Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

chciałam kochać i to było w zasięgu ręki, mieć rodzinę, być w związku. coraz bardziej czułam sie kobietą seksowną ;) czułam własną siłę. Planowałam wyprowadzkę oraz włąsną firmę. anwet wizytówki sobie załatwiłam, a teraz poszlo sie chrzanic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna, o związku ja marzę nadal. Nie wiem czy takie problemy się dziedziczą, ale mój brat ma prawie 40 lat i... nadal jest singlem! Ostatni związek skończył się z jego własnej woli. Czasami zastanawiam się czy nie podzielę jego losu.

 

Nie wiem jak Ty, ale ja jeszcze daję sobie czas.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak naprawde w zwiazku zadnym nie bylam, nie licze jakis tam relacji nieistotnych , imprezowych itd. w zeszlym roku bylam w krotkim zwiazku, ale juz wtedy cos dziwnego zaczelosie ze mna dziac - jakies poczatki depresji, tak mysle. Tkwiłam jeszcze w jakiejs dla mnie nie fajnej sytuacji - Terapii, ktora mnie dołowała, nie czułam sie wzmocniona. w pewnym momencie, zaczelam wychodzic na prosta, a tu terapia sie skonczyla, w momencie, gdy jeszcze sie "nie poskladalam". po prostu bylam rozbabrana, zregresowana i zostawiona. nawet psychiatrzy, terapeuci twierdzili, ze zostałam "nie pozamykana". wowczas cos dziwnego zaczelo sie ze mna dziac, jakies lęki, utrata zainteresowań itd :(, uczuć. Na to wszystko wczesniej nalozyly sie inne sprawy- około pracowe, zwiazkowe itd.

 

Ja nie wierze, ze bede w zwiazku, keidys chodzilam wyfiokowana w sukienusiach itd. , w makijazu, a teraz nic, nie wierze w to. gadanie z kims dłuzej niz godzine mnie męczy. A kiedys tak nie bylo. wyprowadzka? ja sie boje pojechac do sąsiedniego miasta, a co dopiero mowic o wyprowadzkach, ja sie czuje jakas taka lewa. zależna od innych, bo nie mgoe sobie poradzic. Bylam ambitna, nawet w necie znajdziecie moja strone, mam wizytówki itd, a teraz ... praca na call center jest dla mnie trudna. wiem bo probowalam. kiedys jak nie mialam rpacy, to panikowałam, teraz? skadze.

 

-- 07 wrz 2012, 17:15 --

 

generalnie mam duuuze problemy w bliskich relacjach, teraz w jakichkolwiek :/. moge sobie krótko pogadac i tyle tego było. cos jest nie tak na bank, depersonalizacja, derealizacja, depresja i niewiadomo co jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna, to ta terapia skończyła się zanim jeszcze na dobre zaczęła. Mam prawie że identyczne lęki co Ty! Siebie w związku nie widzę. Na razie. Same krótkotrwałe, nawet pojkedyńcze spotkania.

 

Jednak mam nadzieję, że zrobimy jakiś postęp. Ludzie jakoś tworzą związki. A wyjazd na dłużej... ja mieszkam cały czas z rodzicami - bo tak jest bezpieczniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie, gdy zaczely sie delikatne zmiany na polus, z dola zaczełam wychodzić, to myk i koniec. skonczyla sie zanim zaczela. :( ale ja tak nie potrafilam na zawołanie. zreszta ja nei do konca chcialam tamtej grupy. mowilam o tym terapeutce, ale ... no dobra troche w tym winy mojej jest ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykre dane :-|

 

Milion samobójstw rocznie oznacza, że co 40 sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie - podkreśla WHO w raporcie opublikowanym przed przypadającym w poniedziałek Światowym Dniem Zapobiegania Samobójstwom.

 

Z danych organizacji wynika też, że 5 procent ludzi próbowało chociaż raz odebrać sobie życie.

 

 

 

Liczba samobójców rośnie błyskawicznie, dlatego WHO apeluje o poważne zajęcie się tym problemem. Najwięcej udokumentowanych przypadków samobójstw odnotowano w Rosji i na Litwie, najmniej - w krajach Ameryki Południowej. Stany Zjednoczone i kraje Europy Zachodniej zajmują na tej liście środkowe miejsca.

 

Autorzy podkreślają jednak, że brakuje oficjalnych danych z wielu krajów Afryki czy Azji.

 

Samobójstwo jest drugą co do częstości występowania przyczyną śmierci osób w wieku od 15 do 19 lat. Co roku na całym świecie na własne życie targa się skutecznie 100 tysięcy nastolatków.

 

Jeśli chodzi o dorosłych, to samobójstwa są najczęstsze wśród osób powyżej 75. roku życia.

 

Z raportu WHO wynika też, że mężczyźni popełniają samobójstwo trzykrotnie częściej niż kobiety, te ostatnie jednak podejmują trzykrotnie więcej nieudanych prób samobójczych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat najwięcej samobójstw w stosunku do ogółu społeczeństwa ostatnimi laty jest w krajach nadbałtyckich oraz Rosji gdzie na czynniki geograficzne( krótkie dni, zimno, mało słońca) nakładają się problemy społeczno-gospodarcze i alkoholizm. Kiedyś brylowały w tym kraje skandynawskie mimo że to przecież raje socjalne gdzie praktycznie nikt nie cierpi biedy a tłumaczone to było niedoborem słońca. No ale statystyki samobójstw nie uwzględniają np. "samobójczych" wypadków samochodowych, utonięć, zaginięć i innych wypadków które zaliczane są jako wypadki a nie umyślne pozbawienie się życia.

