Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Chodziłem do wrzesnia..potem przestałem bo stwierdzilem że terapia bardziej mi szkodzi niż pomaga,po terapii czułem się zawsze jeszcze gorzej.....a poza ym te dojazdy autobusami..-juz boje sie piatku bo na uczelnie musze jechać:(

 

A tak w ogóle od rana znowu się dusze.......wystarczyło że poszłem do dentysty:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, kazdy psycholog ci powie, ze na terapii nigdy nie jest rozowo. czasami bywa gorzej i fatalnie nawet. nasza podswiadomosc czasami nie chce pojac tego co mowia inni, nie zgadza sie z tym i atak gotowy. znam to z autopsji, tak mi kiedys ktos dowalil na terapii grupowej, ze przez 2 dni sie nie moglam pozbierac...

uwazam, ze w twoim przypadku jakies leczenie jest niezbedne. ja akurat chodzilam tylko panstwowo i nie czekalam miesiacami na wizyty, zazwyczaj tydzien gora 2.

ie mozesz tego tak zostawiac, bo sam widzisz, ze nie dajesz rady i tak sie powoli poddajesz.

czy ty z ta twoja astma cos robisz? masz jakies leki? z tego co wiem astmatycy musza przyjmowac jakies wziewy i czy cos takiego i normalnie zyja.

MUSISZ COS ZROBIC!!! nie wymyslaj nowych dolegliwosci... chyba, ze faktycznie jestes tak chory jak mowisz czyli: astma, watroba (bierzesz cos na to? chodzisz do lekarza?), hormony (jesli masz z nimi problem to czy jestes pod opieka endokrynologa?). czasami mam wrazenie, ze te choroby oktorych mowisz wcale nie sa zdiagnozowane i nie leczysz ich tylko sam je sobie diagnozujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czasem sobie pomyśle o sobie to szukam przyczyny moich dolegliwości i oto gotowa recepta na hipochondryzm. Często to nerwobóle a często brak jakichś składników w organizmie ,ale u mnie jest inaczej niż w powyższej sytuacji..

Dzisiaj jest wybitnie przygniatający sen ,ee dzień .Generalnie nie umiem wstać rano ale dzisiaj to już był szczyt.. Podobno niskie cisnienie .Jak można to zmienić oprócz brania Aktimela xd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez-jeżeli juz myślę o jakiejs terapii to tylko o grupowej...Inez mam prośbe,moglabyś tak mniej więcej opisać jak wyglądała Twoja terapia grupowa?

Bo ta moja terapia to wydaje mi sie że byla jakaś dziwna.

Co do astmy to biore jakieś leki wziewne ale one nic mi nie pomagają:(,normalnie nie ma takiego dnia zebym się nie dusił,a biore wszystkie leki regularnie-Pulmicort,oxodil,avamyst,i singulair...

Wątrobe mam powiększoną-badanie alat i asp to potwierdziło no i badanie USG...a z lekami na wątrobe mam problem no bo....powodują pewne uciążliwe skutki uboczne zwiazane z układem pokarmowym :Dwięc biore je co jakiś czas.Miałem isc do poradni wątrobowej ale musze czekać jeszcze kilka miesięcy bo taka kolejka jest.

Problemy z hormonami-byłem 2 lata temu i wtedy czułem się jeszcze gorzej i w takiej podrzędnej klinice badania mi zrobili i niby wszystko bylo ok,choć nie bylo ok.......tzn niby badania wyszły dobrze ale nie zostały zrobione wszystkie gdyz podobno te wyniki które miałem nie wskazywały na potrzebe robienia dalszych badań......ale np juz wtedy mi zwrócila p. endokrynolog uwage na to że prawie w ogóle nie mam zarostu itpi ten stan trwa do tej pory...a dla niej juzwtedy bylo dziwne że tak wyglądam w wieku 19lat,no teraz to 21 już.

W tej podrzędnej klinice byly też jakieś niedouczone pielęgniarki które mi 30 pobierały krew bo nie umiały pobrać

Na dodatek strzykawki były przechowywane w takim pudle brudnym...:

W dodatku musze leczyc sie na inne sprawy z których czuje że sietak latwo nie wylecze....poniżające dla facetów .......ale wiadomo jak już jestem "pseudofacetem" to we wszystkim...:(Zresztą to kolejny dowód na to że w zyciu caly czas będe sam....iże nie nadaje sie do niczego jako facet.zresztą jak już pisałem jestem "pseudofacetem :D" :(

W dodatku nie potrafie sie w sobie zmienić w sprawie jedzenia.....za dużo jem i tyje coraz bardziej,i tak jestem już bardzo gruby...i nadal jem i jem..nie potrafie sie zebrać w sobie i zmienić tego...chociaż chyba wiem dlaczego...jedzenie to jedyna rzecz w moim zyciu która daje mi przyjemnośc.

