być spokojna o ten malutki węzeł pod pachą. Ja na Twoim miejscu martwiłabym się bardziej o to, ze Twoja nerwica odbija się negatywnie na Twoim dziecku. Wiesz, ze ciągając go po lekarzach zwiększasz nawet o 50% ryzyko wystąpienia hipochondrii u niego? Rozmawiałaś w ogole z jakimś psychologiem i

paychiatra o tym, ze ciężko Ci opanować wmawianie sobie chorób u dziecka? Czy Wasz pediatra wie, ze masz nerwice? To, ze sami świętujemy i róbmy sobie krzywdę wymyślaniem urojonych chorób to już nasza strata. Ale uważam, ze jeśli choroba psychiczna zaczyna dotykać rodziny, a w szczególności dzieci, które tego nie rozumieją i nie umieją się bronić, to sprawa zaczyna być poważna. 

Z ta hipochondria  masz racje, mysle podobnie jak Ty.  Nie umiem jej opanowac jesli chodzi  o moje zdrowie a jesli chodzi o dzieci to juz calkiem. Chodzilam do psychologa ale nie bardzo mi pomogl. Postaram.sie odpuscic.

 

A teraz odnosnie mnie, rok temu przechodzilam okropne bole glowy dzien w dzien przez 8 miesiecy, w koncu po  poprawnym rezonansie minely jakos powoli.

Teraz trz czesto mam bole glowy, szczegolie skroni, pewnie typowe napieciowki. Ale czy macie cos takiego, ze gdy uciakacie dosyc okolice skroni czujecie bol przy ucisku? Dzieki za odpowiedz 🙂

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam was o tych węzłach i troche zaczynam schizowac.
Wczoraj zlapal mnie ból, w okolicy pachy - chociaz bardziej z przodu kltki piersiowej, pod obojczykiem w tym takim zaglebieniu z lewej strony. Jak się nie ruszam, to nie boli, ale jakikolowiek ruch - to ból. Czasem nawet głebszy oddech.

 

I teraz nie wiem, czy sobie po prostu coś naciagnelam (to się stało podczas plukania zatok, wiec tam wyginalam troche te rece), czy moze cos od choroby - np od przeziebienia bolą tez węzły chlonne. Czy cos gorszego 😕 Teraz spojrzalam na obrazek i wlasnie chyba w tym miejscu pod obojczykiem jest od cholery tych wezlow. Co prawda nic mi jeszcze nie wystaje i nie puchnie, ale  nie iwem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nerwa napisał:

Tak czytam was o tych węzłach i troche zaczynam schizowac.
Wczoraj zlapal mnie ból, w okolicy pachy - chociaz bardziej z przodu kltki piersiowej, pod obojczykiem w tym takim zaglebieniu z lewej strony. Jak się nie ruszam, to nie boli, ale jakikolowiek ruch - to ból. Czasem nawet głebszy oddech.

 

I teraz nie wiem, czy sobie po prostu coś naciagnelam (to się stało podczas plukania zatok, wiec tam wyginalam troche te rece), czy moze cos od choroby - np od przeziebienia bolą tez węzły chlonne. Czy cos gorszego 😕 Teraz spojrzalam na obrazek i wlasnie chyba w tym miejscu pod obojczykiem jest od cholery tych wezlow. Co prawda nic mi jeszcze nie wystaje i nie puchnie, ale  nie iwem...

Mnie czesto pobolewa pod lewa pacha tak blizej piersi. Pewnie jakies nadwyrezenie. Poczekaj kilka dni , nie ruszaj moze minie samoistnie.

 

Jakbys mogla to sprawdz prosze u siebie czy  jak uciskasz mocnij okolice skroni czy czujesz wtedy bol, bo nie wiem czy to normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 
 
 
 
11 minut temu, zakazana88 napisał:

Jakbys mogla to sprawdz prosze u siebie czy  jak uciskasz mocnij okolice skroni czy czujesz wtedy bol, bo nie wiem czy to normalne.

 

Wlasnie sprawdzilam 🙂 Tak - tez mnie tam troche boli, jak masuje sobie albo uciskam w tym takim zaglebieniu,. Co wiecej - po tym uciskaniu boli m nie teraz troche nawet jak juz puscilam ;)

Mi sie wydaje, ze my mozemy miec strasznie ponapinane te miesnie rozne glowy , ktore ida tez od szyji. Mnie to co chwile boli glowa... I juz nie wiem czy od pogody, czy od zatok, czy migrenowo - a najpewniej to wszystko jest od ponapinanych miesni.