 

 

Za to w najbiedniejszych krajach Afryki czy Azji samobójstwa są bardzo rzadkie bo każdy kombinuje jakby tu przeżyć kolejny dzień, uniknąć śmierci głodowej lub choroby i nie ma czasu na myśli samobójcze. No i są to osoby najczęściej głęboko wierzące co też wpływa na szacunek do życia własnego.

 

ank Country Suicides per 100,000 inhabitants per year

1 Lithuania 42.0

2 Russia 37.4

3 Belarus 35.0

4 Latvia 34.3

5 Estonia 33.2

6 Hungary 32.1

7 Slovenia 30.9

8 Ukraine 29.4

9 Kazakhstan 28.7

10 Finland 24.3

 

Jak widac poza Finlandią w pierwszej dziesiątce są same kraje postkomunistyczne, słynące ze spożywania dużej ilości alkoholu, leżące bardziej na północy Europy choć nie wszystkie i oznaczające się wysokim odsetkiem ateizmu( dlatego nie ma tu Polski podejrzewam ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak długo jest się względnie młodym,ma sprawny organizm - tak wiele można zmienić. Wielu ludzi którzy myślą o samobójstwie tak naprawdę nie chcą tego robić, to takie rozpaczliwe wołanie o pomoc, przynajmniej nie spotkałem się ze zbyt wieloma przypadkami gdy ktoś zaplanował samobójstwo na długo przed wykonaniem.

To zazwyczaj impuls.

Jedynie przebicie serca/strzał w głowę (może niektóre tętnice) - te sposoby uważam za te że ktoś naprawdę chciał się zabić, a nie potrzebował pomocy.

Dlatego że są "najskuteczniejsze".

A teraz zapraszam do wieszania psów, miłej zabawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykre dane :-|

 

Milion samobójstw rocznie oznacza, że co 40 sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie - podkreśla WHO w raporcie opublikowanym przed przypadającym w poniedziałek Światowym Dniem Zapobiegania Samobójstwom.

 

zgroza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale statystyki samobójstw nie uwzględniają np. "samobójczych" wypadków samochodowych, utonięć, zaginięć i innych wypadków które zaliczane są jako wypadki a nie umyślne pozbawienie się życia.

 

to prawda, bo nie da sie w tych przypadkach stwierdzic jasno czy to był "tylko" zwykły wypadek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z próbami samobójczymi, cały mechanizm dziwi mnie o tyle (samobójstwa z premedytacją i dużym wyprzedzeniem są rzadkie ? ) że takie osoby zazwyczaj nie chcą umierać, a potrzebują pomocy,próba samobójcza to coś w rodzaju "ostatniego krzyku" o tę pomoc, ale też i zdarzy się że ktoś tej próby nie przeżywa...

Całość jest mocno nielogiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko... . Nawet nikomu z tego forum nie chcę się mnie pocieszyć. Ale niedługo sprawię Wam przyjemność i odejdę, cichutko i niepostrzeżenie :why:

Nie mów tak.

Wiadomo, chcesz zwrócić na siebie uwagę. To przykre, że mówisz w kategoriach szantażyku. Sorry, ale tak to odebrałam.

Leczysz się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko... . Nawet nikomu z tego forum nie chcę się mnie pocieszyć. Ale niedługo sprawię Wam przyjemność i odejdę, cichutko i niepostrzeżenie :why:

A w czym Cię pocieszać jak nic nie piszesz?

Chłopcze pogadaj z rodzicami albo z kimś bliskim dobrze Ci radzę naprawdę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko kaja123 naprawdę denerwują mnie twoje posty. Ewidentnie masz śmiałość lekceważyć nie tylko mnie, ale wszystkich, którzy mają myśli samobójcze i próbują wcielić je w czyn przed osiemnastym rokiem życia. Byłem w szpitalu razem z dwunastolatkami, którzy siedzieli tak jak ja za próby, a nawet był tam chłopak dziewięcioletni, który próbował też się zabić. I co uważasz, że to był dziecięcy żart? Mogę Wam zeskanować swój wypis ze szpitala. Wtedy zobaczycie, ile prób samobójczych mam za sobą. Kurczę naprawdę ciężko jest Wam napisać coś w stylu: ,,Trzymaj się" albo podobnego? To nie szantażyk Monika, ja naprawdę pragnę śmierci, nie robię tego w celu zwrócenia na siebie uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam myśli samobójcze od 7 roku życia ale na szczęście a może i nie szczęście żyje już z nimi 25 lat bez prób samobójczych( poza jedną pseudo próbą). Nastolatki to grupa która najczęściej dokonuje prób samobójczych tylko że zwykle na swoje szczęście nieskutecznie ale i tak to najczęstsza przyczyna śmierci ludzi w tym wieku także lekceważyć nie można tego zwłaszcza jak ktoś już parę razy próbował powinien być pod częstą opieka psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×