Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

Codziennie rano czytam wiadomości i bardzo źle to na mnie wpływa :(

Gdy czytam o nowych faktach nt.Waśniewskiej, o strzelaninach, dzisiaj przeczytałam o śmierci noworodka.

Temat dzieci na mnie tak negatywnie działa :( Jest mi zwyczajnie smutno.

Wiem, że nie powinnam tego czytać, ale nie potrafię :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi, jak Wy to widzicie, bo ja już sama nie wiem, czy to mojej matce odwala, czy ja jestem jakąś niepoważną gówniarą.

 

Otóż mamusia moja ma wizję naszej wspólnej przyszłości zgoła odmienną niż to, co mi zawsze sugerowała. Otóż kupiła mamusia mieszkanie, w którym mieszkać mamy my dwie, z racji tego, że mamusia praca, a ja dzienne studia.

 

Zawsze mi się wydawało, że mamusia wychowuje mnie na człowieka niezależnego, który dąży do swoich marzeń, wie, czego chce i tak dalej. Jak widać, mamusia moja lepiej wie czego JA chcę, i pod warunkiem mieszkania z nią mam studiować w trybie dziennym oraz meldować się ze wszystkiego co robię. Chłopak mój, którego mamusia nie cierpi od tygodnia ma się mamusi nie pokazywać w "naszym" domu po godzinie 22, bo mamusia sobie nie życzy. Czyli ja, dziewucha lat niespełna 20, jestem niewolnikiem we "własnym" domu, bo mamusia płaci i mamusi zasady, no i bo STUDIA DZIENNE, jak wiadomo jedyna gwarancja dobrobytu i szczęśliwości, od pucybuta do milionera itd.

 

Plan umyśliłam taki: pobawię się w dom i STUDIA DZIENNE (alleluja!) jeszcze dwa lata z hakiem, czyli do licencjatu. Na tą jesień planuje mój luby sprowadzić się tu, aby życie rozpocząć w mieszkaniu wynajmowanym, jako świeżo upieczony magister (z racji STUDIÓW DZIENNYCH w innym mieście musimy z tym poczekać). Faktycznie zamieszka ze mną, na poczet części moich alimentów na żarełko i tym podobne, gdzieś blisko, co by o owej 22 do domu powrócić na spoczynek (ze mną, rzecz jasna :<img src=:'> ).

 

Jeśli taki plan rzeczy wypali, a luby mój pracę dobrą znajdzie i szanował mnie będzie, po licencjacie, za lat dwa i pół zmieniam tryb na ZAOCZNĄ ZARAZĘ, i pójdę do pracy w celu gospodarstwa domowego prowadzenia z lubym mym. Tu albo ZAGRANICO. :<img src=:'>

 

Pytanie brzmi: czy to jest egoistyczne? Głupie? Czy ja jestem jakaś inna, bo chcę mieć samodzielność? Czuję się fizycznie i psychicznie gotowa na zapierdol (jestem tak wkurzona, że poradzę sobie na przekór), nie dla D., dla swojego życia ...On nie jest problemem, zawsze znalazłaby coś w innym X. :roll: Chodzi mi o mój "plan" ... mam mętlik :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., dziękuję za niezawodny odzew :D Kusi mnie, żeby zmienić tryb od przyszłego roku, ale powstrzymuje mnie fakt, że mój kierunek nie występuje w trybie zaocznym. Więc najwyżej pomęczę się z tą amerykanistyką jeszcze trochę, a potem anglistyka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×