Czasami jak sobie masuje tą okolice nad uchem - to czuje taką ulge i zrelaksowanie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nieraz robie sobie taki masaż - biore Olbas oil, i palcami masuje na czole i skroniach.
Wtedy te okolice są takie rozgrzane i często jest troche ulgi.
Tez wydaje mi się, ze u mnie często ból glowy idzie od tego miesnia z tułu na szyji (chyba są dwa - z lewej i prawej strony) - tez staram się go czasem masować, ale srednio pomaga... 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męczy mnie kolejny objaw 😞 zastanawiam się nad tym SM, choć lekarz to wstępnie wykluczył. Czy ktoś z Was miał mimowolne, sekundowe ruchy gałek ocznych? Nie kontroluje ich, zdarzają mi się kilka razy dziennie, tak jakby oczy same ruszaly się przez sekundę. Lekarz mówi, że to objaw niespecyficzny. Wykluczył oczopląs. Już mam tego dość 😞

Edytowane przez Effkaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zakazana88 napisał:

A teraz odnosnie mnie, rok temu przechodzilam okropne bole glowy dzien w dzien przez 8 miesiecy, w koncu po  poprawnym rezonansie minely jakos powoli.

Teraz trz czesto mam bole glowy, szczegolie skroni, pewnie typowe napieciowki. Ale czy macie cos takiego, ze gdy uciakacie dosyc okolice skroni czujecie bol przy ucisku? Dzieki za odpowiedz 🙂

 

Mnie nie boli, ale bralas pod uwage to, ze np w stresie, takze we snie, zaciskasz szczeki? Tam przy skroniach sa miesnie, jesli one sa ponapinane od stresu, to owszem, moga bolec przy ucisku. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Effkaa napisał:

Męczy mnie kolejny objaw 😞 zastanawiam się nad tym SM, choć lekarz to wstępnie wykluczył. Czy ktoś z Was miał mimowolne, sekundowe ruchy gałek ocznych? Nie kontroluje ich, zdarzają mi się kilka razy dziennie, tak jakby oczy same ruszaly się przez sekundę. Lekarz mówi, że to objaw niespecyficzny. Wykluczył oczopląs. Już mam tego dość 😞

Jeśli dobrze myśle i chodzi nam teraz o to samo, to ja tak mam czasami. Nie często, ale zdarza się. Też sie zawsze zastanawiam czy to jest normalne i czy to widać jak już mi sie tak zdarzy..Sama nie mam pojęcia z czego to jest, ale nigdy sie tym nie przejmowałam i uwierz mi, to nie jest na pewno nic złego!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Ja ruchu gałek ocznych nie mam za to ciągle wiercenie w pięcie, zimny piszczel coś tam mrowieje na twarzy czasami, a ostatnio wkrecilem sobie że w tej nodze mi mięśnie zanikają i ciągle mnie boli i ciągnie... Wkrętak na SM już 2 miesiące od 3 tyg biorę leki ale nie widzę efektu jest gorzej od kiedy je biorę bolą mnie stawy w tej nodze czy od leków może być coś takiego? Psychiatra mówi że nie mam żadnego SM żebym wybił sobie z głowy bo przerobił 120tys pacjentów i z takimi też pracuje zresztą moj fizjo też a Ja do nich to skąd te objawy? Wiotka noga itp

Edytowane przez PawelEnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie kolejny dzien boli ramie/węzły :( 

Teraz popatrzylam na obrazki i wychodzi, ze w tym miejscu mogą być węzły podobojczykowe.

Co prawda nic mi nie wystaje, nie mam zadnego wybrzuszenia ani nic, ale moze one są jakos bardziej wewnątrz i tak nei wychodza?

Niby jestem przeziebiona, mam katar, ból gardla i kaszel - ale to powinnam miec powiekszone chyba bardziej węzły szyjne?