 

nasza podswiadomosc czasami nie chce pojac tego co mowia inni, nie zgadza sie z tym i atak gotowy. znam to z autopsji, tak mi kiedys ktos dowalil na terapii grupowej, ze przez 2 dni sie nie moglam pozbierac...

Heh u mnie normalka a terapiii było wyzywanie sie nawzajem przez uczestników terapii,czesto padały słowa:Ty ciulu,idioto,k.....,na szczęście ja w tym udzialu nie brałem tylko siedziałem cicho...

W ogóle mam wrażenie że to nie była terapia grupowa tylko jakieś spotkania psychologów z trudna młodzieżą...podczas gdy psycholog mi wmowił że to terapia grupowa pasujaca do moich problemów........

 

A teraz informacja z dnia dzisiejszego:znowu zrobiłem z siebie idiote,znowu byłem w czyms najgorszy.....potwierdzilo sięto że jestem zwyklym nieudacznikierm w jeżdzie samochodem...podczas gdy wszyscy umieją już na moim etapie normalnie jeżdzić na placu ja nawet nie umiem tylować.....ludzie ktorzy dzisiaj ze mna byli na kursie albo byli wkur.... bo chociaż pomagali to ja nadal wszystko robiłem żle,albo umierali ze śmiechu.:(I dlatego mam dziś taki zwalony humor:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zazwyczaj wyglądają grupowe spotkania. Dla ludzi z niską samooceną są piekielne trudne i można się łatwo zrazić..

Kolejny zły dzień ...

Usłyszeć mniej więcej że jest się ofermą która nie potrafi niczego załatwić i cofać się w czasie .Z trudem żyć przez wieczne niewyspanie i zmęczenie lekiem .Słuchanie śmiechu gdy mówi się o poważnych dolegliwościach .W nocy usłyszałam deszcz i wyobraziłam sobie że to nie deszcz tylko ludzie bijący brawa. Gnić i nie umieć spać ,super połączenie.

Znowu nie mam ochoty na jakiekolwiek spotkania ala rodzinno -przyjacielskie .Wszystko przychodzi z trudem .Nie radze sobie z niczym.

Staram się już nie myśleć o ogarniającej mnie samotności..

Raz znowu usłyszałam że oczywiście inni mają gorzej ,inni znajomi ode mnie. Ludzie tylko potrafią mówić o sobie ,za to nienawidzę ich i siebie.Już nawet mi empatia spada jak słyszę jak marudzą ,jęczą a pomimo tego idą do przodu mając kochającą (aczkolwiek daleko) osobę przy boku. Czasem nie wiem jak już rozmawiać z ludźmi ,najczęściej już mi się nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kawka. Po prostu strzel sobie dobrą kawkę. Po turecku np? (ale taką prawdziwą po turecku) :) Można przyrządzić samemu w domu :) Stawia na nogi wszystko co ma nogi.

 

A jak męczy Cię jeszcze alergia to pastylkę Sudafedu do tego!

 

 

Potem będziesz się pytać co zrobić by dało się spać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bożżżż, dziś i ja sobie pojęczę... już mi brak argumentów - to już drugi tydzień, jak jadę na nerwosolu - jak mija 2godzina w nocy to wymiękam... Jak sobie szczelę końską dawkę to prześpię do tej 8/9tej... Ciekawe, jak długo tak jeszcze pociągnę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kawka. Po prostu strzel sobie dobrą kawkę. Po turecku np? (ale taką prawdziwą po turecku) :) Można przyrządzić samemu w domu :) Stawia na nogi wszystko co ma nogi.

 

A jak męczy Cię jeszcze alergia to pastylkę Sudafedu do tego!

 

 

Potem będziesz się pytać co zrobić by dało się spać :)

Po kawie chce mi się spać a i tak nie zasypiam jak mi się chce spać.

Brałam Sudafed przez 3dni i nic nie dało .Tzn. miało dziwne działanie .Strasznie mnie 1dnia zgniotło zmęczenie że aż słabo mi się zrobiło i połozyłam się ,ale ogólnie czułam hm nie umiem określić.. Potem czułam jakbym miała dużą gule w gardle jak to zażywalam .Obecnie jest mi niedobrze cały czas.