Wiec oczywiscie zaczynam się stresowac ze to moze oznaczac cos znacznie gorszego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze tez byc tak, ze naciagnelam sobie miesięn piersiowy (czesc górna) , bo to mniej wiecej ta sama okolica co te nieszczesne węzły. ALe teraz skad wiadomo czy to boli miesien czy wezly ? :(  Mial ktos powiekszone wezły podobojczykowe? Widac ze są powiekszone gołym okiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nerwa napisał:

A mnie kolejny dzien boli ramie/węzły :( 

Teraz popatrzylam na obrazki i wychodzi, ze w tym miejscu mogą być węzły podobojczykowe.

Co prawda nic mi nie wystaje, nie mam zadnego wybrzuszenia ani nic, ale moze one są jakos bardziej wewnątrz i tak nei wychodza?

Niby jestem przeziebiona, mam katar, ból gardla i kaszel - ale to powinnam miec powiekszone chyba bardziej węzły szyjne?

Wiec oczywiscie zaczynam się stresowac ze to moze oznaczac cos znacznie gorszego :(

Mysle ze po prostu boli cie ramie. Szczegolnie ze jestes przeziebiona (mnie prawie zawsze cos boli jak jestem chory).

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, PawelEnn napisał:

No Ja ruchu gałek ocznych nie mam za to ciągle wiercenie w pięcie, zimny piszczel coś tam mrowieje na twarzy czasami, a ostatnio wkrecilem sobie że w tej nodze mi mięśnie zanikają i ciągle mnie boli i ciągnie... Wkrętak na SM już 2 miesiące od 3 tyg biorę leki ale nie widzę efektu jest gorzej od kiedy je biorę bolą mnie stawy w tej nodze czy od leków może być coś takiego? Psychiatra mówi że nie mam żadnego SM żebym wybił sobie z głowy bo przerobił 120tys pacjentów i z takimi też pracuje zresztą moj fizjo też a Ja do nich to skąd te objawy? Wiotka noga itp

Owszem bóle stawów od leków mogą się pojawić. Uczucie "ciągnięcia" nogi może pojawić się od zwyrodnienia kręgosłupa. W kilku postach piszesz o SM i obawach neurologicznych. Może warto wybrać się do neurologa? I bynajmniej nie po to żeby się zbadać, ale po to, żeby uspokoić nerwicę. Mi wizyty u lekarzy pomagają.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh a ja miałam dziś w nocy pewną sytuacje dziwną...Gwałtownie się obudziłam jakoś po 3 w nocy, no i tak gwałtownie usiadłam na łóżku i nie mogłam wziąć oddechu chwilowo, aż wiecie było słychać ten charakterystyczny dźwięk gdy ktoś nie może łapać oddechu (takie „hyyy” chyba wiecie o co chodzi.) No ale już potem było okej, szybko mi to minęło ale się przestraszyłam nieźle i bałam się na nowo zasnąć bo bałam się że będzie znów to samo. Na szczęście już się to nie zdarzyło. Eh ale przejęłam się tym naprawde :( co to mogło być? lub z czego? miał ktoś z was kiedyś podobnie? czasami mam też tak (bardziej w dzień lub ogólnie gdy nie śpię), że tak nagle w niespodziewanym momencie poczuje takie mocniejsze bicie serca (może z dwa mocne uderzenia) i wtedy jakby na chwile nie moge oddychać, tak jakbym sama sobie nos zatkała i nie oddychała też ustami. Ale po chwili przechodzi no ale jednak się przejmuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Teksas napisał:

Owszem bóle stawów od leków mogą się pojawić. Uczucie "ciągnięcia" nogi może pojawić się od zwyrodnienia kręgosłupa. W kilku postach piszesz o SM i obawach neurologicznych. Może warto wybrać się do neurologa? I bynajmniej nie po to żeby się zbadać, ale po to, żeby uspokoić nerwicę. Mi wizyty u lekarzy pomagają.

 

Wiesz co Ja już jestem po maratonie lekarskim i różnych badaniach i zgadnij co wyszło? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, PawelEnn napisał:

Wiesz co Ja już jestem po maratonie lekarskim i różnych badaniach i zgadnij co wyszło? 

 

No to masz odpowiedź. Od siebie dodam, że podczas najgorszego okresu u mnie, zawroty głowy, zaburzenia równowagi, uczucie miękkich nóg i uczucie omdlenia występowały. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że psychika może wyczyniać z ciałem takie rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Teksas napisał:

 

No to masz odpowiedź. Od siebie dodam, że podczas najgorszego okresu u mnie, zawroty głowy, zaburzenia równowagi, uczucie miękkich nóg i uczucie omdlenia występowały. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że psychika może wyczyniać z ciałem takie rzeczy.

Wiesz co zanim nabawilem się nerwicy, dobre pojęcie bo złapalo mnie duże ciśnienie i tętno 120 non stop zacząłem chodzić po lekarzach i od tego sie zaczęło ciągle napięcie a objawy też miałem ciągle wymienie:

Ucisk w głowie, kłucie w uszach, szum w uszach, derealizacja, nieobecność, ciągle szukanie w internecie, ból oczu, ból karku i żuchwy ciągły, uderzenia gorąca, kołatanie serca, brak apetytu, niechęć do czegokolwiek, kłucie w klatce, bóle brzucha i miałem to bez żadnych ataków tylko ciągle, potem po badaniach jak z tego wyszedłem zaczęło się mrowienie w stopie i części twarzy, swiatlowstret, bóle lewej nogi stawów itp delikatne skurcze albo tiki nie wiem jak to nazwać skoro idzie po całej nodze, kłucie iglami ciała itp wrażenie jakby mi zanikaly mięśnie w tej nodze mam Ja chudsza w sumie to logiczne skoro jestem lewonozny, psycho powiedział że to wszystko nerwica lękowa z objawami hipochondrii, ciężko mi jemu wierzyć kazał mi już nie chodzić po lekarzach a jak go zapytałem czy mam zrobić rezonans powiedział że bez sensu chyba że mam za dużo pieniędzy, bo w testach wyszło bardzo duże napięcie i lęk, i mówi że na tym co się skupiam tam ma ujście i mnie doluje, dopiero jestem 4 tyg na lekach, Mirtor i laremipt przez pierwsze 2 tyg było ok teraz czuję się coraz gorzej, psycho mówi że to normalne i trzeba czasu 2-3 miechy co wy na to? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PawelEnn napisał:

Wiesz co zanim nabawilem się nerwicy, dobre pojęcie bo złapalo mnie duże ciśnienie i tętno 120 non stop zacząłem chodzić po lekarzach i od tego sie zaczęło ciągle napięcie a objawy też miałem ciągle wymienie:

Ucisk w głowie, kłucie w uszach, szum w uszach, derealizacja, nieobecność, ciągle szukanie w internecie, ból oczu, ból karku i żuchwy ciągły, uderzenia gorąca, kołatanie serca, brak apetytu, niechęć do czegokolwiek, kłucie w klatce, bóle brzucha i miałem to bez żadnych ataków tylko ciągle, potem po badaniach jak z tego wyszedłem zaczęło się mrowienie w stopie i części twarzy, swiatlowstret, bóle lewej nogi stawów itp delikatne skurcze albo tiki nie wiem jak to nazwać skoro idzie po całej nodze, kłucie iglami ciała itp wrażenie jakby mi zanikaly mięśnie w tej nodze mam Ja chudsza w sumie to logiczne skoro jestem lewonozny, psycho powiedział że to wszystko nerwica lękowa z objawami hipochondrii, ciężko mi jemu wierzyć kazał mi już nie chodzić po lekarzach a jak go zapytałem czy mam zrobić rezonans powiedział że bez sensu chyba że mam za dużo pieniędzy, bo w testach wyszło bardzo duże napięcie i lęk, i mówi że na tym co się skupiam tam ma ujście i mnie doluje, dopiero jestem 4 tyg na lekach, Mirtor i laremipt przez pierwsze 2 tyg było ok teraz czuję się coraz gorzej, psycho mówi że to normalne i trzeba czasu 2-3 miechy co wy na to? 

Ja przy nerwicy mialam goraczke, miesiacami. Takze wierze w to, ze ze stresu pojawiaja sie bardzo rozne objawy i to takie, ktore da sie lekarzowi udowodnic. Myslalam, ze mam bialaczke, a to tylko nerwica. 

Twoj lekarz ma moim zdaniem racje, ja mam nerwice od dziecka i mialam rozne rodzaje. Jak pozbylam sie leku przed jedna rzecza, to pojawiala sie kolejna, bo to tylko "temat", ktorym nerwica ma ujscie. Byc moze jak uda Ci sie przestac martwic zdrowiem, to zaczniesz bac sie czegos innego, bo to tylko objawy, choroba pozostaje ta sama. 