Problem mój w tym że z trudem zasypiam i z trudem wstaje. Pyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj - znam to uczucie. Trudno zasnąć, a i trudno rano wstać. Nie no jak nie działa to nie ma się co nim truć. Tym bardziej, że on przeszkadza w zasypianiu. Masz trochę paradoksalne reakcje na niego, że zaraz po wzięciu Cię zmaga, więc chyba lepiej go nie brać. Powinien działać dokładnie odwrotnie. To jest zbliżone do amfetaminy w działaniu, tylko, że to jest legalna substancja i mniej zwiększa ciśnienie i temperaturę.

 

 

Może jesteś tak bardzo wyczerpana, że organizm broni się przed działaniem? A budzisz się wyspana? Może to ze snem problem.

 

Mamy trochę podobnie. Ale na mnie efedryna i kofeina działa tak jak powinna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu mam doła i jestem zupełnie załamana i zagubiona. Nie potrafię sobie poradzić z moją depresją i nerwicą, odbija się to na szkole, nauce, ocenach. To mój ostatni rok w liceum i naprawdę nie chcę go zawalić. Miałam takie plany, marzenia, ale to było kiedyś... Ale do rzeczy, zaczęłam się ostatnio zastanawiać, czy nie powiedzieć o swoich problemach jakiemuś nauczycielowi, którego lubię i ufam. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale jestem w kropce. Macie jakieś zdanie na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiestnik, jak już wspomniałam nie okresle działania tego leku na mnie ,niby nic się nie zmieniło niby są efekty..

Nie czuje się wyspana rano .Zawsze mam ochote leżec jeszcze z godzinke ,dwie żeby móc wstać. Jak przychodzi weekend to wstaje normalnie a nawet tak jak na tygodniu .

Czuje się przez cały dzień wyczerpana, zmęczona .Czasem drobny wysiłek fizyczny wywołuje u mnie potworne osłabienie. Raz po całym dniu pracy położyłam się ogromnie zmęczona ,serce mi waliło ,kiedyś nic takiego by mi sie nie działo.

Ostatnio zwieszam się ciągle, nie ma chwili gdy się nie zwieszam. Po prostu siedze i patrze w monitor albo ściany.. Rok czy dwa lata temu tez tak było ale wywołane czym innym..

Kaja 007 ,myślę że jakbyś powiedziała nauczycielce o tym to by Cię wysłała do pedagog .A jako że byłaś u specjalisty to trochę byloby błędnym kołem.. Nie wiem ,wybór nalezy do Ciebie. Widze że nie radzisz sobie z tym i szukasz kogoś kto Ci powie jak masz walczyć z choroba.. Nauczyciel w tym wypadku mało wie o psychicznych kłopotach ale może w jakimś stopniu zaradzi..

 

Jestem samotna.. .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja007, tak - jeżeli masz takiego nauczyciela z którym łączy szczególna więź i który wiesz, że pomoże to może to być dobra myśl. Może być warto spróbować. Zrób tak.

 

 

Lariana to podobnie jak u mnie. Niestety nie znam żadnego cudownego sposobu. Zresztą jak bym znał to sam bym zastosował. Z tego co zauważyłem po sobie to dużo samozaparcia pomaga by zrobić to co chcemy. Choć smutne, że to co kiedyś było proste teraz jest tak ciężkie do zrobienia. Mimo to pocieszające jak w ogóle daje się zrobić.

Ja się ratuję bardzo mocnymi kawami i czasami trochę efedryną. Ale normalnie mam tak, że jak chcę spać to zasnąć nie mogę, a jak chcę coś robić to jestem senny. Duże dawki ssri też pomagają. Ale łatwo przekroczyć pewną granicę i wejść w stan manii. Z którego trudno wyjść - tym bardziej, że jest bardzo pociągający by w nim zostać. Wtedy to nawet brak snu nie przeszkadza by realizować wszelkie plany. Ale to chyba ślepa uliczka. Z drugiej strony wielu sławnych ludzi tak żyło i żyje.

 

Z psychologicznego punktu widzenia mi bardzo pomaga gdy zrobię coś co mnie ucieszy, gdy spotkam się ze znajomymi i porozmawiam, gdy zrobię jedną rzecz to jestem zadowolony i łatwiej robić mi kolejną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie znowu atak astmy wziąl...i to podczas kursu do Częstochowy.........