Dla mnie duzym krokiem bylo zrozumienie wlasnie tego, ze to tylko objaw. Tak samo jak np przy cukrzycy chce Ci sie spac i sikac, tak przy nerwicy boisz sie tego czy tamtego oraz jestes w stanie wywolac u siebie szereg dziwnych, fizycznych dolegliwosci, ktore moga znaczyc wszystko i nic. Ale ten lek nie jest odpowiedzia na realna, zewnetrzna sytuacje, ale na wewnetrzny bodziec. U mnie akurat psychiatra stwierdzila, ze kiedy mam duzo stresow i poziom kortyzolu rosnie, to zostaje zaburzona rownowaga biochemiczna mozgu i dostaje lekow. To, czego sie boisz, realnie nie istnieje, to tylko objaw zaburzen w Twojej glowie. Jak tak na to spojrzec, to chodzenie po lekarzach od razu wydaje sie nieracjonalne. Co oni moga Ci pomoc? Tu potrzebny jest psychiatra i cierpliwosc. Wiem, ze zawsze jest ten maly glosik, ktory mowi, ze moze objawy nerwicy maskuja nam objawy jakiejs powaznej choroby, ktora przez to przeoczymy, ale zwykle kolejne wyniki badan wykluczaja powazne choroby i jak sie wykluczy jedna rzecz, to zaraz pojawiaja sie na jej miejsce inne objawy i trzeba badac cos innego. To bledne kolo.

SM przychodzi rzutami i zwykle rozwija sie dosc powoli. Jesli nigdy nie miales wczesniej takich objawow, to by znaczylo, ze jesli masz SM, to jest to pierwszy rzut. W takim wypadku objawy powinny w pewnym momencie ustapic, a po jakims blizej niekokreslonym czasie powrocic. Ja na Twoim miejscu poczekalabym, co bedzie. Jesli wyleczysz nerwice, ale za jakis czas poczujesz znow dziwne objawy neurologiczne, juz bez towarzyszacej nerwicy,to bedziesz mogl ewentualnie podejrzewac, ze moze jestes na cos chory i pojsc wtedy prosto na rezonans.  W miedzyczasie mozesz zadbac o ruch i zdrowy tryb zycia, to tak czy inaczej bardzo wazny element leczenia zarowno nerwicy, SM, depresji i calej masy innych chorob, wlacznie z nadcisnieniem, zaburzeniami rytmu serca itd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, minou napisał:

Ja przy nerwicy mialam goraczke, miesiacami. Takze wierze w to, ze ze stresu pojawiaja sie bardzo rozne objawy i to takie, ktore da sie lekarzowi udowodnic. Myslalam, ze mam bialaczke, a to tylko nerwica. 

Twoj lekarz ma moim zdaniem racje, ja mam nerwice od dziecka i mialam rozne rodzaje. Jak pozbylam sie leku przed jedna rzecza, to pojawiala sie kolejna, bo to tylko "temat", ktorym nerwica ma ujscie. Byc moze jak uda Ci sie przestac martwic zdrowiem, to zaczniesz bac sie czegos innego, bo to tylko objawy, choroba pozostaje ta sama. 

Dla mnie duzym krokiem bylo zrozumienie wlasnie tego, ze to tylko objaw. Tak samo jak np przy cukrzycy chce Ci sie spac i sikac, tak przy nerwicy boisz sie tego czy tamtego oraz jestes w stanie wywolac u siebie szereg dziwnych, fizycznych dolegliwosci, ktore moga znaczyc wszystko i nic. Ale ten lek nie jest odpowiedzia na realna, zewnetrzna sytuacje, ale na wewnetrzny bodziec. U mnie akurat psychiatra stwierdzila, ze kiedy mam duzo stresow i poziom kortyzolu rosnie, to zostaje zaburzona rownowaga biochemiczna mozgu i dostaje lekow. To, czego sie boisz, realnie nie istnieje, to tylko objaw zaburzen w Twojej glowie. Jak tak na to spojrzec, to chodzenie po lekarzach od razu wydaje sie nieracjonalne. Co oni moga Ci pomoc? Tu potrzebny jest psychiatra i cierpliwosc. Wiem, ze zawsze jest ten maly glosik, ktory mowi, ze moze objawy nerwicy maskuja nam objawy jakiejs powaznej choroby, ktora przez to przeoczymy, ale zwykle kolejne wyniki badan wykluczaja powazne choroby i jak sie wykluczy jedna rzecz, to zaraz pojawiaja sie na jej miejsce inne objawy i trzeba badac cos innego. To bledne kolo.