Czemu mam te ataki codziennie prawie:(a moze to nie astma?:(może mój pulmonolog sie pomylił......rok temu już nieżle walnął z tą astmą-tyle tylko że wtedy miałem zpelnie inne duszności,a teraz mam zupełnie inne tylko on opiera się na tym że byłem u niego w szpitalu mialem siedzieć tydzień a siedziałem 3 dni

drgawek,cisnienie mi sięobniza,a te leki wziewne to działają tylko troche bo dróg oddechowych nie mam odblokowanych ,wciąż czuje duszność cały czas ale malą a kiedy mam ataki to czuje wręcz ogromną dusznosć,plytki oddech,slysze świsty co jakisczas podczas wdechów albo wydechówJednym słowem mysle że to cos poważniejszego niz astma........wkurza mnie to ze nie moge wziąć pełneg głębokiego oddechu...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj człowiek nerwica

 

ataki jak juz wyżej napisałem mam codziennie i nie wiem czy to jest mozliwe żeby mieć ataki astmy codziennie>Jednym słowem mysle że to cos poważniejszego niz astma........wkurza mnie to ze nie moge wziąć pełneg głębokiego oddechu...:(

 

Wiem jak się czujesz,znam ten stan osobiście choć minął 9 lat temu.

Widzisz myślę,że astma jest specyficzna choroba psychosomatyczną wiec podłożem nagłych ataków mogą być problemy emocjonalne związane z przykrymi doświadczeniami ,bodźcami.Ja tez doświadczyłam tego stanu..ataku astmy,który jak się później okazało nie miał nic wspólnego z fizjologia ale psychiką...te objawy były wywołane reakcja psychiki a dokładniej podświadomości wcześniejsze ataki i nawroty były rzeczywiście choroba ale te 2 ostatnie kiedy właściwie już z niej wychodziłam/wyleczyłam się były związane z stresem w rezultacie którego pojawił się silny niepokój i odpowiedz psychiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zle mi. Pisałam na tym forum ostatnio z tego co pamiętam jakieś 2 lata temu. Znów sobie nie radzę. Nie mam po co żyć. Ojciec powiedział mi dzisiaj, żebym się wyprowadziła, albo poszła na ulicę. Matka jest chora, żyje gdzieś poza realnym światem. Faceta wczoraj zostawiłam, złamałam mu serce, nie byłam w stanie go pokochać. Siedzę sama w pokoju i skończyłabym to wszystko, gdyby po śmierci było lepiej, ale że jestem ateistką, to muszę trwać w tej beznadziei, bo strzelenie sobie samobója niczego nie załatwi. Chce biec, ale nie mam dokąd. Jestem nikim. Po co to wszystko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem.. Wydaje mi się, że nie boje się być sobą. Ja po prostu z każym dniem czuje coraz większy marazm. Studiuję, mam przyjaciół, powiedzmy, że mam rodzinę, ale jestem sama. Nie widzę sensu w tym wszystkim. Najgorszy jest ten paradoks, że nie jestem zdolna do jakichkolwiek emocji wobec innych, nie potrafię już nawet kochać, a z drugiej strony tak bardzo boli mnie ta samotność. Boli mnie to, że jestem człowiekiem, a moje życie nie ma najmniejszego sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy jest tak naprawdę sam. Ktoś kto ma rodzinę ,partnera ,ktoś kto nie ma żywej duszy przy sobie ,ktoś kto nie wie co znaczy miłość..

Każdemu czegoś brak chociaż może mieć wszystko.

Boisz się zaufać i cieszyć się tym co masz bo boisz się że to stracisz. Nie czujesz że wszyscy którzy Cie otaczają są w stanie Ciebie zrozumieć.. ,chcesz być akceptowana a nie umiesz tego przyjąć .

Chcesz być kochana ale wiesz że to przynosi wielki ból.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy, którzy mnie otaczają są w stanie mnie zrozumieć? Moja matka choruje na schozifrenię, mój ojciec odzywa się do mnie raz na tydzień niezrozumiałym burknięciem, chociaż mieszka za ścianą. Setki razy próbowałam coś z tym zrobić. Nie jestem pewna, czy w ogóle jest możliwe, żeby zrozumieć drugiego człowieka tak na prawdę. Prawdą jest jednak to, że czasem człowiek otoczony jest ludzmi, którzy nawet nie próbują tego robić. Może dlatego jestem taką znieczulicą. Może wszyscy tak na prawdę jesteśmy samolubami, może ludzie mają to we krwi. Nawet kiedy szukamy miłości, to szukamy osoby, w której wnętrzu moglibyśmy się przejrzeć, dzięki której moglibysmy stac się lepszymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×