SM przychodzi rzutami i zwykle rozwija sie dosc powoli. Jesli nigdy nie miales wczesniej takich objawow, to by znaczylo, ze jesli masz SM, to jest to pierwszy rzut. W takim wypadku objawy powinny w pewnym momencie ustapic, a po jakims blizej niekokreslonym czasie powrocic. Ja na Twoim miejscu poczekalabym, co bedzie. Jesli wyleczysz nerwice, ale za jakis czas poczujesz znow dziwne objawy neurologiczne, juz bez towarzyszacej nerwicy,to bedziesz mogl ewentualnie podejrzewac, ze moze jestes na cos chory i pojsc wtedy prosto na rezonans.  W miedzyczasie mozesz zadbac o ruch i zdrowy tryb zycia, to tak czy inaczej bardzo wazny element leczenia zarowno nerwicy, SM, depresji i calej masy innych chorob, wlacznie z nadcisnieniem, zaburzeniami rytmu serca itd. 

Dobrze mówisz 🙂 zresztą to niemozliwe żebym w ciągu tygodnia miał zanik mięśni haha, wiesz co latam na siłownię tylko nóg nie robię za to dużo spacerów, chciałbym już znowu biegać tylko czekam aż ta noga wróci do normy w sumie mam ją krótsza o ponad centymetr bo miałem przesunięcie lędźwiowego kręgosłupa i musiał fizjo działać tak czy inaczej to może być z kręgosłupa czy tam nerwicy no ale ja oczywiście myślę o najgorszym 

Edytowane przez PawelEnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Vives napisał:

Ja miałem tak samo hehe

I co przeszło Ci to zmęczenie tak jakby mięśnie skakaly i lekkie skurcze które czuje jako laskotanie no i ciągle mnie pod kolanem po długim marszu jakby stawało się sztywne i wszystkie stawy mnie bolą haha 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu ja... Słuchajcie w zeszlym roku miałam takie objawy (w tym samym czasie) - ucisk w głowie, uczucie dretwienie twarzy, napadowe osłabienia (nagle słabo i zaczynam panikować), dziwne uczucie w głowie - jakby mgła, uczucie otępienia - wtedy zrobiłam nawet TK i rezonans - oczywiście wszystko super. Po czasie jakoś te dolegliwości minęły, a teraz znowu wróciło, znowu uciski, drętwienia, szum w uszach i jakby cisnienie w uszach. Czy jest sens robić kolejny rezonans? Jak myślicie? Mieliście podobnie? 

Edytowane przez Mia93

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, PawelEnn napisał:

I co przeszło Ci to zmęczenie tak jakby mięśnie skakaly i lekkie skurcze które czuje jako laskotanie no i ciągle mnie pod kolanem po długim marszu jakby stawało się sztywne i wszystkie stawy mnie bolą haha 

Tak zmeczenie mi przeszlo potym jak zaczalem brac leki. Co do miesni... nie wiem co masz na mysli mowiac "skakaly", natomiast ja miałem takie jakby uczucie pulsowania w nich.

 

Godzinę temu, Mia93 napisał:

Znowu ja... Słuchajcie w zeszlym roku miałam takie objawy (w tym samym czasie) - ucisk w głowie, uczucie dretwienie twarzy, napadowe osłabienia (nagle słabo i zaczynam panikować), dziwne uczucie w głowie - jakby mgła, uczucie otępienia - wtedy zrobiłam nawet TK i rezonans - oczywiście wszystko super. Po czasie jakoś te dolegliwości minęły, a teraz znowu wróciło, znowu uciski, drętwienia, szum w uszach i jakby cisnienie w uszach. Czy jest sens robić kolejny rezonans? Jak myślicie? Mieliście podobnie? 

Tak też miałem drętwienia i ucisk głowy tak jakbym miał na niej obręcz. Mysle ze to po prostu nawrot nerwicy. Udaj sie do lekarza on ci poradzi jak dalej postepowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×